Byłeś(aś) świadkiem jakiegoś zdarzenia? Coś Cię bulwersuje? Chcesz przekazać coś ciekawego? Zgłoś teraz zdarzenie, zapewniamy anonimowość.
12 października br. około 15 doszło do wypadku na wysokości Manhattanu na ulicy Armii Krajowej. Zdarzenie o tyle tragiczne, że z udziałem około 10 letniego dziecka.
Na ulicy stał uszkodzony samochód, a na chodniku połamany rower dziecięcy. Dziecko było przytomne do przyjazdu karetki pogotowia.
Miejmy nadzieje że obrażenia nie spowodują utraty zdrowia w stopniu znacznym.
Współczucia dla rodziny dziecka.
Na ulicy stał uszkodzony samochód, a na chodniku połamany rower dziecięcy. Dziecko było przytomne do przyjazdu karetki pogotowia.
Miejmy nadzieje że obrażenia nie spowodują utraty zdrowia w stopniu znacznym.
Współczucia dla rodziny dziecka.
Tcz24 jest częścią serwisu Tcz.pl, którą współtworzą jego użytkownicy. Znajdujące się tutaj materiały nie zostały stworzone przez redakcję serwisu Tcz.pl, lecz przez użytkowników serwisu zgodnie z zasadami wymienionymi tutaj: Regulamin publikacji w Tcz24.
Komentarze (12) dodaj komentarz
czyżykowiak_gość
13.10.2013, 11:25
widziałem to zdarzenie
widziałem chwilę przed i samo zdarzenie, rowerzysta zjeżdżał na środek jezdni, a kierowca chciał go wyprzedzić i uderzył przodem i bokiem auta, nie wiadomo dlaczego rowerzysta chciał zjechać na lewo oraz dlaczego kierowca auta nie przewidział, że zajedzie mu drogę, ja patrząc na to przewidywałem, że uderzy rowerzystę, gdyż on niewyraźnie ale wcześniej machnął ręką, że chce skręcić w lewo, kierowca chyba nie przewidział tego co się może wydarzyć, kierowcą samochodu zdaje się, że była młoda dziewczyna, mam nadzieję, że nic złego rowerzyście się nie stało
Odpowiedzstary kierowca_gość
13.10.2013, 11:46
Zwykle tak jest, że "młody" kierowca nie potrafi przewidzieć wszystkich zagrażeń. To przychodzi z ilością przejechanych kilomertów... I nie ma tu znaczenia czy kierowcą jest kobieta czy mężczyzna.
OdpowiedzBLASZKA_gość
13.10.2013, 11:55
DLATEGO ROWEREM NIE JEŻDŻĘ PO ULICY
Odpowiedz_gość
14.10.2013, 19:09
ja też nie jeżdżę po ulicy , cały i zdrowy
CytujIvonja_gość
13.10.2013, 13:06
Mieszkam przy armii krajowej . Prawda jest taka, że kierowcy nie zwracają uwagi na innych użytkowników drogi. Nawet, jeśli jest to pieszy przechodzący przez pasy. Na armii krajowej to już jest naprawdę wyzwanie. Samochody tam pędzą, nie patrząc na nic. Nieraz odskoczyłam, idąc z wózkiem dziecięcym, przed samochodem. KIEROWCY UWAŻAJCIE! NIE JESTEŚCIE JEDYNI!!!
Odpowiedzgdzie rodzice_gość
13.10.2013, 13:15
jak można?
jak można było pozwolić tak małemu dziecku jeździć po ulicy? skrajny brak odpowiedzialności.
OdpowiedzGość_gość
13.10.2013, 13:43
Do Blaszka
Ja rozumiem że ludzie sie boją jeździć rowerami po ulicach . Ale jak dla mnie Ci co jeżdżą po chodnikach powinni zwracać uwagę że według przepisów jak nie ma ścieżki rowerowej ,a prędkość na drodze jest ograniczona do 50km/h to powinniście jeździć po ulicy. Miałem dużo sytuacji że wyjeżdżając z podwórka czy też z jakiś bram na mieście gdzie nic nie widzę dopóki nie wystawię całego przodu auta na chodnik i nagle przed maską przemyka mi rower. Ile razy to było . Ile razy mogło się przydarzyć nieszczęście ? No właśnie dużo. Bo rower to nie jest pieszy który sobie drepta , tylko jak dla mnie jest to pomykające po chodniku nieszczęście. Nie dość że nie ma szacunku do pieszych to nie zwraca uwagi jakie stwarza zagrożenie. Pozdrawiam.
Odpowiedz_gość
14.10.2013, 19:11
Tak samo nie ma szacunku do kierujących
CytujTczewianin _gość
13.10.2013, 18:28
Zaszła pomyłka
.. Chłopiec miał 12 lat, a rower nie został nawet draśnięty.
Odpowiedzgość_gość
13.10.2013, 18:58
gość
A ścieżka rowerowa jest zrobiona po to by rowerzyści mogli jeździć ulicą
OdpowiedzZuza_gość
13.10.2013, 19:56
Kierowcy nie są święci!
Jak wyjeżdżasz z jakiś bram czy z podwórka to wyjeżdżaj z taką szybkościa,że mozesz się zatrzymac w każdej chwili!!Kilka razy mnie jadącą na rowerze wyprzedzają samochody na pasach i skręcają zaraz w prawo--to jest dopiero jazda!!!!!!
Odpowiedz_gość
14.10.2013, 07:54
Jeżdżenie rowerem po mieście po ulicach to igranie z kalectwem albo śmiercią. I mówię to z perspektywy i kierowcy i rowerzysty.
Odpowiedz