Miał przewieźć pilny ładunek, dlatego przymocował magnes do tachografu. Plany kierowcy pokrzyżowała kontrola inspektorów z Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego. Ci ustalili, że chociaż z tachografu wynikało, że pojazd stoi, to z danych z systemu Viatoll - że jedzie. Za manipulowanie czasem przejazdu kierowcy grozi nawet 5 lat więzienia.
W Swarożynie na autostradzie A1 inspektorzy z oddziału Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego w Starogardzie Gdańskim zatrzymali do kontroli drogowej zespół pojazdów należący do polskiego przewoźnika. Zespołem pojazdów transportowany był kontener z ładunkiem. Pierwsze spotkanie pojazdu należącego do kontrolowanego przewoźnika nastąpiło dwa dni wcześniej. Stwierdzone wtedy zostały naruszenia przepisów socjalnych na kwotę ponad 100 000 zł.
Dodatkowo podczas kontroli inspektor przy pomocy testera OBD, ujawnił emulator "Ad-Blue" podłączony do instalacji układu oczyszczania spalin.
- Używanie tego typu niedozwolonego urządzenia, dezaktywuje system SCR i skutkuje wyższą emisją szkodliwych substancji do środowiska . W takim przypadku pojazd nie spełnia norm ekologicznych - przyczynia się do zanieczyszczania środowiska naturalnego. Za powyższe zatrzymano dowód rejestracyjny ciągnika samochodowego. - dodaje WITD.
Wobec przewoźnika wyciągnięte będą konsekwencje administracyjne przewidziane przepisami ustawy o transporcie drogowym. Kierowca za używanie magnesu został ukarany mandatem karnym. Ponadto do organów ścigania skierowany zostanie wniosek o wszczęcie dochodzenia w sprawie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa z art. 306a Kodeksu karnego polegającego na zmianie wskazań drogomierza pojazdu mechanicznego.
W Swarożynie na autostradzie A1 inspektorzy z oddziału Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego w Starogardzie Gdańskim zatrzymali do kontroli drogowej zespół pojazdów należący do polskiego przewoźnika. Zespołem pojazdów transportowany był kontener z ładunkiem. Pierwsze spotkanie pojazdu należącego do kontrolowanego przewoźnika nastąpiło dwa dni wcześniej. Stwierdzone wtedy zostały naruszenia przepisów socjalnych na kwotę ponad 100 000 zł.
- W trakcie poddano analizie dane cyfrowe zarejestrowane na karcie kierowcy oraz w pamięci tachografu. Analiza danych nie wykazała naruszeń dotyczących czasu pracy kierowcy. Inspektor przeprowadził dodatkowo porównanie informacji dostępnych poprzez system Viatoll z danymi zarejestrowanymi w pamięci tachografu. W wyniku tego sprawdzenia ustalono, że w czasie kiedy kierowca rejestrował na swojej karcie i w tachografie czas dziennego odpoczynku, pojazd był w ruchu i poruszał się płatnym odcinkiem drogi krajowej, co zostało zarejestrowane w systemie Viatoll. Po okazaniu danych, kierowca przyznał, że we wskazanych okresach używał magnesu, przytwierdzając go do impulsatora tachografu. Kierowca wyjaśnił, iż użycie magnesu było spowodowane koniecznością pilnego dostarczenia ładunku. Kierowca używając magnesu w czasie ruchu pojazdu nie rejestrował swojej aktywności oraz przebytej przez pojazd drogi, co jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. - informuje WITD.
Dodatkowo podczas kontroli inspektor przy pomocy testera OBD, ujawnił emulator "Ad-Blue" podłączony do instalacji układu oczyszczania spalin.
- Używanie tego typu niedozwolonego urządzenia, dezaktywuje system SCR i skutkuje wyższą emisją szkodliwych substancji do środowiska . W takim przypadku pojazd nie spełnia norm ekologicznych - przyczynia się do zanieczyszczania środowiska naturalnego. Za powyższe zatrzymano dowód rejestracyjny ciągnika samochodowego. - dodaje WITD.
Wobec przewoźnika wyciągnięte będą konsekwencje administracyjne przewidziane przepisami ustawy o transporcie drogowym. Kierowca za używanie magnesu został ukarany mandatem karnym. Ponadto do organów ścigania skierowany zostanie wniosek o wszczęcie dochodzenia w sprawie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa z art. 306a Kodeksu karnego polegającego na zmianie wskazań drogomierza pojazdu mechanicznego.
Komentarze (7) dodaj komentarz
Mariusz_gość
22.11.2019, 09:29
:)
Jak to mówi szefostwo jak spisz to ani ja ani ty nie zarabiasz ????
Odpowiedzluki_gość
23.11.2019, 17:37
.
haha
CytujMariusz_gość
22.11.2019, 09:29
:)
Jak to mówi szefostwo jak spisz to ani ja ani ty nie zarabiasz ????
Odpowiedzobserveur
22.11.2019, 09:39
To jest pan pikuś. Od stycznia 2020 roku ma wejsc w zycie o nowelizacja Prawa o ruchu drogowym oraz Kodeksu karnego, którą Sejm uchwalił 15 marca 2019 roku , a rozchodzi sie dokładnie o kary za cofanie liczników. Mało tego jak wymienisz licznik na inny (po poprzedni sie zepsuje) to bedziesz mial 7 dni na zgłoszenie tego w stacji kontroli pojazdów i dodatkowo bedziesz musial wykonanc dodatkowy przegląd techniczny pojazdu. Jak sie spoznisz lub zapomnisz a np. policja cie capnie przy rutynowej kontroli i okaze się, ze masz kilometraz nie ten co zapisany w bazie Cepik to masz po karcie rejestracyjnej i zarzuty za max 5 lat odsiadki PLUS do 3000 zł grzywny. Jaki fart, ze ja w swoim zabytkowym aucie mam licznik mechaniczny, mogę go sobie wpiąc w wiertarkę i dokręcic do własciwej liczby (jak bede potrzebowal wyminic licznik i na wymienionym bedzie jakis kosmos), ale ci co mają elektroniczne to leżą i kwiczą, bo nikt nie będzie chcial się tego podjąc (bo te same kary dotyczą i włascicieli i mechaników, którzy się tego podejmą).
Odpowiedzobserveur
22.11.2019, 09:44
A wracając do artykułu temu kierowcy co magnes przyłozył do tachografu to mogą cmoknąc go w pompkę, zadnego wyroku nie dostanie. Co najwyzej mandat albo grzywnę z odrębnych przepisów o tachografach. Owa nowelizacja dotycząca kar więzienia za kręcenie liczników nie weszła w zycie wraz uchwaloną nowelizacją. Ma wejsc ostatecznie dopiero od stycznia 2020 roku.
CytujFerdek_gość
22.11.2019, 16:48
~~
Bezmyślnie. Na magnesie po płatnych drogach.
OdpowiedzMarian_gość
23.11.2019, 20:15
Tak tak pognębić pelpliniaków co zabierają innym robotę .Potem się dziwią ze nikt ich nie lubi
Odpowiedz