Ulica Malinowska znów tematem rozmów pomiędzy miastem a Pomorską Specjalną Strefą Ekonomiczną. Nie będą to jednak łatwe rozmowy. PSSE wychodzi z założenia, że choć ulica biegnie przez teren przemysłowy, powinna mieć status drogi publicznej, a obecnie jest drogą wewnętrzną. Przekazanie jej miastu - które już teraz ponosi np. koszta zimowego utrzymania - nie odbyłoby się jednak "za darmo". A na to nie chcą się zgodzić urzędnicy.
Cała sprawa ma początek jeszcze w latach 90-tych. Wtedy Tczew wniósł aportem tereny do Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Z relacji urzędników wynika, że podpisano wtedy specjalne porozumienie między PSSE a miastem. Strefa zobowiązała się do budowy drogi, a miasto do skanalizowania ulicy.
Jeszcze w czasach, kiedy Tczewem rządził prezydent Zenon Odya, strefa zaczęła sygnalizować miastu, że ponosi środki związane z utrzymaniem trasy. W 2012 sprawa zwróciła na dobre. Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna chciała przekazać miastu ulicę Malinowską. Nie zgodziła się na to Rada Miejska. Na jakich zasadach miało nastąpić przejęcie według pomysłu PSSE? Tczew miał wtedy 7,5 tysiąca udziałów w "strefie" - każdy z nich był warty 1000 zł. Zgodnie z pomysłem władz PSSE, w zamian za przekazanie drogi, miasto m. in. oddałoby "strefie" swoje udziały, zostawiając sobie 25 jednostek. Mowa była również o przekazaniu działki o powierzchni ok. 1,5 ha położonej przy ul Czatkowskiej. Strefa tłumaczyła, że nie może przekazać drogi za darmo, bo jako spółka musiałaby wpisać to jako stratę. Ulica Malinowska formalnie została nadal własnością PSSE. Jednak w styczniu 2013 do tczewskiego ratusza przyszło pismo, w którym władze PSSE poinformowały urzędników, że zaprzestają dalszego finansowania m. in. zadań związanych z zimowym utrzymaniem dróg. W związku z tym miasto przejęło obowiązki związane z odśnieżaniem i utrzymywaniem w czystości tej ulicy, tłumacząc to bezpieczeństwem mieszkańców. Później do sopockiej siedziby PSSE udała się delegacja władz miasta, by ostatecznie ustalić kształt porozumienia dotyczącego trasy - ratusz przejął koszty utrzymania tej drogi, związane z czyszczeniem, usuwaniem śniegu, bieżącym remontami i oświetleniem.
Ostatnio temat powrócił. Na wrześniowej sesji Rady Miasta prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki, poinformował radnych, że w burzliwej atmosferze odbyło się spotkanie z władzami spółki. Władze miasta spotkały się z nowym prezesem PSSE. Pojawiła się kwestia korzystania z trasy przez mieszkańców - z informacji, jakie przekazali urzędnicy, wynika, że strefa stoi na stanowisku, że jest to droga wewnętrzna PSSE - i strefa chce przekazać tę ulicę miastu - ale nie za darmo.
Urzędnicy nie precyzują, jakie pomysły padły podczas negocjacji - ale z wypowiedzi udzielanych mediom przez przedstawicieli strefy wynika, że nie chodzi wprost o pieniądze, ale można się domyślać - że np. o to, by miasto zrzekło się na rzecz PSSE swoich udziałów.
O komentarz na temat dalszych działań w tej sprawie poprosiliśmy przedstawicieli Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Usłyszeliśmy, że aktualnie Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna oraz władze Miasta Tczewa prowadzą aktualnie rozmowy dotyczące uregulowania statusu ulicy Malinowskiej.
- Pragniemy zapewnić, że rozmowy dotyczące uregulowania statusu ulicy prowadzone są tak, aby zabezpieczyć interesy obu stron, a nade wszystko mieszkańców i inwestorów Miasta Tczewa. Pragniemy jedynie przypomnieć, że wybudowana przez Spółkę ulica Malinowska miała być wyłącznie drogą wewnętrzną prowadzącą do terenów inwestycyjnych. Niewątpliwie przyczyniła się ona do pozyskania przedsiębiorców na ten teren, którzy nie tylko przynoszą przychody do budżetu miasta z tytułu podatków, ale przede wszystkim utworzyli kilka tysięcy miejsc pracy. Ponadto na dzień dzisiejszy z drogi korzystają nie tylko pracownicy inwestorów PSSE, ale także kilka tysięcy pojazdów dziennie nie związanych w żaden sposób z przedsiębiorstwami ulokowanymi na tym terenie. Zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej w Tczewie nr XXII/179/2020 z dnia 27 sierpnia 2020 roku zostały na tej drodze uwzględnione także przystanki komunikacyjne, co świadczy o tym, że ulica traktowana jest jako miejska. W związku z powyższym, naturalny powinien być fakt, że należy przyznać jej status drogi publicznej, aby mogła należycie służyć wszystkim mieszkańcom Tczewa, którzy na co dzień z niej korzystają. Mając na uwadze fakt, że zakup drogi byłby związany z dużym kosztem, zaproponowaliśmy inne rozwiązanie, całkowicie neutralne dla budżetu miasta. Mamy nadzieję, że wypracowane działania przyniosą dla wszystkich korzystny finał, a droga będzie służyć mieszkańcom Tczewa. Pragniemy zapewnić, że prowadzone są także rozmowy dotyczące pozyskania kolejnych inwestorów, co finalnie wiązać się będzie z rozwojem gospodarczym całego regionu. - poinformowała nas Monika Fabich, Główny Specjalista ds. Marketingu w PSSE.
Do tematu wrócimy.
Cała sprawa ma początek jeszcze w latach 90-tych. Wtedy Tczew wniósł aportem tereny do Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Z relacji urzędników wynika, że podpisano wtedy specjalne porozumienie między PSSE a miastem. Strefa zobowiązała się do budowy drogi, a miasto do skanalizowania ulicy.
Jeszcze w czasach, kiedy Tczewem rządził prezydent Zenon Odya, strefa zaczęła sygnalizować miastu, że ponosi środki związane z utrzymaniem trasy. W 2012 sprawa zwróciła na dobre. Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna chciała przekazać miastu ulicę Malinowską. Nie zgodziła się na to Rada Miejska. Na jakich zasadach miało nastąpić przejęcie według pomysłu PSSE? Tczew miał wtedy 7,5 tysiąca udziałów w "strefie" - każdy z nich był warty 1000 zł. Zgodnie z pomysłem władz PSSE, w zamian za przekazanie drogi, miasto m. in. oddałoby "strefie" swoje udziały, zostawiając sobie 25 jednostek. Mowa była również o przekazaniu działki o powierzchni ok. 1,5 ha położonej przy ul Czatkowskiej. Strefa tłumaczyła, że nie może przekazać drogi za darmo, bo jako spółka musiałaby wpisać to jako stratę. Ulica Malinowska formalnie została nadal własnością PSSE. Jednak w styczniu 2013 do tczewskiego ratusza przyszło pismo, w którym władze PSSE poinformowały urzędników, że zaprzestają dalszego finansowania m. in. zadań związanych z zimowym utrzymaniem dróg. W związku z tym miasto przejęło obowiązki związane z odśnieżaniem i utrzymywaniem w czystości tej ulicy, tłumacząc to bezpieczeństwem mieszkańców. Później do sopockiej siedziby PSSE udała się delegacja władz miasta, by ostatecznie ustalić kształt porozumienia dotyczącego trasy - ratusz przejął koszty utrzymania tej drogi, związane z czyszczeniem, usuwaniem śniegu, bieżącym remontami i oświetleniem.
Ostatnio temat powrócił. Na wrześniowej sesji Rady Miasta prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki, poinformował radnych, że w burzliwej atmosferze odbyło się spotkanie z władzami spółki. Władze miasta spotkały się z nowym prezesem PSSE. Pojawiła się kwestia korzystania z trasy przez mieszkańców - z informacji, jakie przekazali urzędnicy, wynika, że strefa stoi na stanowisku, że jest to droga wewnętrzna PSSE - i strefa chce przekazać tę ulicę miastu - ale nie za darmo.
- Podczas spotkania powiedziałem - panie prezesie, jeśli pan chce, niech pan zamknie zamknie tę trasę - to jest pana wewnętrzna ulica - tylko jak poinformuję mieszkańców, że pana wina. Usłyszałem, że to nie nie o to chodzi. - mówił prezydent.
Urzędnicy nie precyzują, jakie pomysły padły podczas negocjacji - ale z wypowiedzi udzielanych mediom przez przedstawicieli strefy wynika, że nie chodzi wprost o pieniądze, ale można się domyślać - że np. o to, by miasto zrzekło się na rzecz PSSE swoich udziałów.
O komentarz na temat dalszych działań w tej sprawie poprosiliśmy przedstawicieli Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Usłyszeliśmy, że aktualnie Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna oraz władze Miasta Tczewa prowadzą aktualnie rozmowy dotyczące uregulowania statusu ulicy Malinowskiej.
- Pragniemy zapewnić, że rozmowy dotyczące uregulowania statusu ulicy prowadzone są tak, aby zabezpieczyć interesy obu stron, a nade wszystko mieszkańców i inwestorów Miasta Tczewa. Pragniemy jedynie przypomnieć, że wybudowana przez Spółkę ulica Malinowska miała być wyłącznie drogą wewnętrzną prowadzącą do terenów inwestycyjnych. Niewątpliwie przyczyniła się ona do pozyskania przedsiębiorców na ten teren, którzy nie tylko przynoszą przychody do budżetu miasta z tytułu podatków, ale przede wszystkim utworzyli kilka tysięcy miejsc pracy. Ponadto na dzień dzisiejszy z drogi korzystają nie tylko pracownicy inwestorów PSSE, ale także kilka tysięcy pojazdów dziennie nie związanych w żaden sposób z przedsiębiorstwami ulokowanymi na tym terenie. Zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej w Tczewie nr XXII/179/2020 z dnia 27 sierpnia 2020 roku zostały na tej drodze uwzględnione także przystanki komunikacyjne, co świadczy o tym, że ulica traktowana jest jako miejska. W związku z powyższym, naturalny powinien być fakt, że należy przyznać jej status drogi publicznej, aby mogła należycie służyć wszystkim mieszkańcom Tczewa, którzy na co dzień z niej korzystają. Mając na uwadze fakt, że zakup drogi byłby związany z dużym kosztem, zaproponowaliśmy inne rozwiązanie, całkowicie neutralne dla budżetu miasta. Mamy nadzieję, że wypracowane działania przyniosą dla wszystkich korzystny finał, a droga będzie służyć mieszkańcom Tczewa. Pragniemy zapewnić, że prowadzone są także rozmowy dotyczące pozyskania kolejnych inwestorów, co finalnie wiązać się będzie z rozwojem gospodarczym całego regionu. - poinformowała nas Monika Fabich, Główny Specjalista ds. Marketingu w PSSE.
Do tematu wrócimy.
Komentarze (21) dodaj komentarz
md_gość
29.09.2020, 09:13
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Prezydent akurat ma rację. Niech zamknął ulicę skoro taka ich wola. Potem tylko będą musieli tłumaczyć się przed pracownikami, dlaczego komunikacja miejska przestała tamtędy jeździć. Sami też zaczną ponosić dodatkowe koszty utrzymania, które teraz przejęło miasto. Finalnie nic nie zyskają a tylko poniosą większe koszty - do tego prowadzi skąpstwo. Tylko mieszkańcy będą zmuszeni jeździć na około, no i pracownicy będą mieli pod górkę.
Odpowiedzxwxw_gość
29.09.2020, 10:31
ktoś z tego miasta robi wieś
tnij.tcz.pl/?u=88ca35
CytujPytam_gość_gość
29.09.2020, 09:13
Skoro ta PSSE ma wszystko za darmo to niech sama wyremobtuje
OdpowiedzZ_gość
29.09.2020, 13:01
Udziały za 2 ulice, to ok by bylo
To radny Urban zablokował w 2012 roku zakup Malinowskiej od strefy ekonomicznej. Wszystko było już gotowe a prezydent Pobłocki namawiał radnych do zakupu tej ulicy. Urban zamieścił w internecie opinię prawną z urzędu i wyszła zadyma. W końcu radni nie zagłosowali za zakupem ulicy. Wtedy byl pomysł żeby strefa za udziały oddala miastu obie swoje ulice czyli Malinowską i Skarszewską. Strefa się nie zgodziła, a prezydent bez wiedzy radnych podpisal ze strefa POROZUMIENIE i od tego czasu miasto płaci za utrzymanie drogi ktora do miasta nie należy. To nie jest zgodne z prawem. Ciekawe ci się teraz stało że strefa wraca do tematu...
Cytujtcz_gość
29.09.2020, 09:55
Niech w końcu wydłużą te światła aby dłuzej było zielone bo to jakaś katastrofa stać w korku 15-25 min od wyjazdu z firmy....ktoś w ogóle o tym myśli....
Odpowiedzqq_gość
29.09.2020, 10:20
idź pieszo
Cytujric_gość
29.09.2020, 10:59
Nie chcesz stać w korku jedź przez Kożliny
CytujMati_gość
29.09.2020, 13:19
Wg GDDKIA obecne ustawienie świateł to maksimum jakie można osiągnąć...
CytujUps_gość
29.09.2020, 17:20
Na rower swoje 4-litery albo z buta i po problemu i mniej co2
CytujArek_gość
29.09.2020, 11:27
Mądrala
"Nie chcesz stać w korku jedź przez Kożliny"
OdpowiedzSzczególnie, jak chcesz się dostać na Czyżykowo ... na pewno będziesz szybciej.
Ggg_gość
29.09.2020, 11:45
Jaka zachłanność, rąk was zrzera od szpiku kości. My Polacy wielka rodzina...
OdpowiedzTczewianka _gość
29.09.2020, 12:40
Droga
Hahhahhah dobre hqhah
OdpowiedzSzatan_gość
29.09.2020, 12:46
To jeśli to droga wewnętrzna, to czemu psiarnia tam się wyleguje z suszarkami? Zwłaszcza w krzaczorach przy Kartondruku?
OdpowiedzMichał_gość
29.09.2020, 14:54
dokładnie, osoby które otrzymały mandat na tej drodze powinny złożyć spór zbiorowy do sądu o niezgodne z prawem nałożenie kary oraz wytoczyć proces przeciwko Skarbowi Państwa o przekroczenie uprawnień przez Policję... Czy droga jest oznaczoną znakiem Strefy Ruchu? Droga wewnętrzna nie jest drogą publiczną, zgodnie z ustawą o drogach publicznych nawet jeżeli jest ogólnodostępna. Wynika to wprost z Kodeksu Drogowego. Ja bym nie odpuścił...
CytujEric_gość
29.09.2020, 16:46
Ulica jest prawidlowo oznaczona jako strefa ruchu. Na skrzyzowaniu Solidarnosci - Malinowska jest znak strefa ruchu jakies 15 m od skrzyzowania i z drugiej strony za skrzyzowaniem na Tczewskie Laki.
Cytuj..._gość_gość
29.09.2020, 17:42
On
...jeżeli posiadacie uprawnienia do kierowania pojazdami to szybko oddajcie je do starostwa, jesteście zagrożeniem w ruchu drogowym. Na drodze wewnętrznej także obowiązują przepisy ruchu drogowego, co za tym idzie policja ma prawo i obowiązek prowadzić kontrolę na ww. drogach......
CytujAbisynia_gość
29.09.2020, 13:20
Otwórzcie w końcu mostek i ulice Łąkową, a nie ze juz drugi miesiąc zamknięta Albo można zrobić ruch wahadłowy że światłami na tym mostku obok, a dla pieszych i rowerzystów zbudować drewnianą kladke
OdpowiedzEla_gość
29.09.2020, 14:37
Policja
Skoro jest to droga wew. To czy policja legalnie na tej drodze stoi. Kontroluje?
OdpowiedzMalinowska_gość
29.09.2020, 18:32
Ulica Malinowska
Ul. Malinowska istniala zanim powstala PSSE. Byla wylozona plytami drogowymi i byla w dobrym stanie. Jesli sie nie myle to miasto Tczew przekazalo ta droge za darmo do PSSE. Odkupienie drogi ktora sie oddalo za darmo to bylby niezly zakup :)
OdpowiedzMieszkaniec_gość
29.09.2020, 20:50
To dtoga dla mieszkanców
Tak dokładnie ta droga była od lat dostępna dla wszystkich mieszkańcow Tczewa, kiedyś jeszcze jako droga z płyt.To dojazd do działek ogrodniczych,do osiedla stasica, Czatków,do Koźlin i połączenie z Mierzeją Wiślaną i innymi miejscowościami... Nie bardzo rozumiem dlaczego miałaby być zamknieta dla mieszkańców.To droga wszystkich mieszkańców. A opiekowac tą drogą powinna się PSSE albo oddać bezpłatnie miastu, mieszkańcom... Mało mają profitów, zwolnień z podatków i ulg...???
OdpowiedzAleksander_gość
30.09.2020, 07:55
Prezydent
Pan Poblocki kompromituje się tymi wypowiedziami , I pokazuje w jaki sposób traktuje przedsiębiorców , którzy płaca podatki . Panie poblocki niech pan zrozumie ,ze rządzenie nie polega na braniu i wydawaniu ale również na inwestowaniu i drogi w mieście powinien pan potraktować priorytetowo bo między innymi od tego zależy ilu przedsiębiorców zechce tu inwestować . Miasto powinno nie tylko przejąć drogę ale jeszcze za nią zapłacić .I może niech się pan nie wypowiada bo jest to ????. A Gdańska pan niestety zepsuł i to jest skandal .
Odpowiedz