Dotychczasowy miejski przewoźnik - Przedsiębiorstwo Autobusowe Gryf - wniósł sprawę do Krajowej Izby Odwoławczej. Chodzi o ogłoszony niedawno przetarg, który ma wyłonić firmę, jaka będzie wozić tczewian od września br. Zdaniem Gryfa warunki miały zostać rozpisane pod konkretną firmę. Zamawiający podkreśla z kolei, że chce odmłodzić tabor i poprawić warunki przejazdów. Ostatecznie miasto zdecydowało się jednak na dokonanie zmian opisu przedmiotu zamówienia, poprzez obniżenie niektórych parametrów i wymagań.
Temat nagłośnił branżowy serwis transport-publiczny.pl:
Umowa z obecnym przewoźnikiem - Przedsiębiorstwem Autobusowym Gryf obowiązuje do końca wakacji. Od września nowa firma ma prowadzić obsługę komunikacji miejskiej w Tczewie. Od 1 września br. przez minimum 7 miesięcy (z możliwością przedłużenia do czerwca 2026 r.) operator będzie realizował przewozy w ramach lokalnego transportu zbiorowego.
Co zakłada przetarg?
- 30 autobusów: 27 klasy MAXI (11-13,5 m) i 3 klasy MEGA (czyli przegubowe: 17,5-18,75 m)
- Rozkład jazdy przygotowany pod 26 pojazdów
- Szacunkowa liczba wozokilometrów: 853 125 (plus/minus 10%)
Kryteria oceny ofert:
- 60% cena
- 40% średni rok produkcji taboru (minimum rok 2012 - preferowany młodszy)
- Wymagana klimatyzacja, automatyczna skrzynia biegów, norma czystości spalin co najmniej Euro 5
- System geolokalizacji w każdym autobusie
Otwarcie ofert ma nastąpić 26 maja. Tymczasem już teraz obecny przewoźnik - Gryf - wniósł sprawę do KIO. Jak informuje transport-publiczny.pl w odwołaniu do Krajowej Izby Odwoławczej Gryf wskazuje, że warunki przetargu zostały skonstruowane w sposób nieproporcjonalny i sprzeczny z ustawą Prawo zamówień publicznych, a ich łączny efekt ogranicza konkurencję do jednego, konkretnego wykonawcy - firmy Relobus z Warszawy, posiadającej flotę dokładnie spełniającą wymagania Tczewa.
GRYF podnosi m.in., że:
GRYF kwestionuje także sens i proporcjonalność przyjętego systemu oceny ofert. Jak wylicza, różnica jednego roku w średnim wieku taboru wymusza obniżenie ceny oferty nawet o 16-20%, by utrzymać konkurencyjność - co według spółki jest ekonomicznie nieosiągalne. Firma postuluje zastąpienie obecnego kryterium jakościowego innymi, bardziej obiektywnymi parametrami - np. emisją spalin, liczbą drzwi czy dostępnością pojazdów rezerwowych.
Do sprawy odniósł się w radiu Tczew, prezydent Łukasz Brządkowski. Samorząd jest na etapie analizowania zarzutów podniesionych w odwołaniu i traktuje każdy z wniosków indywidualnie.
Ostatecznie miasto zdecydowało się zmienić przetargowe wymagania:
Jak informuje transport publiczny, dalszy rozwój sytuacji pokaże, czy Tczew zdecyduje się zmodyfikować specyfikację przetargową, czy też podejmie próbę obrony swojej decyzji przed KIO. Sprawa może mieć istotne znaczenie nie tylko dla lokalnego rynku przewozowego, ale również jako precedens dotyczący stosowania wymogów taborowych w krótkoterminowych umowach.
Temat nagłośnił branżowy serwis transport-publiczny.pl:
Przetarg na autobusy w Tczewie wywołał burzę, zanim jeszcze ruszyły silniki. Dotychczasowy przewoźnik zarzuca miastu ustawienie warunków pod konkretną firmę i wnosi sprawę do KIO. Stawką jest 850 tysięcy kilometrów i cała komunikacja miejska. - pisze portal tutaj: Ustawiony przetarg w Tczewie? Obecny przewoźnik oskarża gminę
Umowa z obecnym przewoźnikiem - Przedsiębiorstwem Autobusowym Gryf obowiązuje do końca wakacji. Od września nowa firma ma prowadzić obsługę komunikacji miejskiej w Tczewie. Od 1 września br. przez minimum 7 miesięcy (z możliwością przedłużenia do czerwca 2026 r.) operator będzie realizował przewozy w ramach lokalnego transportu zbiorowego.
Okres świadczenia usługi został zaplanowany tak, by zakończyć się przed planowanym wprowadzeniem do użytkowania 10 nowych autobusów elektrycznych, zakupionych przez Miasto Tczew oraz stacji ładowania, która powstanie niebawem na węźle transportowym przy dworcu PKP. Infrastruktura ta zostanie uruchomiona po kolejnym przetargu. Tymczasem, dzięki obecnemu postępowaniu już teraz planujemy m.in. odmłodzenie taboru w naszym mieście oraz powrót do klimatyzowanych autobusów. - wyjaśniał niedawno w mediach społecznościowych prezydent Tczewa, Łukasz Brządkowski.
Co zakłada przetarg?
- 30 autobusów: 27 klasy MAXI (11-13,5 m) i 3 klasy MEGA (czyli przegubowe: 17,5-18,75 m)
- Rozkład jazdy przygotowany pod 26 pojazdów
- Szacunkowa liczba wozokilometrów: 853 125 (plus/minus 10%)
Kryteria oceny ofert:
- 60% cena
- 40% średni rok produkcji taboru (minimum rok 2012 - preferowany młodszy)
- Wymagana klimatyzacja, automatyczna skrzynia biegów, norma czystości spalin co najmniej Euro 5
- System geolokalizacji w każdym autobusie
Otwarcie ofert ma nastąpić 26 maja. Tymczasem już teraz obecny przewoźnik - Gryf - wniósł sprawę do KIO. Jak informuje transport-publiczny.pl w odwołaniu do Krajowej Izby Odwoławczej Gryf wskazuje, że warunki przetargu zostały skonstruowane w sposób nieproporcjonalny i sprzeczny z ustawą Prawo zamówień publicznych, a ich łączny efekt ogranicza konkurencję do jednego, konkretnego wykonawcy - firmy Relobus z Warszawy, posiadającej flotę dokładnie spełniającą wymagania Tczewa.
GRYF podnosi m.in., że:
- narzucone parametry techniczne (rok produkcji, norma Euro, liczba i charakterystyka miejsc siedzących, wyposażenie) są nadmiernie rygorystyczne jak na siedmiomiesięczny okres realizacji kontraktu
- wymóg posiadania gotowego taboru już na etapie składania oferty - bez formalnego zapisu w warunkach udziału - de facto eliminuje większość rynku
- kryterium jakościowe oparte na średnim roku produkcji pojazdów w praktyce wymusza posiadanie autobusów wyprodukowanych w 2016 roku, co - zdaniem odwołującego - faworyzuje jedynego dysponenta odpowiedniego taboru
- czas potrzebny na pozyskanie nowych autobusów (6-18 miesięcy) czyni niemożliwym wypełnienie wymagań przez nowych wykonawców
GRYF kwestionuje także sens i proporcjonalność przyjętego systemu oceny ofert. Jak wylicza, różnica jednego roku w średnim wieku taboru wymusza obniżenie ceny oferty nawet o 16-20%, by utrzymać konkurencyjność - co według spółki jest ekonomicznie nieosiągalne. Firma postuluje zastąpienie obecnego kryterium jakościowego innymi, bardziej obiektywnymi parametrami - np. emisją spalin, liczbą drzwi czy dostępnością pojazdów rezerwowych.
Do sprawy odniósł się w radiu Tczew, prezydent Łukasz Brządkowski. Samorząd jest na etapie analizowania zarzutów podniesionych w odwołaniu i traktuje każdy z wniosków indywidualnie.
Jesteśmy na etapie rozpatrywania tych wniosków, które przedstawił GRIF. Ten przetarg będzie przetargiem bardzo krótkim, ponieważ on będzie na 7 miesięcy z opcją wydłużenia do 10 miesięcy, ale już teraz nam bardzo zależy na tym, żeby jakość autobusów była lepsza. Mimo że to jest 10 miesięcy, mimo że czekamy na ten duży przetarg, już teraz podnieśliśmy kwestie związane z klimatyzacją w autobusach, z średnim wiekiem tych autobusów. (...) Nam zależy na tym na przykład, żeby te autobusy były nie starsze niż z roku 2012, a już już promowane były by autobusy od roku 2016, żeby oczywiście spełniały normy Euro 5 i tam posiadały go geolokację, tak żeby już teraz mieszkańcy odczuli wzrost tej jakości.
Ostatecznie miasto zdecydowało się zmienić przetargowe wymagania:
Głównym celem władz miasta jest wybór operatora komunikacji miejskiej, w trybie konkurencyjnym oraz zwiększenie jakości usług komunikacji miejskiej świadczonej mieszkańcom Tczewa, już od najbliższych miesięcy. Mieszkańcy wskazywali na istniejące niedogodności, np: przestarzałe, psujące się autobusy o niskim stanie technicznym, bez klimatyzacji (co szczególnie stanowi niedogodność dla pasażerów, w okresie intensywnych upałów). Zaproponowane warunki stanowiły krok ku podniesieniu standardów transportu publicznego w mieście. W ramach prac nad założeniami do przetargu na umowę na 16 miesięcy, dokonano rozeznania potencjału rynku i określono wymagania możliwe do spełnienia przez potencjalnych operatorów. W kontekście nałożenia się terminów równoległych umów na dostawę autobusów elektrycznych i budowy stacji ładowania pojazdów elektrycznych, zdecydowano się na skrócenie okresu obowiązywania umowy z 16 na 7 miesięcy. W toku postępowania, ponownie analizując rynek i możliwości oferentów, zidentyfikowano ryzyko możliwości wystąpienia sytuacji ograniczonej konkurencji, co mogłoby negatywnie wpłynąć na koszt, czy pewność realizacji usługi. Oceniono, że szczególne warunki obecnego okresu (krótki czas obowiązywania umowy, zaledwie 7 miesięcy + ewentualne 3 miesiące przedłużenia) uzasadniają dokonanie rewizji części wymagań, by zwiększyć szansę wystąpienia konkurencji, tym samym na uzyskanie możliwie korzystnej oferty. Następnie, uznano za zasadne dokonanie zmian opisu przedmiotu zamówienia, poprzez obniżenie niektórych parametrów i wymagań, z zastrzeżeniem utrzymania przynajmniej poziomu standardu obecnie obowiązującego w Tczewie (świadczonego przez obecnego operatora - firmę Gryf). Nadal premiowane będzie oczywiście podniesienie standardu świadczenia usługi. Odwołujący wnosi o dopuszczenie niższego, niż obecnie standardu komunikacji miejskiej, na co po stronie Miasta, nie ma zgody - informuje nas Grzegorz Pawlikowski, kierownik Biura Transportu i Mobilności.
Jak informuje transport publiczny, dalszy rozwój sytuacji pokaże, czy Tczew zdecyduje się zmodyfikować specyfikację przetargową, czy też podejmie próbę obrony swojej decyzji przed KIO. Sprawa może mieć istotne znaczenie nie tylko dla lokalnego rynku przewozowego, ale również jako precedens dotyczący stosowania wymogów taborowych w krótkoterminowych umowach.
Komentarze (22) dodaj komentarz
thd_gość
20.05.2025, 11:08
Przecież każdy z branży wie że ten przetarg jest rozpisany pod Relobus i Solarisy Urbino 12 z 2016r które jeździły do zeszłego roku w Warszawie.
OdpowiedzMiało _gość
20.05.2025, 11:51
Być transparentnie po wyborach
A tu raptem Od Nowa syf. Czy w tym naszym mieście cokolwiek może odbyć się jak należy? Okazuje się, że nie. Konkursy na stanowiska w spółkach, dziwny temat sekretarza miasta, etc. Nawet przetargi.
CytujTczewianka _gość
21.05.2025, 13:36
Abdykuj i wróć do mamy
Łukaszu Brządkowski wróć do mamy,gdyż każdy to widzi iż brak ci merytorycznego przygotowania
CytujMarcin_gość
20.05.2025, 11:19
Precz z Gryfem
Gdy za oknem mamy temperatury powyżej 20 stopni w złomach Gryfa panuje piekarnik,który zagraża zdrowiu a nawet życiu pasażerom.Ponadto w niektórych autobusach Solaris dodatkowo jest włączone ogrzewanie.
OdpowiedzGargamel_gość
20.05.2025, 13:17
Klimatyzacja
Może warto byłoby zgłosić to kierowcy że w autobusie pomimo 20-stu stopni na dworzu chodzi ogrzewanie i wszyscy się roztapiają? To nie jest wina firmy tylko kierowcy że nie potrafi wyłączyć ogrzewania.
Cytujqq_gość
21.05.2025, 06:13
@ Gargamel a umiesz po Pakistansku?
Cytuj6_gość
20.05.2025, 11:21
Warto obejrzeć
http://www.youtube.com/watch?v=f9G4Qkqx_AU
Odpowiedzqwe_gość
20.05.2025, 11:54
Gryf jest lepszy od Meteora, ale szału nie robi. Brak klimatyzacji, głośne, strzelające z wydechu starocie, pogonić ich
Odpowiedzx_gość
20.05.2025, 13:26
kierowcy skąd?
Wczoraj autobusem nr 4 z przystanku przy ul.ŻWIRKI w kierunku dworca o godzinie planowo 9.55 przyjechał z 5 min.opóżnieniem, póżniej kierowca bawił się z środkowymi drzwiami ponieważ automatycznie był problem je zamknąć ( druga strata czasu przejazdu)to następne 3-4 minuty , w końcu się udało zamknąć,ale przed dojazdem na przystanek taka szarpanina pojazdem (złomem),że na przystanku Mostowa tak ruszał ,że przygotowanie do wyjścia mogło spowodować uraz podczas wychodzenia u pasażera. kierowcy z przypadku obsługują transport miejski są również kierowcy odpowiedzialni za przewóz ,ale nie wszyscy .
Cytuj_gość
20.05.2025, 17:03
za takie pieniądze
zawsze będą tylko kierowcy z przypadku.
Cytujaaa_gość_gość
20.05.2025, 12:00
Wymóg posiadania konkretnych autobusów akurat z 2016 rocznik to ewidentne ustawienie przetargu. Sprawa dla prokuratury.
OdpowiedzHdhd_gość
20.05.2025, 12:10
Ten cały obsrany gryf to niech się lepiej przyjrzy pracy kierowców. Część z nich to zwykłe chamy i prostaki, celowo nie otwierające ludziom drzwi, mimo tego iż stoją jeszcze na przystanku. Ziemie do kwiatów wozić buraki pastewne.
OdpowiedzXyz_gość
20.05.2025, 12:14
Kierowcy
Szkoda, że w przetargu nie jest uwzgledniona sprawa zarobków kierowców, ich umów, oraz tego by znali w stopniu komunikatywnym język polski. Upodlenie w tym aspekcie jak zwykle na topie
OdpowiedzSiwy._gość
20.05.2025, 12:41
Prezydenta to mało interesuje że przyjdzie nowa firma z gorszymi warunkami dla kierowców i od września spora część będzie musiała szukać pracy. Jak zwykle w Tczewie wszystko robione od du.. strony
CytujMagda_gość
20.05.2025, 13:46
Brawo
Jeżeli przyjdzie firma Relobus i narzuci swoją śmieszna stawkę to nikt nie będzie chciał jeździć za te pieniądze i co znowu będą zatrudniać obcokrajowców.. proszę wziąć pod uwagę że kierowcy teraz mają dobre pensje przyjdzie Relobus będzie strajk
CytujDriver _gość
20.05.2025, 22:03
Kasa
7000 brutto za wstawanie o 3 rano i pracę po 10 godzin w święta, majówki i weekendy to dobra kasa?? Mentalność niewolnika.
Cytujk_gość
20.05.2025, 12:15
Tak, klimatyzacja będzie nam bardzo potrzebna na zimę ;,) Ciekawy ruch miasta na taktyczne pozbycie się dobrej firmy Gryf, na wątpliwego Relobusa z autobusami w gorszym stanie technicznym niż w meteorze. Autobusy wcale nie muszą byc super nowe, aby komfortowo się podróżowało. Dobrym przykladem jest fakt, iz autobusy z tczewa (nb 7073(9057), czy 7085(9055)), ktore wożą ludzi na regularnych liniach w GDAŃSKU! Wystarczylo wczesniej wymagac sprawnej klimatyzacji, czy mlodszego taboru, to teraz nie byloby problemu - ale jesli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Odpowiedz..._gość
20.05.2025, 12:47
...
Klimatyzacja wbrew twojej wiedzy ktora jest znikoma, też potrafi grzać, nie tylko chłodzić.
Cytujkmoo_gość
20.05.2025, 12:16
Mieszka 1 będzie remontowana
OdpowiedzPrezydenta_gość
20.05.2025, 14:25
Coś wogóle interesuje?
"Prezydenta to mało interesuje że przyjdzie nowa firma z gorszymi warunkami dla kierowców i od września spora część będzie musiała szukać pracy. Jak zwykle w Tczewie wszystko robione od du.. strony"
OdpowiedzJak narazie po roku od objęcia władzy zbytnio się nie interesuje tym co w kampanii naobiecywał. Nie można mu jednak odmówić interesowności, tą ma wyostrzoną.
Adam _gość_gość
21.05.2025, 10:24
x
Co z tą dziewczyną z UM przyjetą do pracy na stanowisko integracji międzykulturowej której nikt nie widział nie pokazuje się w pracy nie wiadomo co robi ale na liście płac jest
OdpowiedzRelobusiarz_gość
21.05.2025, 15:31
Kasa
"7000 brutto za wstawanie o 3 rano i pracę po 10 godzin w święta, majówki i weekendy to dobra kasa?? Mentalność niewolnika."
OdpowiedzTo wy tylko tyle macie? Jeden z was, co uciekł w zeszłym roku od konkurencji do Gryfa chwalił się 8000 na rękę. To znaczy, że kłamał i rzeczywistość nie jest tak kolorowa jak próbował przedstawić?