We wrześniu biblioteka regionalna Kociewia wzbogaciła się o ważną pozycję wydawniczą napisaną gwarą kociewską - "Między nami na Kociewiu. Wybór gawęd i widowisk w gwarze kociewskiej" autorstwa pinczynianki Anny Juraszewskiej. Co ważne, to już druga taka publikacja w ostatnich tygodniach. W sierpniu Kociewiacy mogli uczestniczyć w prezentacji książki Barbary Pawłowskiej ze Skórcza, zatytułowanej "U nas, na Kociewiu".
Promocja książki Anny Juraszewskiej "Między nami na Kociewiu" odbyła się 12 września w Wiejskim Domu Kultury w Pinczynie. Na spotkanie, które było dla Pinczyna niemałym świętem, przybyło liczne grono gości, wśród nich regionaliści, mieszkańcy gminy Zblewo, krewni i znajomi autorki. O oprawę kulinarną spotkania w wyjątkowo kociewskie smaki zadbały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Pinczynie. Na tę okazję podopieczni Anny Juraszewskiej z Zespołu "Relax" przygotowali specjalny występ w gwarze kociewskiej pt. "Rekrutacyja do zespołu" tekstu Katarzyny Sturmowskiej.
W trakcie spotkania nastąpiła oficjalna prezentacja książki i jej krótka charakterystyka. Głos zabrały m.in. osoby zaangażowane w wydanie książki. Sama autorka w rozmowie z przyszłymi czytelnikami również nie kryła wzruszenia i zadowolenia, że jej gawędy i widowiska mają szansę trafić do szerokiego grona odbiorców. Należy podkreślić, że Anna Juraszewska od wielu lat jest miłośniczką kultury ludowej Kociewia, a swoją pasję do regionu przekazywała najpierw uczniom, pracując w zawodzie nauczyciela, a potem dorosłym, przede wszystkim członkom zespołu folklorystycznego "Relax" z Pinczyna, którego jest założycielką. To dla Kociewiaków z Zespołu pisała wszystkie teksty, które teraz złożyły się na książkę. Pierwsze z gawęd i widowisk powstały w latach dziewięćdziesiątych. Natomiast pomysł wydania książki pojawił się przed dwoma laty. Senator Andrzej Grzyb powrócił do niego na nowo przy okazji zeszłorocznego wznowienia "Gawęd kociewskich Kuby z Pinczyna" Konstantego Bączkowskiego. Już wtedy w rozmowie z Anną Juraszewską złożył zobowiązanie dołożenia wszelkich starań, by jej zbiór gawęd i widowisk trafił jak najszybciej w ręce czytelników na Kociewiu. Współpraca trzech podmiotów przyniosła wymierne efekty i w rezultacie Kociewie może poszczycić się kolejną ważną pozycją w swojej bibliotece regionalnej. Senator Andrzej Grzyb jako przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Kociewskiego oraz Wójt Gminy Zblewo Krzysztof Trawicki we współpracy ze Stowarzyszeniem Edukacji i Kultury "Ognisko" w Starogardzie Gdańskim - wydawcą książki - doprowadzili do ukazania się "Między nami na Kociewiu".
W opinii redaktorów publikacji zamysł "Między nami na Kociewiu" polegał na tym, aby powstała książka równie ciepła i kobieca, jak jej autorka - prawdziwa dama z artystyczną duszą. Nie wszyscy wiedzą, że Anna Juraszewska maluje. Stąd pomysł, aby ilustracje do książki stanowiły wybór obrazów autorki, a jeden z nich Malwy trafił wprost na okładkę. Książka została przygotowana w taki sposób, aby przybliżała nie tylko sylwetkę autorki, ale i wyjaśniała podstawowe kwestie językoznawcze związane ze specyfiką używanej przez nią gwary. Dlatego "Między nami na Kociewiu" zawiera dodatkowo wywiad z autorką oraz fotografie z zespołem "Relax". Jeśli chodzi o stosowaną gwarę, to Anna Juraszewska wykazuje w swoich tekstach pewne nowatorstwo i zapis inny niż wersjach dotychczas stosowanych. W zakresie gwary nie zabrakło w książce komentarza autorytetu w dziedzinie kociewszczyzny - prof. Marii Pająkowskiej-Kensik.
Zdaniem senatora Andrzeja Grzyba szerokie zainteresowanie książką świadczy o tym, że wszelkie obawy o los gwary kociewskiej są bezpodstawne. W kręgu tych rozważań "Między nami na Kociewiu" stało się zatem ważną częścią tożsamości regionalnej mieszkańców Pinczyna. Jak przyznaje sama autorka w słowie wstępnym do czytelnika, rzecz w tym, aby tradycja, zwyczaje naszego regionu pozostały wciąż żywe w sercach Kociewiaków i nie tylko - temu niech służy nowa książka.
Promocja książki Anny Juraszewskiej "Między nami na Kociewiu" odbyła się 12 września w Wiejskim Domu Kultury w Pinczynie. Na spotkanie, które było dla Pinczyna niemałym świętem, przybyło liczne grono gości, wśród nich regionaliści, mieszkańcy gminy Zblewo, krewni i znajomi autorki. O oprawę kulinarną spotkania w wyjątkowo kociewskie smaki zadbały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Pinczynie. Na tę okazję podopieczni Anny Juraszewskiej z Zespołu "Relax" przygotowali specjalny występ w gwarze kociewskiej pt. "Rekrutacyja do zespołu" tekstu Katarzyny Sturmowskiej.
W trakcie spotkania nastąpiła oficjalna prezentacja książki i jej krótka charakterystyka. Głos zabrały m.in. osoby zaangażowane w wydanie książki. Sama autorka w rozmowie z przyszłymi czytelnikami również nie kryła wzruszenia i zadowolenia, że jej gawędy i widowiska mają szansę trafić do szerokiego grona odbiorców. Należy podkreślić, że Anna Juraszewska od wielu lat jest miłośniczką kultury ludowej Kociewia, a swoją pasję do regionu przekazywała najpierw uczniom, pracując w zawodzie nauczyciela, a potem dorosłym, przede wszystkim członkom zespołu folklorystycznego "Relax" z Pinczyna, którego jest założycielką. To dla Kociewiaków z Zespołu pisała wszystkie teksty, które teraz złożyły się na książkę. Pierwsze z gawęd i widowisk powstały w latach dziewięćdziesiątych. Natomiast pomysł wydania książki pojawił się przed dwoma laty. Senator Andrzej Grzyb powrócił do niego na nowo przy okazji zeszłorocznego wznowienia "Gawęd kociewskich Kuby z Pinczyna" Konstantego Bączkowskiego. Już wtedy w rozmowie z Anną Juraszewską złożył zobowiązanie dołożenia wszelkich starań, by jej zbiór gawęd i widowisk trafił jak najszybciej w ręce czytelników na Kociewiu. Współpraca trzech podmiotów przyniosła wymierne efekty i w rezultacie Kociewie może poszczycić się kolejną ważną pozycją w swojej bibliotece regionalnej. Senator Andrzej Grzyb jako przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Kociewskiego oraz Wójt Gminy Zblewo Krzysztof Trawicki we współpracy ze Stowarzyszeniem Edukacji i Kultury "Ognisko" w Starogardzie Gdańskim - wydawcą książki - doprowadzili do ukazania się "Między nami na Kociewiu".
W opinii redaktorów publikacji zamysł "Między nami na Kociewiu" polegał na tym, aby powstała książka równie ciepła i kobieca, jak jej autorka - prawdziwa dama z artystyczną duszą. Nie wszyscy wiedzą, że Anna Juraszewska maluje. Stąd pomysł, aby ilustracje do książki stanowiły wybór obrazów autorki, a jeden z nich Malwy trafił wprost na okładkę. Książka została przygotowana w taki sposób, aby przybliżała nie tylko sylwetkę autorki, ale i wyjaśniała podstawowe kwestie językoznawcze związane ze specyfiką używanej przez nią gwary. Dlatego "Między nami na Kociewiu" zawiera dodatkowo wywiad z autorką oraz fotografie z zespołem "Relax". Jeśli chodzi o stosowaną gwarę, to Anna Juraszewska wykazuje w swoich tekstach pewne nowatorstwo i zapis inny niż wersjach dotychczas stosowanych. W zakresie gwary nie zabrakło w książce komentarza autorytetu w dziedzinie kociewszczyzny - prof. Marii Pająkowskiej-Kensik.
Zdaniem senatora Andrzeja Grzyba szerokie zainteresowanie książką świadczy o tym, że wszelkie obawy o los gwary kociewskiej są bezpodstawne. W kręgu tych rozważań "Między nami na Kociewiu" stało się zatem ważną częścią tożsamości regionalnej mieszkańców Pinczyna. Jak przyznaje sama autorka w słowie wstępnym do czytelnika, rzecz w tym, aby tradycja, zwyczaje naszego regionu pozostały wciąż żywe w sercach Kociewiaków i nie tylko - temu niech służy nowa książka.
Komentarze (3) dodaj komentarz
_gość
23.09.2011, 09:17
No i bardzo dobrze. Nikt nie zna gwary kociewskiej a zostało jeszcze trochę prawdziwych Kociewiaków, autochtonów w tej masie napływowej ludności z za Buga. Gwara Kaszubska przeżywa renesans, są audycje radiowe po kaszubsku i programy telewizyjne. Na Kaszubach działa kaszubska telewizja itd a przecież w województwie pomorskim żyją też Kociewiacy. Do lat 60-tych XX wieku pomorscy autochtoni byli przez ludność napływową z dawnych kresów wschodnich nazywani "czarnymi podniebieniami" i uważani za gorszych i za Niemców a Niemiec to był wróg. Obecnie potomkowie tych samych przesiedleńców zapisują się do Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego i udają Kaszubów, bo tej teraz modne. W Trójmieście 70% ludności to przesiedleńcy z za Buga i ich potomkowie. W Tczewie mamy z tym do czynienia na Suchostrzygach.
Odpowiedzval_gość
23.09.2011, 16:46
Nie do czytania
Próbowałem czytać opowiastki w gwarze kociewskiej. Niestety nie nadaje się to do czytania...
Odpowiedzjerry_gość
23.09.2011, 17:21
brawo!
...swiete slowa gosciu ,zjechalo sie po wojnie za duzo tego motlochu zza Buga a teraz uwazaja sie za pomorzakow.pozdrowienia dla prawdziwych kociewiakow.
Odpowiedz