Świt Dąbrówka 2:3 Weber Szprudowo. Posypały się kartki

Piłka nożna
Świt Dąbrówka 2:3 Weber Szprudowo. Posypały się kartki
Mecz kontrowersji. Tak można określić to spotkanie. Prawdziwa magia karciana - sędzia wyciągał kartoniki niczym szuler podczas gry w pokera. Kartkę mógł dostać każdy, kto tylko potknął się na murawie i przebiegał obok niego zawodnik przeciwnej drużyny. Sędzia wyegzekwował 3 (!) rzuty karne, pokazał 4 czerwone kartki oraz uwaga.... 11 żółtych!

Spotkanie w ramach V kolejki ligowej rozpoczęło się punktualnie o godzinie 15. Wszystkie znaki na niebie i ziemi nie mówiły o tym, co ma się stać na tym boisku. Mecz obie drużyny rozpoczęły dynamicznie aż do 5 min, kiedy to po zagraniu ręką przez Mateusza Jekę w polu karnym, sędzia podyktował strzał z 11 metrów. Takiej okazji nie przepuścili Szprudowianie i prowadzili ze Świtem 1:0. Piłkarze z Dąbrówki załamani tym faktem, stracili wenę do gry. Niespełna 10 min później sędzia odgwizduje kolejny rzut karny - po takim samym zagraniu Mateusza, w konsekwencji otrzymuje czerwoną kartkę i schodzi z boiska, Świt gra w 10. Rzut karny tym razem został niewykorzystany - zawodnik Weber'a trafia w słupek bramki. Żółto czarni są totalnie rozbici, nie wychodzi im gra w obronie, środek pola nie istniał, a z przodu nie było pomysłu na grę, natomiast Weber ciągle próbował grać prostopadłymi piłkami zgrywanymi z głębi pola lub dogrywanymi ze skrzydeł. Po jednej z akcji przeprowadzonych prawym skrzydłem przez rywali Świtu, padł strzał - bramkarz próbował piłkę złapać w tzw. " koszyczek", lecz odbiła mu się od ramienia i wpadła do siatki. Wynik 0:2. Nie było widać motywacji ze strony piłkarzy Świtu. Około 30 min Weber fauluje zawodnika Świtu w okolicach pola karnego, Szprudowianie ustawiają murek w polu karnym. Zostaje oddany strzał, podczas którego zawodnik stojący w murku dopuścił się zagrania ręką, sędzia dyktuje rzut karny. Do strzału podchodzi Adam Gackowski, uderza i się nie myli. Od 30 min mamy wynik 1:2 dla Szprudowa. Taki wynik pozostaje do szatni. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że ta bramka da wiatr w żagle drużyny z Dąbrówki, jak miało to miejsce w Sadlinkach i o mało nie było remisu (3:2), że zobaczymy walkę, lecz walczyć się nie dało. Sędzia odgwizdywał bardzo skrajne zagrania i uznawał je za faule. Szprudowo atakowało ładnie, starając grać się na dystans od zawodników Świtu i wykorzystywać sytuacje z piłek prostopadłych. Mimo wielu prób Szprudowa zdobyli oni bramkę dopiero po kolejnym rzucie karnym w 60 min. Długo na odpowiedz Świtu nie musieliśmy czekać. W 65 min kapitalnym dograniem piłki popisał się Leszek Michna, a Arek Jeka podsumował je trafieniem do siatki. Taki wynik utrzymał się do 90 min. W trakcie tych minut końcowych jak i całego meczu byliśmy świadkami chamstwa na boisku, kiepskiego sędziowania i złości kibiców... Miejmy nadzieję, że więcej tak kiepskiego widowiska nie będziemy świadkami.


Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (1)
dodaj komentarz

  • tczewianin_gość

    21.09.2011, 09:15

    Mateusz Jęka

    Postawcie gościa na bramce ;)

    Odpowiedz
    IP: 62.233.xx4.xx2 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.