Niebezpieczny dotyk - kolejna książka tczewianina

(fot. mat. prasowe)
 Niebezpieczny dotyk - kolejna książka tczewianina
Wydarzenia, których przedsmaku współcześni Europejczycy niestety już doświadczyli. Bezprecedensowa, odważna i bulwersująca wizja paniki, chaosu i poczucia bezsilności w samym sercu Europy. Zderzenie Zachodu i świata islamskiego w ogarniętej trwogą Francji. „Dotyk”, najnowsza powieść Tomasza Hildebrandt, w księgarniach już 12 kwietnia.

Marsylia naszych czasów. Ogromne, wielokulturowe miasto, w którym nigdy nie było ani spokojnie, ani bezpiecznie. W mieście dochodzi do serii brutalnych zabójstw: paleni żywcem, giną niezidentyfikowani mieszkańcy miasta. Wybuchają gwałtowne zamieszki, podsycane wydanym przez władze zakazem publicznego manifestowania wiary w islam.

Jakby tego było mało, kilka organizacji terrorystycznych zapowiedziało krwawy zamach w dniu, w którym zaplanowano otwarcie nowego meczetu, a miasto ma odwiedzić premier Francji. Sytuacja błyskawicznie wymyka się spod kontroli. Policja jest bezradna, więc „praworządni” obywatele próbują wziąć sprawy we własne ręce: ulice patrolują bojówki, bezwzględnie rozprawiające się z każdym podejrzanym. Wojna domowa wisi na włosku.

W mieście wybucha epidemia nieznanej i niebezpieczniej choroby. Zarażeni umierają w straszliwych męczarniach. Śmiercionośny wirus przenoszony jest przez dotyk. Dotyk, ten najważniejszy przejaw ludzkiej bliskości, jest równoznaczny z zagrożeniem i śmiercią. Dotyk najbliższej osoby może zabić.


Wydaje się nieprawdopodobne, żeby splot wydarzeń, które doprowadziły do największego kryzysu we współczesnej Francji, był dziełem przypadku. Ale kto za tym stoi? Jaki jest jego ostateczny cel? Czy uda mu się go osiągnąć?

Tomasz Hildebrandt tworzy niepokojącą wizję naszych czasów, przerażającą tym bardziej, że całkiem realną i możliwą do spełnienia. Pokazuje anatomię strachu, paniki i braku wiary w zasady i porządek stworzony przez cywilizację. Opisuje stopniowe zrywanie więzi międzyludzkich oraz rozpad społeczeństwa. Za pomocą brutalnych obrazów oraz sugestywnej stylistyki przedstawia trudną prawdę o mrocznej rzeczywistości.

Otworzył gazetę, zaczął przeglądać nagłówki. Na dłużej zatrzymał się przy artykule o zapowiadanej w związku z zaostrzającą się sytuacją w mieście wizycie premiera w Marsylii. Na zdjęciu zaprezentowano mężczyznę ze wzniesioną nad blatem mównicy pięścią i zaciętą twarzą, z zaciśniętymi wargami. Gdyby zamienić garnitur na mundur, a trzy kolory Francji na hakenkreuz nazistowskiej Rzeszy, przerażająca karykatura straszyłaby swoją aktualnością. Podobnie jak fotografia na pierwszej stronie, gdzie brodaty imam chwalił się rychłym otwarciem Grande Mosquée, największej muzułmańskiej świątyni w Europie. Chytre oczka i jadowity uśmiech przywodziły na myśl warana, wystarczyło zamienić czapeczkę kufi na czarną jarmułkę i dokleić sprężynki pejsów, by dostrzec w obrazku Żyda. Jeden obcy zamienił innego, narzędzia propagandy pozostały podobne.
(fragment książki)

Tomasz Hildebrandt, rocznik’77, mieszkaniec Tczewa. Absolwent wydziałów prawa Uniwersytetu Gdańskiego i University of Glasgow. Pisarz, producent wydarzeń kulturalnych od lat związany z gdańskimi instytucjami kultury. Debiutował w 2010 roku przychylnie przyjętą przez krytyków powieścią Wyjechać, nie wrócić. Pasjonat muzyki. Baczny obserwator i komentator życia społecznego i polityki.

Autor: Tomasz Hildebrandt
Tytuł: „Dotyk”
Data premiery: 12.04.2017 r.
Wydawnictwo: Akurat (imprint Muza SA)
Liczba stron: 384


Drukuj
Prześlij dalej