"Potop Redivivus"- KULTURA DOSTĘPNA

Kultura dostępna
"Potop Redivivus"- KULTURA DOSTĘPNA
Już 5 maja w kinie Helios kolejny seans w ramach projektu „Kultura Dostępna”. Tym razem zapraszamy na film „Potop Redivivus”.

Projekt Kultura Dostępna w kinach w 2015 roku umożliwił szerokiej publiczności dostęp do nowych i najbardziej docenianych polskich filmów. W 2016 roku, w nowej edycji projektu, Widzowie zobaczą między innymi najnowsze produkcje nagradzane na ostatnim Festiwalu Filmowym w Gdyni.

Opis filmu

Akcja filmu toczy się podczas potopu szwedzkiego w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a jego głównym bohaterem jest awanturniczy chorąży Andrzej Kmicic, który zostaje okryty hańbą wskutek podpalenia wsi oraz kolaboracji ze środowiskami proszwedzkimi; wskutek tego zmienia swe nazwisko, pod którym próbuje naprawić swe krzywdy i przeżywa zmianę swej osobowości.


„Potop Redivivus” to projekt Filmoteki Narodowej, który powstał z potrzeby zaprezentowania współczesnej widowni „Potopu” na dużym i małym ekranie w doskonałej jakości i nowej, atrakcyjnej formie - bliskiej oczekiwaniom współczesnego widza. Pieczołowicie odrestaurowany film został na nowo zmontowany pod nadzorem artystycznym Jerzego Hoffmana i Jerzego Wójcika. Pod opieką reżysera powstała wersja filmu o zdynamizowanej narracji, trwająca 185 min.

Jerzy Hoffman o filmie „Potop Redivivus”:

Od premiery „Potopu” minęło 40 lat. To oznacza, że wyrosły co najmniej dwa - a zapewne trzy - pokolenia, które tego filmu nie widziały w kinie. W tym czasie zmieniła się mentalność, jak i oczekiwania widza. Dzisiejszy widz jest przyzwyczajony do innego rytmu narracji, innego montażu i tempa. Tamten „Potop” sprzed 40 lat miał w sumie 5 godzin i 15 minut projekcji, wyświetlaliśmy go w dwóch częściach.
Dzięki staraniom Filmoteki Narodowej dokonano cyfrowej rekonstrukcji „Potopu”. Jego obraz przywrócono widzom - to zasługa człowieka, który realizował przed laty zdjęcia do filmu: korekcję barw nadzorował Jerzy Wójcik, co jest prawdziwym ewenementem. Wszak czas robi swoje i większości ludzi, którzy pracowali przy tym filmie, już wśród nas nie ma.
Uzyskana w procesie rekonstrukcji jakość obrazu podsunęła mi pewien pomysł. Pomyślałem, że warto ten odnowiony film pokazać tym wszystkim, którzy nie mogli zobaczyć go w kinie, zwłaszcza młodym, którzy znają „Potop” wyłącznie z telewizorów, kaset i płyt DVD. Ale czy dzisiejszy widz będzie chciał spędzić w kinie ponad 5 godzin? Trudno to sobie wyobrazić. Podobnie jak to, że po obejrzeniu pierwszej części zechce pójść na drugą. Zwłaszcza że po kilkakrotnym obejrzeniu nowej kopii „Potopu” doszedłem do wniosku, że jest w nim zbyt wiele scen, które nie posuwają akcji do przodu, które wstrzymują tempo narracji - co być może było dopuszczalne 40 lat temu, a dziś zapewne jest akceptowane wyłącznie przez najbardziej zagorzałych wielbicieli prozy Henryka Sienkiewicza.
Stworzyłem więc „Potop” na nowo, w wersji trzygodzinnej. Film, który nic nie traci z najważniejszych wątków, który nic nie traci na czytelności, a jednocześnie nabrał niezwykłego tempa. Ten właśnie „Potop Redivivus” jest „Potopem” na dziś - który ogląda się niesłychanie, a próbne projekcje pokazały, że stał się filmem na nowo atrakcyjnym i pasjonującym. W dużym stopniu to zasługa montażysty, z którym współpracuję od czasu „Ogniem i mieczem”. Oczywiście, trudno byłoby zastosować dzisiejszą formę montażu, ale w efekcie mądrego kompromisu otrzymaliśmy film odświeżony, odrodzony. Stąd właśnie tytuł - „Potop Redivivus”.

POTOP REDIVIVUS

Zastanawiam się, czy młodzi, albo bardzo młodzi ludzie, czytają jeszcze Sienkiewicza dla przyjemności, czy hasło "ku pokrzepieniu serc" ciągle jest dla nich nośne, ma sens i znaczenie? Na pewno jednak filmowy "Potop" w reżyserii Jerzego Hoffmana, podobnie jak pozostałe wyreżyserowane przezeń części sienkiewiczowskiej "Trylogii", bronią się nawet po latach. Trudno będzie wytłumaczyć młodym widzom, przyzwyczajonym do efektów specjalnych, w których wykreowanie stutysięcznej armii nie stanowi przesadnego wyzwania dla specjalistów od grafiki komputerowej, że w "Potopie" wszystko było prawdziwe: i wojsko, i plenery, wreszcie namiętności.

Ta gigantyczna, i jedna z najlepszych, superprodukcja polskiego kina przez całe dekady wyznaczała poziom możliwości produkcyjnych w tej części Europy, nazwanej niezbyt przyjaźnie "demoludami". Być może zatem pomysł Jerzego Hoffmana żeby dosyć drastycznie skrócić metraż, i przykroić go do dwuipółgodzinnego seansu zdaje egzamin i ma sens? Bowiem, dzięki tej koncepcji, "Potop" mogą odkryć kolejne pokolenia widzów. Nie ukrywajmy przecież, że przy całej sympatii, a nawet miłości dla filmów Hoffmana, tempo w kinie jest już nieco inne, obowiązują odmienne uwarunkowania produkcyjne i finansowe. A mimo wszystko "Potop" wciąż ma siłę. Zdaję sobie sprawę, że puryści mogą być skrótami Hoffmana oburzeni, ale summa summarum ryzyko chyba się opłaciło.

Sam z przyjemnością obejrzę z państwem ponownie rozgorączkowanego chorążego orszańskiego Kmicica w porywającej interpretacji Daniela Olbrychskiego, z legendarną sceną pojedynku z Wołodyjowskim (Tadeusz Łomnicki), wpatrzę się w piękne oczy Oleńki Billewiczówny (Małgorzaty Braunek) i zdradzieckie spojrzenie Radziwiłła (Leszek Teleszyński). Czy to się komuś podoba, czy nie - siedemnastowieczny najazd szwedzki na Polskę oglądamy za pośrednictwem wyobraźni Jerzego Hoffmana i jego aktorów. Teraz film poznają kolejni widzowie. Nowe narodziny dzieła. Redivivus znaczy wszak odrodzony.

Konkurs

Mamy dla Państwa dwa podwójne zaproszenia na wymieniony film. Wystarczy, że napiszesz do nas maila z dopiskiem "Kino Helios" - kto pierwszy, ten lepszy. Maile prosimy przesyłać na adres kontakt@redakcja.tcz.pl . W mailu należy podać imię i nazwisko. (Uwaga - pod uwagę bierzemy tylko maile wysłane jeden raz, po publikacji tego artykułu). O wygranej zostaną Państwo powiadomieni drogą mailową.

Udział w konkursie jest jednocześnie wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych, w rozumieniu ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 1997r. nr. 133 poz. 883) na cele związane z konkursem

Aktualizacja

Uwaga - konkurs rozwiązany. Prosimy nie nadsyłać maili. Bilety otrzymują:

Janusz Rychłowski
Justyna Sieniek


Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (0)

  • Uwaga! Funkcja komentowania została wyłączona przez Moderatora serwisu...