Ruszyły prace nad zmianą przepisów dotyczących wystawiania kart zgonu. Obecnie obowiązujące rozwiązania są anachroniczne - bo przygotowano je jeszcze w latach 50-tych ub. wieku. Dlatego rodziny w cieniu tragedii, jaką jest śmierć osoby bliskiej, często muszą borykać z biurokracją, zanim podejmą się organizacji pogrzebu.
O problemach z uzyskania kart zgonu pisaliśmy już na łamach naszego serwisu - Problemy z uzyskaniem aktu zgonu. "Nie mogliśmy rozpocząć żałoby, bo walczyliśmy z biurokracją" . Schody zaczynają się, gdy ktoś umrze w domu - i nie ma lekarza, który wystawiłby kartę zgonu - a bez niej nie można rozpocząć formalności związanych z przygotowaniem pogrzebu.
Również Biuro Rzecznika Praw Pacjenta regularnie otrzymuje sygnały, dotyczące trudności w uzyskaniu przez osoby bliskie karty zgonu, w szczególności odmów jej wystawienia.
-
Akty zgonu w Polsce są wydawane na podstawie anachronicznych przepisów sprzed kilkudziesięciu lat. Stosownie do dyspozycji przepisu art. 11 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych, zgon i jego przyczyny powinny być ustalone przez lekarza, leczącego chorego w ostatniej chorobie. W razie niemożności dopełnienia przepisu ust. 1, stwierdzenie zgonu i jego przyczyny powinno nastąpić w drodze oględzin, dokonywanych przez lekarza lub w razie jego braku - przez inną osobę, powołaną do tej czynności przez właściwego starostę. Przy czym koszty tych oględzin i wystawionego świadectwa nie mogą obciążać rodziny zmarłego. Przepisy te reguluje rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyny z 3 sierpnia 1961 r. Wskazuje ono, że wystawienie karty zgonu jest obowiązkiem lekarza, który ostatni w okresie 30 dni przed dniem zgonu udzielał choremu świadczeń leczniczych. W przypadku gdy nie ma lekarza zobowiązanego do wystawienia karty zgonu, bądź lekarz taki zamieszkuje w odległości większej niż 4 km od miejsca, w którym znajdują się zwłoki, albo z powodu choroby lub z innych uzasadnionych przyczyn nie może dokonać oględzin zwłok w ciągu 12 godzin, od chwili wezwania, kartę zgonu wystawia:
1) lekarz, który stwierdził zgon będąc wezwany do nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania,
2) lekarz lub starszy felczer albo felczer zatrudniony w przychodni bądź ośrodku zdrowia lub jego placówce terenowej (wiejski, felczerski punkt zdrowia) i sprawujący opiekę zdrowotną nad rejonem, w którym znajdują się zwłoki,
3) położna wiejska, jeżeli nastąpił na terenie gromady zgon pozostającego pod jej opieką noworodka przed upływem 7 dni życia, a najbliższa przychodnia lub ośrodek zdrowia jest oddalony o więcej niż 4 km.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem regulujące kwestie nowe przepisy zostaną przyjęte w drugim kwartale tego roku.
O problemach z uzyskania kart zgonu pisaliśmy już na łamach naszego serwisu - Problemy z uzyskaniem aktu zgonu. "Nie mogliśmy rozpocząć żałoby, bo walczyliśmy z biurokracją" . Schody zaczynają się, gdy ktoś umrze w domu - i nie ma lekarza, który wystawiłby kartę zgonu - a bez niej nie można rozpocząć formalności związanych z przygotowaniem pogrzebu.
Również Biuro Rzecznika Praw Pacjenta regularnie otrzymuje sygnały, dotyczące trudności w uzyskaniu przez osoby bliskie karty zgonu, w szczególności odmów jej wystawienia.
-
Nie można akceptować faktycznej niemożności realizacji tego obowiązku, w szczególności w sytuacji dużego stresu i obciążeń, związanych ze śmiercią osoby bliskiej. Dlatego Rzecznik kilkakrotnie sygnalizował Ministerstwu Zdrowia konieczność uregulowania tego obszaru. Z satysfakcją przyjęliśmy deklaracje Ministerstwa Zdrowia dotyczącą podjęcia prac nad przepisami, zwracając uwagę na konieczność określenia źródła finansowania dla nowego rozwiązania systemowego. Zgodnie z Wykazem prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów określono na II kwartał 2019 r. - informuje Departament Dialogu Społecznego i Komunikacji Rzecznika Praw Pacjenta.
Akty zgonu w Polsce są wydawane na podstawie anachronicznych przepisów sprzed kilkudziesięciu lat. Stosownie do dyspozycji przepisu art. 11 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych, zgon i jego przyczyny powinny być ustalone przez lekarza, leczącego chorego w ostatniej chorobie. W razie niemożności dopełnienia przepisu ust. 1, stwierdzenie zgonu i jego przyczyny powinno nastąpić w drodze oględzin, dokonywanych przez lekarza lub w razie jego braku - przez inną osobę, powołaną do tej czynności przez właściwego starostę. Przy czym koszty tych oględzin i wystawionego świadectwa nie mogą obciążać rodziny zmarłego. Przepisy te reguluje rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyny z 3 sierpnia 1961 r. Wskazuje ono, że wystawienie karty zgonu jest obowiązkiem lekarza, który ostatni w okresie 30 dni przed dniem zgonu udzielał choremu świadczeń leczniczych. W przypadku gdy nie ma lekarza zobowiązanego do wystawienia karty zgonu, bądź lekarz taki zamieszkuje w odległości większej niż 4 km od miejsca, w którym znajdują się zwłoki, albo z powodu choroby lub z innych uzasadnionych przyczyn nie może dokonać oględzin zwłok w ciągu 12 godzin, od chwili wezwania, kartę zgonu wystawia:
1) lekarz, który stwierdził zgon będąc wezwany do nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania,
2) lekarz lub starszy felczer albo felczer zatrudniony w przychodni bądź ośrodku zdrowia lub jego placówce terenowej (wiejski, felczerski punkt zdrowia) i sprawujący opiekę zdrowotną nad rejonem, w którym znajdują się zwłoki,
3) położna wiejska, jeżeli nastąpił na terenie gromady zgon pozostającego pod jej opieką noworodka przed upływem 7 dni życia, a najbliższa przychodnia lub ośrodek zdrowia jest oddalony o więcej niż 4 km.
- Powyższe przepisy nie uwzględniają obecnego kształtu systemu ochrony zdrowia. Może się zdarzyć, iż osoba zmarła nie leczyła się w ostatnich latach swojego życia u żadnego lekarza, albo uzyskiwała świadczenia u lekarza oddalonego o kilkadziesiąt albo kilkaset kilometrów od miejsca zamieszkania. Dlatego pilne uregulowanie przepisów, które precyzyjnie określałyby, jaki lekarz i kiedy ma stwierdzać akt zgonu jest konieczne. - wyjaśniają przedstawiciele Rzecznika Prawa Pacjenta.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem regulujące kwestie nowe przepisy zostaną przyjęte w drugim kwartale tego roku.
Komentarze (2) dodaj komentarz
gość_gość_gość_gość
18.04.2019, 13:06
Raczej archaiczne a nie anachroniczne
Odpowiedzxxx_gość_gość_gość
18.04.2019, 15:25
Parszywa cenzura!
Oczywiście pod artykułem sponsorowanym dovisty poznikały (rano były przynajmniej 4) oraz zostały wyłączone komentarze! Skandal!
Odpowiedz