Pogoda
TCZ.PL Sp. z o.o. Internetowy Serwis Informacyjny Miasta TczewaDo wypadku doszło w piątek (fot. KPP Tczew)
W ostatnią sobotę (23.04.) Sąd Rejonowy w Tczewie tymczasowo aresztował na okres trzech miesięcy 20-letniego mieszkańca gminy Morzeszczyn podejrzanego o spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęły trzy osoby. Mężczyźnie grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Zatrzymany jest synem jednej z ofiar.
W piątek (22.04) o godz. 17.30. w Pelplinie policjanci zatrzymali 20-letniego mieszkańca gminy Morzeszczyn podejrzanego o spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęły trzy osoby. Do zdarzenia doszło tego samego dnia rano na drodze nr 91 w miejscowości Pieniążkowo gm. Gniew, gdzie osobowy citroen zjechał z drogi, uderzył w drzewo a następnie dachował.
- Jak ustalili policjanci, kierowcą auta był 20-latek, który oddalił się z miejsca wypadku. Zatrzymany usłyszał już zarzut spowodowania tego tragicznego w skutkach zdarzenia. Teraz grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. - wyjaśnia asp. sztab. Dariusz Górski, rzecznik tczewskiej policji.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zatrzymany to Jarosław K. - syn kobiety, która zginęła w tym tragicznym zdarzeniu. Został zatrzymany przez policjantów w okolicach Pelplina w pociągu jadącym w kierunku Gdańska. W chwili ujęcia był trzeźwy. Nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
- Przygotujemy rekonstrukcję tego wydarzenia i przesłuchamy świadków. Zatrzymany przyznał się, że prowadził auto, musimy jednak ustalić, czy był w tej chwili nietrzeźwy - wyjaśnia Kajetan Gościak, szef Prokuratury Rejonowej w Tczewie.
Mężczyzna zostanie przebadany psychiatrycznie. Biegli mają ustalić, czy oddalił się z miejsca zdarzenia z powodu szoku pourazowego, czy zrobił to celowo.
W piątek (22.04) o godz. 17.30. w Pelplinie policjanci zatrzymali 20-letniego mieszkańca gminy Morzeszczyn podejrzanego o spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęły trzy osoby. Do zdarzenia doszło tego samego dnia rano na drodze nr 91 w miejscowości Pieniążkowo gm. Gniew, gdzie osobowy citroen zjechał z drogi, uderzył w drzewo a następnie dachował.
- Jak ustalili policjanci, kierowcą auta był 20-latek, który oddalił się z miejsca wypadku. Zatrzymany usłyszał już zarzut spowodowania tego tragicznego w skutkach zdarzenia. Teraz grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. - wyjaśnia asp. sztab. Dariusz Górski, rzecznik tczewskiej policji.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zatrzymany to Jarosław K. - syn kobiety, która zginęła w tym tragicznym zdarzeniu. Został zatrzymany przez policjantów w okolicach Pelplina w pociągu jadącym w kierunku Gdańska. W chwili ujęcia był trzeźwy. Nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
- Przygotujemy rekonstrukcję tego wydarzenia i przesłuchamy świadków. Zatrzymany przyznał się, że prowadził auto, musimy jednak ustalić, czy był w tej chwili nietrzeźwy - wyjaśnia Kajetan Gościak, szef Prokuratury Rejonowej w Tczewie.
Mężczyzna zostanie przebadany psychiatrycznie. Biegli mają ustalić, czy oddalił się z miejsca zdarzenia z powodu szoku pourazowego, czy zrobił to celowo.
Wykop
Komentarze (16) dodaj komentarz
_gość
26.04.2011, 18:12
8 lat za zabicie ludzi?to jakaś kpina:( tym bardziej że nie miał uprawnień
Odpowiedzmi_gość
26.04.2011, 18:21
dajcie chlopakowi spokoj, napewno doznal szoku , matka mu zginela i jeszcze inne dwie osoby a oni mu paragrafami groza, lepiej jakas opieke mu zapewnijcie, biedny chlopak, on napewno potrzebuje opieki i pomocy bliskich przy takiej tragedii.,jesli dostanie jakas kare to juz bylo by przegiecie...
Odpowiedzas_gość
26.04.2011, 21:16
Powinien myśleć wsiadając za kółko , rodzina też powinna myśleć z kim jedzie... , teraz kara już nic nie zmieni,co innego mu uświadomiło jak się powinien zachować wcześniej, gdzie tu odpowiedzialność za drugiego człowieka?Może to jakaś przestroga dla innych , pomyślcie o tym z kim jeździcie i na co pozwalacie jadac jako pasażer i również jako kierowcy i jak biernie się zachowujecie w niektórych sytuacjach i do czego ta bierność może doprowadzić.Reagujmy.
Cytujxxx_gość
26.04.2011, 21:17
x
Wlasnie najwazniejsze by go teraz przytulić olać to że zabił 3 osoby
Cytujpoi_gość
26.04.2011, 22:26
wiedział co robi jechał bez uprawnień jestem ciekawy czy byś tak pisał ( pisała ) jak jedną z ofiar by był ktoś bliski dla ciebie .
CytujGość _gość
27.04.2011, 11:04
Co??
--- Treść komentarza została usunięta przez Moderatora serwisu ---
CytujAneta_gość
26.04.2011, 21:15
jak to: opiekę?!
20-letni człowiek jest - w myśl prawa - pełnoletni i w pełni odpowiada za swoje czyny. Siadając za kierownicę wiedział, że nie posiada uprawnień do prowadzenia pojazdu - teoretycznie liczył się z wszelkimi konsekwencjami swego czynu. Nie mając prawa jazdy nie miał wystarczającej wiedzy i umiejętności by bezpiecznie prowadzić pojazd - powinien prawnie odpowiedzieć za ignorowanie prawa. Przykro, że w wypadku zginęli inni ludzie. Świadomość spowodowania śmierci tych trojga z pewnością będzie ciążyła kierującemu pojazdem na sumieniu, ale to nie zwalnia go z odpowiedzialności.
Odpowiedzremik_gość
26.04.2011, 22:13
sciema
jestem ciekawy jak psychiatra stwierdzi czy on oddalił sie celowo .pewnie z ich doswiadcczenia tak było żżenada
Odpowiedz__gość
27.04.2011, 09:02
A swoją drogą, to dość niezwykłe, że trzy osoby zginęły, a jemu nic się nie stało. Ciekawe jaki przebieg miał ten wypadek.
OdpowiedzLSQ_gość
27.04.2011, 10:08
A jakby zjechał w drugą stronę? W stronę przeciwległego pasa i zabił kogoś z naprzeciwka? To dopiero tragedia, że jego matka była tak prostolinijna, że pozwoliła na to by prowadził bez wymaganych uprawnień. Tragedia - tragedią - smutne, ale za głupotę zapłaciła najwyższą karę.
Odpowiedzmatka 21-latka_gość
27.04.2011, 11:32
zginely 3 osoby!!!!!!!!!!
az sie gotuje ze zlosci!!! jak to on nie mial prawa jazdy????? a co, jego matka o tym nie wiedziala?????????? gdy moj syn robil prawo jazdy, to nie tylko ja wiedzialam o tym, ale i cala rodzina, znajomi i sasiedzi!!! zginely 3 osoby, i on nawet w szpitalu nie wyladowal?? mial sile, zeby uciec z miejcsa wypadku. czy ci pasazerowie, wlacznie z matka!, nie wiedzieli ze on nie mial uprawnien?! chca ustalic czy chlopak byl nietrzezwy? czemu? stwierdzili u tych zabitych alkohol we krwi?? 20 lat i juz 3 osoby na sumieniu, zal mi go, mozna by powiedziec, ze jest juz dosyc ukarany, smiercia matki...oj chlopaku!! nasmrodziles sobie w papierach, a moglbys miec jeszcze takie fajne zycie przed soba. szczere kondolencje dla rodziny i znajomych zmarlych
Odpowiedzdomi_gość
27.04.2011, 13:47
szkoda tylko ludzi którzy zginęli w tym wypadku:(
Odpowiedz22latek_gość
27.04.2011, 15:02
konsekwencje
musi ponieść konsekwencje, ja zakładam że na 80% nie był pijany i dlatego matka dała mu kierować bo wszyscy inni byli nawaleni. brak jakich kolwiek umiejętności jest powodem tragicznego wypadku. każdy nawet ja gdy sie uczyłem jeździć/jeździłem mając 18lat myślałem co w tym trudnego wsiadam jade, dopiero z czasem zauważa sie że do jazdy w ruchu drogowym potrzeba doświadczenia. brak rutyny przez co zmniejsza sie poziom koncetrancji nad drogą, prędkością, chwila nie uwagi, pijani wokół i OO! .A Skoro już wy....bał w drzewo i mu sie nic nie stało, to może gdyby sam zareagował w jakiś sposób, zachował sie odpowiedzialnie, już nie licząc sie z konsekwencjami. może by udało sie kogoś uratować, po za tym napewno został by inaczej potraktowany w sądze, Przecież tam była jego matka jak on mógł uciec?!
Odpowiedz22latek_gość
27.04.2011, 15:08
a kara musi być, nie zamknąłbym go do wzięnia ale, zakaz prowadzenie pojazdów na przynajmniej 5lat a nawet dożywotnio, zawiasy, grzywna i śmierć bliskich to dla niego bardzo sroga kara
Odpowiedzxxx_gość
27.04.2011, 19:22
Moim zdaniem kara sie nalezy,Ma 20 lat swoj rozum tez, zreszta znalam tych ludzi lubili sobie wypic,,,a trzezwy to on raczej nie byl i jeszcze bez prawka, z tego co wiem to jechal wlasnie rano pociagiem z chlopakami i opowiadal ze jak juz widzial ze samochod zjezdza zdazyl wyskoczyc z samochodu...szkoda gadac!!! Soba sie zajal a matke i brata zabil i do tego dziewczyne... naprawde brak slow...
Odpowiedzqwerty_gość
01.05.2011, 09:42
Sprawa wygląda tragicznie, jak nie zna się rodziny. Jaka matka pozwala prowadzić dziecku bez prawa jazdy? Myślicie, że po co oni jechali tak wcześnie rano? Kto zna tego chłopaka, to wie co to za przypadek. Szok po wypadku jest zawsze, ale do jakiegoś czasu, a on zdążył z Pieniążkowa pójść na stacje kolejową, wsiąść w pociąg i jechać, w tym czasie zdążyłby "ochłonąć", poinformować kogoś o tym wypadku, zrobić cokolwiek. Ciekawe jak ten wypadek przebiegał, wszyscy zginęli, a on nie.
Odpowiedz