Byłeś(aś) świadkiem jakiegoś zdarzenia? Coś Cię bulwersuje? Chcesz przekazać coś ciekawego? Zgłoś teraz zdarzenie, zapewniamy anonimowość.
Sprawa dotyczy kontrowersyjnego zachowania kontrolera autobusów Veolia (z firmy BATEX) o numerze 134.
Wracając ze szkoły, moja córka (lat 10) wsiada na początkowym przystanku przy Alei Zwycięstwa, jadąc na przestanek przy UM/CED. Po wejściu do autobusu odłożyła na siedzeniu plecak z książkami, odebrała telefonem komórkowym wiadomość ode mnie, cały czas trzymając w ręku elektroniczną kartą miejską i udała się do kasownika, przy którym znalazła się gdy autobus był jeszcze na Alei Zwycięstwa przed sygnalizatorem z czerwonym światłem; w tym momencie podszedł do niej kontroler Nr 134 i zablokował jej możliwość skasowania należności za bilet. Jadąc dalej wypisywał Wezwanie do zapłaty i naturalną koleją rzeczy wpisał, że zdarzenie miało miejsce na ul. Gdańskiej. Gdy córka po tym chciała skasować z karty należność za przejazd, kontroler powiedział jej że teraz jest już za późno.
W następstwie tego wydarzenia doszło w siedzibie firmy Batex do konfrontacji z kontrolerem.
Kontroler nie negował przedstawionych przez dzieci faktów i jego relacja była podobna, z tym, że cały czas podkreślał to, że skasowanie biletu musi być niezwłoczne po wejściu do autobusu i uważał, że po kilku minutach jest już na uiszczenie opłaty za późno.
Uważam tak jak większość regulaminów i osób kontrolujących w różnych miastach, że pasażer powinien opłatę uiszczać po rozpoczęciu podróży na odcinku między pierwszym a drugim przystankiem i gdyby pasażer usiłował wysiąść na pierwszym lub następnych przystankach, a nie skasował biletu, wówczas byłaby to podstawa uznania że nastąpiła jazda bez biletu. Natomiast takie podejście kontrolera jak miało to miejsce w dniu 15.09.2011r może budzić podejrzenia, że chodzi głównie o wpływy dla firmy BATEX od bezbronnych, zestresowanych dorosłym kontrolerem i okolicznościami małoletnich dzieci, które są w takich okolicznościach bezbronne. W takim przekonaniu podtrzymuje mnie fakt, że w tym samym dniu spotkałam w korytarzu przed biurem Państwa firmy pięć matek, które przyszły w celu odwołania od Wezwań do zapłaty wystawionych w identycznych lub podobnych okolicznościach dla ich dzieci w podobnym wieku co moje.
Niech to zdarzenie posłuży innym rodzicom aby uczuliły swoje dzieci na kontrolerów.
Wracając ze szkoły, moja córka (lat 10) wsiada na początkowym przystanku przy Alei Zwycięstwa, jadąc na przestanek przy UM/CED. Po wejściu do autobusu odłożyła na siedzeniu plecak z książkami, odebrała telefonem komórkowym wiadomość ode mnie, cały czas trzymając w ręku elektroniczną kartą miejską i udała się do kasownika, przy którym znalazła się gdy autobus był jeszcze na Alei Zwycięstwa przed sygnalizatorem z czerwonym światłem; w tym momencie podszedł do niej kontroler Nr 134 i zablokował jej możliwość skasowania należności za bilet. Jadąc dalej wypisywał Wezwanie do zapłaty i naturalną koleją rzeczy wpisał, że zdarzenie miało miejsce na ul. Gdańskiej. Gdy córka po tym chciała skasować z karty należność za przejazd, kontroler powiedział jej że teraz jest już za późno.
W następstwie tego wydarzenia doszło w siedzibie firmy Batex do konfrontacji z kontrolerem.
Kontroler nie negował przedstawionych przez dzieci faktów i jego relacja była podobna, z tym, że cały czas podkreślał to, że skasowanie biletu musi być niezwłoczne po wejściu do autobusu i uważał, że po kilku minutach jest już na uiszczenie opłaty za późno.
Uważam tak jak większość regulaminów i osób kontrolujących w różnych miastach, że pasażer powinien opłatę uiszczać po rozpoczęciu podróży na odcinku między pierwszym a drugim przystankiem i gdyby pasażer usiłował wysiąść na pierwszym lub następnych przystankach, a nie skasował biletu, wówczas byłaby to podstawa uznania że nastąpiła jazda bez biletu. Natomiast takie podejście kontrolera jak miało to miejsce w dniu 15.09.2011r może budzić podejrzenia, że chodzi głównie o wpływy dla firmy BATEX od bezbronnych, zestresowanych dorosłym kontrolerem i okolicznościami małoletnich dzieci, które są w takich okolicznościach bezbronne. W takim przekonaniu podtrzymuje mnie fakt, że w tym samym dniu spotkałam w korytarzu przed biurem Państwa firmy pięć matek, które przyszły w celu odwołania od Wezwań do zapłaty wystawionych w identycznych lub podobnych okolicznościach dla ich dzieci w podobnym wieku co moje.
Niech to zdarzenie posłuży innym rodzicom aby uczuliły swoje dzieci na kontrolerów.
Tcz24 jest częścią serwisu Tcz.pl, którą współtworzą jego użytkownicy. Znajdujące się tutaj materiały nie zostały stworzone przez redakcję serwisu Tcz.pl, lecz przez użytkowników serwisu zgodnie z zasadami wymienionymi tutaj: Regulamin publikacji w Tcz24.
Komentarze (47) dodaj komentarz
ddd_gość
16.09.2011, 08:23
kontroler ma rację
bilet należy skasować niezwłocznie po wejściu do autobusu, rozumiem jeszcze że dziecko położyło plecak, ale odbieranie telefonu komórkowego przed skasowaniem biletu to przesada. Kontroler nie musi wiedzieć na którym przystanku wsiada pasażer. Każdy mógłby się tłumaczy że nie przejechał jeszcze nawet jednego przystanku. Poza tym z tego co się orientuję w autobusach nie wolno używać komórek więc powinna dostać jeszcze drugi mandat
Odpowiedzst_gość
16.09.2011, 10:07
Co do skasowania niezwłocznie biletu masz rację - kontrolera nie musi obchodzić, czy pasażer rozmawia przez telefon, czy idzie do kasownika, czy też nie. Po to są one umieszczone przy wejściu, żeby tam skasować bilet. Oczywiście matka dziecka będzie bronić, bo jej dziecko nic nie zrobiło i cały swiat jest winny, że dziecko nie skasowało w porę biletu. Na dojazd z przystanku na Zwycięstwa do świateł na skrzyżowaniu z Gdańską to minimum dla autobusu 30 sekund, nie mówiąc jeszcze o tym, że zanim autobus ruszył z przystanku początkowego na Zwycięstwa to pewnie minęło tez sporo czasu, w którym można było bilet skasować. A co do zakazu używania telefonu - taki przepis istniał w niektórych ZKM-ach, w Tczewie z czego pamiętam tez był zakaz używania telefonów w autobusach marki Mercedes, bo system od obsługi wyświetlaczy "wariował" przy dużych zakłóceniach pochodzacych od fal radiowych z telefonów komórkowych, ale później to naprawiono.
Cytujmieczyslaw
16.09.2011, 10:41
kontroler nie ma racji
Bzdury piszesz. 1) co to znaczy "niezwłocznie"? 10 sekund, 30 sekund, 1 minuta? Czy może intuicja kontrolera jest czynnikiem decydującym o tym ile czasu masz na skasowanie biletu? 2) jeśli kontrolerzy posiadają zdolność przewidywania co i kto zrobi, to może warto pomyśleć nad wykorzystaniem ich w policji - pomogą łapać przestępców zanim ci zdążą złamać prawo. 3) Powyższy przykład jest ewidentnym wykorzystaniem pozycji dorosłego człowieka w stosunku do dziecka.
Cytujgówno prawda_gość
16.09.2011, 15:58
A może byś tak pomyślał/a że dziecko mające 10lat nie do końca wie co znaczy znak zakazu! wsiadając z tyłu autobusu dziecko mające 120cm wzrostu nie jest w stanie dostrzec przez tłum dorosłych znaku zakazu używania komórek umieszczonego na przodzie autobusu... Spróbuj mądralo zadzwonić do swojego dziecka jak dopiero co weszło do autobusu z plecakiem większym i cięższym od siebie samego wtedy zobaczymy co zrobi twoje dziecko. A kontrolerzy to ludzie z marginesu społecznego którzy ledwo co potrafią czytelnie wypisać mandat. Napaść 10 letnie dziecko to żaden wyczyn niech spróbują podejść do 4 mężczyzn w kapturze ;)
Cytujpasażer_gość
16.09.2011, 18:48
Jedziesz - płacisz
Jedziesz - płacisz. Niezależnie czy kasujesz kartę, czy regulujesz nałożoną karę. To rodzice powinni "uczulić" swoje dzieci na ważność czynności po wejściu do autobusu.
Cytuj_gość
18.09.2011, 21:24
bilet w wiekszosci miastach takze w Tczewie!!!!!! WG Regulaminu!! ! Kasuje sie maksymalnie przed kolejnym przystankiem!! wiec miedzy jednym a drugim!! tak wiec w sadzie takowa sprawa wyjdzie na korzysc dziecka!! gdyz nie lamie regulaminu!
Cytujgosc_gość
16.09.2011, 08:41
kontroler
od kiedy to w autobusie nie mozna rozmawia przez telefon, czy to dziecko kierowalo tym autobusem ,ze nie powinno rozmawiac.co do kasowania biletow to owszem powinno sie skasowac zaraz po wejsciu .ale czy to dziecko sprawialo wrazenie ze nie zamierza go skasowac.panowie zaimijcie sie tymi ktorzy naprawde jezdza bez biletow a nie uganiacie sie po autobusie za dziecmi
Odpowiedzfazi85
16.09.2011, 10:51
"skasowanie biletu musi być niezwłoczne po wejściu do autobusu i uważał, że po kilku minutach jest już na uiszczenie opłaty za późno. " odnosnie tego tekstu ... to co ja mam powiedziec jak wracam z fleksa, do kasownika kolejka jak za komuny a autobus juz rusza ? moze ktos sie nad tym faktem zastanowi ?
Odpowiedzmartyna-r
16.09.2011, 10:52
Nie wydaje mi się żeby był zakaz korzystania z telefonu w trakcie jazdy autobusem. Prawda jest taka że kontrolerzy zachowują się jak ostatnie świnie, są niemili i robią wszystko aby jak największej liczbie osób wlepić mandat. To już nie pierwsza skarga na tczewskich kontrolerów, szkoda tylko że nikt z tym nic nie robi.
Odpowiedztiger_gość
16.09.2011, 12:41
JAK SIĘ WSIADA TO I SIĘ BILET OD RAZU KASUJE PROSTE ! :)
Odpowiedzzzz_gość
16.09.2011, 14:19
Kolego musiałbyś ponosić tornister dzieciaka, żeby zrozumieć, że chciało zrzucić ten balast z pleców
Cytujx_gość
16.09.2011, 13:11
x
Gdyby nie te cholerne "bonusy" za wypisanie mandatu kontrolerzy inaczej by sie zachowywali. Teraz to nawet psu chetnie by mandat wystawili a potem szukali jego własciciela byle by kaska za wypisany mandat wpadła ;/ Pozatym po cholere kontroler wypisywał mandat skoro niepełnoletnia nie powinna go podpisywac tylko opiekun ;/
OdpowiedzImię, login, pseudonim, nick (_gość
16.09.2011, 15:14
Temat komentarza (max 50 znaków):
A co? Ty pewnie dostajesz kasę za samo siedzenie na tyłku za biurkiem. Bardzo dobrze, że kontrolerzy nie mają płacone za jeżdżenie tylko za wykonaną pracę. Jaka praca taka płaca.
Cytujx_gość
18.09.2011, 14:51
x
mam 15 lat i siedze za biurkiem i odrabiam lekcje ale mi za to nikt nie płaci :( więc sory nie trafiłes ;)
Cytujkogucik_gość
16.09.2011, 15:42
banda oszustów
To rodzice uczą dzieci jak mają oszukiwać -wystarczy poczytac wasze komentarze.Tłumaczenia typu dziecko położyło plecak a siedzenie,odebralo telefon jest smieszne--naucz dziecko,że najważniejsze jest zapłacic za przejazd,a potem niech robi co mu się podoba.
OdpowiedzGryFFF
16.09.2011, 18:52
I pewnie myślisz, że osoba której dziecko dostało mandat w smsie napisała "rozejrzyj się czy nie ma kanarów, jeśli nie ma to nie przykładaj karty"? Sprawa jest prosta dziecko spóźniło się chwilę z kartą, a że 10latce bardzo łatwo można wstawić mandat to ktoś poszedł na tą łatwiznę. st_gość chyba bardzo dawno temu jeździłeś autobusem. Teraz bardzo rzadko zdarza się, że autobus stoi dłużej nawet na starcie przy dworcu. Pomijając odjazdy z przystanków, gdy ludzie są przyciskani zamykającymi się drzwiami lub w ogóle autobus nie zatrzymuje się na przystanku. NIE BYŁOBY TYCH SYTUACJI GDYBY BYŁY BILETY OKRESOWE! Wtedy sprawa jest prosta, masz bilet jedziesz dalej nie masz no to mandat. A tak w ogóle to komunikacja miejska powinna być BEZPŁATNA.
Cytujst_gość
16.09.2011, 17:22
Wyciąg ze strony http://www.zkm.tczew.pl : 3) pasaŜer przed wejściem do pojazdu winien przygotować bilet lub kartę miejską do skasowania, 4) pasaŜer po wejściu do pojazdu powinien niezwłocznie skasować bilet odpowiedniej wartości lub wnieść opłatę Kartą Miejską w najbliŜszym kasowniku (w przypadku awarii kasownika – opłacić w innym). Dotyczy to równieŜ przewozu zwierząt, bagaŜu, wózka, 5) pasaŜer, który zamierza nabyć bilet u kierującego pojazdem, zobowiązany jest wejść do pojazdu przednimi drzwiami, niezwłocznie dokonać zakupu, w miarę moŜliwości płacąc odliczoną gotówką i skasować bilet w najbliŜszym kasowniku. W przypadku wejścia innymi drzwiami pasaŜer zobowiązany jest oczekiwać na zakup stojąc przy kabinie kierowcy, Z opisanej sprawy w moim mniemaniu kontroler zachował się prawidłowo. Ja też chciałbym zając sobie miejsce moją torbą, plecakiem, czy czymkolwiek, a później dopiero skasować bilet. Też jak byłem mały jeździłem z cięzkim plecakiem i też pierwsze co robiłem (jeśli nie miałem biletu miesięcznego) to kasowałem bilet w kasowniku. Opisana sytuacja miała miejsce na dworcu, gdzie było wystarczająco dużo czasu od wejścia do autobusu (gdzie autobus często podjeżdża minutę-dwie przed czasem). Tłumaczenie, że dziecko odebrało smsa/telefon jest niedorzeczne - to co, jak do mnie ktoś dzwoni to mogę dopiero skasować bilet, jak skończe rozmawiać przez telefon?
Odpowiedzzuza
16.09.2011, 18:20
przepisy
Przepisy ok,ale może kontrolerzy okazaliby trochę zrozumienia wobec małych dzieci?10;cio latek to nie nastolatek z gimnazjum.Tak małe dziecko ma problemy z przedostaniem się do kasownika ,jeśli jest tłok.Kontrolerzy bądżcie ludżmi!
Odpowiedzdiadmon_gość
16.09.2011, 19:22
powyżej 4 przystanków kasa jest taka sama....
Jeżeli dojeżdża się ze szkoły to na pewno jedzie się więcej niż 4 przystanki.... i tab by więcej nie zarobili, więc chcieli kaskę za mandat... W przypadku gdzie do autobusu pcha się bana babć, jest 1 kasownik (z przodu się nie liczy, nie można się przecisnąć, ludzie kupują bilety, okupują przejścia... ) skasowanie karty jest wręcz niemożliwe... a dto tego trzeba pilnować toreb i plecaków, bo cię okradną.
Odpowiedzpatrix_gość
17.09.2011, 13:28
miałam też taką sytuację skasowałam kartę i jechałam an następny przystanek gdy autobus stanął na przystanku(moim docelowym) skasowałam kartę i chciałam wyjść wtedy zablokował mnie kontroler i uniemożliwiając mi wyjście zażądał biletu tłumaczyłam mu że wychodzę i bilet był skasowany....wiele osób to potwierdziło mimo to kontroler wyrwał mi tą kartę po czym obraził mnie i moją rodzinę na koniec wystawił mi mandat..Udało mi się wysiąść dopiero na 3 przystanku .Napisałam skargę ale to nic nie dało tylko anulowano mi mandat i przeproszono mnie
Odpowiedz_gość
17.09.2011, 18:11
a czego jeszcze oczekiwałaś?
Cytujx_gość
18.09.2011, 14:55
x
po co ludzie podpisują mandaty jesli są pewni ze nie popełnili przestępstwa? Jak ma sie czas idzie sie na policje i tam sie podpisuje jesli Panowie niebiescy stwierdzą złamanie prawa...
CytujEffka_gość
18.09.2011, 10:20
co za bzdura
co za bzdurne komentarze oskarżające dziecko o złe zachowanie - nie zauważyłam jeżdżąc autobusem żeby wszyscy jak szalenei rzucali sie do czytnika....byłam też swiadkiem nie raz sytuacji, w której nastolatek poproszony o bilet rzucił przez zęby: "odpi......się" i kontroler znikał, dlatego uważam, ze w tej sytaucji jest to zwykłe żerowanie na bezbronności dziecka - naprawdę wystarczyłoby upomnieć.....
Odpowiedzpolska_gość
18.09.2011, 15:44
zlikwidować miejskie autobusy i nie ma problemu
OdpowiedzObserwator_gość
19.09.2011, 11:36
Ściemniacze...?
Jeżdżąc autobusami komunikacji miejskiej zauważyłem pewną prawidłowość w kwestii uiszczania opłaty za przejazd,pasażer 1 wsiada do autobusu i kasuje bilet,odbija kartę,kupuje bilet u kierowcy,pasażer 2 wsiada do autobusu zajmuje miejsce,(które mu się nie należy),rozmawia przez komórkę,słucha MP3(1przystanek,2przystanek)i nic,a gdy pojawia się kontroler lub gdy kierowca zapyta delikwenta(kę) o bilet,wtedy następuje atak agresji,przecież ja chciałem skasować,dlaczego się czepiają,ludzie to jest kradzież, a ci którzy tak postępują to złodzieje,ZŁODZIEJE!!!!! I niema się co oburzać,chcąc jechać autobusem musisz zapłacić,wchodząc do sklepu za towar trzeba zapłacić...Wiadomo przecież,że system pobiera opłatę za ilość przejechanych przystanków,a co niektórzy tak kombinują,że żal patrzeć i dotyczy to zarówno dzieci jak i dorosłych....
Odpowiedzkropka_gość
19.09.2011, 16:17
rzecz miała miejsce w czerwcu, Jechałam rano(koło 7.50) do szkoły na czyżykowie autobusem nr.14 [przyznam się że nie przyłożyłam karty miejskiej do czytnika] przed przystankiem na którym wysiadałam zatrzymał mnie kontroler i spytał o bilet.ja grzecznie odpowiedziałam że nie posiadam biletu i próbowałam wysiąść bo miałam 10 minut do dzwonka.nie chciał mi pozwolić wysiąść (i na przystanku powinien spisać moje dane) chociaż mu tłumaczyłam że mam sprawdzian to on za wszelką cenę mnie z autobusu nie wypuśćił. w końcu na pętli wyszłam z nim z autobusu i kazał mi podać legitymacje (nie był zbyt uprzejmy,praktycznie to darł się na mnie) ja wyjęłam ją z plecaka,ale nie dałam mu do ręki.najpierw spytałam o legitymację kontrolerską,gdyż taką każdy kanar posiada.On wyrwał mi z rąk moją legitymację i powiedział "takim gówniarom to ja nic pokazywać nie muszę" po czym wypisał mandat. Wpisał mi brak biletu i legitymacji,chociaż mu podałam. Kiedy to zrobił kazał mi podpisać co uczyniłam bo wydawał się być pijany i nie chciałam mieć go prowokować. oddając mi mandat z legitymacją (którą poniszczył) wymamrał pod nosem "jeszcze tylko dwa mandaty i będzie dniówka". I do tego spóźniłam się 25 minut na sprawdzian
Odpowiedzkogucik_gość
19.09.2011, 17:13
Do obserwatora
Teraz zobaczysz ile dostaniesz minusów za to,że nie popierasz oszustów tylko ich demaskujesz!.
OdpowiedzObserwator_gość
03.10.2011, 21:05
I co koguciku, głupio ci, prawda boli...co ????
Cytujwłóczykij_gość
19.09.2011, 18:33
Cywilizowany kraj...
W takich krajach jak Niemcy, Anglia, Kanada, Szwajcaria, Francja. itp. jeśli wsiadasz do autobusu to tylko przednimi drzwiami, a kierowca jest jednocześnie kontrolerem... Każdy musi pokazać bilet, token,albo kartę miesięczną i to idzie w błyskawicznym tempie, a Ci co kupują bilety u kierowcy też nie robią problemów. NIe ma wtedy skarg, niedomówień, mandatów do zapłacenia. Kazdy autobus jest wyposażony w średnio ok.20 kamer. W razie ewentualnych problemów wszysztko jest udokumentowane. Ale bardzo dużo też zależy od kultury samych ludzi i podejścia do życia. Czy jesteśmy sobie wrogami, czy ludzmi. Ale jak ktoś się bydlakiemem urodził, bydlakiem umrze. Kultura osobista jednak odgrywa ogromną rolę. A na temat zawodu kontrolerów w Polsce to szkoda się wypowiadać. Uważają, że jak ma legitymację i zamiast kulturalnych słów użyją wulgaryzmów będą budzić respekt i każdy będzie drżał na ich komendy. Sami tworzymy sobie piekło i na hamstwo odpowiadamy hamstswem - błędne koło... PA
Odpowiedzja15_gość
20.09.2011, 13:43
heh
najlepsze jest to że dziś zamieściłem na tcz24 problem z logowaniem karty miejskiej, i to aby ją zlikwidowali w autobusach bo cały czas są problemy, oraz to że osoba która zainicjowała powstanie karty miejskiej zapłaci mandat który żona dostała nieprawnie i co sie stało??? otóż to iż moj artykuł się wcale nie ukazał, zgadnijcie dlaczego...........................
Odpowiedzguul_gość
21.09.2011, 09:13
0134
wczoraj wudziałem w akcji tego samego kontrolera - sprawdzał tylko małoletnich - coś w tym jest
Odpowiedz123_gość
21.09.2011, 21:58
zachowanie kontrolera
Ostatnio jechałam autobusem linii 3. Na Alei Solidarności wsiadło dwóch bezdomnych, fakt nie mieli biletów, ale kontrolerzy nawet nie wpuścili ich do autobusu. Jeden złapał bezdomnego i go wyrzucił z autobusu w bardzo brutalny sposób, że bezdomny zarył nosem o chodnik. Osoba bezdomna też jest człowiekiem a kontroler jest kanalią.Szczerze nie jeden kanar jest gorzej śmierdzący od tego bezdomnego. W większości przypadków kontrolerzy przekraczają swoje uprawnienia. A co do tego dziecka to jak zwykle bywa jest ofiarą kontrolera. Dzieci i osoby starsze są łatwym zarobkiem do kontrolerów, do pijanego albo jakiego potężnego mężczyzny boją się podejść. Na kimś muszą zarobić
Odpowiedzddd_gość
22.09.2011, 08:13
druga strona medalu
Kanar też jest człowiekiem a bezdomny który kradnie (czyli nie kasuje biletu) jest kanalią
Cytuj_gość
21.09.2011, 22:33
Czytając tu to można stwierdzić że ci kontrolerzy to sobie robią co chcą. Szukają zarobku to blokuja dojście do kasownika a potem że niby nie skasowany bilet. A po za tym jak można czasami zaraz po wejściu do autobusu skasować jak jest np tłok i zanim sie dociśnie do kasownika to też minie pare chwil.
Odpowiedzhełm_gość
23.09.2011, 10:18
heh
Najśmieszniejsze jest to że człowiekowi uczciwemu, pracującemu nie anulują mandatu, a bezrobotnemu i menelowi od ręki i gdzie tu sprawiedliwość.
CytujZen_gość
24.09.2011, 10:22
Skandaliczne zachowanie kontrolerów
Widzę, że to zaczyna urastać do rangi plagi w naszym mieście. Podobnie została potraktowana moja córka, z tym, że w moim przypadku kontroler posunął się jeszcze dalej, gdyż wystawił mandat córce na przystanku początkowym, zanim autobus ruszył!!!!!! Pytam się, za co się płaci: za jazdę autobusem, czy za samo przebywanie w tym pojeździe?? Przecież córka mogła się rozmyślić i wysiąść z autobusu lub też kierowca może zawsze powiedzieć, że pojazd się popsuł i nie jedzie. Niestety, w siedzibie firmy Batex żadne tłumaczenia nie są brane pod uwagę - firma nastawiona na totalny wyzysk pasażerów. Szczególnie jak widać na powyższych przykładach, kontrolerzy upodobali sobie dzieci, które wiadomo, z racji wieku można bardziej zastraszyć i przeszkodzić w skasowaniu biletu niż dorosłego. Córka ma wykupioną kartę miejską na cały miesiąc i przez myśl jej nie przeszło, aby jej nie odbić, ale niestety pazerność tej firmy nie zna granic. Napisałem reklamacje, ale pewnie bez sądu się nie obejdzie. I dobrze, jestem gotowy na to i trzeba w końcu tej firmie utrzeć nosa, bo w przeciwnym przypadku będzie dalej zastraszać i polować na nasze dzieci.
Odpowiedzslawka_gość
24.09.2011, 16:06
Skandaliczne zachowanie kontrolerów cd.
Podobna sytuacja spotkała mojego syna dwa lata temu. Czytnik nie zadziałał prawidłowo i podczas kontroli kontroler stwierdził przejazd na gapę. Nie pomogły tłumaczenia syna, że bilet skasował. Na dokładkę kontroler nie wysiadł od razu z synem na następnym przystanku i nie wypisał mandatu (stara pętla autobusowa na Suchostrzygach). Dziecko musiało czekać aż dokończy kontrolować innych w autobusie. Mandat wraz z legitymacją otrzymało na dworcu. Po reklamacji złożonej w firmie Batex i UM mandat anulowano- trauma u dziecka została.
Odpowiedzgość_gość
25.09.2011, 07:23
A od kiedy można wystawić mandat nieletniemu i co to reguluje, czy nieletni wie co podpisuje, pokarzcie przepis regulujący zgodny z prawem a nie tylko przepisami zkm.
Odpowiedzlisza_gość
27.09.2011, 15:42
miałem ten sam problem 11 lat temu miałem wtedy 8 lat i nie posiadałem legitymacji. Mimo tego że pasażerowie staneliu po mojej strony i tak otrzymałem mandat. Moja matka napisała odwołanie i zapłaciła "mniejszy" mandat.
Odpowiedzktoś_gość
28.09.2011, 20:17
...
Znam tego kanara - jest najwredniejszy ze wszystkich ;//
Odpowiedzmalutka_gość
28.09.2011, 20:44
Może kontrolerzy wzięli by się za tych co JADA NA GAPĘ czyt: osoby pijane lub "żule" ?... Bo takich to zawsze zostawiają w spokoju ;) Banda Idiotów..
Odpowiedzolek_gość
29.09.2011, 09:38
A jzeli jest kilka osób do kasownika to ostatni zapłaci karę bo skasował bilet gdy autobus ruszył i jechał pare sekund? Paranoja by karać dzieck za to że chciało skasować bilet. Uwaga do osób kontrolujących pomyslcie zanim wypiszecie mandat dziecku które chce skasować bilet.
Odpowiedzlolek_gość
29.09.2011, 18:58
bez mózgu
Tylko czemu tak jest że jak stoją jacyś łysi goście to nie podejdą i nie zapytają o bilet ? Bo się boją że wyłapią w******l .Nie moja wina że tym ludziom nie chciało się uczyć i skończyli tak jak skończyli.Obdartusy :)
Odpowiedzka_gość
29.09.2011, 23:09
kontlora i BATEX
A co powiecie na taki przypadek: Mój 17-letni syn zawsze przykłada kartę do kasownika przy wsiadaniu do autobusu ale przy wysiadaniu nie zawsze [ w/g regulaminu punkt 24 tak można - kwota za przejazd jest blokowana a pobierana przy wsiadaniu (nawet następnego dnia) i blokowana za następny przejazd ]. Pewnego dnia (tj, wtorek) wsiadł na ul.Bałdowskiej z zamiarem wysiadania na ul.Sobieskiego i właśnie na ul.Sobieskiego przydarzyła się kontrola ( kontrolerzy: pan z terminalem ręcznym do sprawdzania kart i pani bez tego "wynalazku"). Pani zabrała kartę synowi w celu sprawdzenia jej na kasowniku a potem przekazała ją panu z twierdzeniem że nie jest skasowana. Pan sprawdził na terminalu stwierdził że faktycznie nie jest zalogowany i nakazał natychmiast wysiąść (ul.Sobieskiego) nie pytając dokąd miał zamiar jechać (na szczęście bo gdyby przewiózł go przystanek dalej i wypisał wezwanie do zapłaty byłby problem). Po wyjściu z autobusu wypisał kwitek (kara za brak ważnego biletu + opłata za przejazd) oczywiście oprócz Nr. lini , przystanku (ul.Sobieskiego) widnieje godzina 13:34. Pouczono syna że sprawę może wyjaśnić w biurze firmy BATEX posiadając wydruk transakcji swojej karty (biuro czynne tylko wtorki i czwartki). W środę dostał wydruk w punkcie wydawania kart i tam czytam ZALOGOWANY (tj.blokada kwoty) NA UL.BAŁDOWSKIEJ POBRANIE KWOTY UL.SOBIESKIEGO GODZ. 13:33 . No to ja nie widzę problemu "idź synu to wyjaśnić bo rodzice muszą iść do pracy" . W czwartek okazało się że pan prowadzący biuro BATEX nic nie chce słyszeć o anulowaniu "mandatu". Ponieważ po południu biuro nieczynne a odwoływać należy się w terminie do siedmiu dni zaczynam działać ja. 1) Udaję się do firmy VEOLIA -tam mi mówią że pomimo tego że wzieli kaskę za przejazd to nie mają wpływu na to co robi firma BATEX (dziwne!). 2)Po zdobyciu numeru telefonu dzwonię do "szefa" biura BATEX - okazuje się że zna sprawę i umawiamy się na wtorek (czynne biuro) na moje stwierdzenie że to będzie już ósmy dzień od wystawienia wezwania odpowiada (cytuję!) "to nic jeden dzień nie robi różnicy" 3)We wtorek na spotkaniu okazuje się że żadne argumenty do tego pana nie trafiają i mówi na zasadzie NIE BO NIE , na szczęście byłem przygotowany i potwierdził podpisem że złożyłem reklamację a próba wyjaśnienia pięć dni wcześniej nie przyniosła pożądanego rezultatu. Po ponad dwóch miesiącach (ustawowo mieli miesiąc) otrzymałem a właściwie syn otrzymał wezwanie do zapłaty należności w kwocie 115zł+50zł kosztów wysłania monitu (list zwykły nie polecony 50zł he he he :) ponadto straszą syna kosztami: windykacji , sądowymi, egzekucji w tym egzekucji komorniczej, koszty wezwań i korespondencji oraz umieszczeniem danych osobowych w rejestrze dłużników itp. Z tą sprawą udałem się do RZECZNIKA PRAW KONSUMENTA w Starostwie Powiatowym i otrzymałem tam fachową pomoc i poradę. W/g pana prawnika na podstawie dowodów jakie przedstawiłem racja jest po mojej stronie. JEŻELI PRZYŚLĄ MI JESZCZE JEDNO WEZWANIE będę zmuszony wyjaśnić sprawę na drodze sądowej!
Odpowiedzhokkon _gość
03.10.2011, 17:44
walic kanary wryj i patrzec czy jeszcze dycha
kanart to piepszone nieroby jak ksiadz i policjant
Odpowiedz_gość
03.10.2011, 18:25
Weszło nowe prawo jest około 30 sekund czasu na skasowanie biletu lub karty miejskiej po zamknięciu i ruszeniu autobusu więc proszę się odwoływać od mandatu
OdpowiedzMagdalena_gość
04.10.2011, 20:15
=kanar
mam taki problem . moja mama wsiadla do autobusu i autobus ledwo co ruszyl nie zdazyla nawet skasowac biletu i podszedl kanar y wstawil jej mandat . 115 zl . czy ja moja mama moze sie odwolywac . ? prosze pomozcie mi bo w mojej mamy sytuacji 115 zl to jest bardzo duzo . mój e-mail to Madziulkallg@wp.pl
Odpowiedz