Jak długo jechała karetka do pacjanta z dolegliwościami sercowymi?

Karetka Falck (fot. tcz.pl)
Jak długo jechała karetka do pacjanta z dolegliwościami sercowymi?
Jak długo jechała karetka do mężczyzny z niepokojącymi objawami, które zdaniem świadków, mogły wskazywać na zawał? Czy operator pogotowia "ankietował" pacjenta, przedłużając wysłanie pomocy? Wyjaśniamy sprawę po sygnale naszego czytelnika.

Całe zdarzenia miało miejsce w piątek, 17. marca. Tak interwencję zapamiętał nasz czytelnik:

- Około godziny 11.40 zasłabł jeden z pracowników, dlatego wezwaliśmy karetkę, dzwoniąc na 112. Stan samopoczucia mężczyzny szybko się pogarszał, wyglądało to poważnie. Chodzi o osobę chorującą na nadciśnienie, która odczuwała silny ból w klatce, tym bardziej czuliśmy się zaniepokojeni. Po jakimś czasie połączono mnie z dyspozytorem, który rozpoczął wywiad - przekazałem telefon choremu - i wtedy rozpoczęło się prawdziwe "ankietowanie". Widząc, że mężczyzna czuje się coraz gorzej, przejąłem słuchawkę - i poprosiłem o jak najszybsze wysłanie karetki. Czekaliśmy potem na pojazd na tyle długo, że zdecydowałem się zadzwonić raz jeszcze - ku mojemu zdziwieniu usłyszałem, że pojazd jest w drodze. To dziwne, bo nasze biuro znajduje się zaledwie kilkaset metrów od szpitala - i nie było słychać żadnych sygnałów dźwiękowych. Ostatecznie jednak, po dalszym oczekiwaniu, karetka dotarła. Dlaczego jednak to wszystko tyle trwało? Chodziło przecież o niepokojące objawy, dotyczące stanu serca. - zastanawia się nasz czytelnik.

Czytelnik napisał również, że kiedy ekipa dotarła, zamiast zabierać pacjenta do szpitala, badania chciała przeprowadzać w jednym z biurowych pomieszczeń, które stanowi strefę zamkniętą, niedostępną dla osób trzecich - pacjent godził się również na obecnością przełożonego - dopiero po sprzeciwie, mężczyzna został zabrany do karetki.


Sprawę wyjaśnialiśmy w firmie Falck Medycyna, która obsługuje kontrakt na ratownictwo na terenie Tczewa i powiatu. Jak wyjaśnił nam Wojciech Jóźwiak, rzecznik Falck Medycyna, w sprawie zostało przeprowadzone postępowanie wyjaśniające i zdaniem Falcka, zarzuty w stosunku do sposobu zbierania wywiadu są niezasadne. Jak słyszymy, pytania formułowane przez dyspozytora medycznego są oparte o funkcjonujące procedury zbierania wywiadu medycznego i służą ustaleniu zasadności oraz priorytetu zgłoszenia.

- Nie ma to nic wspólnego z „ankietowaniem”. Osoba chaotycznie wtrącająca się w rozmowę pomiędzy dyspozytorem, a rozmówcę zwykle utrudnia pracę, wydłuża czas zbierania informacji i de facto opóźnia dotarcia pomocy. - mówi Wojciech Jóźwiak - Od dawna zespoły ratownictwa medycznego nie są w żaden sposób związane z tczewskim szpitalem i stacjonują w Tczewie przy ul. 1-go Maja 20. Udokumentowany czas dotarcia zespołu od momentu potwierdzenia przyjęcia zgłoszenia trwał 6 minut (zgłoszenie przyjęte zostało o godzinie 11:48; wyjazd zespołu 11:49; dotarcie na miejsce 11:54).


Falck przedstawił również wersję zdarzeń ekipy pogotowia, na którą czekał nas czytelnik:

- Zaprowadził ratowników medycznych do pokoju, w którym na krześle siedział pacjent. Pan podający się za kierownika wyprosił będące w środku kobiety. Ratownicy medyczni rozpoczęli wstępne zbieranie wywiadu i badanie pacjenta. Gdy jeden z ratowników medycznych mierzył parametry życiowe, drugi zapytał kierownika, czy jest osobą z rodziny? Ten odpowiedział że nie jest, zatem został poproszony o opuszczenie pomieszczenia. Pacjent był podwładnym kierownika i mógł mieć dyskomfort opowiadania o stanie swojego zdrowia i potencjalnych przyczynach zachorowania. Niestety kierownik jednoznacznie odmówił opuszczenia pomieszczenia. Biorąc pod uwagę powyższe ratownicy medyczni postanowili, po wcześniejszym wykluczeniu stanu zagrożenia życia przemieścić się z pacjentem do karetki celem dokończenia badania (wywiad, ekg). Ostatecznie podjęto decyzję o transporcie chorego do Izby Przyjęć Szpitala w Tczewie, celem rozszerzenia diagnostyki. - wyjaśnia Jóźwiak. - Postępowanie członków zespołu ratownictwa medycznego było jak najbardziej prawidłowe. Badanie pacjenta z poszanowaniem jego prawa do intymności w miejscu zachorowania i wstępne zbieranie wywiadu jest standardem w postępowaniu zespołów ratownictwa medycznego. To na podstawie wstępnego wywiadu i badania przedmiotowego podejmuje się decyzję dotyczącą sposobu transportowania pacjenta do ambulansu, pilnego podania leków jeszcze przed umieszczeniem chorego w karetce. Zachowanie kierownika pozostawia natomiast bardzo wiele do życzenia. Na każdym etapie postępowania utrudniał działanie dyspozytora medycznego i zespołu ratownictwa medycznego, zapominając, że nie jest ich przełożonym i raczej nie posiada odpowiedniej wiedzy oraz kwalifikacji do podejmowania określonych decyzji.

Ustaliliśmy, że mężczyzna nie wrócił jeszcze do pracy - przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (39)
dodaj komentarz

  • ..._gość

    29.03.2017, 09:37

    zachowanie

    Gdyby miał możliwość decydowania, to Falcka w Tczewie by nie było.

    Odpowiedz
    IP: 195.47.xx1.xx0 
  • Roberto_gość

    29.03.2017, 09:59

    Tczewska służba zdrowia=PORAŻKA

    Hmmm jakos mnie to nie dziwi.... Pare razy miałem do czynienia z wezwaniem pogotowia w Tczewie, po prostu porażka... Olewający stosunek,czas dotarcia karetki ehh... w tragicznym przypadku zdążyłby człowiek umrzeć....

    Odpowiedz
    IP: 94.254.xx9.xx4 
  • pomidor_gość

    29.03.2017, 10:20

    pomyślunek

    ludzie więcej myślenia. polskie społeczeństwo zawsze "wie" najlepiej, "umie" najlepiej. należy podkreślić!!!!!!!, bo pewnie 3/4 osób nie przeczytało dokładnie artykułu, że karetki nie stacjonują w szpitalu. ponadto wywiad, a niech mu też będzie ankieta, jest najważniejszy. gdyby okazało się, że pacjent ma pękniętego tętniaka, to wydłużenie czasu poprzez transport do nieodpowiedniego szpitala/oddziału byłoby błędem. ps. ciekaw jestem co to za firma ma tak wykwalifikowanego kierownika, pewnie tygrys europy. z chęcią przekonałbym się jak tam wyglada obsługa. z tym, że czytelnik- internauta to zawsze jednostka anonimowa. anonimowa= wygodna, odważna, światła

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx8.xx7 
  • pacjent_gość

    30.03.2017, 07:21

    Ale ankietować pacjenta, który traci przytomność to już gruba przesada! Może Kolego jak przydarzy Ci się wypadek i wezwiesz karetkę, a oni każą Ci przyjechać z połamanymi nogami do szpitala to spojrzysz na to w trochę innym świetle. Czego nie życzę.

    Cytuj
    IP: 94.254.xx1.xx9 

    Adios pomidory_gość

    30.03.2017, 08:27

    Brawo Panie Kierowniku!

    A ty co, nadzorca niemiecki jesteś, polskie społeczeństwo ci się nie podoba, że śmiesz nas pouczać w taki sposób? Może jesteś trollem Fucka? Jak wynika z artykułu chory życzył sobie obecności kierownika przy badaniu, a ponadto ten miał obowiązek pozostać w pomieszczeniu w strefie zamkniętej dla osób postronnych. Czytaj dokładnie, że ratownicy zakończyli czynności, których mogli dokonać na miejscu i przenieśli się z chorym do karetki, dopiero by wykonać ekg.

    Cytuj
    IP: 195.47.xx1.xx0 

    Adios pomidory_gość_gość

    30.03.2017, 09:09

    Brawo Panie Kierowniku!

    Zacznijmy od końca: chory został jednak przewieziony przez karetkę do szpitala i nadal przebywa na zwolnieniu lekarskim, więc jednak ten Kierownik miał rację, a nie ci z Falcka. Rozumiem, że rzecznik broni swej firmy, ale to Kierownik wzywający karetkę lepiej ocenił stan chorego, niż cały ten zespół ratowniczy i wywiadowczy. Gdyby było inaczej, to czemu zawieźli chorego do szpitala, a pacjent nadal jest na zwolnieniu? Panie rzeczniku, ktoś powinien dokładniej ocenić kompetencje i "ratowników" i pańskie.

    Cytuj
    IP: 195.47.xx1.xx0 

    pomidor_gość_gość

    30.03.2017, 13:39

    zwolnienie

    faktycznie Wasze zwolnienia są odpowiedzią na wszystkie pytania. w obecnych czasach zwolnienie dostaje się nawet na prośbe, często aby pojechac na wakacje, nachlać się albo dostac odszkodowanie. choć moze faktycznie jednak lekarz chciał uwolnic pacjenta od jego wspaniałego kierownika i stresujacej roboty. i drogi nieznajomy oczywiście że mnie wkurza, nie trzeba tu byc żadnym nadzorcą. wystaczy wszechwiedza wszystkich na kazdy temat, współistnienie obok takich ludzi ja Ty, którzy w mig potrafia wszystko i wszystkich ocenić, i doskonale sprzedać swój osąd na tcz.pl jedynie co mnie łączy z falckiem to to, że jestem zdany na ich łaske w tym mieście, więc tu Twój nos Cię Sherlocku zmylił. coś czuję że to Ciebie tym Kierownikiem w tej firmie nazywają.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx8.xx7 

    ..._gość

    30.03.2017, 14:30

    ...

    MG, nie przeginaj.

    Cytuj
    IP: 31.0.xx3.xx2 

    Agencja śmiechu_gość

    31.03.2017, 14:03

    :-)

    "strefa zamknięta dla osób postronnych" - równie śmieszne jak ty. ciekawe czy podczas pożaru również będziesz tak bredził

    Cytuj
    IP: 85.128.xx5.xx2 
  • obserwator _gość

    29.03.2017, 10:23

    Falck jest poważnie chory.

    Falck ma swoje procedury i znowu miał kolejny już, poważny zawał... Czas na zwolnienie.

    Odpowiedz
    IP: 31.0.xx3.xx6 
  • Gość_gość

    31.03.2017, 13:58

    Informacja

    Procedury są z Ministerstwa Zdrowia. Takie same dla całej Polski. To tak żebyś wiedział. Zdrówka życzę :-)

    Cytuj
    IP: 85.128.xx5.xx2 
  • sds_gość

    29.03.2017, 11:48

    Do "PACJANTA"...

    Do "PACJANTA"...

    Odpowiedz
    IP: 193.200.xx1.xx9 
  • Zawałowiec_gość

    29.03.2017, 12:55

    Jak długo.....

    Ja dzieki FALCK-owi żyję bardzo szybki dojazd karetki fachowy wywiad i szybki transport do szpitala w Starogardzie

    Odpowiedz
    IP: 37.47.xx6.xx3 
  • ..._gość

    29.03.2017, 13:19

    Może miałeś zatwardzenie?

    Albo nie miałeś zawału, albo Komu Innemu powinieneś dziękować. Falck poddał cię makabrycznemu eksperymentowi wioząc z Tczewa do Starogardu z zawałem serca.

    Cytuj
    IP: 195.47.xx1.xx0 
  • adi_gość_gość

    29.03.2017, 13:20

    karetka

    Ja się pytam kto tu jest dla kogo???? ,dzwonisz po karetkę,i tu zaczynają się schody foch ze strony dyspozytora niepotrzebne pytania,standard w Tczewie

    Odpowiedz
    IP: 37.248.xx7.xx4 
  • Ciekawy_gość

    31.03.2017, 13:54

    Pytania

    A jakie są potrzebne pytania? i nie dzwonisz po karetkę, tylko po pomoc. Póki tego ciemnogród nie zrozumie, będą powtarzały się takie incydenty niestety.

    Cytuj
    IP: 85.128.xx5.xx2 
  • wypierdalac k***y_gość

    29.03.2017, 13:48

    sadsad

    dsadsadsa

    Odpowiedz
    IP: 95.160.xx5.xx5 
  • Ratownik_gość

    29.03.2017, 14:52

    Akurat prowadzenie badania na miejscu zdarzenia jest rzeczą jak najbardziej prawidłową - zespół ratownictwa musi mieć jak najdokładniejsze informacje, aby zdecydować dokąd trafi poszkodowany, czy transport jest bezpieczny, ogólnie aby znać jego stan. W tej sytuacji to kierownik zawinił, a chcę przypomnieć że utrudnianie wykonywania czynności urzędnikowi państwowemu (a ratownicy są takimi podczas ratowania życia innych osób) jest karane dużą grzywną. PS: dla służb ratunkowych nie ma czegoś takiego jak "pomieszczenie niedostępne dla osób trzecich" - uzasadnienie: patrz wyżej

    Odpowiedz
    IP: 94.254.xx5.xx5 
  • qqq_gość

    30.03.2017, 00:43

    Ty ratowniku przestań bredzić. Nie chodzi o dostęp pogotowia ratunkowego do pomieszczenia, tylko o nadzór nad pomieszczeniem podczas akcji.

    Cytuj
    IP: 178.235.xx0.xx6 
  • Imię, login, pseudonim, nick

    29.03.2017, 15:33

    Poproszę o nazwę firmy

    Gdzie mają takich "troskliwych" kierowników? Jak dostał polecenie, że ma wyjść to dlaczego nie wyszedł? Myślał, że pracownik udaje czy co?

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • Zastępcza_gość_gość

    29.03.2017, 19:07

    Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. ul Kołątaja 9

    Cytuj
    IP: 94.254.xx0.xx2 

    qqq_gość

    30.03.2017, 00:30

    Łowcy skór?

    A może ci z Flaka udawali ratowników? Przecież chory godzł się by kierownik był obecny.

    Cytuj
    IP: 178.235.xx0.xx6 

    pacjent_gość_gość

    30.03.2017, 07:26

    Bo jest człowiekiem odpowiedzialnym? Za pracownika i za biuro, którego jest Szefem?!

    Cytuj
    IP: 94.254.xx1.xx9 

    Zastępcza_gość_gość_gość

    30.03.2017, 07:55

    Ham i prostak A nie odpowiedzialny. A może pracownik był naćpany ????? Przyznały by się ktoś przy kierowniku????????

    Cytuj
    IP: 94.254.xx3.xx1 

    sim_gość

    31.03.2017, 06:53

    Próba tłumaczenia (autorskie)

    "Ham i prostak" - szynka i prostak albo jakoś tak. Info dla wszystkich mających problem z ortografią: Podczas pisania postu wyrazy podkreślone na czerwono są do poprawienia. Super sprawa ;-)

    Cytuj
    IP: 77.254.xx4.xx3 
  • Ja_gość

    29.03.2017, 15:35

    Karetka

    Mi przy dusznosci dwu tygodniowej coreczki karetka wcale nie przyjechala a mialam dwoje chorych innych w domu I muwilam ze nie moge ich zostawic a corka sie dusila malutka powiedzieli skoro karetka z dzieckiem nie moge jechac samej jej nie wezma po 3 godzinach czekania na tate by do cieci przyszed corka sie dusila po przybyciu moim z corka na odzial stan byl ciezki a mi przez tele powiedzieli ze mam sobie sama z noworodkiem przyjechac kpina z ludzi ten szpital to najgorsza porazka

    Odpowiedz
    IP: 5.172.xx2.xxx 
  • XXX_gość

    29.03.2017, 19:36

    Można prosić po polsku?

    Cytuj
    IP: 109.197.xx6.xx3 
  • Gość_gość

    29.03.2017, 16:13

    Jakiś czas temu wzywałam w nocy karetkę do chorego taty, który dzień wczesniej wrócił ze szpitala. Dyspozytor był oburzony, że dzwonie w nocy po pogotowie jeśli można pójść z takimi dolegliwościami do lekarza rodzinnego. Zgłoszenie łaskawie przyjął. Ratownicy po ok. 30 min dotarli. Było widać, że zaspani. To w jaki sposób traktowali tatę było karygodne. Odzywali się z taką pogardą, że szok. Jak się później okazało stan taty był bardzo ciężki. Aż strach pomyśleć co by było gdyby nie przyjęli zgłoszenia. Ratownikom najwidoczniej brak empatii do chorych a dyspozytorzy...

    Odpowiedz
    IP: 94.254.xx1.xx3 
  • grzes_gość_gość

    29.03.2017, 17:18

    wrocic do panstwowego pogotowia !!!!!!!!

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx3.xx6 
  • Tola_gość

    29.03.2017, 19:48

    Czas

    Mnie tylko zastanawia jedno,czy gdyby ktoś z rodziny Pana Wojciecha ' Jóźwiaka lub ratowników tudzież dyspozytora został tak potraktowany nie miałby wątpliwości co do tych chaotycznych procedur .

    Odpowiedz
    IP: 31.0.xx4.xx9 
  • Gość_gość

    31.03.2017, 13:47

    do Tola

    Czytanie ze zrozumieniem pomaga, naprawdę. Ja tu chaotycznych procedur nie widzę, bardziej upierdliwego, zakompleksionego przełożonego

    Cytuj
    IP: 85.128.xx5.xx2 
  • Xyz_gość

    29.03.2017, 22:23

    Jakiś czas temu pomagałem polprzytomnemu znajomemu który stracił OGROMNE ilości krwi...Pękła mu główna żyła w nodze....Pogotowie przyjechało po ok 30minutach....Ten chory człowiek prawie i dosłownie umierał mi na rękach.. ..Na szczęście znajomy przeżył Ale w skutek tak silnego krwotoku doszło do licznych powikłań i Ten Pan z dnia na dzień zrobił się "cieniem"człowieka..Wystarczylaby tylko szybsza pomóc lekarska...A tu ...D**A....Tcz.ma tylko kilka karetek....Doslownie kilka....Mysle ze następnym razem zadzwoniłbym na 112 i poinformował ze jadę osobiście.Chyba tak można uratować komuś życie.. ..

    Odpowiedz
    IP: 83.20.xx8.xx6 
  • gość_gość

    30.03.2017, 23:43

    Kto to jest "pacjant"?

    Odpowiedz
    IP: 37.47.xx3.xx1 
  • czekający na normalność_gość

    31.03.2017, 13:43

    kierownik lepszego sortu

    ...godził się na obecność przełożonego... a spróbowałby nie. Ja się tylko pytam, dlaczego nie zgłoszono Policji utrudnianie udzielenia pomocy poszkodowanemu przez tego kierowniczka ?! Może to nauczyłoby takich "ważniaków" w końcu że to nie ankietowanie, tylko zbieranie wywiadu. No ale przecież on nie ma sobie nic do zarzucenia. Order mu dać ;-)

    Odpowiedz
    IP: 85.128.xx5.xx2 
  • Szpital_gość

    31.03.2017, 23:08

    ...

    Pacjent został w szpitalu ponieważ były miejsca. A zdrowy pacjent to kasa dla szpitala. Wyniki badań w jak najlepszym pożądku. Typowa nerwica. Też bym dostała takiej jakbym miała takiego poje...... kierownika. A przytomności nikt tam nie tracił. Chyba że kierownik stracił i miał złe sny... A w Naszym Pogotowiu pracują naprawdę zajefajni ludzie więc może dlatego nie zgłaszają sprawy na policje. Bo przypominam za znieważenie ratownika czy utrudnianie czynności medycznych grozi do trzech lat więzienia.

    Odpowiedz
    IP: 94.254.xx3.xx6 
  • gość_gość_gość

    01.04.2017, 09:00

    Falck znowu zmoczył !!!

    To prawda ratownicy z Falca są gburowaci,niesympatyczni zachowują się jakby wszystkie rozumy pozjadali,żadnej pokory nie mówiąc o fachowości.ale na to pozwala im firma widocznie wizerunek i empatia nie są mocną stroną falca,na szczęście już niedługo będą cieszyli się kontraktem na ratownictwo.PIS zrobi co trzeba.

    Odpowiedz
    IP: 31.6.xx6.xx2 
  • Szpital_gość......._gość

    01.04.2017, 21:15

    Falck czy Szpital???? Co za różnica skoro pracownicy Ci sami tylko pod inną banderą. Wszystkim hejtujacym życzę aby w chwili waszego wypadku wszytkie karetki zajmowały się uspakajaniem znerwicowanych pracowników urzędu RiMR. Pogotowie ma tysiąc wyjazdów miesięcznie. Jeden niezadowolony gburowaty kierownik to i tak sukces. A może niech się wypowie sam pacjent na temat tego artykułu...

    Odpowiedz
    IP: 94.254.xx3.xxx 
  • RICK_gość

    02.04.2017, 09:30

    FALCK

    Choruję poważnie na serce. Kiedy straciłem przytomność żona wezwała pogotowie ,i według relacji żony karetka przybyła na miejsce w ciągu 9 min. Po przewiezieniu do szpitala na izbę przyjęć ,to tam na przyjęcie do lekarza musiałem czekać 40 min. i tyle w temacie.

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx1.xxx 
  • Basia_gość

    02.04.2017, 23:17

    Komentarz

    Od jakiegos czasu czytam komentarze na temat ratownictwa medycznego i powiem wam szczerze drodzy internauci ze popadacie w skrajnosci. Komentujecie cos nie majac kompletnie zadnych sensownych argumentow na temat zdarzen jakie maja miejsce. Jak mozna wypowiadac sie na temat roznych przypadkow nie bedac bezposrednimi swiadkami zdarzen. Szok. Mysle ze czasami warto przemyslec co sie pisze na forach a nie bezpodstasnie oskarzac ludzi. Mysle ze ratownicy sa po to aby pomoc wam a nie szkodzic. A wszystkim ktorzy wypisuja niektore tak bzdurne polecam pojscie na soacer.

    Odpowiedz
    IP: 77.114.xx6.xx3 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.