Ta kampania ma zmniejszyć odsetek dzieci dowożonych samochodem do przedszkoli i szkół

(fot. mat. prasowe)
Ta kampania ma zmniejszyć odsetek dzieci dowożonych samochodem do przedszkoli i szkół
I edycja kampanii MIŁO! w mieście zbliża się ku końcowi. Kampania ma na celu zmniejszenie odsetka dzieci dowożonych samochodem do przedszkoli i szkół. W kampanii uczestniczy 6 szkół i 12 przedszkoli.

Maj był pierwszym miesiącem, w którym dzieci mogły w pełni uczestniczyć w kampanii. Wcześniejsze miesiące były poprzerywane przez zdalne nauczanie. Jak zatem wygląda poziom aktywności w dojazdach rowerem / hulajnogą / autobusem czy też w dotarciu pieszo do przedszkola i szkoły w maju?

Poziom frekwencji wyniósł 54,8%:

- 39,5% wśród przedszkoli i zerówek,

- 69,0% dla klas 1,
- 74,8% dla klas 2
- 73,4% dla klas 3.

Sprawdziliśmy również jak często dzieci docierały do przedszkoli i szkół bez dowożenia samochodem. Ustaliliśmy, że aktywne podróże to min. 3 dojazdy do przedszkoli i szkół gdzie dziecko dotarło rowerem / hulajnogą / autobusem lub pieszo. Aktywność we wszystkich placówkach kształtowała się na poziomie 77,2%:

- 65,5% wśród przedszkoli i zerówek,
- 89,9% dla klas 1,
- 93,5% dla klas 2
- 89,0% dla klas 3.

Daje nam to łącznie 17 873 aktywnych podróży do przedszkola i szkoły w maju. W kampanii uczestniczy 1632 dzieci.

- Program edukacyjny kampanii MIŁO! w mieście polega na prowadzeniu zajęć w każdym przedszkolu i szkole na podstawie opracowanych scenariuszy oraz nagradzaniu naklejkami dzieci w okresie marzec-czerwiec za docieranie do i z przedszkoli oraz szkół (klasy 0-3) rowerem, hulajnogą, pieszo oraz autobusem. Jest to pierwsza kampania, która zachęca do poruszania się pieszo i autobusem. Przedszkolaki oraz uczniowie i uczennice klas 0-3, uczestniczą w zajęciach budujących pozytywne skojarzenia z ruchem pieszym, rowerowym, a także z komunikacją publiczną. Dzieci uczą się jak bezpiecznie poruszać się po mieście oraz ćwiczą uważność podczas spacerów i dojazdów na hulajnodze i rowerze. Dzieci otrzymały dedykowane kampanii zeszyty ćwiczeń. Są one podzielone na działy odpowiadające poszczególnym miesiącom kampanii. Zeszyt ćwiczeń ze scenariuszami jest prowadzony w ramach realizowanej podstawy programowej, a nie w formie zajęć dodatkowych. Program edukacyjny ma wspomóc nauczyciela w realizacji podstawy programowej, kładąc dodatkowy nacisk na mobilność aktywną, która występuje obecnie w małym zakresie.
Rezygnując z dojazdów samochodem do szkoły i przedszkola, sprawiamy, że okolice placówek oświatowych są bezpieczniejsze i bardziej przyjazne dla dzieci, bo nie są zastawione parkującymi czy wykonującymi różne manewry autami. Wpłynie to też na lepszą jakość powietrza wokół szkół i przedszkoli. - mówi Grzegorz Pawlikowski, oficer rowerowy Tczewa.

Sponsorem nagród w kampanii jest firma FLEX. Kampania jest realizowana przez Urząd Miejski w Tczewie we współpracy z Tczewskimi Kurierami Rowerowymi.

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (13)
dodaj komentarz

  • Zxc_gość_gość

    22.06.2021, 08:17

    Socjalizacja, która odbywa się

    w drodze do szkoły wraz z kolegami, jest nie do przecenienia. To jakby jedna-dwie dodatkowe przerwy.

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx5.xx6 
  • dziabniety_gość

    22.06.2021, 09:55

    hm

    Z tymi autobusami Tczewskimi to tak wcale też nie jest bezpiecznie. Jeżdżą jak primadonny, nie patrzą na pierwszeństwo, nie zatrzymują się przed pasami (a jak już, to na pasach). A tak poza tym - wg mnie przy obecnych upałach lepiej to dziecko zawieźć do szkoły niż ma się pocić na rowerze, czy na piechotę. Zawroty głowy i omdlenia też się mogą zdarzyć przy tej pogodzie.

    Odpowiedz
    IP: 83.20.xx5.xx1 
  • Gość_gość

    22.06.2021, 10:31

    Proponuję zwiększyć ilość kursów autobusów, szczególnie z Górek

    Odpowiedz
    IP: 185.167.xx4.xx1 
  • Sławek EU07_gość

    23.06.2021, 12:48

    Koszty

    Ale wtedy zwiększą się koszty zużytego paliwa przez te pojazdy.

    Cytuj
    IP: 109.197.xx8.xx8 
  • ..._gość_gość

    22.06.2021, 11:40

    świetnie

    Najlepiej idzie rodzicom wyjmowanie hulajnóg, deskorolek i rowerków z bagażnika pod szkołą. Uczą dzieci jak ładnie oszukiwać.

    Odpowiedz
    IP: 165.225.xx6.xx0 
  • Hejo_gość

    22.06.2021, 12:04

    Dzień dobry Uwielbiam i jeździć samochodem nawet w korkach, gdziekolwiek, i zawsze Ale jechać samochodem, nikt mi nie zrobi regoly że mam się przesiąść na rowerek.

    Odpowiedz
    IP: 31.0.xx3.xx6 
  • . _gość

    22.06.2021, 12:39

    .

    Przykladowo, mam 2 dzieci. Jedno w wieku szkolnym, 1 klasa podstawówki, drugie w wieku przedszkolnym. Jedno dziecko muszę zaprowadzić 2 km, drugie 4 km, po czym muszę wrócić spowrotem do domu, bo pracę zaczynam o 10. Autem zajmuje mi to 15 minut, pieszo dwie godziny, a gdzie tu obowiązki w domu, zakupy itd. Autobusy nie kursują, w poblizu mojego zamieszkania. Tzn. Kursują, w dwóch kierunkach, które nie zatrzymują się nawet w pobliżu punktu docelowego. Ale dziecko w szkole płacze, że nie dostało naklejki, a jego kolega ma już ich pełno... No to co robię? Parkuje ciut dalej od szkoły/przedszkola i wyjmuje te hulajnogii, rowery z bagażnika. Bo nie mam innej opcji! Przekazuje złe wzorce dzieciom... I tak większość z Waszych badanych robi... Poza tymi co mają szkoły bardzo blisko miejsca zamieszkania... Żadna akcja nic nie zmieni. Tylko komunikacja miejsca na poziomie chociażby miasta Gdyni mogłaby pomóc.

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx2.xx6 
  • lgh_gość

    22.06.2021, 13:40

    Słaba opcja. Jeśli nie możesz skorzystać z opcji zdobycia naklejki, to zwyczajnie korzystasz z auta i olewasz naklejkę. Dziecku mówisz, że "nie może" skorzystać z naklejki i ono musi to zrozumieć, że "nie może". To, że nie masz innej opcji, to tylko twoje nasrane w głowie, bo boisz się dziecku powiedzieć prawdę i nie jesteś w stanie sam się z nią skonfrontować. Rodzice, którzy kradli "słodziaki" z biedronki też pewno nie mieli innej opcji.

    Cytuj
    IP: 78.31.xx6.xx0 

    . _gość

    22.06.2021, 14:40

    . @igh

    Mylisz mnie z jakimś roszczeniowym rodzicem... Nie zbieraliśmy nigdy słodziaków, nigdy nic nie ukradliśmy, ani nie dostaliśmy za darmo... Z usług MOPSu też nie korzystamy. Ale przyznawanie tych naklejek wg zasad, to jakby nagradzanie tylko tych dzieci co mieszkają blisko szkoły. Bo reszta nie ma szansy ich uzbierać. Szczególnie młodzież z okolic Tczewa. A wykluczanie dzieci z nagrody w tak młodym wieku, to jak podcinanie im skrzydeł. Więc tłumaczę dziecku, że teraz podjedzie hulajnogą tylko kawałek, ale po szkole pójdziemy na rowery. Może to nie jest super opcja, dla mnie również niekomfortowa. Ale jedyna słuszna. A Ty chyba dzieci nie masz, albo sam mieszkasz na przeciwko szkoły i Twoje dziecko zawsze dojeżdża taki odcinek, co moje z sąsiedniego parkingu... Tak, czy siak, zasługi porównywalne, dziecko się to stara i to trzeba nagrodzić. Dla małych dzieci naklejka to jak motywujaca 5tka w dzienniku. Nie jakiś tam pluszak... I nie zamierzam tłumaczyć, że ta dobra ocena mu się nie należy, bo mieszka za daleko, a rodzice chodzą do pracy..

    Cytuj
    IP: 109.207.xx2.xx6 
  • ona_gość_gość

    22.06.2021, 18:00

    mylisz sie

    d**a ci spadnie zaoszczedzisz paliwo a 2 do d0 4 km to jest siedem minut nawet dla bachora ot co a tak tylko zatruwasz srodowisko i uczysz te twoje cudakinormalej nauki

    Odpowiedz
    IP: 88.156.xx5.xx2 
  • . _gość

    22.06.2021, 19:41

    .

    Hahaha. Współczuję Ci. Musisz miec wielka d**e skoro sugerujesz to nieznanym Ci ludziom. Życzę więcej uśmiechu w życiu.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx2.xx6 
  • Dorek_gość

    22.06.2021, 21:19

    Moja wina

    A co powiecie, że dziecko z tego powodu nie może pójśc na nóżkach, pojechać na rowerze, czy hulajnodze z winy rodzica??? Ja przyznaje się do błędu... I mi jest przykro...

    Odpowiedz
    IP: 178.235.xx3.xx3 
  • lgh_gość

    23.06.2021, 14:40

    W tym co piszesz wyczytuję krytykę formuły tego programu, bo jego forma - również w mojej ocenie - jest niewłaściwa. Szkoła podstawowa nr 4 (tu zgaduję) jest otoczona wieżowcami i prawdopodobnie gro jej uczniów pochodzi właśnie z nich. Wydaje mi się, że rodzice tych dzieci uznali za mało ekonomiczne jeżdżenie do szkoły na rowerze/hulajnodze i te dzieci również musiały zmierzyć się z tym, że "nie dostaną naklejki". Podobnie rodzice dowożący dzieci z ościennych miejscowości, dla nich również nieekonomicznie jest np. wysadzać dzieciaka 4 ulice wcześniej, żeby mógł podjechać. Te dwa argumenty sprawiają, że wartość tego konkursu jest mocno wątpliwa w kategorii wychowawczej dla dzieci. Masz rację, że konieczna jest motywacja dzieci, niemniej warto zastanowić się nad jej formułą. Zupełnie nie rozumiem dlaczego nie angażujemy do tego np. budżetu obywatelskiego - dlaczego te pieniądze idą na np. remont chodnika (który i tak nam - mieszkańcom się należy), a nie właśnie na motywację dzieci do nauki poruszania się na rowerze? Pomijam Twoje dosrywki pod adresem "ty pewnie nie masz dzieci", bo mam. I musiałem im powiedzieć, że ponieważ mieszkają 175 metrów od szkoły nieekonomiczne jest codzienne 10 minutowe wyciąganie rowera z piwnicy (czego dzieci nie zrobią samodzielnie), zostawianie rowera pod szkołą na cały dzień na pastwę złodziei i wandali, a następnie pod klatką po lekcjach i kolejne wnoszenie go "na noc" do piwnicy... Jakoś musiały to przełknąć. Zaproponowałem im, że skoro chcą coś osiągnąć swoją aktywnością dla dobra planety, to możemy spróbować innych aktywności. Jazda na rowerze, to nie jedyny sposób i nie zgadzam się z tym, że powinni dawać za to nalepki.

    Odpowiedz
    IP: 78.31.xx6.xx0 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.