Debata przedwyborcza w Pelplinie wzbudziła spore emocje, zanim jeszcze się odbyła. Rękawicę rzucił swoim kontrkandydatom Mirosław Chyła. Ci podkreślają, że nie zaprasza się do debaty - na samym finiszu kampanii, zaproszenie wysyłając kilkadziesiąt godzin wcześniej.

O fotel burmistrza Pelplina walczą cztery osoby - Mirosław Chyła, Tomasz Czerwiński, Dariusz Górski i Marcin Rulewski. Czy jest szansa, że wszyscy spotkają się w czwartkowy wieczór na debacie przedwyborczej? Z taką propozycją wyszedł Mirosław Chyła (Inicjatywa Samorządowa):

- Szanowni Państwo, Drodzy mieszkańcy Gminy Pelplin, ostanie tygodnie to czas gorącej kampania wyborczej. Kandydaci prześcigają się w pomysłach na programy oraz sposoby w jaki dotrzeć z nimi do wyborców. Rozmach i forma kampanii są bardzo różne - jedno jest pewne takich pomysłów i takiego rozmachu w naszej Gminie dotychczas nie spotykano. Nie zmienia to jednak faktu, iż nie uda się wszystkim mieszkańcom poznać propozycji każdego z kandydatów. Pomoc w tym jedynie może wspólne spotkanie i debata kandydatów do fotelu burmistrza miasta i gminy Pelplin. Danie możliwości konfrontacji w dyskusji na temat przyszłości Gminy wszystkim kandydatom ułatwi dobry wybór i może rozwiać szereg nurtujących naszych mieszkańców wątpliwości. Moja propozycja jest krótka i konkretna: Debata przedwyborcza. Miejsce - sala MOK w Pelplinie, czwartek 18 października, godz. 19:30, Osoba prowadza?ca - Tomasz Zadurski. Niezależny politycznie moderator. W przeszłości prowadził debaty w ramach akcji "Masz Głos - Masz Wybo?r" w powiecie tczewskim (m.in. w Pelplinie). Nie jest związany z żadnym ugrupowaniem wyborczym oraz nie jest zaangażowany w żadną kampanię polityczną. Mieszka poza powiatem tczewskim. Niestety, a może na szczęście nie znam prowadzącego. - napisał Chyła na Facebooku, zwracając się do swoich kontrkandydatów.

Głos w dyskusji zabrał Dariusz Górski (Razem dla Gminy Pelplin), odnosząc się w specjalnym oświadczeniu na portalu społecznościowym do złożonej propozycji:

- Wczoraj ok. godz. 21.00. jeden z kandydatów na burmistrza Miasta i Gminy Pelplin Pan Mirosław Chyła na swoim profilu na FB ogłosił, że organizuje debatę do której zaprasza wszystkich swoich kontrkandydatów. Moim zdaniem idea debaty byłaby godna zainteresowania, gdyby nie sposób i forma jej organizacji proponowana przez inicjatora. Posiadam spore doświadczenie w organizacji debat publicznych, sam organizowałem ich w przeszłości kilkanaście, ale nigdy nie zdarzyło się, aby ogłaszać debatę na półtorej doby przed jej realizacją. Z samego szacunku dla jej uczestników, a przede wszystkich dla wyborców, którzy mieliby wziąć w niej udział należało taką propozycję złożyć co najmniej z tygodniowym wyprzedzeniem. Ponadto ideą debaty jest to, że prowadzi ją zawsze niezależny podmiot. Najczęściej są to organizacje pozarządowe niezwiązane z żadną ze stron uczestniczącą w debacie. Ja pierwszy sygnał o planowanej debacie otrzymałem w formie SMS-a wczoraj czyli 16 października 2018r. o godz. 13.23. (wiadomość odczytałem ok. godz. 20.00 po ostatnim spotkaniu z mieszkańcami) od Pana Dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury Piotra Łagi. Cytuję treść SMS-a: "Wysłałem na Facebooku na Razem Dla Gminy Pelplin informację o planowanej debacie. Pozdrawiam". Chciałbym tylko podkreślić, że Pan Łaga startuje obecnie do Rady Powiatu z Komitetu Kociewskiej Inicjatywy Samorządowej ( z tego samego komitetu startuje Pan Mirosław Chyła), a więc siłą rzeczy nie może być traktowany w tej sytuacji jako osoba bezstronna. Powoływanie się na fakt, że debatę miałaby organizować osoba o nazwisku Zadurski uważam za nieporozumienie. Nikt taki do tej pory nie kontaktował się ze mną i nie proponował mi wzięcia udziału w debacie. Drodzy Państwo funkcjonowanie w życiu publicznym wymaga utrzymywania pewnych standardów i stosowania się do pewnych zasad. Moim zdaniem organizowanie debaty w sposób tak chaotyczny i w niezrozumiałym dla mnie pośpiechu jest lekceważeniem wyborców. W związku z powyższym nie jestem zainteresowany wzięciem udziału w proponowanym przez Pana Chyłę przedsięwzięciu. Jestem otwarty na wszelką dyskusję . Deklaruję chęć wzięcia udziału w wszelkich debatach w przyszłości pod warunkiem, że będą one organizowane zgodnie z ustalonymi normami.

Obszerne stanowisko w tej sprawie zaprezentował na Facebooku także Marcin Rulewski (Świadomy Pelplin):

- Osobiście proponowałem debatę moim kontrkandydatom w wyborach na stanowisko Burmistrza Miasta i Gminy Pelplin co najmniej dwa tygodnie temu. Wtedy ten pomysł nie spotkał się z zainteresowaniem moich oponentów. Zbudowałem więc harmonogram mojej kampanii, w taki sposób aby najbardziej efektywnie wypełnić czas, który pozostał mi do ciszy wyborczej. Obiecałem wszystkim na moim profilu na portalu Facebook, że dotrę do jak największej liczby mieszkańców. Danego słowa chcę dotrzymać. Z tego powodu co dzień, od rana do wieczora, spotykam się Wami w Waszych domach i na Waszych podwórkach. Jak wspomniałem w jednym z moich komentarzy, postanowiłem zwyczaj osobistych odwiedzin mieszkańców gminy kultywować co najmniej dwa razy do roku. Oczywiście o ile zostanę burmistrzem.

Wiem, że niektórzy są wygodni i wolą kiedy to mieszkańcy do nich przychodzą, a nie na odwrót. Jaki jest tego efekt? Puste krzesła na konwencjach i spotkaniach kandydatów pokazują jak bardzo ludzie są zmęczeni polityką. Ja wolę być między mieszkańcami, niż stawać naprzeciwko czy chować się za stołem. Między ludźmi czuję się najlepiej. Nie ukrywam, że nie jestem politykiem, ani krasomówcą, dlatego wolę zamienić kilka zdań z każdym kogo spotkam na mojej drodze przez najbliższe kilka dni, niż odpowiedzieć na kilka pytań garstce osób na debacie.

Jeżeli wyborcy pozwolą abym znalazł się w drugiej turze, to nie pozostanę obojętny na propozycję wzięcia udziału w debacie. Proponuję jednak aby rozpocząć organizowanie debaty zaraz po zatwierdzeniu wyników przez Komisarza Wyborczego. Tym sposobem wszystkim wystarczy czasu na przygotowania. O ile osoba pełniąca obowiązki burmistrza, Przewodniczący Rady Miejskiej czy do niedawna urzędujący Zastępca Burmistrza mieli i/lub mają dostęp do wszystkich szczegółowych danych dotyczących gminy i jej funkcjonowania (chociażby projekt budżetu gminy na 2019 rok), o tyle ja - zwykły mieszkaniec - muszę o każdą rzecz, której nie ma w Biuletynie Informacji Publicznej występować na piśmie i czekać na odpowiedź. Poza tym organizacją debaty jak i rozpowszechnieniem informacji o niej powinno zająć się niezależne stowarzyszenie, a nie my kandydaci.

W związku z zaistniałą sytuacją i koniecznością wystosowania niniejszego oświadczenia przepraszam osoby, którym dziś nie odpisałem na komentarze. Postaram się zrobić to jutro po powrocie do domu ze spotkań z wyborcami.

Co na to kandydat Prawa i Sprawiedliwości, Tomasz Czerwiński?

- Jestem do dyspozycji, ale z tego co wiem, pozostali dwaj kandydaci nie wyrażają zgody.

Jak poinformował nas Mirosław Chyła, ostatecznie debata nie dojdzie do skutku.

- Debata dwóch kandydatów mija się z celem.