Wciąż nie ma decyzji Ministerstwa Kultury w zakresie wznowienia prac na Moście Tczewskim i zgody na rozbiórkę powojennego przęsła ESTB. "Trwa analiza materiału dowodowego" - informują urzędnicy z Warszawy. Czasu coraz mniej, a nurcie rzeki stoi filar bez izbicy. Obok most kolejowy ze strategiczną linią prowadzącą w kierunku Warszawy.
30 września wojewódzki konserwator zabytków w Gdańsku wstrzymał rozbiórkę Mostu Tczewskiego, który ma zostać odbudowany w kształcie sprzed zniszczeń wojennych. Jego zdaniem demontowana powojenna konstrukcja to "unikatowe i prawdopodobnie jedyne zachowane w Europie przęsła mostowe tego typu (w ciągu kilkunastu godzin społecznikom udało się odnaleźć inne przęsło ESTB na Podlasiu, ale to nie przekonało konserwatora). Tczewski obiekt jest w całości wpisany do rejestru zabytków, jednak wcześniejsza decyzja konserwatora pozwalała na zezłomowanie dwóch przęseł ESTB, które zostały wyprodukowane po wojnie i zamontowane w 1958 roku. Wykonawca robót miał zabezpieczyć ponad 26-metrowy fragment przęsła - i wyeksponować go w pobliżu mostu, bądź w jednostce muzealnej. Fragment miał trafić do Politechniki. Nowy konserwator dąży natomiast do ochrony całości konstrukcji (zanim wydał decyzję, wykonawca robót zdemontował już znaczną część). Od blisko miesiąca prace na moście stoją, a każdy dzień przestoju to olbrzymie straty finansowe, a nawet możliwość katastrofy budowanej (tymczasowa podpora demontowanego przęsła jest bowiem konstrukcją przygotowaną tylko na czas demontażu zaplanowanego na krótki okres czasu).
Tczewskie Starostwo Powiatowe zwróciło się do pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków o sprecyzowanie tego, jakie prace może prowadzić wykonawca robót na Moście Tczewskim, albo czy budowę należy całkowicie wstrzymać. 11 października do starostwa dotarło uszczegółowienie zapisów. Napisano w nim - "postanowienie to dotyczy w szczególności wstrzymania robót dotyczących rozbiórki przęsła nr 3 mostu systemu ESTB, za wyjątkiem ok. 7 metra długości, licząc od brzegu rzeki od strony Tczewa". Całość analizowali prawnicy starostwa, którzy uznali, że zapisy są niejasne i nie dają podstawy do wznowienia prac - szczególnie w zakresie demontażu powojennego przęsła:
Starostwo Powiatowe w Tczewie odwołało się od decyzji konserwatora zabytków. Także społecznicy zrzeszeni w ramach akcji #MostTczewskiJakWesterplatte apelowali w specjalnym liście do ministra kultury - aby zezwolił na kontynuowanie prac.
Na jak najszybsze kroki oczekują władze Starostwa Powiatowego w Tczewie:
Na razie na terenie budowy są prowadzone tylko prace zabezpieczające. Konserwator zabytków zapowiedział, że szuka zespołu ekspertów, który opracuje metodę jak najmniej inwazyjnego montażu. Ma zwrócić się m. in. do Politechniki Gdańskiej, Politechniki Wrocławskiej i Wojskowej Akademii Technicznej. Jeszcze nie wiadomo, jak całość wpłynie na podniesie kosztów remontów i kto za to zapłaci. Nie wiadomo też, co z rozliczeniem 35 milionowej dotacji pozyskanej na obecny etap robót. Nieuchronnie zbliża się też czas, kiedy będzie trzeba całkowicie wstrzymać prace - zgodnie z prawem prace w nurcie rzeki można bowiem prowadzić tylko do końca listopada. Dodajmy, że decyzję odnośnie ESTB - jego ochrony - bądź dalszej zgody na demontaż - może zmienić jeszcze resort kultury, do którego trafiło odwołanie ze starostwa.
Wkrótce do prezydenta RP, szefa rządu i resortu kultury trafią też podpisy zebrane w ramach akcji #MostTczewskiJakWesterplatte Petycję online poparło 3,4 tys. osób. Trwa cały czas zbiórka za pośrednictwem papierowych kuponów, drukowanych co piątek w "Dzienniku Bałtyckim". Sygnatariusze akcji domagają się, by to Skarb Państwa wziął na siebie ciężar odbudowy mostu i stworzenia tam oddziału Muzeum II Wojny Światowej.
30 września wojewódzki konserwator zabytków w Gdańsku wstrzymał rozbiórkę Mostu Tczewskiego, który ma zostać odbudowany w kształcie sprzed zniszczeń wojennych. Jego zdaniem demontowana powojenna konstrukcja to "unikatowe i prawdopodobnie jedyne zachowane w Europie przęsła mostowe tego typu (w ciągu kilkunastu godzin społecznikom udało się odnaleźć inne przęsło ESTB na Podlasiu, ale to nie przekonało konserwatora). Tczewski obiekt jest w całości wpisany do rejestru zabytków, jednak wcześniejsza decyzja konserwatora pozwalała na zezłomowanie dwóch przęseł ESTB, które zostały wyprodukowane po wojnie i zamontowane w 1958 roku. Wykonawca robót miał zabezpieczyć ponad 26-metrowy fragment przęsła - i wyeksponować go w pobliżu mostu, bądź w jednostce muzealnej. Fragment miał trafić do Politechniki. Nowy konserwator dąży natomiast do ochrony całości konstrukcji (zanim wydał decyzję, wykonawca robót zdemontował już znaczną część). Od blisko miesiąca prace na moście stoją, a każdy dzień przestoju to olbrzymie straty finansowe, a nawet możliwość katastrofy budowanej (tymczasowa podpora demontowanego przęsła jest bowiem konstrukcją przygotowaną tylko na czas demontażu zaplanowanego na krótki okres czasu).
Tczewskie Starostwo Powiatowe zwróciło się do pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków o sprecyzowanie tego, jakie prace może prowadzić wykonawca robót na Moście Tczewskim, albo czy budowę należy całkowicie wstrzymać. 11 października do starostwa dotarło uszczegółowienie zapisów. Napisano w nim - "postanowienie to dotyczy w szczególności wstrzymania robót dotyczących rozbiórki przęsła nr 3 mostu systemu ESTB, za wyjątkiem ok. 7 metra długości, licząc od brzegu rzeki od strony Tczewa". Całość analizowali prawnicy starostwa, którzy uznali, że zapisy są niejasne i nie dają podstawy do wznowienia prac - szczególnie w zakresie demontażu powojennego przęsła:
- Przęsło ESTB jest dla mnie nadal zabytkiem - powiedział nam niedawno Igor Strzok, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Starostwo Powiatowe w Tczewie odwołało się od decyzji konserwatora zabytków. Także społecznicy zrzeszeni w ramach akcji #MostTczewskiJakWesterplatte apelowali w specjalnym liście do ministra kultury - aby zezwolił na kontynuowanie prac.
- Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające w sprawie wstrzymania przez Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków prac przy zabytkowym Moście Tczewskim. Rozstrzygnięcie nastąpi niezwłocznie po przeprowadzeniu analizy materiału dowodowego. - informuje Centrum Informacyjne Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego
.Na jak najszybsze kroki oczekują władze Starostwa Powiatowego w Tczewie:
- Liczy się każdy dzień. Na filarze rzecznym nie ma izbicy - a obok stoi most kolejowy ze strategiczną linią prowadzącą w kierunku Warszawy - mówi starosta tczewski, Mirosław Augustyn.
Na razie na terenie budowy są prowadzone tylko prace zabezpieczające. Konserwator zabytków zapowiedział, że szuka zespołu ekspertów, który opracuje metodę jak najmniej inwazyjnego montażu. Ma zwrócić się m. in. do Politechniki Gdańskiej, Politechniki Wrocławskiej i Wojskowej Akademii Technicznej. Jeszcze nie wiadomo, jak całość wpłynie na podniesie kosztów remontów i kto za to zapłaci. Nie wiadomo też, co z rozliczeniem 35 milionowej dotacji pozyskanej na obecny etap robót. Nieuchronnie zbliża się też czas, kiedy będzie trzeba całkowicie wstrzymać prace - zgodnie z prawem prace w nurcie rzeki można bowiem prowadzić tylko do końca listopada. Dodajmy, że decyzję odnośnie ESTB - jego ochrony - bądź dalszej zgody na demontaż - może zmienić jeszcze resort kultury, do którego trafiło odwołanie ze starostwa.
Wkrótce do prezydenta RP, szefa rządu i resortu kultury trafią też podpisy zebrane w ramach akcji #MostTczewskiJakWesterplatte Petycję online poparło 3,4 tys. osób. Trwa cały czas zbiórka za pośrednictwem papierowych kuponów, drukowanych co piątek w "Dzienniku Bałtyckim". Sygnatariusze akcji domagają się, by to Skarb Państwa wziął na siebie ciężar odbudowy mostu i stworzenia tam oddziału Muzeum II Wojny Światowej.
Ten artykuł jest częścią bloku tematycznego:
Most Tczewski jak Westerplatte
Most Tczewski jak Westerplatte
#MostTczewskiJakWesterplatte « podpisz petycję, aby państwo polskie przejęło Most Tczewski tak, jak przejęło Westerplatte
Komentarze (16) dodaj komentarz
Łupaszko_gość_gość_gość
23.10.2019, 14:40
'' a'la long"
Augustyn podaj sie chłopie do dymisji.
OdpowiedzAlexis_gość
23.10.2019, 15:16
Do dymisji? A czemu Augustyn jest tu niby winny? Konserwator powinien podac sie do dymisji za decyzję podjętą na podstawie błednych informacji
CytujŁupaszko_gość_gość_gość
23.10.2019, 15:49
'' a'la long"
Augustyn za nieprzemyślaną inwestycje i przerzucanie odpowiedzialności na jakiegoś żuczka małego - Precz z Augustynem, ale to czlowiek bez honoru nie ma co liczyć na jego dymisje
Cytujvc_gość
23.10.2019, 17:48
Ty jakaś niedouczona jesteś
Cytujśw. Augustyn z piekarni_gość
23.10.2019, 19:45
Moim zdaniem beknie Dzwon Augustyna.
Mówią, że nigdy nie było zgody konserwatora na obecny zakres prac. jak to jest?
Cytujddthzx_gość
23.10.2019, 14:40
i bardzo dobrze, niech ministerstwo blokuje tak długo aż to się w p***u zawali. Głosowaliście na pis to teraz macie swój pis.
OdpowiedzPOLGLUT_gość
23.10.2019, 15:05
PIERDOŁO W OSRANYCH GACIACH!!! CO MA DO TEGO PIS TYM MOSTEM ANI PO-MYLENCY NIE CHCIELI SIĘ ZAJĄĆ ANI NIKT INNY. Te dupowłazy dobrze się bawią naszym kosztem !!
Cytujfd_gość
23.10.2019, 17:49
PiS rzadzi od wielu lat, o Platformie każdy juz zapomnial. Po co obarczac winą Platforme ? Obarcza sie chyba akutalnie rzadzacych od wielu lat.?
CytujGość_gość_gość
23.10.2019, 18:12
Na
wyeksponowane przęsło ESTB przybędą tłumy oglądających.:)
OdpowiedzŁupaszko_gość_gość
23.10.2019, 20:35
'' a'la long"
To nie musi być całe ale zaj**iście wyeksponować i opisać itd. :)
CytujGość_gość_gość_gość
23.10.2019, 18:17
Remont
tego mostu przejdzie do historii, jako najdłużej remontowany most w całym wszechświecie.
OdpowiedzWwwwwwwwwww_gość
23.10.2019, 18:45
Błąd
Nie trzeba było ciąć mostu, przęsła odbudowane po wojnie były znakiem czasu i historii. Historii 2 wojny światowej.
OdpowiedzPOLGLUT_gość
23.10.2019, 20:40
"PiS rzadzi od wielu lat, o Platformie każdy juz zapomnial. Po co obarczac winą Platforme ? Obarcza sie chyba akutalnie rzadzacych od wielu lat.?"
OdpowiedzBO TE FIUTY SAME DO TAKIEJ SYTUACJI DOPROWADZIŁY PRZEZ 8 LAT SWEGO PANOWANIA !!!!
er_gość_gość
23.10.2019, 21:18
skutek bedzie taki
ze decyzja zostanie wydana w przyszlym roku , do tej pory przyjdzie kra ktora doprowadzi do zepchniecia tymczasowych podpor , przeslo wpadnie do wody lub uderzy w most kolejowy zostanie naruszona konstrukcja mostu kolejowego i nie bedzie zadnego mostu , urzednicy dadza sobie nagrody , a podatnicy beda sie na nie skladac
OdpowiedzM_gość_gość
23.10.2019, 21:41
Pis powinno zapłacić ! Na wszystko mają przecież kasę. A gdzie wice biskup Smoliński? Zajęty przeliczaniem głosów do senatu?
OdpowiedzTrr_gość
24.10.2019, 18:26
Ytb
Strzok swojej starej na pawlaczu powieś ten złom i daj dokończyç robote
Odpowiedz