Służby wyjaśniają przyczynę śmierci 3,5-miesięcznego dziecka. Do tragedii doszło w niedzielę (30.10) w miejscowości Rajkowy (gmina Pelplin). Wykluczono udział osób trzecich.
Matka niemowlęcia miała je zastać nieoddychające w łóżeczku. Na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratowniczego - lekarz mógł jedynie stwierdzić zgon. Okoliczności śmierci dziecka wyjaśnia prokuratura.
Dzisiaj odbyła się sekcja zwłok - która również nie wskazała jednoznacznie przyczyny zgonu. Pobrano materiał do badań histopatologicznych, które pozwolą biegłym jednoznacznie określić przyczynę śmierci niemowlęcia. Wśród możliwych przyczyn może być tzw. "śmierć łóżeczkowa", czy ukryta choroba.
Matka niemowlęcia miała je zastać nieoddychające w łóżeczku. Na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratowniczego - lekarz mógł jedynie stwierdzić zgon. Okoliczności śmierci dziecka wyjaśnia prokuratura.
- Na miejscu działał prokurator. Nie stwierdzono obrażeń i śladów przemocy. Przebadano również drugie, starsze dziecko. Wykluczono udział osób trzecich jako przyczynę śmierci dziecka - mówi Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dzisiaj odbyła się sekcja zwłok - która również nie wskazała jednoznacznie przyczyny zgonu. Pobrano materiał do badań histopatologicznych, które pozwolą biegłym jednoznacznie określić przyczynę śmierci niemowlęcia. Wśród możliwych przyczyn może być tzw. "śmierć łóżeczkowa", czy ukryta choroba.
Komentarze (0)