Co uczeń nosi w plecaku? Czy nie jest on przeciążony? Ministerstwo Edukacji Narodowej wspólnie z Państwową Inspekcją Sanitarną rozpoczynają ogólnopolski projekt edukacyjny "Miesiąc ważenia tornistrów".
To profilaktyczna akcja, która ma pomóc przeciwdziałać wadom postawy u dzieci. Projekt zainaugurował 1 października "Ogólnopolski Dzień Tornistra". Tego dnia szefowa MEN Anna Zalewska razem z Głównym Inspektorem Sanitarnym Jarosławem Pinkasem w jednej z warszawskich szkół podstawowych wezmą udział w lekcjach na temat profilaktyki zdrowotnej.
W poszczególnych regionach akcję profilaktyczną zainaugurować mają w poniedziałek kuratorzy oświaty.
Ministerstwo podkreśla, że przeciążone tornistry to temat, który rokrocznie pojawia się w przestrzeni publicznej wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego. "W celu przeciwdziałania zjawisku zbyt ciężkich plecaków podejmowane są różnorodne działania o charakterze legislacyjnym, organizacyjnym oraz edukacyjnym. Pomimo tych aktywności spotykamy się z niepokojem ze strony rodziców, uczniów, nauczycieli i dyrektorów szkół" - wskazuje resort.
Ministerstwo liczy na to, że akcja na stałe wpisze się w kalendarz szkolny i co roku będzie odbywało się we wszystkich szkołach i placówkach oświatowych, w tym w szczególności w szkołach podstawowych.
Według zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego waga szkolnego plecaka nie powinna przekraczać 10-15 proc. masy ciała dziecka.
To profilaktyczna akcja, która ma pomóc przeciwdziałać wadom postawy u dzieci. Projekt zainaugurował 1 października "Ogólnopolski Dzień Tornistra". Tego dnia szefowa MEN Anna Zalewska razem z Głównym Inspektorem Sanitarnym Jarosławem Pinkasem w jednej z warszawskich szkół podstawowych wezmą udział w lekcjach na temat profilaktyki zdrowotnej.
W poszczególnych regionach akcję profilaktyczną zainaugurować mają w poniedziałek kuratorzy oświaty.
"W tym dniu chcemy sprawdzać, jak wygląda szkolny plecak, co uczeń w nim nosi na co dzień i czy rodzice oraz dzieci zwracają uwagę na to, w jaki sposób właściwie zapakować przybory szkolne. Przypomnimy również o tym, że dyrektor szkoły ma obowiązek zapewnienia uczniom możliwości pozostawienia podręczników w szkole, bez potrzeby codziennego ich noszenia" - wskazuje MEN.
Ministerstwo podkreśla, że przeciążone tornistry to temat, który rokrocznie pojawia się w przestrzeni publicznej wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego. "W celu przeciwdziałania zjawisku zbyt ciężkich plecaków podejmowane są różnorodne działania o charakterze legislacyjnym, organizacyjnym oraz edukacyjnym. Pomimo tych aktywności spotykamy się z niepokojem ze strony rodziców, uczniów, nauczycieli i dyrektorów szkół" - wskazuje resort.
Ministerstwo liczy na to, że akcja na stałe wpisze się w kalendarz szkolny i co roku będzie odbywało się we wszystkich szkołach i placówkach oświatowych, w tym w szczególności w szkołach podstawowych.
Według zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego waga szkolnego plecaka nie powinna przekraczać 10-15 proc. masy ciała dziecka.
Komentarze (6) dodaj komentarz
gosc_gość
01.10.2018, 11:22
tornistry
co tu wazyc,wystarczy podniesc a i doroslego przygnie do ziemi.nie wiem czy wiedza tyle wazy czy glupota rzadzacych
Odpowiedzona_gość_gość_gość
01.10.2018, 11:56
ha ha
Pan poblocki bedzie wazyl , z pania jolanta???
OdpowiedzKirkor
01.10.2018, 14:07
Kolejna bzdura made in MEN
"Przypomnimy również o tym, że dyrektor szkoły ma obowiązek zapewnienia uczniom możliwości pozostawienia podręczników w szkole, bez potrzeby codziennego ich noszenia" - wskazuje MEN. Wszystko super, ale biorąc pod uwagę ilość zadań, które dzieci muszą odrobić w domu, to nie wyobrażam sobie, aby wszystko dało się załatwić bez podręcznika. A mądry MEN, pod światłym przywództwem dzielnej minister, raczej nie planuje zakupów drugiego zestawu podręczników dla każdego ucznia, tak aby jeden zestaw był w domu, a drugi w szkolnej szafce. Czasami mam wrażenie, szczególnie jak widzę twarz wspomnianej minister, że urzędnicy MEN są całkowicie oderwani od rzeczywistości. Ale cóż ..."Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie" ( Jan Zamoyski ).
Odpowiedzgość_gość
01.10.2018, 16:30
kirkor - racja
Moje dzieci uczą się w SP 10 nawet nie ma mowy by zostawiać książki w szafce z uwagi na bardzo dużą ilość zadań do domu- dzieci siedzą w szkole potem jeszcze w domu przy lekcjach- a gdzie czas na ruch, rozładowanie emocji, można zwariować. To jednak nie przedkłada się na notowania naszych uczelni w świecie więc o co chodzi......
Odpowiedzbasiek_gość
01.10.2018, 19:27
brawo rządzący
Za wszystko i tak można podziękować 'pani minister' i nowej reformie, gdzie np. w klasie 7 jest w sumie 15 przedmiotów, a do większości z nich: zeszyt, podręcznik, ćwiczenia. Nie zapominajmy o chlebakach, napojach, piórnikach i np. atlasach z kartami piłkarskimi
OdpowiedzAntyKOD_gość
02.10.2018, 09:24
To dzieci noszą jeszcze książki do szkoły? A gdzie mają te laptopy co im Donek wielokrotnie obiecał? tnij.tcz.pl/?u=3cc752
Odpowiedz