Tczewscy kryminalni zatrzymali 34-latka, który miał telefon pochodzący z przestępstwa. Zatrzymany mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Śledczy przedstawili mieszkańcowi Tczewa zarzut paserstwa. Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Odzyskany telefon wkrótce wróci do właścicielki.
Policjanci z wydziału kryminalnego tczewskiej komendy pracując nad zeszłoroczną sprawą dotyczącą włamania do jednej z firm na terenie miasta wykonywali dalsze czynności w celu odzyskania skradzionego tam między innymi telefonu komórkowego. Ustalenia operacyjne doprowadziły kryminalnych do 34-letniego mieszkańca Tczewa, który miał mieć skradziony przedmiot.
- Funkcjonariusze zatrzymali podejrzewanego mężczyznę i znaleźli przy nim poszukiwany telefon komórkowy pochodzący z włamania. Sprawca włamania do tczewskiej firmy na początku br. został zatrzymany i decyzją sądu aresztowany na trzy miesiące. Wcześniej przed zatrzymaniem zdążył sprzedać skradziony podczas włamania telefon. - mówi asp. sztab. Dawid Krajewski, rzecznik tczewskiej policji - Zatrzymany 34-letni tczewianin trafił do policyjnego aresztu. Zabezpieczony przez stróży prawa telefon wkrótce wróci do właścicielki. Śledczy wczoraj przedstawili mężczyźnie zarzut dotyczący paserstwa.
Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z wydziału kryminalnego tczewskiej komendy pracując nad zeszłoroczną sprawą dotyczącą włamania do jednej z firm na terenie miasta wykonywali dalsze czynności w celu odzyskania skradzionego tam między innymi telefonu komórkowego. Ustalenia operacyjne doprowadziły kryminalnych do 34-letniego mieszkańca Tczewa, który miał mieć skradziony przedmiot.
- Funkcjonariusze zatrzymali podejrzewanego mężczyznę i znaleźli przy nim poszukiwany telefon komórkowy pochodzący z włamania. Sprawca włamania do tczewskiej firmy na początku br. został zatrzymany i decyzją sądu aresztowany na trzy miesiące. Wcześniej przed zatrzymaniem zdążył sprzedać skradziony podczas włamania telefon. - mówi asp. sztab. Dawid Krajewski, rzecznik tczewskiej policji - Zatrzymany 34-letni tczewianin trafił do policyjnego aresztu. Zabezpieczony przez stróży prawa telefon wkrótce wróci do właścicielki. Śledczy wczoraj przedstawili mężczyźnie zarzut dotyczący paserstwa.
Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Ten artykuł jest częścią bloku tematycznego:
Kronika policyjna
Kronika policyjna
Wydarzenia kryminalne w Tczewie, wypadki, akcje policji, porady, pościgi, procesy sądowe, rozboje, morderstwa
Komentarze (6) dodaj komentarz
kik_gość
30.01.2018, 15:17
A jak kupisz kradzione mieszkanie czy kamienicę to mówisz, że w dobrej wierze i żadnej kary nine ponosisz, takie chore prawo obowiązuje w naszym pięknym kraju
OdpowiedzSuti_gość
31.01.2018, 07:07
Ciekawe, czyli generalnie jak kupisz coś na olx albo innym takim portalu to dostaniesz zarzut, bo kradzione? Jeśli zakup jest legalny, od osoby trzeciej, to jest to wina sprzedającego, a nie kupującego, że wystawił lewy towar. Gadanie o obowiązku upewnienia się, czy towar pochodzi z legalnego źródła też jest zabawne, jako że w zdecydowanej większości przypadków nikt nie przechowuje paragonów z zakupu aby okazać je kupującemu. A nawet jak przechowuje - to blakną. Teraz będą ciągać gościa po sądach i bruździć mu w papierach za to, że telefon sobie kupił. Państwo prawa. Brawo. Zajmijcie się lepiej lombardami, w których gro towaru jest lewego pochodzenia.
OdpowiedzHazik_gość
03.02.2018, 11:43
Oto podpowiedź dla pana i wszystkich
W telefonach jest kod- kupujesz? Wpisz go *#06#. i sprawdzasz na stronie numberingplans.com proszę poradnik dla wszystkich chcących kupić telefon.
CytujTczew_gość_gość
31.01.2018, 09:15
Za nieświadomie kupiony telefon pochodzący z kradzieży do aresztu? Czy wyście oszaleli? Paserstwo to umyślne zbycie lub nabycie przedmiotu odbiegającego cenowo oraz warunkowo od standardów średniowartościowych. Jeśli kupuje za 380 telefon który kosztuje na portalach sprzedażowych 400 to jaka w tym zasada domniemania paserstwa? Galopujący debilizm. Wiadomo zreszta powszechnie, że olx nie spełnił założenia lokalnych portali sprzedażowych...królują na nim podróbki ciuchów i wszystkie inne przedmioty, które z uwagi na umowę cywilnoprawną boją się sprzedawać na srebay czy allehro. Trzeba mieć odrobinę IQ, instynktu samozachowawczego oraz rozumu...i być ostrożnym. Ale ten areszt...to już po bandzie pojechali...żałosne...jeśłi okaże się, że kupujący nieświadomie dopuścił się przestępstwa. Wypłacą odszkodowanie...
OdpowiedzCzytanie Ci nie wychodzi_gość
01.02.2018, 18:33
Naucz się czytać ze zrozumieniem...
Cytujgość_gość_gość
03.02.2018, 11:35
nieładnie
a czy ten kupujący miał wiedzę ,że telefon pochodzi z kradzieży ?bo jak nie to straszne są te przepisy ,wręcz nieludzkie
Odpowiedz