Piłkarskie zmagania na polskich boiskach praktycznie dobiegły końca. Na placu boju pozostała jeszcze Lotto Ekstraklasa, ale nas - tczewian, najbardziej powinno interesować to, co dzieje się w lokalnej piłce, a działo się i to sporo...

Najbardziej szumnym wydarzeniem w Tczewie było wycofanie się z rozgrywek Gryfa. Gryfici nie byli w stanie poradzić sobie w klasie okręgowej i po jedenastu kolejkach z zerowym dorobkiem punktowym, zajmowali ostatnie miejsce w tabeli. Do tego problemy kadrowe, organizacyjne, nieustająca krytyka... Efekt nie mógł być inny-Gryf znika z piłkarskiej mapy Polski. Pytanie czy na stałe?

W momencie, kiedy to Gryf żegnał się z piłkarskim bytem, inny, tczewski klub-Wisła, dobrze radziła sobie w niższej klasie rozrywkowej. Rundę jesienną w A-klasie, Wisła zakończyła na 5 miejscu w tabeli z dorobkiem 26 punktów. Do lidera Wiślacy tracą 4 punkty, więc na wiosnę będzie bardzo ciekawie.

Warto odnotować także to, co działo się w IV lidzie, gdzie grają nasi sąsiedzi. Na szczycie tabeli plasuje się Wierzyca Pelplin z dorobkiem 41 punktów i bezpieczną przewagą nad rezerwami Arki. Wierzyca przed rundą wiosenną jest zdecydowanym kandydatem do awansu. W czołówce tabeli znajdują się też zespoły Gromu Nowy Staw, Centrum Pelplin i KP Starogard.

Tekst nadesłano na Tcz24