Byłeś(aś) świadkiem jakiegoś zdarzenia? Coś Cię bulwersuje? Chcesz przekazać coś ciekawego? Zgłoś teraz zdarzenie, zapewniamy anonimowość.
Jest zima, leży dużo śniegu, a co za tym idzie na chodnikach, ulicach i parkingach coraz mniej miejsca. Jest to duży problem Starego Miasta, gdzie teraz jest mniej miejsca do zaparkowania samochodu niż latem. Kierowcy prześcigają się w pomysłach na zaparkowanie samochodu i to nie budzi żadnego zdziwienia. Parę dni temu rano przejeżdżałem ul. J. Dąbrowskiego i zobaczyłem ciężki sprzęt zbierający śnieg z miejsc parkingowych przy tej ulicy. Był to radosny widok. Jednak moja radość nie trwała długo . Dzisiaj rano zobaczyłem że odśnieżone zostały tylko miejsca parkingowe zarezerwowane dla pracowników Starostwa Tczewskiego. Reszta kierowców musi dalej się męczyć, żeby zaparkować. Czy pracownicy urzędów państwowych mają większe przywileje? Czasy komuny chyba już minęły (przynajmniej tak nam mówią) Pozdrawiam wszystkich, którzy wydają takie polecenia!?
Tcz24 jest częścią serwisu Tcz.pl, którą współtworzą jego użytkownicy. Znajdujące się tutaj materiały nie zostały stworzone przez redakcję serwisu Tcz.pl, lecz przez użytkowników serwisu zgodnie z zasadami wymienionymi tutaj: Regulamin publikacji w Tcz24.
Komentarze (8) dodaj komentarz
edek_gość
11.02.2010, 09:40
Wiadomo to już od dziś że jedni są lepsi inni gorsi. Pracownicy urzędów mają chyba swoje motto: URZĘDNIK PONAD PETENTEM. I możemy to odczuć chcąc załatwić coś w urzędzie. Pani w okienku patrzy na nas i widać w jej oczach jak sobie myśli: " a ten czego znowu chce" (całe szczęście że jest coraz więcej młodych urzędników którzy starają się być uprzejmi.) Więc dlaczego nie należy im się możliwość godnego parkowania. Przecież cały dzień muszą się z nami " użerać". Żeczywiście jak za komuny.
Odpowiedzhmm_gość
11.02.2010, 10:02
dziwne, bo jeszcze do przed chwilą byłam przekonana, że odśnieżyli wszystko;/ no ale trudno... przy okazji też coś opowiem, otóż pewnego baaardzo śnieżnego dnia usłyszałam bardzo edukującą rozmowę. W przejściu na kopernika (koło Urzędu Gminy) szłam za jakąś kobietą i jej dzieckiem (wnuczką?), dziecko zauważyło, że w tym miejscu jest odśnieżone i że można w końcu normalnie isc, na co kobieta odparła: widzisz, bo tutaj jest Urząd i trzeba odśnieżyć, żeby panie sobie obcasików nie połamały jak będą szły do samochodu. Oczywiście z maksymalną dozy, nienawiści, zazdrości i wszelkich negatywnych emocji. To czy na pewno powinna tak mówić do paroletniego dziecka to inna sprawa. Teraz dodam, że gdyby pani rano również tamtędy przechodziła, to zauważyłaby że pracownicy sami odśnieżali ten chodnik, choć to chyba nie leży w ich gestii... I tym sposobem, ludzki odruch, żeby ułatwić innym poruszanie się, znowu zle odczytany...
Cytujpracownik_gość
11.02.2010, 13:41
To jakaś bzdura, odśnieżali tam pracownicu ZUK, jestem jednym z nich - urzędnicy nawet palcem by nie ruszyli, chyba żeby tym palcem pokazać gdzie trzeba poprawić.
Cytujhehehe
11.02.2010, 14:12
:)
"~ pracownik_gość " skoro o 13:41 piszesz na necie , to proponuję cię zwolnić , zdecydowanie powinieneś teraz biegać z szufla - a nie siedzieć na necie, oj nie ładnie kłamać, nie ładnie ...
Cytujgosc_gość
11.02.2010, 09:58
zgadzam sie z edkiem ostatnio tez bylem w urzedzie i pracownicy czuja sie tam nietykalni
Odpowiedz_gość
11.02.2010, 10:18
Kolejny przysłowiowy "strzał w kolano" naszego Starosty?
Odpowiedzprzechodzień_gość
11.02.2010, 13:43
Tragedii tam nie ma ale miejsca dla Powiatu żeczywiście są wylizane a reszta miejsc jest zrobiona na odczepnego. Co tam też pracownicy starostwa odśnieżali sami?
OdpowiedzOrwell_gość
11.02.2010, 15:59
Wszystkie zwierzęta są równe... "Folwark" powraca
Parking i przejazd między Paderewskiego a Kołłątaja jest często używany przez Panie i Panów Urzędników ze wspólnoty mieszkaniowej (siedziba w dawnym TCKu). Zwłaszcza przejazd, którym skracają sobie drogę do domu od 14.55, mimo, że to pod prąd. Teraz wszystko jest w zaspach, muldach i innych śniegowych tworach - naprawdę ciężko przejechać. Nogi też można połamać. Dlatego z nadzieją patrzyłam na ZUKowski spychacz, który przejechał przez podwórko. Niestety, łycha była podniesiona i opadła dopiero na parkingu urzędolskim, ogrodzonym i zamykanym na noc. Pan traktorzysta 15 minut spychał i spychał, potem podniósł łychę i pojechał w siną dal... Przyjdzie wiosna, śniegi stopnieją, znowu można będzie korkować mieszkańcom drogi na osiedlu, zimą niech sami się męczą w śniegu po kolana....
Odpowiedz