Było gorąco. Debata w sprawie elektrowni między inwestorem a ekologami

(fot. tcz.pl)
Było gorąco. Debata w sprawie elektrowni między inwestorem a ekologami

zobacz galerię zdjęć: 3
W gorącej atmosferze przebiegała wtorkowa (25.10) debata poświęcona elektrowni "Północ". Wzięli w niej udział eksperci reprezentujący inwestora oraz organizacje ekologiczne. Ci pierwsi przekonywali, że budowa elektrowni jest niezbędna, ze względu na obawy przed deficytem energetycznym kraju, poza tym inwestycja ma być bezpieczna i ma przyczynić się do rozwoju gospodarczego regionu. Ekolodzy wyrażali z kolei swoje obawy o zdrowie mieszkańców i środowisko naturalne Kociewia.

Debata odbyła się w wypełnionej po brzegi sali Miejskiego Ośrodka Kultury w Pelplinie. W spotkaniu wzięli udział niezależni eksperci reprezentujący zarówno stowarzyszenie Eko-Kociewie, organizację ClientEarth oraz inwestora. Debatę poprowadził Wojciech Suleciński z telewizji Gdańsk. Ekolodzy wyrażali swoje obawy na temat tego, na ile można zaufać inwestorowi i przygotowanym przez niego ocenom wpływu na środowisko. Eksperci organizacji ekologicznych mówili m. in. o swoich niepokojach związanych z możliwą degradacją terenów cennych przyrodniczo - takich jak las mątowski, czy obszar w Waćmierzu, wpisany w założenia programu Natura 2000:

- Powstała propozycja monitoringu najbardziej zagrożonych ekosystemów - np. obszaru w Waćmierzu. Inwestor ją odrzucił, a to pozwoliłoby na określenie, czy związki siarki będą powodować jakąś negatywną reakcję. - podkreślał dr Wojciech Puchalski.

Ekolodzy wyrażali również swoje obawy odnośnie zagospodarowania odpadów powstających w procesie spalania - popiołów, żużlu, gipsów:


- Inwestor zakłada, że prawie wszystkie produkty uboczne zostaną odtransportowane - pozostaje pytanie, gdzie. Z prognoz wynika, że tego typu odpadów i tak wkrótce nie będzie można już dalej przetwarzać.

Eksperci przywoływali przykład Wiślinki, gdzie składowane są materiały niebezpieczne - i przypomnieli o zwiększonej zachorowalności na nowotwory, niemożność prowadzenia upraw i zniszczenie gleb. Spore obawy ekologów budzi również wpływ działalności elektrowni na stan Wisły:

- Grozi nam to, że zaczną się tam odkładać związki fosforu i azotu, a nawet niewielkie ilości rtęci mogą przekształcić się w bardzo toksyczny związek. Grozi nam inwazja bardzo szybko rozprzestrzeniającej się ryby - babki byczej. Z kolei roślinność na wałach może zamienić się w komosę.

Mecenas Michał Behnke, reprezentujący elektrownię, podkreślał tymczasem, że inwestycja nie będzie miała zgubnego wpływu na środowisko:

- Elektrownia nie produkuje kwasu fosforowego, dlatego przykład Wiślinki to spore nadużycie. Kwestia wpływu na Waćmierz i Dolinę Walichnowską były badane, ale musimy sobie postawić pewne ramy przy naszej inwestycji. Jak elektrownia może mieć wpływ na zbiorniki bezodpływowe.

Eksperci zaproszeni przez inwestora podkreślali, że elektrownia "Północ" ma być jedną z najbezpieczniejszych i najnowocześniejszych instalacji w Europie, dodając, że będzie to bardzo ważna inwestycja z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego kraju:

- Według "Pulsu Biznesu" alternatywa dla węgla jest raczej mizerna. Nasza elektrownia będzie tymczasem spełniać wszelkie normy - pył frakcji 2,5 - w Polsce się go jeszcze nie bada, my to zrobiliśmy. Ta elektrownia będzie spełniać standardy, które w Unii Europejskiej zaczną obowiązywać w 2020 roku. Nie wierzcie nam, wierzcie tym urzędom, które nas kontrolują. - przekonywał mecenas Behnke.

Przedstawiciele inwestora tłumaczyli również, że budowa elektrowni nie wpłynie na przekroczenie norm emisji tlenku siarki i dwutlenku węgla.

- To się oczywiście mieści w normach, ale normy to charakter prawny. Papierosy też mają swoje normy, co nie oznacza, że ich palenie nie jest szkodliwe - odbijali piłeczkę ekolodzy.

Obecni na debacie mieszkańcy pytali m. in. o zabezpieczanie przed hałasem - inwestor przekonuje, że wzdłuż drogi prowadzącej do obiektu staną ekrany akustyczne. Padały także pytania o wpływ elektrowni na stan zdrowia mieszkających w pobliżu osób:


- Organizm potrafi sam się bronić i 85 procent pyłów jest z niego usuwana. Z medycznego punktu widzenia nie widzę zagrożenia. - mówił dr Edmund Anczyk z Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu. Co ciekawe lekarz, chociaż występował w roli eksperta zaproszonego przez elektrownię, zaproponował przeprowadzenie badań określających stan badań mieszkańców przed rozpoczęciem inwestycji oraz później - już podczas jej funkcjonowania. Temat bardzo spodobał się ekologom, jednak inwestor podszedł do niego z rezerwą. Na pytanie, czy jeśli wzrośnie ilość zachorowań, to inwestor będzie płacił za leczenie osób z Pelplina i okolic, odpowiedziano, że jeśli rzeczywiście będzie można udowodnić związek pomiędzy działalnością elektrowni, a zdrowiem mieszkańców, to elektrownia weźmie na siebie odpowiedzialność.

Mieszkańcy pytali też o odszkodowania za płody rolne, czy szkody dla środowiska. Nie wszyscy zdążyli zadać pytania, nie na wszystkie też usłyszeliśmy odpowiedzi. Zgromadzeni w pelplińskim ośrodku nie dowiedzieli się m. in., czy inwestor posiada finansowe zabezpieczenie dla planowanego zadania. Doszło również do wymiany argumentów na temat uchylenia decyzji o pozwoleniu zintegrowanym przez ministra środowiska. Nie zabrakło także eksperymentów chemicznych zaproszonego przez ekologów dr. hab. Leszka Pazderskiego, który przedstawił wzrost niebezpiecznych substancji w wodach za pomocą nieszkodliwego nadmanganianu potasu, który zabarwiał wodę w różnych odcieniach.

- Zbyt wiele pięknych słów padło dzisiaj ze strony inwestora. Pozostaje pytanie, co ten region dzięki elektrowni będzie miał - mówili Jakub Gogolewski z CEE Bankwatch Network/Polska oraz Piotr Turowicz, radca prawny z ClientEarth - Budowanie wielkiej elektrowni w rejonie przemysłowym jak Bełchatów, to co innego, niż stawianie jej na dziewiczych terenach, a takim jest Kociewie.

Z kolei mecenas Behnke przekonywał:

- Około 40 osób pracuje na tym, by nasza inwestycja spełniała wszelkie normy ekologiczne. Sam jestem ekologiem i chciałbym, aby nasza energia głównie pochodziła z alternatywnych źródeł. Krajowy bilans energetyczny równoważy się jednak do końca 2013 roku. Bardzo chętnie widziałbym naszą elektrownię jako element stabilizacyjny, ale żebyśmy mieli prąd za kilka lat, musimy kompletnie przebudować nasz system. Niezbędne jest wybudowanie elektrowni systemowej na węgiel, spełniającej wszelkie normy środowiskowe.

Niewykluczone, że to nie była ostatnia debata z mieszkańcami i ekspertami dotycząca planowanej inwestycji. Tymczasem wciąż nie wiadomo, co z pozwoleniem na budowę elektrowni. Wojewoda pomorski wciąż rozpatruje odwołania. Wojewoda może utrzymać wydaną w lipcu przez tczewskie starostwo decyzję o pozwoleniu na budowę elektrowni w mocy, uchylić ją lub przekazać starostwu do ponownego rozpatrzenia. Sprawa ma wyjaśnić się w przyszłym tygodniu.


Fragm. debaty dotyczący wpływu elektrowni na zdrowie


Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (11)
dodaj komentarz

  • mieczyslaw

    28.10.2011, 01:26

    Budować, budować, budować, z tym że...

    ... nie nadużywajcie zaufania lokalnej społeczności, nie zdewastujcie regionu i przyrody i nie oszukujcie i nie oszczędzajcie na ochronie środowiska - elektrownia jest potrzebna i to nie jedna.

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • Kozeniak_gość

    28.10.2011, 07:37

    Ludzie palą plastiki i węgiel w piecach które nie

    mają żadnych, powtarzam żadnych filtrów, a popiół wyrzucają do śmietnika, a przeszkadza im nowoczesna instalacja, która eliminuje szkodliwe odpady do minimum. To jest hipokryzja, obłuda, głupota i podatność na wpływy ekologów których interesy nie są wcale oczywiste i jasne. Lepiej żeby elektrownię atomową postawili i żebyśmy żyli w strachu?

    Odpowiedz
    IP: 158.116.xx4.xxx 
  • świstak_gość

    28.10.2011, 07:59

    ekoterroryści

    pozakładali dofinansowane z budżetu fundacje i czerpią dodatkowe korzyści z ugód zawieranych z inwestorami - wszystko jest kwestią ceny. A tymczasem na tym pięknym kociewiu ludzie psy zjadają bo nie ma pracy...

    Odpowiedz
    IP: 83.30.xx1.xx4 
  • Stefano M._gość

    28.10.2011, 08:19

    Ekolodzy sprzedajne organizacje

    Gdzie byli ekolodzy, jak ciągnięto rurę gazową po dnie Bałtyku. Zablokowała nam Świnoujście, polskie łowiska, a o zniszczeniu środowiska nie wspomnę . dostali dobrą kasę za milczenie? Popioły z tej elektrowni na pewno nie spadną na okoliczne miejscowości. Do nas trafią popioły z sąsiednich państw, więc aby u nas było czysto, to tam powinni działać ekolodzy.

    Odpowiedz
    IP: 46.170.xxx.xx0 
  • MEMIAH_gość

    28.10.2011, 08:24

    do ekologów

    to skąd brać energię węgiel nie, wiatr nie eleik.wodne nie .atom nie , hipokryzja ekologów nie zna granic. tez obawiam się o tą inwestycje z punktu ekologicznego ale WY ekolodzy jesteście po to aby potem te inwestycje kontrolować. krzyczycie tak długo dopóki odpowiednia kwota nie wpłynie na wasze konto a potem i tak mieszkańców nacie gdzieś.

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx3.xx9 
  • _gość

    28.10.2011, 08:26

    wszystko super ale jednak gdzieś trzeba te odpady wywozić i składować - moim zdaniem to jest najważniejsza kwestia. Elektrownia musi powstać tylko trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw.

    Odpowiedz
    IP: 178.37.xx3.xx5 
  • Mada_gość

    28.10.2011, 08:28

    obłuda

    Obłuda ekoterorystów przekracza wszelkie granice, ciekawe ile chcą ugrać z inwestorami, Kociewie i biedotę tam mieszkającą mają w ... . Elektrownia jest potrzebna, a ekologów to pałą i lać.

    Odpowiedz
    IP: 95.40.xx9.xx3 
  • _gość

    28.10.2011, 10:38

    Mamy w Polsce deficyt energii elektrycznej a nasze województwo szczególnie i musimy "importować" energię z innych województw. Ekolodzy protestują przeciwko budowie elektrowni jądrowej i przeciwko budowie węglowej. Może trzeba byłoby posadzić wszystkich ekologów na rowery wyposażone w prądnice i niech pedałują i produkują energię. Przyjemne z pożytecznym. Fitness, zdrowie, ekologia, miejsca pracy i czysta energia. A tak poważnie, to chyba inwestor zapomniał o kopercie dla organizacji ekologicznych, która normalnie zamyka im buzię.

    Odpowiedz
    IP: 213.17.xx8.xx5 
  • _gość

    28.10.2011, 12:59

    Mieszkańcy palą w piecach wszystko co da się spalić. Plastik, stare buty, resztki mebli, stare opony itd. To widać wieczorami i czuć. Nikt się tym nie przejmuje. Ani urzędnicy, ani Straż Miejska ani ekolodzy. Prawo w Polsce mamy takie, że żeby kogoś ukarać, Strażnik Miejski musiałby stać przy kimś, kto akurat do swojego pieca w piwnicy wrzuca butelki PET, czy stare buty, czy opony. Co jest oczywiście niemożliwe. Niby jest zakaz, ale dalej oczywiście, jak to zwykle w Polsce prawo jest do d**y. Żeby tylko urzędnikom dodatkowej roboty nie przysparzać. Może ekolodzy zrobiliby spotkanie z mieszkańcami na temat palenia w piecach byle czego i trucia środowiska w którym się żyje z dziada, pradziada?

    Odpowiedz
    IP: 213.17.xx8.xx5 
  • Bartek Pelplin_gość

    28.10.2011, 18:20

    Budwa elektrowni

    jakmozecie byc przeciw?? cowy wog macie do gadania tu dogadania ma tylkokasa apo 2 to jest nowe miejsce pracy na duzo ludzi jestem pewien ze ci ci sa przeciw beda tamjeszcz epracowac przy budowie a jestescie pprzeciw jadrowej wiatrowej weglowej to co skad mamy miec swiatło moze nie zuzywajcie tyle energi to bedzietrzeba mniej budowac ormalne imbecyle tylko strajkuja przeciwko

    Odpowiedz
    IP: 83.25.xx2.xx9 
  • Jakub Jerzy Gogolewski_gość

    31.10.2011, 09:50

    Zaangażownie organizacji ekologiczne

    Dziękuję wszystkim za ciepłe, merytorczne komentarze. Udział CEE Bankwatch Network ma za zadanie zagwarantować udział mieszkańcom gminy Pelplin i gmin ościennych dostęp do dokumentacji oraz wymóc na inwestorze, żeby wszystkie wymagana prawem krajowym i unijnym normy zostały spełnione. Sam udział organizacji, którą reprezentuję sprawia, że odpowiednie organy czują, że patrzy im się na ręce i wydają lepsze decyzje. Choć jak wskazuje decyzja Ministra Środowiska o uchyleniu decyzji o przyznanie pozwolenia zintegrowanego Urząd Marszałkowski nie stanął na wysokości zadania i dopiero w Ministerstwie Środowiska ZA SPRAWĄ organizacji ekologicznych rzeczywiście dogłębnie przeanalizowana treść wniosku z elektrowni. Szkoda, że takiej kontroli nie można być pewnym na niższych szczeblach, ale taka jest rzeczywistość.

    Odpowiedz
    IP: 79.188.xx7.xx0 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.