Większością głosów pomorscy radni wyrazili sprzeciw wobec działań polskiego rządu, który chce zawetować unijny budżet ze względu na powiązanie wypłat pieniędzy z przestrzeganiem zasad praworządności. Za przyjęciem stanowiska, wzywającego rząd do zaprzestania działania na niekorzyść kraju, głosowało 18 radnych. Sprzeciwili się radni Prawa i Sprawiedliwości.
Stanowisko zostało podjęte podczas 26. sesji Sejmiku Województwa Pomorskiego w poniedziałek, 30 listopada 2020 roku. Sesja w całości odbyła się online. Na dole strony treść uchwały SWP w sprawie groźby zawetowania przez rząd RP Wieloletnich Ram Finansowych UE na lata 2021-2027 i Funduszu Odbudowy.
Potrzebujemy UE dla rozwoju Pomorza
Projekt uchwały przedstawił Jerzy Kozdroń, przewodniczący kluby Koalicji Obywatelskiej w SWP. - W związku z dramatyczną sytuacją gospodarczą wielu krajów unijnych, konieczne jest szybkie podjęcie budżetu i utworzenie specjalnego Funduszu Odbudowy, który będzie miał do dyspozycji historycznie wysoką kwotę 750 mld euro - mówił Kozdroń. - Zwracamy się z apelem do rządu: nie wetujcie tego dokumentu, to dla nas szansa cywilizacyjna. Bez budżetu i funduszu zostaniemy w blokach startowych, kiedy wszystkie inne państwa pójdą do przodu - podkreślił Kozdroń.
Przewodniczący KO w sejmiku odczytał także treść uchwały. Znalazły się w niej zapisy: "Sejmik Województwa Pomorskiego z wielkim niepokojem obserwuje działania Rządu RP w sprawie prac nad Wieloletnimi Ramami Finansowymi UE na lata 2021-2027 i Funduszem Odbudowy. Mamy nadzieję, że wśród najwyższych władz naszego państwa górę wezmą roztropność, troska o dobro kraju, poczucie odpowiedzialności za przyszłość narodu i Rzeczpospolita - szanując praworządność - będzie konstruktywnie uczestniczyła w kształtowaniu polityki Europy".
W uchwale radni podkreślili także, że "Terminowe uruchomienie nowego, wieloletniego budżetu EU jest kwestią fundamentalną dla dalszego rozwoju Pomorza. Borykając się ze skutkami pandemii, wobec potrzeb całego systemu służby zdrowia i problemów wielu branż, zablokowanie zapowiedzianego już wsparcia ze środków UE będzie bardzo bolesnym ciosem dla naszej gospodarki i społeczeństwa. Groźba pozbawienia lub ograniczenia finansowania unijnego pod znakiem zapytania stawia sens opracowanej Strategii Rozwoju Pomorza do 2030 roku, która ma być w najbliższych tygodniach przyjęta przez Sejmik Województwa Pomorskiego".
Burzliwa dyskusja radnych
Za przyjęciem uchwały głosowało 18 radnych. Sprzeciwiło się 11 osób, radni PiS. Jedna osoba wstrzymała się od głosu. Głosowanie nad stanowiskiem poprzedziła burzliwa dyskusja. - Nie ma naszej zgody na tę polityczną uchwałę - mówił Jerzy Barzowski, radny PiS. - To działanie na szkodę państwa polskiego, moim zdaniem bliskie zdrady stanu, a uchwalenie stanowiska przekracza kompetencje sejmiku województwa. Polski rząd chce jak najlepiej dla kraju - zaznaczył Barzowski. Głos zabrał również radny PiS Karol Guzikiewicz, który podważał argument, że brak budżetu to brak inwestycji w Polsce. - Dlaczego straszycie ludzi, że nie będzie pieniędzy? - pytał Guzikiewicz.
Jak wyjaśnił wicemarszałek Wiesław Byczkowski, nieuchwalenie budżetu w terminie skutkuje tym, że nie będą mogły być realizowane żadne nowe inwestycje, finansowane z unijnych środków. - Dokończymy trwające inwestycje, na które otrzymaliśmy dotacje w perspektywie finansowej 2014-2020. A co będzie dalej? - pytał Byczkowski. - Jeśli polski rząd zawetuje budżet na kolejne lata, nie dostaniemy pieniędzy na nowe pomysły. Oznacza to zacofanie się regionu, zatrzymanie rozwoju. A chcę przypomnieć, że do tej pory w województwie pomorskim skorzystaliśmy prawie z 50 mld zł unijnego wsparcia. W budżecie wojewódzkim nigdy byśmy nie mieli takich pieniędzy ani takich możliwości bez UE - tłumaczył Byczkowski.
Więcej na ten temat tutaj.
Stanowisko zostało podjęte podczas 26. sesji Sejmiku Województwa Pomorskiego w poniedziałek, 30 listopada 2020 roku. Sesja w całości odbyła się online. Na dole strony treść uchwały SWP w sprawie groźby zawetowania przez rząd RP Wieloletnich Ram Finansowych UE na lata 2021-2027 i Funduszu Odbudowy.
Potrzebujemy UE dla rozwoju Pomorza
Projekt uchwały przedstawił Jerzy Kozdroń, przewodniczący kluby Koalicji Obywatelskiej w SWP. - W związku z dramatyczną sytuacją gospodarczą wielu krajów unijnych, konieczne jest szybkie podjęcie budżetu i utworzenie specjalnego Funduszu Odbudowy, który będzie miał do dyspozycji historycznie wysoką kwotę 750 mld euro - mówił Kozdroń. - Zwracamy się z apelem do rządu: nie wetujcie tego dokumentu, to dla nas szansa cywilizacyjna. Bez budżetu i funduszu zostaniemy w blokach startowych, kiedy wszystkie inne państwa pójdą do przodu - podkreślił Kozdroń.
Przewodniczący KO w sejmiku odczytał także treść uchwały. Znalazły się w niej zapisy: "Sejmik Województwa Pomorskiego z wielkim niepokojem obserwuje działania Rządu RP w sprawie prac nad Wieloletnimi Ramami Finansowymi UE na lata 2021-2027 i Funduszem Odbudowy. Mamy nadzieję, że wśród najwyższych władz naszego państwa górę wezmą roztropność, troska o dobro kraju, poczucie odpowiedzialności za przyszłość narodu i Rzeczpospolita - szanując praworządność - będzie konstruktywnie uczestniczyła w kształtowaniu polityki Europy".
W uchwale radni podkreślili także, że "Terminowe uruchomienie nowego, wieloletniego budżetu EU jest kwestią fundamentalną dla dalszego rozwoju Pomorza. Borykając się ze skutkami pandemii, wobec potrzeb całego systemu służby zdrowia i problemów wielu branż, zablokowanie zapowiedzianego już wsparcia ze środków UE będzie bardzo bolesnym ciosem dla naszej gospodarki i społeczeństwa. Groźba pozbawienia lub ograniczenia finansowania unijnego pod znakiem zapytania stawia sens opracowanej Strategii Rozwoju Pomorza do 2030 roku, która ma być w najbliższych tygodniach przyjęta przez Sejmik Województwa Pomorskiego".
Burzliwa dyskusja radnych
Za przyjęciem uchwały głosowało 18 radnych. Sprzeciwiło się 11 osób, radni PiS. Jedna osoba wstrzymała się od głosu. Głosowanie nad stanowiskiem poprzedziła burzliwa dyskusja. - Nie ma naszej zgody na tę polityczną uchwałę - mówił Jerzy Barzowski, radny PiS. - To działanie na szkodę państwa polskiego, moim zdaniem bliskie zdrady stanu, a uchwalenie stanowiska przekracza kompetencje sejmiku województwa. Polski rząd chce jak najlepiej dla kraju - zaznaczył Barzowski. Głos zabrał również radny PiS Karol Guzikiewicz, który podważał argument, że brak budżetu to brak inwestycji w Polsce. - Dlaczego straszycie ludzi, że nie będzie pieniędzy? - pytał Guzikiewicz.
Jak wyjaśnił wicemarszałek Wiesław Byczkowski, nieuchwalenie budżetu w terminie skutkuje tym, że nie będą mogły być realizowane żadne nowe inwestycje, finansowane z unijnych środków. - Dokończymy trwające inwestycje, na które otrzymaliśmy dotacje w perspektywie finansowej 2014-2020. A co będzie dalej? - pytał Byczkowski. - Jeśli polski rząd zawetuje budżet na kolejne lata, nie dostaniemy pieniędzy na nowe pomysły. Oznacza to zacofanie się regionu, zatrzymanie rozwoju. A chcę przypomnieć, że do tej pory w województwie pomorskim skorzystaliśmy prawie z 50 mld zł unijnego wsparcia. W budżecie wojewódzkim nigdy byśmy nie mieli takich pieniędzy ani takich możliwości bez UE - tłumaczył Byczkowski.
Więcej na ten temat tutaj.
Komentarze (8) dodaj komentarz
VETO musi być_gość
02.12.2020, 08:33
nie będzie Niemiec pluł nam w twarz...
twarde stanowisko negocjacyjne (groźba VETO), a potem skończy się miękkim kompromisem... z niewielkim ustępstwem Polski. definicja łamania praworządności będzie tak ostra, że trudno będzie ją złamać. np. zamykanie w więzieniach,, czy strzelanie na ulicy ... wilk syty i owca cała ;-)
OdpowiedzEkO_gość
02.12.2020, 09:09
TFU
Niech samorządowcy zajmą się sprawami lokalnymi. Problemami mieszkańców i ich oczekiwaniami. Samorządy liczą na dodatkowe środki z UE, choć w pełni nie potrafią wykorzystać tych, które mają. Rząd ma prawo do prowadzenia polityki na szczeblu centralnym, a nie sfrustrowani politycy lokalni. Polska ma pozostać suwerennym i niezależnym krajem. Takim o jaki walczyli dziadowie. Sprzedawanie niezależności nie wchodzi w grę. Ciągle mówi się ośrodkach jakie otrzymujemy z UE, ale nikt nie mów o PEŁNYM wkładzie własnym jak np. otwarcie rynku. Łaski nam nie robią.
Odpowiedzobserveur_gość
06.12.2020, 17:31
Nie po to nas przyjmowano do UE, by dawac nam pełne uprawnienia unijne i traktowac jak partnera a nie jak podnózek. Dla UE bylismy potrzebni tylko po to by mogli ONI sobie rozszerzyc rynki zbytu, najprawdopodobniej zakusy na "prostowanie polaczków" groźbami finansowymi mieli od poczatku i tak raz co jakis czas jakiejs pale w Brukseli sie przypomina, ze polska rola w ich ekosystemie ma byc tylko jedna: siedz niewolniku i nie stękaj, masz tu jałmużne, zbuduj sobie drogi, po których my bedziemy wozic swoje towary i mysl sobie, że to dla ciebie. To od poczatku było niemalze oczywiste, ze pseudo dopłatami do wszystkiego będa próbowali nas urobic, dziwi mnie natomiast juz od dłuzszego czasu skąd w tej pomorskiej zbieraninie pacykarzy ta ciągle przewijająca sie niemiecka racja stanu? Skąd ta nienawisc do wszystkiego co polskie i nasze?
Cytujlogiczny_gość
02.12.2020, 11:09
nasza składka
potrzebna na opłaty eurobiurokracji i emerytury europosłów netto pozostaje do zwrotu jeśli łaskawie komisarze zezwolą
Odpowiedzxxx_gość_gość
02.12.2020, 11:38
Miernoty !!!
Miernoty ten PIS ....... nie będzie na 500+, dla rolników to was w końcu pogonią z tego Sejmu i SŁUSZNIE !!! NISZCZYCIELE PRAWORZĄDNOŚCI !!!
Odpowiedzg_gość_gość_gość
02.12.2020, 15:13
HA HA.
Odpowiedzxxx_gość
02.12.2020, 15:37
ein folk ein reich fickt euch alle
wetować
Odpowiedzxxx_gość
02.12.2020, 15:42
http://www.youtube.com/watch?feature=emb_title&v=mIxHzEyceaQ
Odpowiedz