Nowe przepisy dotyczące postępowania z niesprzedaną żywnością przegłosował kilka dni temu Sejm. Po zmianach duże sklepy będą musiały przekazywać takie produkty organizacjom społecznym - inaczej zapłacą karę.
Każdego dnia na całym świecie - szczególnie w krajach wysoko rozwiniętych - setki ton żywności są marnotrawione i trafiają do kosza. Rządy i organizacje społeczne na całym świecie szukają recepty na marnotrawstwo. Kilka dni polski Sejm przyjął nowe przepisy dotyczące uregulowań związanych z żywnością, która nie została sprzedana. Ustawa ma przeciwdziałać marnowaniu niesprzedanego jedzenia.
Teraz przyjęte rozwiązania musi jeszcze przegłosować Senat. O wprowadzenie nowych przepisów od dawna walczyła Federacja Polskich Banków Żywności.
Rocznie tczewska placówka pozyskuje 600-700 ton żywności, która trafia do stołówek dla bezdomnych, organizacji pomocowych, miejskich i gminnych ośrodków pomocy społecznej.
Każdego dnia na całym świecie - szczególnie w krajach wysoko rozwiniętych - setki ton żywności są marnotrawione i trafiają do kosza. Rządy i organizacje społeczne na całym świecie szukają recepty na marnotrawstwo. Kilka dni polski Sejm przyjął nowe przepisy dotyczące uregulowań związanych z żywnością, która nie została sprzedana. Ustawa ma przeciwdziałać marnowaniu niesprzedanego jedzenia.
- Dotyczy ona sklepów o powierzchni powyżej 250 metrów kwadratowych, w której przychody ze sprzedaży żywności stanowią co najmniej 50 proc. przychodów ze sprzedaży wszystkich towarów. - wyjaśnia TVN24 BIS . - W myśl nowych przepisów dyskonty, supermarkety i hipermarkety będą musiały podpisać z organizacją pozarządową umowę dotyczącą nieodpłatnego przekazywania produktów na cele społeczne. Organizacja będzie gospodarować niesprzedaną żywnością i przekazywać ją potrzebującym. Jeżeli sklepy nie wywiążą się z tego obowiązku to zapłacą karę w wysokości 10 groszy za 1 kilogram zmarnowanej żywności.
Teraz przyjęte rozwiązania musi jeszcze przegłosować Senat. O wprowadzenie nowych przepisów od dawna walczyła Federacja Polskich Banków Żywności.
- Już od jakiego czasu współpracujemy z dużymi sieciami handlowymi działającymi na terenie powiatu tczewskiego. Od roku odbieramy żywność m.in. z Lidla, Carrefoura, czy Biedronek działających na naszym terenie. Są to bardzo dobre produkty - nabiał, wędliny - o krótkim terminie wartości, które zamiast do kosza, trafiają na stoły potrzebujących. Bardzo się cieszymy z przyjętych nowych rozwiązań - ale będzie to też dla nas spore wyzwanie logistyczne. Planujemy spotkać się m. in. z marszałkiem, by omówić pomoc samorządu w całym procesie. Będziemy też szukać organizacji społecznych do pomocy przy dystrybuowaniu żywności, która jak najszybciej musi trafić do odbiorcy końcowego - tłumaczy nam Maria Jankowska, prezes Banku Żywności w Tczewie.
Rocznie tczewska placówka pozyskuje 600-700 ton żywności, która trafia do stołówek dla bezdomnych, organizacji pomocowych, miejskich i gminnych ośrodków pomocy społecznej.
Komentarze (14) dodaj komentarz
EkO_gość
30.07.2019, 11:26
nareszcie...
Szkoda, że tak późno ktoś się "obudził". Świat idzie do przodu. Latamy w kosmos, chcemy kolonizować inne planety, w sprzedaży można spotkać buty wysadzane zlotem, a miliony ludzi na świecie głodują! Dobrze, że Sejm przyjął ustawę
Odpowiedzfm,_gość
30.07.2019, 11:30
brak mądrości w narodzie
marnować nie wolno ,ale żywność trafi do najbardziej potrzebujących czyli kogo ,:pijaków, patologi stojącej pod sklepami, leni co dostają 500 +. A może by tak rozdawać wszystkim i w ten sposób mniej będziemy wspierać zachodnie markety. Bo mniej będziemy kupować . Obok mnie mieszka wielu leni , codziennie chleją, stoją pod drzewem, ale też cyklicznie chodzą do takich organizacji i mają wyżerkę gratis . A tymczasem wielu musi pracować 6 dni w tygodniu , by wyżywić rodziny i czegoś tam się dorobić. W tym kraju warto być wyznawcą Pisiorów i mieć wszystko za darmo. Kraj upada
OdpowiedzEkO_gość
30.07.2019, 12:23
problem leży gdzie indziej
Komórki takie jak MOPS czy GOPS powinny bardziej "prześwietlać" klientów; działać w terenie. Sam kilka razy zgłaszałem, że źle się dzieje w pewnej rodzinie i reakcja była zerowa. Bardzo mnie boli, gdy widzę idąc rano do pracy i wracają po południu z pracy jak wiecznie ci sami stoją w znanym miejscu i pociągają z flachy. Mają rodziny, które cierpią. Uderzając jednak w nich, uderzy się w te rodziny. Należy więc eliminować patologię z rodzin, pod groźbą utarty bonifikat. Wtedy pomoc będzie trafiać do właściwie potrzebujących, a społeczeństwo nie będzie mówić o np. 500+ dla darmozjadów, bo nie każdy kto pobiera świadczenie jest jakimś degeneratem! Państwo jest oporne. Wiele spraw można załatwić "od ręki", ale brak odwagi politycznej.
Cytujwiola_gość_gość
30.07.2019, 13:19
i znowu patola nic nie robiąca górą.Dla patoli wszystko a ludzie pracujący nic .
OdpowiedzPolka.._gość
30.07.2019, 15:26
jaka patola?
jak mam do roboty jak w domu 4 dzieci? w sądzie dali alimenty ale ani jeden ani 2 ojciec nie chce placic. moje dzieci jak się wykształcom to na was będą robili na wasze wypasione emerytury i tak dalej teraz wy dajcie co się należy żeby później dostać!
Cytujstop-srejt_gość_gość_gość
30.07.2019, 19:18
"Ani jeden ani drugi" xD
Troll 2/10 bo skomentowałem.
CytujPolka.._gość
30.07.2019, 14:57
i slusznie.
Państwo polskie wreszcie się ocknęło i zadbało o tych najbardziej w potrzebie. Za PO na nic nie było a raptem Kaczyński mógł dać ludziom na podstawy. Dobra należy dzielic sprawiedliwie a obce markety niech tez się doloza do dobrobytu Polakow. Chetnie bym poszla na taki punkt zbiorczy żeby dla dzieci dostać jakies jogurty czy czekolade albo ciastka. Buty trzeba tez ale oczywiście te lepsze pojdzie nie dla narodu ale swojaków!
OdpowiedzEla_gość
30.07.2019, 15:11
Żywności
Nie wszyscy muszą być patolą co mają 500+ są też pożądane ludzie. A juz te co mają 500+ to już krytyka jak każdy niech patrzy na siebie a nie innych. Państwo wiedzialo co robi.
Odpowiedz._gość
30.07.2019, 16:55
.
Całe wózki chleba - niby po terminie ale dalej miękki, pachnący szedł do śmieci w ka... w pewnej niemieckiej sieci marketów. Jak się na takie rzeczy patrzy... Niewyobrażalne. I tak zapewne jest w innych marketach.
OdpowiedzTczewiak_gość
30.07.2019, 16:57
Ci co tak piszą,że ludzie pobierający 500+to patola są na tyle niedojrzali i głupi,że sami nie dali by rady wychować dziecka ani wykorzystać tego,że te 500zł leży a wystarczy sięgnąć po nie ręką. To matka która wychowuje kilkoro dzieci i pobiera zasiłek mniej pracuje od przeciętnego kowalskiego w fabryce? Ja uważam,że praca z dziećmi to najcięższa praca ponieważ zadaniem każdego rodzica jest wychować dziecko żeby było samodzielne i niezależne a to nie jest łatwe i nie trwa tylko marne 8godz ale 24h na dobę. Oczywiście patole też się zdarzają ale jest to rzadkość a jeśli ktoś mówi tylko o patologi tzn,że mówi to po prostu z zazdrości i prawdopodobnie ma jakieś problemy osobiste,uczucie bycia niedowartościowanym itd.
OdpowiedzKk_gość
30.07.2019, 17:15
Hyh
Hwdp dla 500+
CytujJo_gość
30.07.2019, 17:16
Jo
24h na dobę... zejdź na ziemię..... ludzie muszą zapierdzielac cały tydzień kiedy Ty z gowniakiem siedzisz na placu zabaw. Albo siedzisz w telefonie jak dziecko śpi..
Cytujawe_gość_gość_gość
30.07.2019, 18:07
Przecież są matki , które pracują i też wychowują dzieci. Czyli można jak się chce. Nie trzeba gloryfikować tych, które nie pracują, bo dzieci. Trzeba tylko chcieć.
Cytujstop-srejt_gość_gość_gość
30.07.2019, 19:36
Państwo się za to wzięło od du.py strony
Teraz jest tak, że dopiero jak już zrobisz sobie dziecko to coś tam dostajesz. Nie masz dzieci - nie masz nic, zrób dziecko - będzie kasa. Wniosek? Państwo płaci za robienie dzieci. A to powinno działać inaczej, i wg mnie zachęcało by bardziej do posiadania potomstwa. Najpierw ludzie powinni być bogatsi, powinny być mniejsze podatki, ludzie powinni widzieć, że mają więcej w portfelu i zwyczajnie będą decydować się na dziecko. No ale w ten sposób nie kupuje się głosów.
Cytuj