Choć zarobki w Polsce rosną: łączna podwyżka minimalnego wynagrodzenia w 2023 r. wyniesie 19,6% rdr, a średnie wynagrodzenie w styczniu wzrosło nieco ponad 13,5% rdr, to jednak ze względu na rosnące ceny i koszty życia realnie zarabiamy mniej. Wzrost inflacji w styczniu 2023 r. w wysokości 17,2% rdr oznacza, że zarobki na poziomie średniego wynagrodzenia, to dla pracownika wypłata realnie niższa o 223,27 zł brutto miesięcznie niż przed rokiem, pomimo że na konto wpłynie większa kwota.
Wyjściowe założenie, które daje nadzieję na wysoką 19,6% podwyżkę dla najmniej zarabiających (z uwzględnieniem dwóch etapów podwyżki wysokości minimalnego wynagrodzenia w 2023 r.), w praktyce oznacza znacznie mniej imponujący wynik. Bowiem różnica pomiędzy wysokością inflacji konsumenckiej CPI w styczniu 2023 r. a poziomem wzrostu minimalnego wynagrodzenia rdr wynosi tylko 2,4 p.p. Zatem w praktyce oznacza utrzymanie wartości wynagrodzenia na dotychczasowym poziomie i niewielki wzrost, pomimo realnie wyższych wpływów na konto.
Wysokość przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w styczniu 2023 r. (zgodnie z obwieszczeniem GUS z 20 lutego 2023 r.) wyniosła 6.883,92 zł brutto i była:
- niższa o 445,96 zł niż w grudniu 2022 r. - spadek z kwoty 7.329,88 zł brutto,
- wyższa o 819,76 zł niż w styczniu 2022 r. - wzrost z kwoty 6.064,16 zł brutto.
Zatem wzrost średniego wynagrodzenia w Polsce w styczniu 2023 r. wyniósł nieco ponad 13,5% w odniesieniu do analogicznego miesiąca poprzedniego roku. To nadal poniżej poziomu inflacji konsumenckiej CPI. Realnie oznacza to niższe zarobki niż przed rokiem.
Porównując wzrost średniego wynagrodzenia w Polsce w styczniu 2023 r. do analogicznego miesiąca zeszłego roku z danymi o inflacji konsumenckiej CPI w tym samym okresie, można zauważyć realny spadek wartości średniego wynagrodzenia. Kwota podwyżki, która by wyrównała spadek wartości pieniądza w czasie, musiałaby wynieść co najmniej 1.043,03 zł. Natomiast kwota 819,76 zł brutto, choć znacząca, w rzeczywistości nie pozwoli wyrównać wzrostu cen.
- Wzrost kosztów życia nasila presję na podwyżki wynagrodzeń. Te jednak nie nadążają za inflacją. Będzie to widoczne zwłaszcza w mniejszych firmach, gdzie pracodawcy również muszą zmierzyć się z rosnącymi kosztami prowadzenia działalności gospodarczej. Realnie niższe zarobki wymuszają dostosowanie do aktualnej sytuacji poprzez oszczędności czy wsparcie finansowaniem zewnętrznym: kredytem czy pożyczką. Pozostaje mieć nadzieję, że prognozowane spadki inflacji wkrótce nastąpią. - komentuje Izabele Stachura-Adamczyk, ekspertka rankomat.pl.
Wyjściowe założenie, które daje nadzieję na wysoką 19,6% podwyżkę dla najmniej zarabiających (z uwzględnieniem dwóch etapów podwyżki wysokości minimalnego wynagrodzenia w 2023 r.), w praktyce oznacza znacznie mniej imponujący wynik. Bowiem różnica pomiędzy wysokością inflacji konsumenckiej CPI w styczniu 2023 r. a poziomem wzrostu minimalnego wynagrodzenia rdr wynosi tylko 2,4 p.p. Zatem w praktyce oznacza utrzymanie wartości wynagrodzenia na dotychczasowym poziomie i niewielki wzrost, pomimo realnie wyższych wpływów na konto.
Wysokość przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w styczniu 2023 r. (zgodnie z obwieszczeniem GUS z 20 lutego 2023 r.) wyniosła 6.883,92 zł brutto i była:
- niższa o 445,96 zł niż w grudniu 2022 r. - spadek z kwoty 7.329,88 zł brutto,
- wyższa o 819,76 zł niż w styczniu 2022 r. - wzrost z kwoty 6.064,16 zł brutto.
Zatem wzrost średniego wynagrodzenia w Polsce w styczniu 2023 r. wyniósł nieco ponad 13,5% w odniesieniu do analogicznego miesiąca poprzedniego roku. To nadal poniżej poziomu inflacji konsumenckiej CPI. Realnie oznacza to niższe zarobki niż przed rokiem.
Porównując wzrost średniego wynagrodzenia w Polsce w styczniu 2023 r. do analogicznego miesiąca zeszłego roku z danymi o inflacji konsumenckiej CPI w tym samym okresie, można zauważyć realny spadek wartości średniego wynagrodzenia. Kwota podwyżki, która by wyrównała spadek wartości pieniądza w czasie, musiałaby wynieść co najmniej 1.043,03 zł. Natomiast kwota 819,76 zł brutto, choć znacząca, w rzeczywistości nie pozwoli wyrównać wzrostu cen.
- Wzrost kosztów życia nasila presję na podwyżki wynagrodzeń. Te jednak nie nadążają za inflacją. Będzie to widoczne zwłaszcza w mniejszych firmach, gdzie pracodawcy również muszą zmierzyć się z rosnącymi kosztami prowadzenia działalności gospodarczej. Realnie niższe zarobki wymuszają dostosowanie do aktualnej sytuacji poprzez oszczędności czy wsparcie finansowaniem zewnętrznym: kredytem czy pożyczką. Pozostaje mieć nadzieję, że prognozowane spadki inflacji wkrótce nastąpią. - komentuje Izabele Stachura-Adamczyk, ekspertka rankomat.pl.
Komentarze (7) dodaj komentarz
ksiądz_gość
13.03.2023, 04:36
średnia moja
dlatego nie będę pracował w takich czewskich firmach gdzie dają podwyżki mniejsze niż inflacja....walić lachociągów... zarabiam na swoim tylko 30 ooo netto , napracuję się , ale mam moje
OdpowiedzYhh_gość
13.03.2023, 08:09
30 netto minus dochodowy i składka zdrowotna to zostaje Ci jakieś 16 netto. Minus zus to masz 14 netto. To nie jest duzo. Zakładając że masz zero kosztów wlasnych
Cytujqq_gość
13.03.2023, 06:07
na ch..uj te wyliczenia na tym wiejskim portaliku
OdpowiedzFran _gość_gość
13.03.2023, 08:38
Mam nadzieje że opozycja wygra te wybory Bo to nie da się żyć z tą bandą pisowców Patologia się tylko śmieje do roboty nie idą A na chlanie dostają Zamiast na dzieci to na wódkę mają i fajki
OdpowiedzOp_gość_gość_gość
13.03.2023, 08:58
Pisda
Co to zabzdury, w TVP i pan glapinski muwio że jest lepi, psiardola nie robia.
OdpowiedzAlex_gość_gość_gość
13.03.2023, 10:45
bła ha ha ha
Ja tam biedy nie widzę, nowe fury śmigają po ulicach aż miło, byle święto czy wolne z marketów kosze wyjeżdżają po sufit pełne, drogie markowe alkohole sprzedają się jak świeże bułeczki, co jeden ma w kieszeni nowego Galaxsiaka albo iPhona, nowe mieszkania idą na pniu. Górale mówią, że sezon udany, wycieczki zagraniczne to już nie tylko Egipt, Turcja czy Bułgaria, a Zanzibar i Dominikana. Na domach nowe elewacje, na dachach panele, pompy ciepła idą jak woda. Jaka bieda? O co chodzi? w Tcz.pl to jakiś ekspertów zatrudnili? Tylko nie piszcie mi tu o kredytach, sprawdźcie ile pieniędzy jest na depozytach bankowych w Polsce. Jaka bieda?
OdpowiedzOp_gość_gość
13.03.2023, 18:03
Stado wyznawców
Czyli można dalej strzyc.
Cytuj