Melina u sąsiadów. Co z tym zrobić?

Melina u sąsiadów. Co z tym zrobić?
Byłeś(aś) świadkiem jakiegoś zdarzenia? Coś Cię bulwersuje? Chcesz przekazać coś ciekawego? Zgłoś teraz zdarzenie, zapewniamy anonimowość.
Na ul. Elżbiety znajduje się mieszkanie, a raczej speluna, w której schodzi się liczny margines społeczny z dworca popijający sobie fioletowy płyn i uprzykrza życie mieszkańcom. Wieczorne krzyki zakłócające ciszę nocną, bijatyki między "kolegami" ich "zapach" odstraszający przechodzących, częste interwencje Policji - zdarzało się też Straży Miejskiej, pogotowie które przyjeżdżało do urżniętych "pacjentów" to nie było nic nowego - nie było bo teraz ludzie w ogóle przestali reagować, a element w pełnej swobodzie może przychodzić do kolegi. Mieszkanie należy do kogoś, który pozwala mu tam pomieszkiwać. Brak tam oczywiście wody, prądu.. Ludziom też nie podoba się. że schodzi się tam element kryminalny - karani z różnych artykułów ludzie - skąd wiadomo, że karani? Wszyscy to wiedzą.
Zdarzało się, że pewne osoby same "pozbywały" się problemu za pomocą własnych rąk i nóg jednak, to nic nie dawało, a po za tym było przecież karalne,tylko nie jest karalne to że oni powodują niepokój społeczny i powodują obawy ludzi...
Co można Waszym zdaniem z tym zrobić? Właściciel mieszkania nie chce usuwać głównego lokatora, który sprowadza element..
Może ktoś mógłby pomóc/.?

Tcz24 jest częścią serwisu Tcz.pl, którą współtworzą jego użytkownicy. Znajdujące się tutaj materiały nie zostały stworzone przez redakcję serwisu Tcz.pl, lecz przez użytkowników serwisu zgodnie z zasadami wymienionymi tutaj: Regulamin publikacji w Tcz24.
Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (18)
dodaj komentarz

  • Tcz18W

    23.05.2010, 22:02

    ....

    Chyba melina U sąsiadów-moderator mógł poprawić.No nikomu takich sąsiadów nie życzę.Na pewno mieszkańcy z tym nie będą mieli łatwo bo jeśli to czyjeś własnościowe mieszkanie to będzie trudno...

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • mieszkaniec_gość

    23.05.2010, 22:12

    mieszkałem tam

    Ja tam mieszkałem.Kosy to miejscowy król elementu.Straż pożarna się pojawiała jak coś tam podpalali,pogotowie to wielokrotnie zabierała nietrzeźwych ze speluny,policja to nie pamiętam ile razy była-wyrzucała ich z mieszkania ale oni i tak wracali.Były też tam osoby poszukiwane przez policje..Sam "wódz" jest od dawien dawna smakoszem denaturatu a kilkukrotne pobyty w zakładzie leczenia nic nie dały.Już jedni lokatorzy przez to się wyprowadzili bo nie mogli tam wytrzymać.Od kilku lat nie da się załatwić sprawy i z pewnością ona załatwiona nie zostanie bo z tego co wiem mieszkańcy odpuścili nie potrafiąc dać rady.Życzę wytrwałości w walce...

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx3.xx9 
  • mieszkanka_gość

    23.05.2010, 22:23

    Mogę pomóc. Jedyny sposób to puścić z dymem!!!

    Odpowiedz
    IP: 83.25.xx3.xx4 
  • mieszkanka_gość

    23.05.2010, 22:28

    Jedyne wyjście.Podpalić i puścić z dymem.

    Odpowiedz
    IP: 83.25.xx3.xx4 
  • zdenerwowana_gość

    23.05.2010, 23:01

    chetnie przyjelabym to mieszkanko, od lat skladam papiery do urzedu miastai jak co roku niemaja mieszkan, mam roczne dziecko i musze wynajmowac mieszkanie,z jednej pensji utrzymac 3 osoby? masakra!!!!! tacy maja mieszkanie??? baraki im dac a mieszkania pozadnym ludzia!!!!!!!!!!

    Odpowiedz
    IP: 89.200.xx9.xx9 
  • ......._gość

    26.05.2010, 15:02

    .....

    więc zgłoś się do urzędu i popytaj o kosego na Elżbiety

    Cytuj
    IP: 109.207.xx3.xx9 
  • _gość

    23.05.2010, 23:36

    No nie, co Wy macie z tym Kozenem? xD

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx6.xx3 
  • czesio_gość

    24.05.2010, 00:31

    :)

    ale Cygan jest wporzo :)))

    Odpowiedz
    IP: 89.200.xx8.xx7 
  • BERT_gość

    24.05.2010, 12:49

    Pamiętam...

    Jeśli dobrze kojarzę ocieplaliśmy z firmą ten budynek, "rodzina" ta mieszka na poddaszu. Przy szczycie budynku nie dało się pracować. Mało kto chciał wejść na ostatnie piętro rusztowania. Tam się po prostu nie dało pracować, przez smród bijący z okien.

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx6.xx6 
  • `_gość

    26.05.2010, 00:15

    :)

    Bert - to ci powiem, że daliście d..py, nie polecam waszej firmy, partaczenie po całości, już nie wspomnę, że z zachłanności szefa nie daliście wyschnąć murom fundamentowym i po grubej ulewie zarak kładliście izolację pionową na fundament, jak wasz pseudo kierowniczek dostał ode mnie zj.by - to sam nie umiał się obronić, wysłowić itp. jedyne co mogę powiedzieć, to masz rację co do Kosego i ekipy - tam j.bie jak z murzyńskiej chaty :)))

    Cytuj
    IP: 89.200.xx8.xx7 
  • Haxer_gość

    24.05.2010, 18:24

    ...

    jakby ktos chcial podpalac to prosze to zrobic rozwaznie i dac wczesniej znac bo mieszkam blok obok to chociaz okna pozamykam bo to moze naprawde smierdziec :]

    Odpowiedz
    IP: 188.33.xx8.xx2 
  • ///_gość

    24.05.2010, 19:21

    ///

    hehe miechu dobrze mówisz.../

    Cytuj
    IP: 109.197.xx9.xx7 
  • kajot55_gość

    26.05.2010, 08:39

    melina

    Takie sytuacje jak ta melina winni sasiedzi zglosic pisemnie do administratora /oczywiscie z tego pisma nalezy zrobic ksero/po 2 tygodniach ponownie z zaznaczeniem powiadomienia urzedu wojewodzkiego oraz gazety np.Trojmiasto i TVP Info.Dobrze wyciagnac z Policji zgloszenia jakie byly np.w ostatnich latach /takze ksero/.Dzialac do czasu wyeksmitowania na Abisynie.Dobrze sciagnac straz pozarna o zagrozeniu pozarowym,sanepid /epidemia/nagrany sygnal policyjny puszczac co godzine mozliwosci innych nagran /karetki,strazy/do wytrzymalosci towarzystwa .

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx7.xx4 
  • ..._gość

    27.05.2010, 10:55

    ....

    jak administrator ma wszystko gdzieś

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx9.xx7 
  • Mkeslo_gość

    17.08.2010, 21:19

    tiaaa

    Odpowiedz
    IP: 83.11.xx0.xx0 
  • Kamyk_gość

    18.08.2010, 09:03

    U nas trochę inaczej ale podobnie

    Teoretycznie można takich ludzi pozbawić mieszkania, ale musiałby to zrobić administrator, sprawa skończyłaby się w sądzie. Ale trzeba się za takich ludzi brać. U mnie w bloku też mieszka alkoholik i schizofreniczka. Współczuję kobiecie i usprawiedliwiam jej zachowanie, bo jest chora, a w takich warunkach trudno o leczenie. Ale alkoholika mam już dość. Córka nie zapewnia jej opieki, uważa że matka ma za małe pieniądze by oddać ją do ośrodka. Na początku roku był u nich pożar, z resztą nie pierwszy, na szczęście sąsiedzi z bloku na przeciwko zobaczyli co się dzieje. Sprawą powinna zająć się opieka bo dojdzie do prawdziwej tragedii, albo on ją zatłucze, albo ona mu coś zrobi (a ostatnio stała się agresywna), albo puszczą wszystko z dymem... a potem przyjedzie TVN i będzie pytał ,,gdzie byli sąsiedzi?".

    Odpowiedz
    IP: 188.33.xx9.xx3 
  • Basia11

    06.09.2010, 14:33

    Założę się,że sąsiedzi nic z tym nie robią... Jest wiele możliwości rozwiązania problemu tylko najlepiej jest stękać niż cokolwiek zrobić. Może specjalnie nic nie robią żeby sąsiadki maiły temat do plotek ;P

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • tczewianka_gość

    03.04.2011, 09:07

    co ty gościu wypisujesz że na abisynie,a co abisynia to jest najgorsza?tam mieszkają różni ludzie lepsi i gorsi jak wszędze,to są chorzy ludzie trzeba ich zamknąć w zakładzie i leczyć chociaż na leczenie pewno za póżno,spółczuję tym lokatorom z takimi mieszkać.a co robią władze naszego miasta wiedzą a nie grzmią,mają swoje wille i jest im dobrze.

    Odpowiedz
    IP: 77.114.xx3.xx4 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.