Cztery firmy są zainteresowane wykonaniem przebudowy drogi dojazdowej do Tczewa, prowadzącej od skrzyżowania z berlinką, przez Bałdowo. Wszystko wskazuje na to, że przetarg w tej sprawie zostanie rozstrzygnięty na początku maja.
Wczoraj (20.04) dokonano otwarcia ofert w ogłoszonym przez Starostwo Powiatowe przetargu. Zainteresowanych pracami remontowymi na trasie powiatowej nr 2810G Tczew - Gorzędziej - Rybaki - Gręblin (od granicy miasta Tczewa do drogi krajowej nr 22) jest czterech oferentów:
- Są to firmy Przedsiębiorstwo Budowy Dróg S.A. (Starogard Gdański) z kwotą 2 498 000 zł, Skanska - 2 297 745,78, Eurovia Polska z Gdańska - 2 963 000,00 i Strabag - 2 480 444,59 zł. - mówi Marcin Stolarski, rzecznik tczewskiego starostwa.
Teraz urzędnicy będą analizować oferty. Wyniki przetargu poznamy prawdopodobnie na początku maja - w tym miesiącu też powinny ruszyć prace.
Zadanie realizowane w ramach "Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016-2019" polega na rozbudowie istniejąco układu komunikacyjnego. Projekt zakłada przebudowę istniejącej jedni drogi powiatowej, budowę chodników, ciągów rowerowych, zatok autobusowych, skrzyżowań oraz poboczy. W ramach zadania realizowana będzie również budowa kanalizacji deszczowej ze zrzutem wód do rowu przydrożnego, a także wycinka drzew.
Całkowity koszt inwestycji ma wynosić ok. 3 mln złotych, natomiast dofinansowanie w ramach tego programu - 50 % szacowanej kwoty. Partnerami współfinansującymi zadanie są: Miasto Tczew oraz Gmina Tczew.
W stanie istniejącym odcinek jezdni ma zmienną szerokość, która waha się od 5,7 do 6,5m. Brak chodników i ścieżek rowerowych stwarza nie tylko zagrożenie dla pieszych i rowerzystów, ale także dla osób kierujących pojazdami. Brak wyznaczonych przejść dla pieszych zachęca do przekraczania jezdni w miejscach, gdzie nie jest to dozwolone. Brak wydzielonych zatok autobusowych przyczynia się do zatrzymania autobusów na jezdni drogi, co sprawia zagrożenie dla pasażerów jak i dla ruchu drogowego.
Planowany do rozbudowy odcinek drogi lokalizowany jest na terenie wiejskim i dla tego obszaru jest jedynym połączeniem drogowym części obszaru wiejskiego gminy Tczew z miastem Tczew oraz poprzez drogę krajową DK 22, z pobliskimi obszarami miejskimi (Malbork, Starogard gdański, Pruszcz Gdański). Realizacja inwestycji w znacznym stopniu ułatwi dostępność mieszkańców do instytucji publicznych takich jak: Urząd Miasta i Urząd Gminy, szpital, szkoły i przedszkola.
Wczoraj (20.04) dokonano otwarcia ofert w ogłoszonym przez Starostwo Powiatowe przetargu. Zainteresowanych pracami remontowymi na trasie powiatowej nr 2810G Tczew - Gorzędziej - Rybaki - Gręblin (od granicy miasta Tczewa do drogi krajowej nr 22) jest czterech oferentów:
- Są to firmy Przedsiębiorstwo Budowy Dróg S.A. (Starogard Gdański) z kwotą 2 498 000 zł, Skanska - 2 297 745,78, Eurovia Polska z Gdańska - 2 963 000,00 i Strabag - 2 480 444,59 zł. - mówi Marcin Stolarski, rzecznik tczewskiego starostwa.
Teraz urzędnicy będą analizować oferty. Wyniki przetargu poznamy prawdopodobnie na początku maja - w tym miesiącu też powinny ruszyć prace.
Zadanie realizowane w ramach "Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016-2019" polega na rozbudowie istniejąco układu komunikacyjnego. Projekt zakłada przebudowę istniejącej jedni drogi powiatowej, budowę chodników, ciągów rowerowych, zatok autobusowych, skrzyżowań oraz poboczy. W ramach zadania realizowana będzie również budowa kanalizacji deszczowej ze zrzutem wód do rowu przydrożnego, a także wycinka drzew.
Całkowity koszt inwestycji ma wynosić ok. 3 mln złotych, natomiast dofinansowanie w ramach tego programu - 50 % szacowanej kwoty. Partnerami współfinansującymi zadanie są: Miasto Tczew oraz Gmina Tczew.
W stanie istniejącym odcinek jezdni ma zmienną szerokość, która waha się od 5,7 do 6,5m. Brak chodników i ścieżek rowerowych stwarza nie tylko zagrożenie dla pieszych i rowerzystów, ale także dla osób kierujących pojazdami. Brak wyznaczonych przejść dla pieszych zachęca do przekraczania jezdni w miejscach, gdzie nie jest to dozwolone. Brak wydzielonych zatok autobusowych przyczynia się do zatrzymania autobusów na jezdni drogi, co sprawia zagrożenie dla pasażerów jak i dla ruchu drogowego.
Planowany do rozbudowy odcinek drogi lokalizowany jest na terenie wiejskim i dla tego obszaru jest jedynym połączeniem drogowym części obszaru wiejskiego gminy Tczew z miastem Tczew oraz poprzez drogę krajową DK 22, z pobliskimi obszarami miejskimi (Malbork, Starogard gdański, Pruszcz Gdański). Realizacja inwestycji w znacznym stopniu ułatwi dostępność mieszkańców do instytucji publicznych takich jak: Urząd Miasta i Urząd Gminy, szpital, szkoły i przedszkola.
Komentarze (13) dodaj komentarz
kierowca_gość
21.04.2016, 13:11
miło z ich strony
Dobrze, że przebudowują. Fajnie jeszcze byłoby gdyby berlinkę (kostkę brukową) zaczęli przebudowywać, tak jak zrobili z płytami od mostu knebawskiego do (prawie) Malborka.
OdpowiedzAS_gość
21.04.2016, 14:05
Jak pod zaborami...
To już nie ma polskich firm? Tylko jedna z polskim kapitałem. Jesteśmy dalej rozkradani. Nic polskiego nie zostanie. Tak dbają o swój kraj. Sprywatyzować, spieniężyć (sprzedać obcemu kapitałowi), spier... za granice.
Odpowiedz..._gość
21.04.2016, 18:09
weź kredyt, zbuduj firme z "wolskim' kapitałem i stawaj do przetargów, a nie piernicz o rozkradaniu, bo cuchniesz pislamem na odległośc
CytujAS_gość
22.04.2016, 01:28
Jestem a-polityczny, mam firmę średniej wielkości, 100% polski kapitał, startuje do przetargów... ale w Tczewie wyjątkowo mi się nie chce... mam kredyty nie w polskim banku, bo polski (jedyny jaki jest) jest dla mnie za drogi. W Tczewie nie opłaca mi się startować bo każdy zysk pożera finansowanie kredytem. Tczew ogłasza przetargi z reguły w rozliczeniu ryczałtowym raz na koniec budowy z jakim tam jeszcze oddalonym terminem płatności. Czyli trzeba najpierw wszytko zrobić, za wszystko zapłacić i wtedy cierpliwie czekać aż Zamawiający odbierze roboty i zapłaci. Sumarycznie przy kilku kontraktach płaci się bankowi za skredytowanie ogromne pieniądze. Firmy zagraniczne tego nie mają więc walczymy z wiatrakami. I co więcej to kredytowanie każdy wykonawca kalkuluje i my podatnicy też za to płacimy, bo te inwestycje są z pieniędzy przecież z podatków. Gdzie tu rozum? Finansowanie firm z kapitałem zagranicznym jest zupełnie inne, a i podatków też u nas nie płacą, banki również. Zanim coś napiszesz, to się zastanów co ty o tym wiesz. Rozkradają naz powoli i skutecznie, na nasze własne życzenie.
CytujWojciech_gość
22.04.2016, 22:07
Inwestycje Polaków za granicą.
AS - wiesz że są polskie firmy gdzie po sukcesie w kraju chcą prowadzić swój biznes również za granicą ? Tak, są takie, to m. in. Batycki (mała, ale prężna firma rodzinna produkująca galanterię skórzaną) i LPP (ci od "Reserved") a przede wszystkim Orlen. Ty nie chcesz, co nie znaczy że im zabronisz tego. Skoro oni chcą inwestować za granicą i robią to, to dlaczego miejscowi nie mieliby na zasadzie wzajemności inwestować w PL. Bo myślisz, że ktoś pozwoli PL na filozofię Kalego: Kali inwestować poza swój kraj to dobrze, obcy inwestować w kraju Kalego to beee ? Tak dobrze to nie będzie. Ponadto swoją filozofią podważasz handel międzynarodowy (który prowadzono od zarania dziejów), w tym imprezy targowe. I w ogóle czy ci się to nie podoba czy nie świat nie cofnie się do protekcjonizmu z przełomu XIX i XXw., a który doprowadził do I WŚ.
CytujAS_gość
25.04.2016, 01:46
Wojciech, ma sie to nijak do tego co ja napisałem, chyba ze spier... Za granice. Mylisz zasady funkcjonowania Prawa Zamówień Publiczych i prawa włodarzy z tym co napisałeś z wolnorynkowymi zasadami. W granicach PZP w każdym kraju polskiej firmie nic nie wyjdzie. Tylko u nas pozwala sie niszczyć wszystko co polskie. Za granica szanują i dbają o firmy lokalne, nie dopuszczając tym samym do wejścia w rynek lokalny firmom z zewnątrz. U nas patrzy sie żeby tylko tej roboty nie robił nikt mały. Robota mała, a firma to potężna korporacja. To oni w tej chwili ustalili poziom za ile polaczki bedą musiały robotę zrobić. To dzięki tym korporacjom pensje są takie niskie. A wolny rynek to całkiem co innego. Gdybym sprzedawał buty, nie musiałbym znać rynków lokalnych, a jedynie znać sie na marketingu i modzie.
Cytujfelek_gość
21.04.2016, 14:35
porzezac na maxa
robcie tak jak w niemczech ze nie trzeba zaraz poprawiac
OdpowiedzMario_gość
21.04.2016, 14:57
oby nie wybrali STRABAGU bo te ulice będą wyglądały jak wyglądają i napewno nie będą skończone w terminie
OdpowiedzKg
21.04.2016, 15:44
Mam nadzieję że wyremontują również odcinek od Lidla do Bałdowa
Odpowiedzgosć_gość
21.04.2016, 20:11
najważniejsze żeby zrobić dobrze ta drogę, i nie oglądać się na taniochę bo wtedy będzie szybko i byle jak.
OdpowiedzPijar_gość
21.04.2016, 23:08
Droga rowerowa
Czy to prawda, że droga rowerowa będzie tylko do Bałdowa, a dalej do skrzyżowania z DK22 już nie?
OdpowiedzGdzie mózg??_gość
22.04.2016, 08:31
Pośledź trochę informacje na temat który odcinek drogi będzie remontowany. Podpowiadam : od Bałdowa do berlinki. A teraz przeczytaj co napisałeś.
Cytujdsfs_gość
23.04.2016, 22:29
Problem jest w tym, że te firmy z zagranicznym kapitałem wygrywają roboty i tak biorą podwykonawców do kanalizacji, krawężnika, bruku, robót ziemnych itd... Firmy to zazwyczaj małe lokalne "firemki" zatrudniające kilka osób. To tak zwani podwykonawcy robią całą czarną robotę za korporację za marne grosze !!! Korporacja zbiera zysk a żuczki dalej mielą kasę zatrudniając na czarno za głodowe stawki, bo nie mają wyjścia. Szkoda tylko ludzie pracujący w korporacjach z przepranymi mózgami przez te korporacje nie rozumieją tego że że działają na szkodę kraju często sąsiada zatrudnionego w tej małej firmie itd...
Odpowiedz