Doktowykłady w Tczewie

Doktowykłady (fot. mat. promocyjne)

odbyło się
16
04.2015
Czwartek
Doktowykłady w Tczewie
Fundacja Pokolenia zaprasza już 16 kwietnia (czwartek) na Doktowykłady w Tczewie! Będzie można posłuchać o kinie zaangażowanym społecznie i współczesnych baśniach! Spotykamy się o godzinie 16:00 w Fundacji Pokolenia przy ulicy Obrońców Westerplatte 6!

Doktowykłady to cykl fakultatywnych spotkań zainicjowanych i prowadzonych przez uczestników Filologicznych Studiów Doktoranckich Uniwersytetu Gdańskiego.
To okazja do prezentacji różnorodnych punktów widzenia na problemy współczesności, pozwalają także na kształtowanie postawy otwartości oraz promowanie współczesnej humanistyki.
Spotkania są otwarte i wstęp na nie jest bezpłatny! Na pierwszym spotkaniu poruszymy dwa tematy: "Problemy młodzieży oczami filmowców - kino zaangażowane społecznie" i "Współczesne adaptacje baśni filmowej"!

Prelegentkami będą:


Katarzyna Szuchiewicz - Absolwentka filologii polskiej Uniwersytetu Gdańskiego o specjalności wiedza o teatrze i filmie. Obecnie doktorantka drugiego roku Filologicznych Studiów Doktoranckich. Obszar jej zainteresowań obejmuje kino skandynawskie, ze szczególnym uwzględnieniem twórczości Larsa von Triera.

Aleksandra Szczepańska - Doktorantka Filologicznych Studiów Doktoranckich. Absolwentka filologii polskiej Uniwersytetu Gdańskiego o specjalności wiedza o teatrze i filmie. Jej zainteresowania skupiają się zwłaszcza wokół kina młodzieżowego, ze szczególnym uwzględnieniem blockbusterów skierowanych do młodej publiczności oraz współczesnych adaptacji baśni.

Współczesne adaptacje baśni filmowej

Kasowy sukces Shreka zrewolucjonizował sposób przedstawiania baśni w jej filmowych adaptacjach. Nagle okazało się, że schemat wypracowany przez wytwórnię Disney'a i sprawdzający się przez dekady, przestał zaspokajać potrzeby publiczności. Pasywne postacie i brak zaskakujących rozwiązań nie był w stanie zainteresować nowego pokolenia, wychowanego na grach wideo i przyzwyczajonego do spektakularnych efektów specjalnych. Widzowie potrzebowali nowych, bardziej odpowiadających współczesnej rzeczywistości wzorców, z którymi mogliby się utożsamiać. Publiczność zaczęła także oczekiwać angażujących uwagę fabuł i wartkiej akcji.

Dodatkowo sukces takich serii jak Harry Potter i Zmierzch zwrócił uwagę producentów na ignorowaną dotąd, a całkiem dochodową grupę odbiorców - nastoletnich dziewcząt, które nie chcą identyfikować się z biernymi i uległymi bohaterkami. Zamiast tego, w filmowych adaptacjach baśni zaczęły się pojawiać nowe wizerunki kobiet przejmujących inicjatywę i walczących o swoje szczęście. Reinterpretacja tych utworów ujawniła także kryzys męskości, obnażając słabość i pretensjonalność wcześniejszych działań męskich postaci, uważanych dotąd za bohaterskie.

Wszystko to złożyło się na przeniesienie akcentów klasycznych baśni, polegające na wyróżnianiu pewnych elementów, kosztem ignorowania innych. Wątłe fabuły tego gatunku, z powodu wymogów długiego metrażu, zostały wzbogacone o nowe wydarzenia. Baśnie stały się wielkimi widowiskami fantasy, odpowiadającymi potrzebom i wrażliwości młodej publiczności. Dzięki temu wciąż utrzymują się na szczycie światowego box-office'u.

Problemy młodzieży oczami filmowców - kino zaangażowane społecznie

W swoim wystąpieniu zaprezentuję w jakim stopniu filmy podejmujące tematykę problemów dotykających młodzież wpływają na nastoletniego widza i jaki cel przyświeca twórcom, którzy w swoich dziełach odwołują się do rozterek młodego odbiorcy.

Obrazy, które omówię przenoszą na ekran takie doświadczenia młodzieży jak: poczucie wyobcowania, trudne relacje rodzinne, toksyczne związki partnerskie, a także różnego rodzaju uzależnienia.

Dzieła te są pozbawione czysto dydaktycznego i moralizatorskiego charakteru, nie pouczają i odchodzą od wskazywania docelowemu odbiorcy drogi, którą powinien podążać, zamiast tego nawiązują korespondencje z wydarzeniami, które na co dzień dotykają młodego widza i umożliwiają mu utożsamienie się z poruszaną przez nie problematyką. Podejmowane w nich tematy nie rażą nieprzystawalnością

do rzeczywistości, lecz stanowią jej współczesny komentarz. Natomiast psychologiczna wiarygodność postaci umożliwia nastoletniemu widzowi identyfikacje z bohaterami.

Omawiane filmy cieszyły się sporym zainteresowaniem w mediach i budziły dyskusje wśród widzów w różnym przedziale wiekowym, co świadczy o ich uniwersalności.


Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (2)
dodaj komentarz

  • lgh_gość

    15.04.2015, 22:57

    Tralabala z tymi baśniami filmowymi... Już na wstępie mógłbym zadać pytanie, czy współczesne adaptacje baśni filmowej zakładają istnienie jakiejś filmowej adaptacji filmowej adaptacji, w sensie, czy nakręcono film o Shreku, który grał w filmie? To raz. A dwa, że wydaje mi się, że nakładka adaptacji na źródła pochodzące z popkultury to marna interpretacja fenomenu adaptacji filmowej. Oczywiście, że możemy powiedzieć, że "ujawniło to kryzys męskości" i "kobiety walczące o swoje szczęście", bo w popkulturze istnieje taki dyskurs. Niemniej natura fenomenu mówi nam, że zamkniemy się wtedy w zamkniętym kręgu uwarunkowanym kulturowo i nie wyjdzie z tego żaden uniwersalny wniosek. Poza tym, umówmy się, że produkt filmowy jakim jest animowana adaptacja ze studia Disneya jest również dla nas pewnym fenomenem obcym, pochodzącym z innej kultury. A to akurat w przypadku "japońskiego" Disneya ma ogromne znaczenie i widoczne jest gołym okiem. Innym słowy nie trafia do mnie takie pejoratywne traktowanie tego fenomenu i wciskanie go w pudelkowo-plotkowo-feministyczny szablon kryzysowo-tożsamościowy (w każdym bądź razie szablon wysoko wysublimowanego intelektualizmu europejskiego). Z góry wiemy co usłyszymy, to już było. U Marksa. Ok, a wracając do tematu to dużo ciekawsze byłyby "Współczesne adaptacje filmowe baśni" i gdyby dorzucić odrobinę starań archeologicznych do tego fenomenu adaptacji, to może doszlibyśmy do wniosku, że współczesna adaptacja filmowa baśni od dawna nie jest już adaptacją, tylko żyjącą swoim własnym życiem odrębną historią. Wracając jednak do Shreka, to jego sukces kasowy z roku 2001 nijak ma się do sukcesów kasowych wcześniejszych dokonań Disneya takich jak "Król Lew" (1994), "Aladyn" (1992) czy "Toy Story 2" (1999). A skoro jednak ten sukces Shreka nie był taki spektakularny, to kto wie? Może hipotezy są błędne?

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx1.xx3 
  • Gugałka_gość

    06.05.2015, 01:00

    Już niedługo ewaluacja działalności

    Dojdzie prawica do władzy to skończą się zabawy w takie radosne fundacje, które jak pijawki żyją z dotacji Unii Europejskiej. Rozdawnictwo pieniędzy na projektu typu "siedzące i gadające głowy" to zwyczajne złodziejstwo i marnotrawstwo naszych podatków. Stosując tę politykę Unia musi runąć, bo tego nie da się utrzymać na dłuższą metę. Bogactwo i rozwój nie bierze się z dotacji, ale z uczciwej pracy. Jak są tacy dobrzy i wspaniali, to niech w końcu uruchomią działalność gospodarczą i płaca podatki. Fundacja Pokolenia zatrudnia kilkanaście osób i przepuszcza miliony złotych. Średnia pensja to 4.000-5.000 zł. W historii Tczewa nie było tak etatystycznej organizacji. Gdyby nie dotacje - to taka organizacja nie miałaby żadnej racji bytu. Prawica rozliczy Fundację Pokolenia.

    Odpowiedz
    IP: 94.254.xx2.xx0 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.