Na trasie kolejowej w Tczewie doszło do wypadku z udziałem pociągu pasażerskiego - z torów zjechała lokomotywa i pierwszy wagon. Nikt nie został na szczęście ranny.
Do zdarzenia doszło około godziny 16.10 na torowisku na wysokości Suchostrzyg. Wypadek spowodował spore utrudnienia na tczewskiej stacji - trwa usuwanie przewróconej lokomotywy i pozostałe składy nie jeżdżą zgodnie z rozkładem. Tczewscy policjanci sprawdzali m. in. trzeźwość maszynisty, ale ten nie był pod wpływem alkoholu.
- Do zdarzenia doszło na nowym, bardzo drogim i dobrym rozjeździe - wyjaśniał "Dziennikowi Bałtyckiemu" Leszek Lewiński, zastępca dyrektora Linii Kolejowych PKP PLK w Gdyni - Pociąg pojechał w innym kierunku, niż powinien i po chwili się wykoleił. Z szyn wypadły lokomotywa i pierwsze koła znajdującego się za nią wagonu. Skład wjeżdżał na stację Tczew od strony Zajączkowa.
Na miejscu jest specjalny pociąg techniczny PKP, który pomaga w usuwaniu skutków zdarzenia. Utrudnienia w ruchu pociągów mogą potrwać nawet do rana.
Do zdarzenia doszło około godziny 16.10 na torowisku na wysokości Suchostrzyg. Wypadek spowodował spore utrudnienia na tczewskiej stacji - trwa usuwanie przewróconej lokomotywy i pozostałe składy nie jeżdżą zgodnie z rozkładem. Tczewscy policjanci sprawdzali m. in. trzeźwość maszynisty, ale ten nie był pod wpływem alkoholu.
- Do zdarzenia doszło na nowym, bardzo drogim i dobrym rozjeździe - wyjaśniał "Dziennikowi Bałtyckiemu" Leszek Lewiński, zastępca dyrektora Linii Kolejowych PKP PLK w Gdyni - Pociąg pojechał w innym kierunku, niż powinien i po chwili się wykoleił. Z szyn wypadły lokomotywa i pierwsze koła znajdującego się za nią wagonu. Skład wjeżdżał na stację Tczew od strony Zajączkowa.
Na miejscu jest specjalny pociąg techniczny PKP, który pomaga w usuwaniu skutków zdarzenia. Utrudnienia w ruchu pociągów mogą potrwać nawet do rana.
Komentarze (50) dodaj komentarz
_gość
22.11.2010, 18:12
I oczywiście nie ma osób odpowiedzialnych za ten stan rzeczy.
Odpowiedzsiedzący byk_gość
22.11.2010, 20:40
Zdarzenie miało miejsce pare godzin temu a Ty już chcesz żeby wiadomo było kto zawinił? Dobry dowcip...
Cytujjan_gość
23.11.2010, 09:17
:)
;-) a gdzie byli rodzice ;-)
CytujPrzepiura
22.11.2010, 18:15
Wie ktoś jakiej relacji był ten pociąg?
Odpowiedz_gość
22.11.2010, 19:11
Skoro wypadek zdarzył się w tym miejscu, to był to pociąg jadący do lub z kierunku Starogardu Gdańskiego.
Cytujsjsjsjs_gość
22.11.2010, 19:20
TLK Szczecin-Białystok
Cytuj_gość
22.11.2010, 21:59
Niby jechal z Zajączkowa to pewnie z gdańska jechał
CytujGlanc_gość
22.11.2010, 22:33
jechał z Gdyni i nazywał się bodajże "Rybak"
Cytujdawid_gość
22.11.2010, 18:19
nie jest to pociag gdynia-bydgoszcz 1652z gdanska glownego, bo wlasnie teraz tym pociagiem jade,jest opozniony prawie godzine... Musial to byc jeden z wczesniejszych pociagow
Odpowiedzlobos_gość
22.11.2010, 18:25
Gdańsk -> Bydgoszcz Dlaczegp Suchostrzygi koło kanału młyńskiego? Tą trasą z Gdańska nie może jechać pociąg przez Tczewski dworzec chyba że robi cofkę. Normalnie pociąg powinien jechać trasą pod już nieistniejącym wiaduktem na wojska polskiego. Odpowiedzialność trzeba szukać w wieloletnim zaniedbaniu tej trasy. Teraz jest intensywnie wykorzystywana i pewnie coś nie wytrzymało.
Odpowiedzfgf_gość
22.11.2010, 18:26
wrweqte
z gdańska do bydgoszczy
Odpowiedzqq
22.11.2010, 18:46
jeżeli tam to pewnie Stg-Tczew
OdpowiedzJacek_gość
22.11.2010, 18:46
Wykolejenie
Dziwne co to za pociąg, przecież objazdy obwodnica towarowa Tczewa się skończyły. A Tczew - Chojnice i Chojnice - Tczew na szynobusach śmiga...
Odpowiedz_gość
22.11.2010, 22:04
Masz rację te do Chojnic to autobusy szynowe jeżdżą. A po za tym w artykule pisze że jechał z Zajączkowa a do Chojnic raczej tamtędy nie jadą.
Cytujbeairem_gość
22.11.2010, 18:49
szakeoństw
nasza kolej powinna iśc już do lamusa niby robią prace remontowe i wymiany a to wszzystko jedno wielkie g-----------o dalej jesteśmy 100 lat za murzynami
Odpowiedziga_gość
22.11.2010, 18:56
wydaje mi sie ze to mogł byc pociag do laskowic - 10 min wczesniej był pociag do malborka
OdpowiedzGazo_gość
22.11.2010, 18:57
do tego dojść w końcu musiało-PKP(plk) oszczędza na wszystkim i to są skutki!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzDaniel_gość
22.11.2010, 19:05
Szczecin - Białystok bodajże.
Odpowiedz_gość
22.11.2010, 19:10
pośpiech "Rybak"
Odpowiedzyo!3k
22.11.2010, 19:14
Gdańsk - Bydgoszcz regio, z Gdanska
Odpowiedzdavidoo
22.11.2010, 19:19
No to już wiem dlaczego jechałem z Gdańska do Tczewa prawie 2 godziny pociągiem o 16:54 wyjeżdżającego z Gdańska.
Odpowiedz_gość
22.11.2010, 22:11
Nie mogę 2 godziny te 35km jechać.....ale cóz
CytujNio Tak _gość
22.11.2010, 19:22
Powiadaj
Ja wiem dlaczego się wykoleił...Bo ktoś podstawił mu noge;D Albo mrówka przechodziła i najechał na nią, to pewnie dla tego
Odpowiedzmaala_gość
22.11.2010, 19:24
to tak naprawili to torowisko, że teraz nie działa, i pociągi się wykolejają? Już widzę, jak w Polsce będzie funkcjonować szybka kolej, tzn. Intercity mające rozwijać prędkości 160-180 km/h. Co drugi wyląduje w rowie :P Nie ma co, czas zainwestować w auto, kolej staje się coraz mniej bezpieczna i godna zaufania...
Odpowiedzwioslarz25
22.11.2010, 19:26
stan torów
Przyczyną najprawdopodobniej był zły stan rozjazdów dalej idąc możliwe że pęknięta krżyżownica.....
OdpowiedzPogodneMyśliJohnnegoBravo
22.11.2010, 19:44
zły stan?
przecież tam są nowe tory. NO i zero informacji w pociagach PR, pochowali sie i bali sie wyjść. Fakt strach będzie potem jeździć z tymi "szybkimi" prędkościami.
Cytujgość_gość
25.11.2010, 12:46
zagdzam się
a konsekwencje niech ponoszą Ci którzy oddali ten rozjazd do użytku przyokazji chapając wielką kasę.Czy wy ludzie nie wiecie że ta przebudowę nie robią pracownicy kolei?To są firmy zewnętrzne które udają że się na tym znają i nie myślcie że jak będzie przebudowa to bezpieczniej będzie na torach.Ja tam cały czas trzymam się siedzenia a tym bardziej na rozjazdach.Zaufanie gubi ym bardziej do kolei.
Cytujasia;)_gość
22.11.2010, 19:47
Tak to jest jak kładą nowe szyny na stare zgnite podkłady....(u mnie tak" naprawili" tory) w końcu wiadomo dlaczego pociagi były tak opóźnione. No ale dobrze ze nikomu nic się nie stało:)
Odpowiedzsiedzący byk_gość
22.11.2010, 20:43
No to boję się pytać gdzie mieszkasz, skoro tam tak naprawiają tory. Polecam najpierw zorientować się w temacie a potem zabierać głos.
CytujPrzepiura
22.11.2010, 20:05
hm, ale jutro rano już da się 'normalnie' jeździć?
Odpowiedzgosia_gość
22.11.2010, 20:09
Żenada...
Co to za różnica jaki to był pociąg i skąd i dokąd jechał? Nie macie ludzie innego problemu? Nikt nawet nie zapytał czy komuś coś się stało tylko zastanawiacie się jakiej relacji to pociąg? Czy to aż takie ważne?
OdpowiedzPrzepiura
22.11.2010, 20:34
Jest napisane: "Nikt nie został na szczęście ranny." i dla mnie i pewnie wielu innych ludzi stad również, to akurat bardzo ważne skąd i dokąd jechał- dzięki takiej informacji mogę się upewnić że nie było w nim żadnych bliskich czy chociażby znajomych. Pomyśl trochę, czepiasz się jak głupi.
Cytujent_gość
23.11.2010, 08:29
nie, nie interesuje mnie to
a po co ma mnie interesowac kto zostal ranny? mam nadzieje, ze chociaz osoba za to odpowiedzialna zostanie finansowo ranna, a najlepiej zwolniona z pracy dyscyplinarnie, ale a no tak, kolej to jest glownie PANSTWOWA bzdura, wiec kazdy powie 'to nie moja wina' :D wolny rynek tylko ich uleczy; banda niekompetentnych s*******
Cytujssij-moja-blada-szyje
22.11.2010, 20:35
Grunt że nikomu nic sie nie stało, a godzina to byla ok 16, bo o 16.05 stanął mój pociąg w Zajączkowie, by potem cofnąć się, zjechać na boczny tor i ominąć wykolejony pociag, szkoda ze bylo zbyt ciemno by cos zobaczyc
OdpowiedzZ._gość
22.11.2010, 21:24
Prawdopodobne przyczyny.
Przyczyną może przełożenie rozjazdu pod przejeżdżającym wagonem. Polega to na tym, że obecnie ruch na stacji Tczew jest prowadzony na tzw. sygnały zastępcze "("Sz"), które to umożliwiają przełożenie rozjazdu w każdym momencie. Stary system sterowania ruchem oparty na odcinkach izolowanych jest wyłączony natomiast nowy oparty na licznikach osi jeszcze nie jest uruchomiony, tak więc wszystko opiera się na zaufaniu i tzw. "Rozkazach Szczególnych "S"". To jest *tylko* mój domysł, oficjalna przyczyna zostanie podana po zakończeniu pracy komisji wypadkowej. Tor został zabudowany zgodnie z prawidłami sztuki budowlanej (nowy rozjazd na podrozjazdnicach betonowych, na nowym tłuczniu i warstwie ochronnej, po którym przejechały już setki pociągów) co ma odźwierciedlenie w dokonanych pomiarach i odbiorach przez PLK oraz Wykonawców czy Inspektorów Nadzoru. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
OdpowiedzZ._gość
22.11.2010, 21:27
I jeszcze jedno.
Lokomotywa nie została wywrócona, tylko i aż została wykolejona obydwoma wózkami, natomiast pierwszy wagon tylko pierwszym wózkiem.
Odpowiedz_gość
22.11.2010, 21:53
No to nieźle. Musiała być niezła panika ze strony pasażerów.
OdpowiedzDojeżdżacz_gość
22.11.2010, 22:08
Czy to jest to miejsce gdzie pociąg z Zajączkowa wjeżdża na tor ze Starogad, ten bliżej kanału Młyńskiego? Wielokrotnie zastanawiałem się dlaczego pociąg tak mocno w tym miejscu szarpie, czy to jest prawidłowo zrobione. Wygląda, że kolejny bubel.
Odpowiedz_gość
22.11.2010, 22:25
masakra, kolej to juz hanba, ponad godzine siedziałem w pociagu i czekałem nie wiem na co, nikt łaskawie nie przyjdzie i nie powie co sie dzieje. mają nas pasazerów za nic, robia opoznienia i nic im nie mozna zrobic... ludzie do domów do pracy nie dojezdzaja... pasazerowie sa wciaz stratni a z pewnoscia w przyszłym roku ceny biletów pójda sporo w góre ( vat i prad...)
Odpowiedzittamek_gość
22.11.2010, 22:39
TLK to był pociąg.
Utrudnienia w ruchu pociągów w rejonie Tczewa 22.11.2010 17:00 Około godz. 16:00, podczas wjazdu na stację w Tczewie wykolejeniu uległy lokomotywa i pierwszy wagon pociągu TLK 81104 ze Szczecina Głównego do Białegostoku. W związkuz prowadzonymi pracami modernizacyjnymi na torze nr 1 i 2 w kierunku Gdańska, pozostałe pociągi znajdujące się w okolicy Tczewa, pojadą objazdem jednotorową linią przez Zajączkowo Tczewskie, mogą być opóźnione o około 60 minut.
OdpowiedztczObsserwator_gość
22.11.2010, 23:06
Oszczędności widoczne gołym okiem dają o sobieznać
Ta infrastruktura ma wytrzymać pociąg jadący z prędkością 200 - 250 km/h. To i tak niewiele, ale będzie strach jeździć skoro już się sypie. Na pierwszy rzut oka widać oszczędności. Np. zadaszenie tczewskich peronów to jakiś żart... zadaszenie a raczej wiaty. Władze PKP tłumaczą że Tczew to nie Warszawa, ale przeoczają fakt że nawet nowo wybudowywane przystanki SKM w Gdańsku mają prawdziwe zadaszenie całego (wzdłuż i wszerz) peronu. Żenada
OdpowiedzCzytelnik_gość
22.11.2010, 23:15
miejsce i lokomotywa?
Wie ktos dokladnie w którym miejscu i jaka lokomotywa sie wykoleila?
Odpowiedzyoko_gość
23.11.2010, 00:16
konduktor nawet nie ruszył tyłk...
Ani w pociągu Gdynia-Chojnice, ani Gdynia-Elbląg żaden z konduktorów nie raczył ryszyć tyłka i przejść się, by poinformować podróżnych, dlaczego stoją ponad godzinę w Miłobądzu. Wystarczyło udzielić informacji, co się dzieje i ile może trwać opóźnienie, żebyśmy wiedzieli, czy warto organizować transport. Z pracy wracają matki, które muszą zmienic opiekunkę, podróżni, którzy mają dalsze połączenie z Tczewa pksami, itp. Co za bajzel na tej koleji! "Panie" w kasach także mają obrazę majestatu, jak muszą udzielić jakiś informacji! Przed dworcem ciemno jak w d... i wielkie błoto. Remonty, remontami, ale żeby na dworcu nie działał żaden z zegarów, a na peronie nie było słychać megafonu???!!!!
Odpowiedzpasażer_gość
23.11.2010, 01:24
opóżnienia pociągów
Pociągi regionalne to złomowisko, gdy jest temperatura na zewnątrz 10 stopni to w pociągu grzeją i jest 40 stopni. Maszynista i kierownik pociągu to jakieś barany ,że nie wiedzą w jakiej temperaturze gotują w wagonach pasażerow. Uwag nie przyjmują ,że jest gorąco tak jak nie informują pasażerów ,że pociąg będzie opóóżniony z powodu awarii . Czas na PKP Przewozy Regionalne zatrzymał się w epoce komuny. Brak jakichkolwiek inowacji w zakresie nowoczesnych usług przewozowych.
OdpowiedzBart_gość
23.11.2010, 07:35
A dlaczego ktoś musi od razu "ponosić winę za ten stan rzeczy"???? Czy zawsze musi być jakiś "kozioł ofiarny"? Pamiętajmy że taki rozjazd to tylko i wyłącznie głupie urządzenie mechaniczne w dodatku nieustannie narażone na ogromne obciążenia, a co za tym idzie prawdopodobieństwo wystąpienia jakiejkolwiek awarii jest na prawdę duże. Nawet jeżeli - powiedzmy - dzień wcześniej był robiony gruntowny przegląd to i tak nie ma 100% gwarancji że nic złego się nie wydarzy dnia następnego. Nie róbmy z Polski kraju 3-go świata, gdzie wszystko jest zepsute zdewastowane, albo po prostu przestarzałe. Fakt, wiele rzeczy już dawno powinno zostać naprawionych, czy wymienionych, ale pamiętajmy że nadal istnieje coś takiego jak zwykły przypadek i Nikt w tym momencie nie musi ponosić odpowiedzialności za ewentualne następstwa togo przypadku.
Odpowiedz_gość
23.11.2010, 09:36
Nie ma przypadków są tylko znaki. Może zastosowano nieodpowiednie materiały itp.
Cytujkajot55_gość
23.11.2010, 10:17
KOLEJARZE
WCALE SIE NIE DZIWIE KOLEJARZE JAK MILICJA,POLICJA TO GATUNEK LUDZI NIEREFOLMOWALNYCH.ONI POTRAFIA PROSTE RZECZY KOMPLIKOWAC ,JEDNYM Z NAJLEPSZYCH POSUNIEC TO STWORZENIE 10-CIU SPOLEK ,KTORE WZAJEMNIE NIE TOLERUJA BILETOW INNYCH OPCJI ,PONADTO JESLI W NAZWIE POSPIESZNY ZNACZY SPOZNIONY OKOLO GODZINY ,DEZINFORMACJA DLA PASAZEROW,.BRAK INFORMACJI,DLA TYCH KTORZY UMIEJA CZYTAC ,NIE DAJ BOZE SPRAWDZIC GODZINE ODJAZDU W INTERNECIE ,BO JUZ ODJECHANE NA DOPALACZACH ,CZYLI Z SZYBKOSCIA 41 KM/GODZ I TA SZYBKOSC TO POWOD WYPADKOW ,PRZY SZYBKOSCI 110 KM/GODZ LIANE Z POZIOMU OKOMOTYWA/MOZE PAROWA/ PRZELECIALA BY PRZERWE POL METRA I PO LEKKIM WSTRZASIE BYLABY NA DWORCU PKP LINII TOROWYCH INNEJ SPOLKI ,NA PERONIE WSZYSTKICH PLATNYCH SPOLEK ,Z OTUMANIONYMI PASAZERAMI WSZYSTKICH KOLEI SWIATA ,BEZ ALTERNATYWY 4 STRONY SWIATA WIDZIANE Z POZIOMU OLEJU W GLOWACH KOLEJARZY.JAZDA.PRR I WIO TO ICH KOLEJARSKIE POCHODZENIE.
OdpowiedzPrzepiura
23.11.2010, 14:42
połowy tego bełkotu nie rozumiem, ale kolejarze nie maja za wiele do gadania, masz jakieś pretensje- to do szefostwa. od pracowników się odczep, sami muszą pracować w fatalnych warunkach za marne grosze ;/
Cytujkiki_gość
23.11.2010, 11:27
40 lat pracy na PKP
Nie dziwcie się konduktorowi,że nie podaje przyczyny postoju pociągu w polu---jemu nie wolno,bo o tym czy ma powiedzieć coś decyduje dyspozytor,który siedzi w Gdańsku i trzęsie dupą przed dyrektorami a tych szczególnie takich do spraw zbytecznych jest wielu.Ich nie obchodzi co dzieje się z pasażerami .Przy takim wypadku można przewidzieć ile potrwa postój,bo tory to nie ulica i polami nic nie objedzie miejsca wypadku.Dopóki na kolei będzie wiecej dyrektorów jak pracowników "na dole" to tak będzie jak jest. .
Odpowiedzkruszewniak_gość
23.11.2010, 19:53
szyny
przypuszczam ze szyny były złe i podwozie też było złe
Odpowiedz