Gotowa jest już ścieżka dydaktyczna przebiegająca brzegiem Wisły, która ma zachęcić tczewian nie tylko do przebywania na łonie natury, ale także do podglądania tutejszej przyrody. Z okazji zakończenia inwestycji w ub. tygodniu odbyła się konferencja podsumowująca projekt "Promowanie zrównoważonego rozwoju poprzez wykorzystywanie naturalnych walorów przyrodniczych Tczewa", dzięki któremu nie tylko powstała nowa nadwiślańska infrastruktura, ale w tczewskich szkołach prowadzono również zajęcia z zakresu ekologii.

Podsumowanie projektu odbyło się w tczewskiej "Fabryce Sztuk". Na konferencji pojawili się m. in. ornitolodzy, którzy tłumaczyli wszystkim, jakie bogactwo kryją nadwiślańskie szuwary. Tczew leży bowiem w Dolinie Dolnej Wisły, która została włączona do chronionego unijnym prawem obszaru "Natura 2000". Okazuje się, że można w naszych okolicach naliczyć nawet 120 gatunków ptaków.

- To, czego możemy szukać nad Wisłą w okolicach Tczewa bardzo dokładnie zostało opisane na dobrze przygotowanej ścieżce dydaktycznej na brzegu Wisły. Wszystko zależy od pory roku - wyjaśnia nam dr Jarosław Krogulec z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków - Z bulwaru, gdzie stanęły lunety, możemy podglądać kolonie sokołów pustułek - jest ich około 7-10 par. To typowy gatunek miejski, często gnieżdżą się na wieżach kościołów - w Tczewie wybrały sobie za dom wieżyczki mostu. Jest tu również spora kolonia jaskółek oknówek - nad rzeką jest nawet kilkaset gniazd. Z kolei u ujścia rzeki Drybok znajdzie się lęgowy zimorodek - jeden z najpiękniejszych ptaków, zwany szmaragdowym klejnotem. Dolina rzeki to także teren słowików, których mnóstwo w zaroślach.

Wisła jest ważnym korytarzem migracyjnym dla ptaków, dlatego jesienią można spotkać tu mnóstwo ciekawych gatunków - m. in. kaczki przelatujące ze Skandynawii, gągoła, tracza nurogęś, krzyżówki, czy płaskonosy. Nie brakuje również łabędzi.

- Na te wszystkie ptaki polują orły bieliki. W okolicach miasta są przynajmniej dwa gniazda. Dla ornitologa to jeden z najciekawszych przyrodniczo obszarów Europy - dodaje dr Krogulec.

Na realizację przyrodniczego przedsięwzięcia Tczew otrzymał dofinansowanie z Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Funduszu Norweskiego. Środki zostały przeznaczone m. in. na rekultywację nadwiślańskiej skarpy, budowę prawie dwukilometrowej ścieżki dydaktycznej z małą infrastrukturą i lunetami oraz edukację ekologiczną.

- Cieszę się z tego projektu z kilku powodów. Po pierwsze pozwolił nam na kontynuację naszych działań inwestycyjnych nad Wisłą. Przedłużyliśmy bulwar na południe, w kierunku Czyżykowa. Po drugie bardzo ważne znaczenie ma walor edukacyjny, bo znajomość ptasich gatunków bywa w społeczeństwie niewielka. Żartobliwie można powiedzieć, że to co fruwa koło domu to wróble, na wodzie są kaczki, a nad morzem same mewy. Ten projekt dzięki publikacjom, akcjom w szkołach i tablicom informacyjnym może to zmienić. Trzeci powód do radości to udowodnienie, że Wisła nie jest rzeką martwą, że ma swój własny ciekawy ekosystem. Żyje tu spora liczba interesujących ptaków. - uważa Mirosław Pobłocki, zastępca prezydenta Tczewa.

Całkowity koszt projektu wyniósł 350 tys. euro - z czego wkład miasta to 20 proc. wartości zadania. Partnerem zadania jest Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. Sama ścieżka to nie wszystko - w tczewskich szkołach prowadzone są już akcje edukacyjne i promocyjne na temat wartości przyrodniczej otaczającego nas obszaru - wzięło w nich udział już około 1500 osób.



W ramach projektu Pracownia Edukacji Ekologicznej Urzędu Miejskiego w Tczewie ogłosiła konkurs dla nauczycieli biologii na najlepszy scenariusz zajęć terenowych z wykorzystaniem ścieżki dydaktycznej. Najlepszych pedagogów nagrodzono podczas ubiegło tygodniowej konferencji. Byli to:

- w kategorii szkoła podstawowa klasy 0-3 - Grażyna Derowska i Iwona Irzyk - obie panie ze Szkoły Podstawowej nr 10 z Oddziałami Integracyjnymi w Tczewie,
- w kategorii szkoła podstawowa klasy 4-6 zwyciężył Cezary Wójcik ze Szkoły Podstawowej nr 7.