Z gazem nie ma żartów - wiedzą o tym doskonale zarządcy nieruchomości, dlatego instalacje gazowe znajdują się zawsze pod specjalnym nadzorem. Od trzech lat trwa wymiana instalacji w mieszkaniach zarządzanych przez Tczewską Spółdzielnię Mieszkaniową. Prace spowodowane są względami bezpieczeństwa. Do tej pory wymieniono instalacje w około 70 procentach mieszkań. W miejsce starej instalacji pojawiają się nowe spawane rury. Najwięcej pracy ekipy mają jednak w piwnicach - tam znajdowały się do niedawna m. in. niebezpieczne odwadniacze. Prace prowadzone ze względów bezpieczeństwa, czasami oznaczają jednak spore utrudnienia dla lokatorów - szczególnie - jeśli ktoś na własną rękę zabudował instalację. Teraz ekipy można spotkać w budynkach wysokich na osiedlu Suchostrzygi I. Na czas prac lokatorzy pozbawieni się dostępu do gazu. Jak sobie radzą? Władze spółdzielni szacują, że prowadzona przez ostatnie lata akcja może kosztować kilka milionów złotych. Tylko w tym roku koszty wymiany instalacji opiewają na 700 tys. zł. Środki pochodzą z Funduszu Remontowego. Spółdzielnia zarządza na terenie Tczewa blisko 9 tysiącami mieszkań, w których żyje około 20 tysięcy osób.