Połyskujące w majowym słońcu rycerskie zbroje, trzask kruszonych kopi oraz tumany kurzu, wszystko to towarzyszyło zmaganiom Rycerzy Gniewu. Cel przyświecał im tylko jeden, stanąć 24 i 25 czerwca na tej samej arenie w starciu z rycerzami Zbrojowni Królewskiej z Leeds podczas XXVI Międzynarodowego Turnieju Króla Jana III Sobieskiego.
- Turniej ten jest niezwykle ważny. Dzisiaj nie tylko ujrzycie pokłosie naszej 26 -letniej służby na zamku w Gniewie, moich braci, moich przyjaciół, ale będziecie świadkami najbardziej poważnych w historii tego placu turniejowego zmagań. - mówił do licznie zgromadzonej publiczności Jarosław Struczyński, kasztelan gniewskiego zamku. Eliminacjom towarzyszyły wielkie emocje, gdyż stanowią one przedsmak niezwykłego wydarzenia, jakim jest XXVI Międzynarodowy Turniej Króla Jana III Sobieskiego. 24 i 25 czerwca na tej samej arenie po raz pierwszy przeciwko sobie staną dwie drużyny, rycerze Zbrojowni Królewskiej Royal Armouries z Leeds w Wielkiej Brytanii oraz Rycerze Gniewu.
Rycerze, którzy biorą udział w tego typu turniejach, to bez wątpienia ludzie, którzy poświęcają całe swoje życie miłości do historii i tradycji. Treningi do pojedynków wymagają ogromnego wkładu pracy i czasu. - Przygotowanie konia do gonitwy turniejowej, to praca rzędu kilku do kilkunastu miesięcy. Nie jest to proste. Zdarza się, że nawet koń świetnie przygotowany w wyniku stresu odmawia posłuszeństwa. Sport ten jest również niezwykle niebezpieczny. - wyjaśniał kasztelan. Jednakże pasja zwyciężyła i eliminacjach udział wzięło pięciu rycerzy. Wśród walczących znaleźli się: Adam Firyn, Michał Ruda, Adam Ałaszewcki, Krystian Mróz, oraz debiutant, Jakub Szmit. Jednakże tylko dwóch z nich mogło stanąć u boku kasztelana podczas czerwcowych zmagań. I tak, po zaciętych pojedynkach, pokazie wielkiej siły i wytrwałości, wyłoniono dwóch zawodników - Adama Ałaszewskiego i Adama Firyna. To oni w czerwcu wraz z Jarosławem Struczyńskim reprezentować będą Rycerzy Gniewu w walce przeciw trzem przedstawicielom Zbrojowni Królewskich.
Gratulujemy zwycięzcom oraz pozostałym zawodnikom, natomiast mieszkańców oraz gości naszego miasta już dzisiaj zapraszamy na czerwcowe widowisko.
- Turniej ten jest niezwykle ważny. Dzisiaj nie tylko ujrzycie pokłosie naszej 26 -letniej służby na zamku w Gniewie, moich braci, moich przyjaciół, ale będziecie świadkami najbardziej poważnych w historii tego placu turniejowego zmagań. - mówił do licznie zgromadzonej publiczności Jarosław Struczyński, kasztelan gniewskiego zamku. Eliminacjom towarzyszyły wielkie emocje, gdyż stanowią one przedsmak niezwykłego wydarzenia, jakim jest XXVI Międzynarodowy Turniej Króla Jana III Sobieskiego. 24 i 25 czerwca na tej samej arenie po raz pierwszy przeciwko sobie staną dwie drużyny, rycerze Zbrojowni Królewskiej Royal Armouries z Leeds w Wielkiej Brytanii oraz Rycerze Gniewu.
Rycerze, którzy biorą udział w tego typu turniejach, to bez wątpienia ludzie, którzy poświęcają całe swoje życie miłości do historii i tradycji. Treningi do pojedynków wymagają ogromnego wkładu pracy i czasu. - Przygotowanie konia do gonitwy turniejowej, to praca rzędu kilku do kilkunastu miesięcy. Nie jest to proste. Zdarza się, że nawet koń świetnie przygotowany w wyniku stresu odmawia posłuszeństwa. Sport ten jest również niezwykle niebezpieczny. - wyjaśniał kasztelan. Jednakże pasja zwyciężyła i eliminacjach udział wzięło pięciu rycerzy. Wśród walczących znaleźli się: Adam Firyn, Michał Ruda, Adam Ałaszewcki, Krystian Mróz, oraz debiutant, Jakub Szmit. Jednakże tylko dwóch z nich mogło stanąć u boku kasztelana podczas czerwcowych zmagań. I tak, po zaciętych pojedynkach, pokazie wielkiej siły i wytrwałości, wyłoniono dwóch zawodników - Adama Ałaszewskiego i Adama Firyna. To oni w czerwcu wraz z Jarosławem Struczyńskim reprezentować będą Rycerzy Gniewu w walce przeciw trzem przedstawicielom Zbrojowni Królewskich.
Gratulujemy zwycięzcom oraz pozostałym zawodnikom, natomiast mieszkańców oraz gości naszego miasta już dzisiaj zapraszamy na czerwcowe widowisko.
Komentarze (1) dodaj komentarz
kik_gość
08.05.2017, 08:36
To nie sa "eliminacje" tylko szranki
Odpowiedz