Skarga na firmę Atut - kontroler biletów uniemożliwił mi dokonanie opłaty za przejazd

Skarga na firmę Atut - kontroler biletów uniemożliwił mi dokonanie opłaty za przejazd
Byłeś(aś) świadkiem jakiegoś zdarzenia? Coś Cię bulwersuje? Chcesz przekazać coś ciekawego? Zgłoś teraz zdarzenie, zapewniamy anonimowość.
Dnia 09 lutego br. zostałam ukarana za jazdę „bez biletu” autobusem ZKM w Tczewie. Uważam, że mandat otrzymałam niesłusznie. Po wejściu do autobusu wraz z 3-letnim dzieckiem, posadziłam dziecko na miejsce i podeszłam z Kartą Miejską do czytnika. W chwili, gdy przykładałam Kartę, podbiegł do czytnika mężczyzna i uniemożliwił mi dokonanie opłaty za przejazd. Mężczyzna ten okazał się kontrolerem nr 71 firmy ATUT. Złożyłam odwołanie, ale w odpowiedzi napisano mi, że OPŁATA DODATKOWA została nałożona na mnie słusznie, zgodnie z prawem.

Sądzę, że moim podstawowym obowiązkiem jako matki jest dbanie o bezpieczeństwo i zdrowie mojego dziecka. Również w Uchwale Rady Miejskiej / PRZEPISY PORZĄDKOWE PRZY PRZEWOZIE OSÓB I BAGAŻU W ODNIESIENIU DO GMINNEGO TRANSPORTU ZBIOROWEGO W MIEŚCIE TCZEWIE./ jest powiedziane, że pasażer powinien wsiadać do autobusu z zachowaniem szczególnej ostrożności, a podczas jazdy powinien trzymać się uchwytu, jeśli nie zajmuje miejsca siedzącego. Moje postępowanie po wejściu do autobusu było wypełnieniem tych powinności w stosunku do dziecka, które nie może trzymać się uchwytu.

Jeżeli od pasażera wymaga się tylko dosłownego stosowania się do tego, aby po wejściu do autobusu przyłożył Kartę do czytnika, to w sytuacji, gdy czytnik nie działa, pasażer nie powinien podchodzić do drugiego czytnika, bo przecież przyłożył już Kartę. Ale sądzę, że istotą przyłożenia Karty jest dokonanie opłaty za przejazd, więc pasażerowie przechodzą podczas jazdy do drugiego czytnika. Jeżeli jeden z czytników Kart Miejskich jest uszkodzony, to przechodząc do drugiego czytnika nie dokonuje się niezwłocznego uiszczenia opłaty, zwłaszcza w sytuacji, gdy autobus jest przepełniony i poruszanie się w nim jest utrudnione i długo trwa.

Korzystam z Karty Miejskiej od dnia jej wprowadzenia. W każdy dzień powszedni jeżdżę z 3-letnim dzieckiem do przedszkola i z powrotem, za każdym razem dokonując opłaty za przejazd ustalonej dla strefy 4 przystanków. Fakt, że przykładam Kartę do czytnika po zapewnieniu dziecku bezpieczeństwa nie oznacza, że nie wywiązuję się z obowiązku zapłacenia za przejazd.


Zanim została wprowadzona Karta Miejska korzystałam z biletów miesięcznych i podczas wsiadania do autobusu nie musiałam wybierać między bezpieczeństwem dziecka a błyskawicznym dokonaniem opłaty za przejazd. Czy matka, która wsiada do autobusu z dzieckiem w głębokim wózku też powinna najpierw przyłożyć Kartę (dwukrotnie), a dopiero potem postawić wózek w odpowiednie miejsce i zabezpieczyć hamulcem? Uważam, że takie traktowanie pasażerów z dziećmi jest dyskryminacją.

Jestem uczciwym pasażerem, stałym klientem firmy Veolia, a zostałam potraktowana jak oszust w obecności wszystkich pasażerów autobusu. Kontroler nie tylko obraził mnie publicznie, posądzając mnie o nieuczciwość, ale również mógł przyczynić się do naruszenia mojej nietykalności cielesnej. Zamiast podejść do mnie w celu dokonania kontroli, kontroler podbiegł do mnie i gdybym nie odsunęła ręki od czytnika, z pewnością uderzyłby w moją dłoń identyfikatorami, którymi chciał zasłonić czytnik.

Bardzo dobrze pamiętam hasło, które można było przeczytać za plecami kierowcy: „PŁACISZ ZA PRZEJAZD ŻĄDAJ BILETU”. Doładowując Kartę Miejską zapłaciłam za planowany przejazd, a kontroler nie pozwolił mi uzyskać dowodu opłaty.

Tcz24 jest częścią serwisu Tcz.pl, którą współtworzą jego użytkownicy. Znajdujące się tutaj materiały nie zostały stworzone przez redakcję serwisu Tcz.pl, lecz przez użytkowników serwisu zgodnie z zasadami wymienionymi tutaj: Regulamin publikacji w Tcz24.
Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (20)
dodaj komentarz

  • Kinia_gość

    01.04.2010, 10:08

    heh

    Kobieto mamy kwiecień a Ty piszesz o lutym. Jak temat został poruszony to Ty dopiero sie obudziłaś?? Było to zgłosić na Policję tego samego dnia, a nie teraz robisz aferę

    Odpowiedz
    IP: 62.233.xx8.xxx 
  • Gwajer_gość

    02.04.2010, 09:20

    Masz kłopoty z czytaniem? Autorka pisze: "Złożyłam odwołanie, ale w odpowiedzi napisano mi, [....]" Interpretację tego prostego zwrotu też Ci napisać?

    Cytuj
    IP: 84.38.xx5.xx0 
  • ka_gość

    01.04.2010, 10:19

    mandat

    Jestem zbulwersowany postępowaniem kanara i odpowiedzią na skargę. Pozdrawiam ka

    Odpowiedz
    IP: 79.189.xx0.xx0 
  • _gość

    02.04.2010, 00:56

    ...osoby pracujące jako kanary są coraz gorsi...nie ma szans aby spotkać jakiegoś kulturalnego kanara tylko sami chamscy..!!! Nie ma się co dziwic że słychać że nie jeden młody chłopak odnosi sie źle do nich i ich obraża ..oni robią to samo a nawet gorzej dawajac pierwsi przyklad jak powinna toczyc sie rozmowa pomiedzy kanarem a nami..!!!!! To jest ich praca o ile sie nie myle sami się zglaszają do niej a jak im się cos nie podoba to niech lepiej siedza w domu brzuchami do góry..!! Jak bym była na pani miejscu na pewno bym nie przyjeła tego mandatu..Nawet kto wie czy po dłuzszej rozmowie by to sie gorzej nie skaczylo..!! Może czas przestawić im jakiś regulamin pracy jak powinni zachowywać sie w stosunku do pasażerów przejezdzajacych..!! Pozdrawiam;]]

    Odpowiedz
    IP: 89.200.xx9.xx0 
  • gość_gość

    02.04.2010, 10:19

    ciekawe...

    "Po wejściu do autobusu wraz z 3-letnim dzieckiem, posadziłam dziecko na miejsce i podeszłam z Kartą Miejską do czytnika." A nie można było wchodząc z dzieckiem po prostu przyłożyć karty? Rozumiem, że dziecko chodzi samodzielnie. Zastanawiam się, że gdyby nie było wolnego miejsca to jak dziecko zostałoby "zabezpieczone".

    Odpowiedz
    IP: 88.199.xx9.xx6 
  • Ja_gość

    02.04.2010, 15:27

    "Po wejściu do autobusu wraz z 3-letnim dzieckiem, posadziłam dziecko na miejsce i podeszłam z Kartą Miejską do czytnika." -a jakby autobus gwałtownie zahamował,to dziecko byłoby na podłodze z rozbitą głową,albo i gorzej.Kobieto gdzie Ty masz rozum???Bezpieczniej byłoby mieć już kartę przygotowaną i po wejściu do autobusu ją przyłożyć, dzieciaka trzymać za rękę,a nie sadzać go na siedzenie bez żadnego zabezpieczenia!!!

    Odpowiedz
    IP: 188.147.xx0.xxx 
  • stały klient_gość

    02.04.2010, 21:17

    może trochę więcej wyobraźni

    Ile razy jeździliście z 3-letnim dzieckiem tczewskimi autobusami?! Poza tym nie wystarczy Kartę przyłożyć do czytnika. Ja muszę pewien czas poczekać, aż zostanie zablokowana opłata. Dla mojej poprzedniej Karty ten czas stawał się coraz dłuższy i pewnego dnia czytnik już „nie widział” mojej Karty.

    Odpowiedz
    IP: 88.199.xx7.xx2 
  • gość_gość

    02.04.2010, 23:37

    do stały klient

    1. Z 3-letnim i młodszymi dziećmi jeździłem nie raz. Z wózkiem też. Poza tym, to chyba nie ma nic do rzeczy w tej sytuacji. 2. Pani pisząca reklamację, nie skarży się na długość odczytywania karty, ona po prostu nie przyłożyła karty w odpowiednim czasie i została złapana - zdaje się, że o to chodzi w jej piśmie.

    Odpowiedz
    IP: 88.199.xx9.xx6 
  • kajot55_gość

    03.04.2010, 09:18

    Do Kinia

    Co to znaczy zglosic na Policje,a moze na prokurature ,albo NIK-u jesli nie znasz procedury odwolania i przepisow w tym wzgledzie nie pouczaj tylko spytaj sie starszych nieduczone dziecko moze spytac sie nauczyciela .

    Odpowiedz
    IP: 88.199.xx0.xx4 
  • Becia_gość

    04.04.2010, 10:19

    pos

    Skargi na tego kontrolera 71 juz kilka osob skarzy . moze czas zeby Veoliana to popatrzyla . tylko znowu Veolia straszy osoby przychodzace na skarge do nich prokuratura , a prokuratura to co scierka od zmywani??

    Odpowiedz
    IP: 91.94.xx4.xx3 
  • kura_gość

    05.04.2010, 08:25

    skarga na kanara

    Ja proponuję wozić kartę miejską na dnie walizki,albo plecaka ---wsiąść do autobusu ,położyć ją na siedzenie i szukać,szukać ,a może nie uda jej się znależć i wysiąść---!!!Ja jeżdżę bardzo często i nigdy nie miałam problemów z kasownikami czy kanarami BO NIE JEŻDŻĘ NA GAPĘ!!!!Jak nie chcesz płacić za przejazd to idż pieszo--w końcu Tczew nie jest taki duży no i ruch na świeżym powietrzu!Szkoda nerwów bo kto broi ten się boi!A my powinniśmy ośmieszyć tą panią a nie bronić jej! PRECZ Z OSZUSTAMI!

    Odpowiedz
    IP: 77.255.xx7.xx0 
  • Beatka_gość

    05.04.2010, 12:55

    Jesteście żałośni

    Precz z oszustami? Czy Wy wiecie, o co posądzacie tę kobietę? Pani, jak pewnie każda matka chciała zapewnić bezpieczeństwo swojemu dziecku. jechanie z małym dzieckiem autobusem to nie jest jechanie z siatką zakupów, nie można pisać, że równie dobrze mogła przyłożyć kartę zaraz po wejściu, trzymając dziecko na rękach/za rękę. Miała intencje zapłacenia za przejazd, ale zostało jej to uniemożliwione. Nie bawmy się w analizy, czy ta Pani powinna trzymać kartę miejską w ręce, w kieszeni czy w zębach, bo dojdziemy do absurdów. Chciałabym zobaczyć osoby, które komentują artykuły na tcz.pl... artykuł krytykujący kanarów - oskarżenia w komentarzach padają na kanarów, skarga pasażera - oskarżanie pasażera. Załosne! Naprawdę jesteście przeciwko tej Pani czy tylko szukacie miejsca, w którym moglibyście wyładować swoją złośc na wszystkich i na wszystko wokół? Może lepiej zastanowić się, dlaczego sytuacja jest taka, jaka jest, czy kontrolerzy naprawdę przekraczają swoje uprawnienia i czy karta aby na pewno zdaje egzamin, skoro tyle osób jest niezadowolonych. Zachowanie tej Pani nie odbiegało wg mnie od normy, gdyby ktoś przed Nią przykładał kartę też musiałaby poczekać chwilę na wolny czytnik. Sama nie zawsze przykładam kartę do czytnika od razu po wejściu, często jest kolejka, więc muszę poczekać, aż 2 -3 osoby przede mną się "odbiją". Też jeżdżę na gapę i jestem oszustem? nie wydaje mi się. ostrożniej szafujcie oskarżeniami. Pozdrawiam zadowolonych i niezadowolonych Beata Belica

    Odpowiedz
    IP: 188.147.xx3.xx8 
  • _gość

    05.04.2010, 16:40

    jakoś reszta matek z małymi dziećmi sobie radzi, więc w czym problem. CHyba ta konkretna Pani ma problem, więc niech kasuje bilet jaki wszyscy zaraz po wejściu do pojazdu i będzie po problemie

    Cytuj
    IP: 88.199.xx4.xx6 
  • C.J._gość

    05.04.2010, 21:01

    " Kura " wyobraź sobie że ja tez nie jeżdżę na gapę , nie broję i się nie boję a mimo to spotkały mnie nieprzyjemne sytuacje . A jeżeli nie masz , jak piszesz, żadnych problemów z kasownikami i kanarami to przeszkol wszystkich nieudaczników w tym zakresie ,zwłaszcza matki małych dzieci. Druga sprawa , jeżeli tak bardzo PRAGNIESZ kogoś OŚMIESZYĆ to najpierw wczuj się w sytuację drugiej osoby - trochę empatii nie zaszkodzi bo kiedyś ktoś ciebie może ośmieszyć - w życiu różnie bywa.Jeszcze trochę to do autobusów nie będą wpuszczać matek z małymi dziećmi , bo przecież one mają problem . W jednym " kura" masz rację - ruch na świeżym powietrzu jest jak najbardziej wskazany więc korzystaj z niego jak najwięcej zwłaszcza teraz kiedy na dworze coraz cieplej.... Do " Beatki" - bardzo mądry komentarz.

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx8.xx9 
  • _gość

    05.04.2010, 21:14

    no racja!!!!!!Autobusy są pełne i jakoś wszyscy sobie radzą--więc o co chodzi?====fałszywa solidarność z oszustami?

    Odpowiedz
    IP: 77.255.xx2.xx4 
  • iza _gość

    05.04.2010, 21:58

    kanary

    ta cała kontrola to gnoje

    Odpowiedz
    IP: 89.200.xx9.xx5 
  • stały klient_gość

    05.04.2010, 22:45

    Po pierwsze, mam wydruki potwierdzające, że od momentu wprowadzenia Karty co najmniej dwa razy każdego dnia powszedniego dokonuję opłaty za przejazd ustalonej dla 4 przystanków (największa kwota). Ale to nikogo nie obchodzi! Po drugie, gdyby te matki, które sobie doskonale radzą, znały taki przypadek wypadku w autobusie, jaki ja znam i gdyby widziały takie konsekwencje z pozoru niegroźnego upadku dziecka 3-letniego, jakie ja znam, to z pewnością by sobie tak dobrze nie radziły.

    Odpowiedz
    IP: 88.199.xx7.xx2 
  • mariano italiano_gość

    06.04.2010, 14:01

    To jakim cuden ta firma jeszcze istnieje?

    Nie wiem po co ktoś korzysta z ich usług, skoro są lepsze, nie psujące wizerunku przewoźnika? W Gdańsku w tramwajach nigdy nie spotkałem się z nieuprzejmymi kanarami (mimo, że zawsze są to wielcy panowie w sportowym ubiorze), raz nawet kupiłem bilet u kierowcy i nie zdążyłem skasować (zaraz po odejściu kasowniki zostały zablokowane) kanar usłyszawszy dlaczego mam bilet bez podbicia nie robił mi żadnych problemów. Nie słyszałem też o nich jakichś złych opowieści. Rozumiem więc, że Veolii nie zależy na dobrej opinii :)

    Odpowiedz
    IP: 83.11.xx8.xx1 
  • Ja_gość

    07.04.2010, 10:21

    Do C.J

    Według Ciebie "Beatka" napisała mądry komentarz???Cytuję:"Pani, jak pewnie każda matka chciała zapewnić bezpieczeństwo swojemu dziecku. jechanie z małym dzieckiem autobusem to nie jest jechanie z siatką zakupów, nie można pisać, że równie dobrze mogła przyłożyć kartę zaraz po wejściu, trzymając dziecko na rękach/za rękę". To teraz powiedz mi czemu autorka tekstu posadziła dziecko bez opieki???Chyba bezpieczniej byłoby trzymać dzieciaka za rękę!3-letnie dziecko samo się nie utrzyma jak autobus zahamuje.Byłam świadkiem takiej tragedii,gdzie matka zostawiła dzieciaka na siedzeniu i poszła kupić bilet.Dziecko poleciało,po drodze uderzyło o rurę-nos i warga rozwalona.BEZMYŚLNOŚĆ!!!A co by ta kobieta zrobiła gdyby nie było wolnego miejsca???Jechałaby na gapę???

    Odpowiedz
    IP: 178.182.xx3.xx4 
  • piotr_gość

    13.04.2010, 23:33

    ta firma atut to tez jakas nie teges!skad oni ich wzieli,,,

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx5.xx6 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.