W 2014 r. prawie 13 tys. osób było prawomocnie skazanych za uporczywe uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego - wynika z danych Ministerstwa Sprawiedliwości. Jak poinformował resort w piśmie do RPO, w MS ma powstać zespół ds. przeciwdziałania niealimentacji.
Rzecznik Praw Obywatelskich prosił Ministerstwo Sprawiedliwości o przekazanie danych statystycznych dotyczących skazanych za przestępstwo niealimentacji (art. 209 § 1 kodeksu karnego) oraz wyrażenie opinii co do skuteczności egzekwowania orzeczeń sądowych w sprawach świadczeń alimentacyjnych.
Z odpowiedzi resortu wynika, że za uporczywe uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego prawomocnie skazanych było w 2010 r. 17 tys. 909 osób, w 2011 r. - 16 tys. 138, w 2012 r. - 12 tys. 271, w 2013 r. - 13 tys. 911, w 2014 r. - 12 tys. 967 osób.
Resort przyznał, że mimo wprowadzonych zmian w prawie, nadal aktualna pozostaje potrzeba poprawy sprawności i skuteczności egzekucji, racjonalizacji systemu opłat egzekucyjnych pobieranych przez komorników sądowych oraz wzmocnienia nadzoru nad ich działalnością.
Jak relacjonuje biuro RPO, z odpowiedzi wynika, że według resortu sprawiedliwości poprawa egzekucji świadczeń alimentacyjnych "nie wydaje się możliwa bez zmian w zakresie rozwiązań dotyczących podstaw ustrojowych funkcjonowania komorników sądowych". Nowelizacji w ocenie MS wymagają także przepisy regulujące wysokość i zasady pobierania opłat egzekucyjnych, które należy przy tym zracjonalizować oraz rozważyć możliwość ich obniżenia.
Ponadto z odpowiedzi wynika, że w MS podjęta została inicjatywa powołania przez Prezesa Rady Ministrów zespołu międzyresortowego, którego zadaniem będzie wypracowanie kompleksowych rozwiązań przeciwdziałających zjawisku niealimentacji w Polsce.
W sprawie niealimentacji RPO napisał również do dyrektora Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości. Jak wynika z odpowiedzi, w Instytucie przeprowadzone zostaną w tym roku badania na temat egzekucji świadczeń alimentacyjnych. Ich celem będzie analiza przyczyn ich niskiej skuteczności, jak również dokonanie przeglądu instrumentów prawnych wykorzystywanych w tym zakresie w wybranych krajach europejskich.
RPO pytał także niedawno MRPiPS o możliwość zwiększenia albo wręcz zniesienia kryterium dochodowego uprawniającego do świadczeń z funduszu alimentacyjnego (mogą się starać się osoby, które nie są w stanie wyegzekwować zasądzonych alimentów, a których dochód nie przekracza kwoty 725 zł na osobę w rodzinie). Wiceminister rodziny i pracy i polityki społecznej Bartosz Marczuk odpowiedział, że w resorcie nie są prowadzone takie prace. Przypomniał, że świadczenia z funduszu alimentacyjnego - pomimo zapisanego w ustawie o pomocy osobom uprawnionym do alimentów zwrotnego charakteru - w praktyce są świadczeniami finansowanymi z budżetu państwa, ponieważ stopa zwrotów od dłużników alimentacyjnych jest na niskim poziomie skuteczności - w 2014 r. wyniosła 13,9 proc.
Rzecznik Praw Obywatelskich w porozumieniu z Rzecznikiem Praw Dziecka powołał w lutym zespół ekspertów, którego zadaniem będzie wypracowanie propozycji rozwiązań systemowych zmierzających do usprawnienia systemu zabezpieczającego prawa rodziców i dzieci doświadczających niealimentacji. Jego uczestnicy za istotne uznali m.in. podniesienie bądź zniesienie progu dochodowego, od którego zależy przyznanie świadczenia z funduszu alimentacyjnego, zwiększenie ściągalności należnych alimentów oraz ewentualną nowelizację art. 209 kodeksu karnego, który mówi o sankcjach wobec osoby, która uporczywie uchyla się od obowiązku alimentacyjnego.
Jak wynika ze sprawozdania z wykonania ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, w 2014 r. świadczenia z funduszu alimentacyjnego pobierało przeciętnie miesięcznie 324,4 tys. osób. Wydatki na ten cel wyniosły w zeszłym roku 1,5 mld zł.
Z kolei w Krajowym Rejestrze Długów figuruje 266 548 dłużników, którzy zalegają z alimentami na dzieci na łączną kotwę ponad 8,2 mld zł (a nie są to dane ze wszystkich gmin).
Według danych KRD na każde 1000 Polaków, 7 to dłużnicy alimentacyjni. Średni dług z tytułu niepłaconych alimentów wynosi ponad 31 tys. zł. Rekordzista to 46-letni mieszkaniec województwa podkarpackiego - ma do oddania aż 537 tys. zł.
Źródło: www.kurier.pap.pl
Rzecznik Praw Obywatelskich prosił Ministerstwo Sprawiedliwości o przekazanie danych statystycznych dotyczących skazanych za przestępstwo niealimentacji (art. 209 § 1 kodeksu karnego) oraz wyrażenie opinii co do skuteczności egzekwowania orzeczeń sądowych w sprawach świadczeń alimentacyjnych.
Z odpowiedzi resortu wynika, że za uporczywe uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego prawomocnie skazanych było w 2010 r. 17 tys. 909 osób, w 2011 r. - 16 tys. 138, w 2012 r. - 12 tys. 271, w 2013 r. - 13 tys. 911, w 2014 r. - 12 tys. 967 osób.
Resort przyznał, że mimo wprowadzonych zmian w prawie, nadal aktualna pozostaje potrzeba poprawy sprawności i skuteczności egzekucji, racjonalizacji systemu opłat egzekucyjnych pobieranych przez komorników sądowych oraz wzmocnienia nadzoru nad ich działalnością.
Jak relacjonuje biuro RPO, z odpowiedzi wynika, że według resortu sprawiedliwości poprawa egzekucji świadczeń alimentacyjnych "nie wydaje się możliwa bez zmian w zakresie rozwiązań dotyczących podstaw ustrojowych funkcjonowania komorników sądowych". Nowelizacji w ocenie MS wymagają także przepisy regulujące wysokość i zasady pobierania opłat egzekucyjnych, które należy przy tym zracjonalizować oraz rozważyć możliwość ich obniżenia.
Ponadto z odpowiedzi wynika, że w MS podjęta została inicjatywa powołania przez Prezesa Rady Ministrów zespołu międzyresortowego, którego zadaniem będzie wypracowanie kompleksowych rozwiązań przeciwdziałających zjawisku niealimentacji w Polsce.
W sprawie niealimentacji RPO napisał również do dyrektora Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości. Jak wynika z odpowiedzi, w Instytucie przeprowadzone zostaną w tym roku badania na temat egzekucji świadczeń alimentacyjnych. Ich celem będzie analiza przyczyn ich niskiej skuteczności, jak również dokonanie przeglądu instrumentów prawnych wykorzystywanych w tym zakresie w wybranych krajach europejskich.
RPO pytał także niedawno MRPiPS o możliwość zwiększenia albo wręcz zniesienia kryterium dochodowego uprawniającego do świadczeń z funduszu alimentacyjnego (mogą się starać się osoby, które nie są w stanie wyegzekwować zasądzonych alimentów, a których dochód nie przekracza kwoty 725 zł na osobę w rodzinie). Wiceminister rodziny i pracy i polityki społecznej Bartosz Marczuk odpowiedział, że w resorcie nie są prowadzone takie prace. Przypomniał, że świadczenia z funduszu alimentacyjnego - pomimo zapisanego w ustawie o pomocy osobom uprawnionym do alimentów zwrotnego charakteru - w praktyce są świadczeniami finansowanymi z budżetu państwa, ponieważ stopa zwrotów od dłużników alimentacyjnych jest na niskim poziomie skuteczności - w 2014 r. wyniosła 13,9 proc.
Rzecznik Praw Obywatelskich w porozumieniu z Rzecznikiem Praw Dziecka powołał w lutym zespół ekspertów, którego zadaniem będzie wypracowanie propozycji rozwiązań systemowych zmierzających do usprawnienia systemu zabezpieczającego prawa rodziców i dzieci doświadczających niealimentacji. Jego uczestnicy za istotne uznali m.in. podniesienie bądź zniesienie progu dochodowego, od którego zależy przyznanie świadczenia z funduszu alimentacyjnego, zwiększenie ściągalności należnych alimentów oraz ewentualną nowelizację art. 209 kodeksu karnego, który mówi o sankcjach wobec osoby, która uporczywie uchyla się od obowiązku alimentacyjnego.
Jak wynika ze sprawozdania z wykonania ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, w 2014 r. świadczenia z funduszu alimentacyjnego pobierało przeciętnie miesięcznie 324,4 tys. osób. Wydatki na ten cel wyniosły w zeszłym roku 1,5 mld zł.
Z kolei w Krajowym Rejestrze Długów figuruje 266 548 dłużników, którzy zalegają z alimentami na dzieci na łączną kotwę ponad 8,2 mld zł (a nie są to dane ze wszystkich gmin).
Według danych KRD na każde 1000 Polaków, 7 to dłużnicy alimentacyjni. Średni dług z tytułu niepłaconych alimentów wynosi ponad 31 tys. zł. Rekordzista to 46-letni mieszkaniec województwa podkarpackiego - ma do oddania aż 537 tys. zł.
Źródło: www.kurier.pap.pl
Komentarze (17) dodaj komentarz
ona_gość
17.02.2016, 13:08
Najpierw to może niech ONI się wezmą za to aby każdy godnie zarabiał. Jak taki ktoś kto musi płacić alimenty będzie miał normalną pracę z normalnymi zarobkami to stać go będzie na łożenie na dzieci. Poza tym jest też wiele przypadków że faceci nie płacą bo np zostali wrobieni w dziecko a jak wiadomo sądy sądami... A i jeszcze jedna rzecz,może niech zrobią coś z egzekucją przez komornika,bo zabieranie 60% z pensji,renty itp to nie jest normalna rzecz. Jak taki człowiek wtedy ma żyć..? Dlatego kazdy ucieka wtedy w szarą strefę. Nie wspomnę już o pełnej samowolce komornika przy zabieraniu ruchomości nawet nie bedących własnością dłużnika CZYSTA PARANOJA. Teraz pewnie posypią się gromy samotnych matek na moją głowę,ale sama też mam dziecko uprawnione do alimentów,tyle że patrze na problem też z innej strony.
OdpowiedzMatka_gość
17.02.2016, 15:33
unikanie
Większość dłużników to tacy ludzie, którzy zarabiają wystarczająco, ale aby uniknąć obowiązku, to pracują na czarno lub wykazują niskie dochody. Kombinatorzy i tyle.
CytujC>K>M
17.02.2016, 18:24
Jest taki jeden co zarabiał 7k miesięcznie, a z alimentami 2k miesięcznie zalegał na 70k :) Nawet karierę można robić w pewnych kręgach.
Cytuj_gość
17.02.2016, 18:27
Do unikanie : wiekszosć kobiet z obowiązku alimentacyjnego zrobiło sobie potencjalne źródło dochodu.Człowieku otwórz oczy .
Cytujdo C>K>M_gość
18.02.2016, 08:49
2 K alimentów na miesiąc? No nieźle,ciekawe czy dziecko faktycznie tyle potrzebuje,bo skoro ojciec ma dawać 2k miesięcznie i matka w teorii też to dziecko jest utrzymywane za 4 tys miesiecznie,wiec ma więcej niż niejeden zarabia. Sądy są durne że przyznają tak wysokie alimenty,zupełnie nieadekwatne do realnych kosztów utrzymania dziecka a nawet nastolatka.
Cytujsuaf_gość
18.02.2016, 09:16
do C>K>M
"w pewnych kręgach" to dość szerokie pojęcie bo i w PiS (Kurski, Dorn), i w Kukiz'15 (rzecznik ugrupowania) i ten "bohater" z KODu. "W pewnych kegach" czyli "od prawa do lewa".
Cytuj_gość
18.02.2016, 15:55
Skoro znowu od kilku lat obowiązuje ustawa, dzięki której alimenty są wypłacane przez budżet państwa, jeśli nie są płacone przez rodzica, to nikt z urzędasków nie będzie się przejmował tym, żeby poprawić ściągalność alimentów. Znam osoby, które pracują na czarno, żeby nie płacić alimentów i jeszcze sobie mieszkają w mieszkaniu komunalnym. dzięki temu my wszyscy utrzymujemy ich dzieci i częściowo ich, bo fundujemy im mieszkanie komunalne. Żyć, nie umierać. Po co pracować? Żeby potrącali alimenty i żeby może wynajmować mieszkanie za swoje pieniądze, albo brać kredyt i spłacać? Tylko głupi tak będzie robił.
CytujChora jazda_gość
17.02.2016, 15:26
Chory kraj i system
Zarabiam najnowszą krajową, komornik zabiera 60 %pensji !!!! Mało tego wysyła do banku o wstrzymanie wypłaty (reszty co zostało potracone i blokuje konto) a na konto wpyneło 550 zł i jak żyć do kolejnego 10tego??? Niech Zakrzewski pederasta powie ???? Dodam że zadłużenie nazbierało się z braku zatrudnienia,redukcji w zakładach w przeszłości
Odpowiedzsebo_gość
18.02.2016, 09:00
co ?
wnioskuje że zrobił ci sie bład przez t9 i chciałeś napisać "najniższą krajową" , dlatego tez sie udziele bo piszesz bzdury.... popierwsze i najważniejsze NAJNIŻSZA KRAJOWA NIE PODLEGA EGZEKUCJI KOMORNICZEJ a po drugie to trzeba myslec i jezeli blokuje ci konto osobiste a masz dzieci to zaloz konto junior i tam niech wplywaja ci pieniadze , wtedy komor nie ruszy nic z tego konta bo mu nie wolno.
CytujKTOŚ...._gość
18.02.2016, 13:40
DO SEBO_GOŚĆ....
do sebo_gość Jesteś w błędzie komornik na rzecz alimentów z najniższej krajowej ma prawo zabrać60%wynagrodzenia z umowy o etat.z umowy na zlecenie całe wynagrodzenie tak samo o z umowy o dzieło. TO JEST NA RZECZ ALIMENTÓW!!! A z najniższej krajowej komornik Ci nic nie zabierze na poczet kredytów .raty itd.nie może. Takie jest prawo W POLSCE....
Cytuj!!!_gość
17.02.2016, 16:31
Dzieci zrobić to tak a płacić nie ma komu. Wszystkie kosztu spadają przeważnie na matkę a jej sie nikt nie pyta czy ma za co utrzymać i wychować dziecko. Ta osoba która ma zasądzone alimenty jej jest czesto łatwiej znaleść prace niż matka czu ojciec który je samotnie wychowuje bo alimenciarze to przeważnie niedzielni rodzice !!!
Odpowiedzona_gość
18.02.2016, 08:44
Z całym szacunkiem ale tekst w stylu " zrobić dzieci to tak" jest co najmniej żałosny, Dzieci " robią" oboje rodziców a nie sam facet. Poza tym, u nas jest takie przeświadczenie że biedne samotne matki nie mają za co żyć, a tak naprawdę jest zupełnie inaczej... Jeżeli ojciec nie płaci to zapłaci FA a jesli kobieta się nie łapie na FA no to najwidoczniej nie zarabia aż tak mało i stać ją na utrzymanie dziecka. No a jeśli jednak nie stać to może należało dziecko oddać ojcu lub pod inną opiekę a nie skomleć że ciężko jest utrzymać dziecko. A to że niedzielni rodzice to tylko wina kobiet,które kasę (alimenty)chcą, ale dać pod opiekę dziecko dłużej ojcu niż tylko na weekend to już nie.
Cytuj.._gość
18.02.2016, 18:09
Właśnie dzieci robią oboje rodziców więc tak samo powinni łożyć na ich utrzymanie a nie migać się. Każda matka chce aby jej dziecko miało kontakt z ojcem więć nie wciskaj kitu że matki mają winę bo nie mają prawa zabronić ojcu widywania się z dzieckiem A to jest tylko próba usprawiedliwienia się. To dzieła w obie strony nie ważne pod czyją opieką jest dziecko.
Cytujktoś...._gość
17.02.2016, 22:06
Właśnie jak tacy ludzie co płacą alimenty mają sobie ułożyć życie i założyć nową rodzinę gdzie płacą alimenty....Może tak niech wezmą się za matki,które składają pozwy o tak kolosalne kwoty alimentów ....a nasze sądy przyznają... Ile jest uczciwych matek które całą kwotę alimentów przekazują na wydatki związane z dzieckiem? Najpierw rząd powinien wziąć się za te kobiety które kombinują żeby dostać jak najwięcej od ojców.... Ale to jest rzeczywistość w naszym kraju.... Kobiety kłamią przed sądami i kombinują to i faceci kombinują... I dobrze ja ich popieram....
Odpowiedzszkoda słów_gość
17.02.2016, 23:43
szkoda słów
Dymać się gdzie popadnie i byle z kim to wy kobiety macie wrodzony talent i wyssany z mlekiem matki!!! Manipulantki,kłamią ile się da w każdej instytucji gdzie można kase wyrwać i jakie biedne one są same wychowujące dzieci!!!! Teraz panuje nowy styl życ z kasy dzieci ale trzeba co 3lata nowe zrobić dziecko i tak ile natura da ,A w opiece społecznej przyklepują takim kobietą bo 90% pracuje tam kobiet z podobnym bagażem doświadczeń i nawyków .....to sie drapia wzajemnie po pipach
Odpowiedztczewianka_gość
18.02.2016, 11:56
dłużnicy alimentów
BRAW nareszcie będą otrzymywali swoje dzieci . SUPER RZĄD naprawdę chce polepszenia Polaków by podatnicy nie płacili na obiboków.
Odpowiedzojciec_gość
20.02.2016, 08:04
x
Problem alimenciarzy jest złożony przy niskich zarobkach to lepiej jak dzieci dostają alimenty z funduszu Inną sprawą są sądy które faworyzują matki polki Miałem przyznane prawo do opieki nad synem w 1996 i alimenty od matki ,po kilku latach wystąpiłem o podwyżkę to spodkałem sie z nieukrywaną wrogością ze strony sędziny w Sądzie Rejonowym w Tczewie ( nie pamiętam nazwiska tej sędzi taka stara ze zwichnięciem zawodowym ) Po ukończeniu szkoły średniej syn poszedł na studia matka wystąpiła o uchylenie alimentów i sąd na to przystał Sąd Okręgowy podtrzymał ten wyrok a w uzasadnieniu napisał że cytuje jak nie ma pieniędzy na szkołę to niech się nie kształci Po pewnym czasie syn wystapił o zwolnienie z kosztów sądowych w innej sprawie bo się uczy to sąd odmówił uzasadniając że powinien dostać pieniądze od rodziców Jak można wybiórczo stosować prawo
Odpowiedz