W związku z rosnącą liczbą zdarzeń drogowych oraz koniecznością szybkiej reakcji służb ratunkowych tczewscy strażacy zwracają uwagę na ważny społecznie temat. Chodzi o urządzenia mobilne, które automatycznie wysyłają zgłoszenia o wypadkach do numeru alarmowego 112.
Nowoczesne smartfony - m.in. iPhone'y oraz niektóre modele z systemem Android - są wyposażone w funkcję wykrywania poważnych kolizji i mogą automatycznie poinformować Centrum Powiadamiania Ratunkowego o możliwym wypadku, przekazując przy tym lokalizację zdarzenia.
To rozwiązanie, które może uratować życie - szczególnie w przypadkach, gdy poszkodowany nie jest w stanie samodzielnie wezwać pomocy. - mówi kpt. Michał Myrda, rzecznik KP PSP Tczew - Problem w tym, że większość użytkowników tych urządzeń nie ma pojęcia, że taka funkcja w ogóle istnieje. Co więcej - nie zdają sobie sprawy, że ich telefon może uruchomić alarm również przypadkowo. Na przykład podczas dynamicznej jazdy motocyklem, ostrego hamowania czy intensywnej aktywności fizycznej, urządzenie może błędnie uznać, że doszło do wypadku i bez wiedzy właściciela połączyć się z numerem alarmowym. W takich przypadkach do służb trafiają tzw. fałszywe zgłoszenia, które - mimo dobrych intencji technologii - angażują dyspozytorów i ratowników niepotrzebnie, opóźniając reakcję na realne zdarzenia.
Jak podkreślają strażacy technologia może być sprzymierzeńcem w sytuacjach kryzysowych - ale tylko wtedy, gdy użytkownicy wiedzą o jej istnieniu, rozumieją jej działanie i potrafią nią świadomie zarządzać.
Nowoczesne smartfony - m.in. iPhone'y oraz niektóre modele z systemem Android - są wyposażone w funkcję wykrywania poważnych kolizji i mogą automatycznie poinformować Centrum Powiadamiania Ratunkowego o możliwym wypadku, przekazując przy tym lokalizację zdarzenia.
To rozwiązanie, które może uratować życie - szczególnie w przypadkach, gdy poszkodowany nie jest w stanie samodzielnie wezwać pomocy. - mówi kpt. Michał Myrda, rzecznik KP PSP Tczew - Problem w tym, że większość użytkowników tych urządzeń nie ma pojęcia, że taka funkcja w ogóle istnieje. Co więcej - nie zdają sobie sprawy, że ich telefon może uruchomić alarm również przypadkowo. Na przykład podczas dynamicznej jazdy motocyklem, ostrego hamowania czy intensywnej aktywności fizycznej, urządzenie może błędnie uznać, że doszło do wypadku i bez wiedzy właściciela połączyć się z numerem alarmowym. W takich przypadkach do służb trafiają tzw. fałszywe zgłoszenia, które - mimo dobrych intencji technologii - angażują dyspozytorów i ratowników niepotrzebnie, opóźniając reakcję na realne zdarzenia.
Jak podkreślają strażacy technologia może być sprzymierzeńcem w sytuacjach kryzysowych - ale tylko wtedy, gdy użytkownicy wiedzą o jej istnieniu, rozumieją jej działanie i potrafią nią świadomie zarządzać.
Komentarze (3) dodaj komentarz
qq_gość
10.06.2025, 08:45
i co w związku z tym?
OdpowiedzNic_gość
10.06.2025, 14:38
Smartfon
Mi dziś powiedział, że Pan Kussowski jako wybitny specjalista w dziedzinie energetyki oraz naukach wszelakich zostal wice prezesem w gminnej ciepłowni Skarszewy. Zdaje się, że dotychczas nie było tam wiceprezesa a zarzad byl jednoosobowy. Cóż, pewnie jakieś ważne projekty wymagają nadzoru tak świetnego specjalisty. Siala la la la zabawa trwa:)
CytujNISKAZITELNI BASTA_gość
10.06.2025, 18:47
nieskzitelni w akcjach bobry w tym
"Mi dziś powiedział, że Pan Kussowski jako wybitny specjalista w dziedzinie energetyki oraz naukach wszelakich zostal wice prezesem w gminnej ciepłowni Skarszewy. Zdaje się, że dotychczas nie było tam wiceprezesa a zarzad byl jednoosobowy. Cóż, pewnie jakieś ważne projekty wymagają nadzoru tak świetnego specjalisty. Siala la la la zabawa trwa:)"
Odpowiedz------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ NIESKAZITENI _AUTORYTETY -komuterstwo czy normalka TAKA KULTURA NORMALKA.