Trwają przymiarki związane z budową statku pasażerskiego, który miałby pływać po Wiśle i dowozić młodzież do Malborka, Rybiny, czy Kątów Rybackich. Zbiórkę na budowę jednostki, która ma kosztować około 2 mln zł od blisko dwóch lat prowadzi "Społeczny Komitet Budowy Śródlądowego Statku Pasażersko-Wycieczkowego". Teraz zrzeszone w nim osoby chcą zdobyć osobowość prawną, by móc pozyskać środki zewnętrzne na budowę jednostki, która pływałaby pod tczewską banderą.
Na razie żegluga wiślana jest jeszcze w powijakach, ale od jakiegoś czasu grupa inicjatywna chce to zmienić. Jeszcze w 2008 roku zawiązał się "Społeczny Komitet Budowy Śródlądowego Statku Pasażersko-Wycieczkowego". Jego członkowie postawili sobie ambitny cel - zamierzają zdobyć około 2 mln zł. na budowę statku, który ma służyć mieszkańcom Tczewa:
- Jeszcze do marca mamy zamiar prowadzić zbiórkę pieniężną - kwestę wśród tczewian przeprowadzą tczewscy harcerze. Potem zamierzamy zdobyć osobowość prawną i przekształcić się w Towarzystwo Żeglugi Śródlądowej "Delta Wisły". Dzięki takiemu krokowi przy udziale firmy konsultingowej mamy zamiar pozyskać środki zewnętrzne na budowę statku. Samorządy nadwiślańskie wyrażają zainteresowanie naszą ideą i mam nadzieję, że pójdą za tym konkretne kroki - tłumaczy nam Tadeusz Wrycza, pomysłodawca całej akcji.
Jeśli uda się już zebrać środki na budowę statku, społeczny komitet ma już klika pomysłów na jego późniejsze przeznaczenie. Wstępne zainteresowanie użytkowaniem jednostki wyraziła już m. in. "Żegluga Bydgoska", które swoje jednostki pływające ma m. in. w Malborku. Statkiem mogłoby dysponować również miasto, albo Towarzystwo Żeglugi Śródlądowej "Delta Wisły".
Na razie żegluga wiślana jest jeszcze w powijakach, ale od jakiegoś czasu grupa inicjatywna chce to zmienić. Jeszcze w 2008 roku zawiązał się "Społeczny Komitet Budowy Śródlądowego Statku Pasażersko-Wycieczkowego". Jego członkowie postawili sobie ambitny cel - zamierzają zdobyć około 2 mln zł. na budowę statku, który ma służyć mieszkańcom Tczewa:
- Jeszcze do marca mamy zamiar prowadzić zbiórkę pieniężną - kwestę wśród tczewian przeprowadzą tczewscy harcerze. Potem zamierzamy zdobyć osobowość prawną i przekształcić się w Towarzystwo Żeglugi Śródlądowej "Delta Wisły". Dzięki takiemu krokowi przy udziale firmy konsultingowej mamy zamiar pozyskać środki zewnętrzne na budowę statku. Samorządy nadwiślańskie wyrażają zainteresowanie naszą ideą i mam nadzieję, że pójdą za tym konkretne kroki - tłumaczy nam Tadeusz Wrycza, pomysłodawca całej akcji.
Jeśli uda się już zebrać środki na budowę statku, społeczny komitet ma już klika pomysłów na jego późniejsze przeznaczenie. Wstępne zainteresowanie użytkowaniem jednostki wyraziła już m. in. "Żegluga Bydgoska", które swoje jednostki pływające ma m. in. w Malborku. Statkiem mogłoby dysponować również miasto, albo Towarzystwo Żeglugi Śródlądowej "Delta Wisły".
Komentarze (11) dodaj komentarz
S_gość
05.02.2010, 06:22
Idea jak najbardziej suszna chodź trudna do zrealizowania. Fajnie że są ludzie którzy podejmują się takich wyzwań, tylko w tym wypadku było by fajnie gdyby ten Pan potrafił jeszcze słuchać innych a nie tylko mówić., gdyż to naprawdę znacznie ogranicza z nim komunikację a ponadto odstrasza rozmówców.
OdpowiedzŁukasz
05.02.2010, 09:50
pomoc firm
Ktoś rozmawiał z tczewskimi firmami? Może one pomogą.
Odpowiedzmio_gość
05.02.2010, 11:16
To jest super pomysł, tylko co my pokażemy turystom którzy wysiądą z tego statku w Tczewie? Obraz jak po wojnie? Całe Stare Miasto jest do kapitalnego remontu. Ale taki statek to fajna atrakcja dla mieszkańców. Pozdrawiam zaangażowanych w ten temat i życzę powodzenia.
Odpowiedzmio_gość
05.02.2010, 11:16
Panie Tadeuszu. Gdzie można wpłacać pieniądze?
Odpowiedzxxx_gość
05.02.2010, 14:29
A ile uzbierali przez te 2 lata
Odpowiedzmropenvitamine nielog_gość
05.02.2010, 15:09
Tczewskie firmy napewo pomoga ;) Szczegolnie Ci lokalni biznesmeni co jeszcze niedawno po 4 zl /h placili, tzw. tczewskie dziady.
Odpowiedzsławomir k_gość
05.02.2010, 15:15
a czy ta żegluga bydgoska nie może podrzucić jakiegoś swojego statku do czasu jak nie będzie naszej jednostki pod tczewską banderą? idea słuszna, pomysł rewelacja, tylko skąd tu wziąć 2 miliony? ciekawe ile przez te 2 lata udało się zebrać?
Odpowiedz_gość
05.02.2010, 16:44
moze zamiast zegarau w parku miasto by przekazało 200 tyś na budowe statku... poza tym czemu pieniadze sa zbierane tylko do konca marca? proponował bym wydłuzyc termin i pokazywać się na imprezach plenerowych tak jak to miało miejsce rok temu :) I PROSZE LUDZIE JAK JUZ BEDZIE TEN STATEK TO NICH NALEZY DO TCZEWA I TYLKO TCZEWA ....a nie do zadnej zeglugi bydgoskiej czy innych : ) oczywiscie najlepiej by było gdyby statek taki nalezał do osób które go "stworzyły" czyli do Towarzystwa Żeglugi Śródlądowej "Delta Wisły".
Odpowiedztcz45
05.02.2010, 19:54
Nie dajmy się zwieźć...
cytuję --,,Jego członkowie postawili sobie ambitny cel - zamierzają zdobyć około 2 mln zł. na budowę statku, który ma służyć mieszkańcom Tczewa...: Wstępne zainteresowanie użytkowaniem jednostki wyraziła już m. in. "Żegluga Bydgoska", które swoje jednostki pływające ;; ... Czytając te informację czegoś nie rozumiem do końca> Tczewiacy mają dać kasę, ale być może żegluga bydgoska będzie nim pływać..? mamy tczewską stocznię rzeczną, może ona wybuduje taki stateczek, zarobi, ludzie będą mieli pracę...kilka złotych wpadnie do budżetu tczewskiego.itd... ale jak ma być tak jak z tymi holownikami czy lodołamaczami , które stoją cały rok w tej stoczni bezużyteczne to po co budować taką jednostkę...ktoś chce ubić podejrzany interes...?.... na naiwnych tczewianach...?
Odpowiedzżyczliwy_gość
06.02.2010, 00:39
brawo!!
pomysł super:) trzymam kciuki:) mam nadzieje, że ta inicjatywa zakończy się sukcesem:) jest tylko jedno małe ale: płytkie koryto rzeki, które przydałoby się pogłębić...
OdpowiedzLeszek Bodio_gość
06.02.2010, 11:50
Koszty eksploatacji
Witam ! Idea budowy tczewskiej jednostki pasażerskiej jest bardzo chwalebna, tylko że jest sporo niewiadomych od strony czysto finansowych. Samo zebranie funduszy na budowę statku i jego postawienie jest jak najbardziej realne. Problemem będzie jego utrzymanie i eksploatacja. W żegludze pasażerskiej obowiązują rygorystyczne przepisy dot. spraw bezpieczeństwa, które muszą być przestrzegane o ile firma przewozowa ma uzyskać koncesję na świadczenie usług. Inna sprawa to rentowność przedsięwzięcia. - czy będzie wystarczająco dużo chętnych na rejsy po Wiśle i Nogacie, aby zwróciły się koszty bieżącej eksploatacji ? Proszę zwrócić uwagę na to, że jak dotąd żadna ze znanych linii żeglugowych nie uruchomiła rejsów na tej trasie, co inicjatorom budowy statku winno dać wiele do myślenia. Gdyby takie rejsy rokowały sukces finansowy, to Żegluga Bałtycka czy inni armatorzy chyba już dawno by tu byli... Kolejny problem to zimowanie jednostki po sezonie, gdzieś ją trzeba zacumować, stale dozorować, przeprowadzać bieżące przeglądy techniczne oraz remonty, to są wszystko spore wydatki. Kolejna sprawa - sezon turystyczny na wodzie trwa raptem ok. 6 miesięcy (maj-październik), przy czym należy odliczyć wszystkie dni deszczowe oraz niesprzyjające żegludze i wycieczkom. Jak z jednym statkiem zapewnić regularne rejsy z jednoczesnym wykorzystaniem większości miejsc pasażerskich, tak by nie wozić na statku powietrza ? Wątpię, by jedna gmina, czyli nasze miasto Tczew, było w stanie udźwignąć takie obciążenie finansowe. Bez udziału innych gmin nadwiślańskich oraz żuławskich to się chyba nie uda. Pozdrawiam L. Bodio
Cytuj