Byłeś(aś) świadkiem jakiegoś zdarzenia? Coś Cię bulwersuje? Chcesz przekazać coś ciekawego? Zgłoś teraz zdarzenie, zapewniamy anonimowość.
Jako uczestnik zdarzenia, które miało miejsce w sobotę 23.04.16 , przy szkole nr 11 w Tczewie, informuję, że zostałyśmy napadnięte przez psa z posesji 'obok', nie kundelka tylko psa w typie bullmastiff. Nasze psy, niewielkie i szczeniaki, były prowadzone na smyczy. Towarzyszyło nam dwoje dzieci z rodziny drugiej osoby poszkodowanej. Obecnie przebywa ona w szpitalu na obserwacji. Dziecko doznało dotkliwego obrażenia a nie otarć, nie wspomnę o szoku i traumie nas wszystkich. Mój pies został pogryziony, miał jednak szczęście. Faktem jest, że po odpięciu zaplątanej smyczy, uciekłam do sklepu a pies w pogoni za nami oddalił się i ktoś pomógł go złapać. Nieprawdą jest, że pojawili się od razu właściciele.
Służby nie są w stanie obronić obywateli w takiej sytuacji, nie dysponują sprzętem, gaz jak widać nie pomógł a taniec wokół psa na nic się zda, gdy ten waży ok 70 kg. Tam jest szkoła, place zabaw i dzieci. Od soboty zapewne niewiele się zmieniło tzn pies jest tam, gdzie był a bramka niedomykana... Czy życie człowieka warte jest 250 zł?
Rada Miasta zajmie się tym mam nadzieję, inaczej więcej będzie takich przypadków. Na ' Czyżykowie ' nie brak niskich ogrodzeń również i psów wystających poza bramę wjazdową. widziałam też sceny, gdy właściciel wjeżdżał do domu, otwierał bramę, pies był chwilę na chodniku bez kontroli a ja zastanawiałam się czy mam stać czy może wracać. W Szwecji np pies byłby uśpiony zgodnie z prawem, mówię to z bólem bo sama mam psa....Prawo jednak sprawia, że coś do ludzi dociera i oczywiście egzekwowanie go.
Pozdrawiam i życzę wszystkim odpowiedzialności.
Zdjęcie poglądowe dodane przez redakcję. Źródło zdjęcia: wikimedia.org
Od redakcji:
Stanowisko policji przedstawia nam rzecznik KPP w Tczewie, st. asp. Dawid Krajewski:
W minioną sobotę około godziny 11.25 na jednej ulic w Tczewie
policjantka wraz ze strażnikiem miejskim zauważyli psa pozostawionego
bez opieki, który nagle pobiegł w kierunku dwóch psów, będących pod
opieką spacerujących osób. Dobiegające zwierzę przewróciło małego
chłopca i zaatakowało psy, które były na smyczy. Interweniujący
funkcjonariusze natychmiast wyciągnęli dziecko spod gryzących się psów.
Po chwili pojawiła się właścicielka atakującego psa, która zabrała
zwierzę na posesję. Dziecko zostało przewiezione do szpitala, gdzie po
przeprowadzonym badaniu lekarz stwierdził, że na szczęście dziecko nie
zostało pogryzione, ale posiada obrażenia po przewróceniu m. in. otarcia
oraz zasinienia. Po badaniach chłopca wypuszczono ze szpitala. Mundurowi
ukarali właścicielkę psa mandatem w wysokości 250 złotych.
Wstępne informacje, które uzyskaliśmy wskazywały, że pies, który
przewrócił dziecko miał być mieszańcem. Dokładne ustalenia wykazały, że
zwierzę należy do rasy tosa. Obecnie śledczy prowadzą postępowanie
dotyczące nieumyślnego narażenia na życie i zdrowie.
Służby nie są w stanie obronić obywateli w takiej sytuacji, nie dysponują sprzętem, gaz jak widać nie pomógł a taniec wokół psa na nic się zda, gdy ten waży ok 70 kg. Tam jest szkoła, place zabaw i dzieci. Od soboty zapewne niewiele się zmieniło tzn pies jest tam, gdzie był a bramka niedomykana... Czy życie człowieka warte jest 250 zł?
Rada Miasta zajmie się tym mam nadzieję, inaczej więcej będzie takich przypadków. Na ' Czyżykowie ' nie brak niskich ogrodzeń również i psów wystających poza bramę wjazdową. widziałam też sceny, gdy właściciel wjeżdżał do domu, otwierał bramę, pies był chwilę na chodniku bez kontroli a ja zastanawiałam się czy mam stać czy może wracać. W Szwecji np pies byłby uśpiony zgodnie z prawem, mówię to z bólem bo sama mam psa....Prawo jednak sprawia, że coś do ludzi dociera i oczywiście egzekwowanie go.
Pozdrawiam i życzę wszystkim odpowiedzialności.
Zdjęcie poglądowe dodane przez redakcję. Źródło zdjęcia: wikimedia.org
Od redakcji:
Stanowisko policji przedstawia nam rzecznik KPP w Tczewie, st. asp. Dawid Krajewski:
W minioną sobotę około godziny 11.25 na jednej ulic w Tczewie
policjantka wraz ze strażnikiem miejskim zauważyli psa pozostawionego
bez opieki, który nagle pobiegł w kierunku dwóch psów, będących pod
opieką spacerujących osób. Dobiegające zwierzę przewróciło małego
chłopca i zaatakowało psy, które były na smyczy. Interweniujący
funkcjonariusze natychmiast wyciągnęli dziecko spod gryzących się psów.
Po chwili pojawiła się właścicielka atakującego psa, która zabrała
zwierzę na posesję. Dziecko zostało przewiezione do szpitala, gdzie po
przeprowadzonym badaniu lekarz stwierdził, że na szczęście dziecko nie
zostało pogryzione, ale posiada obrażenia po przewróceniu m. in. otarcia
oraz zasinienia. Po badaniach chłopca wypuszczono ze szpitala. Mundurowi
ukarali właścicielkę psa mandatem w wysokości 250 złotych.
Wstępne informacje, które uzyskaliśmy wskazywały, że pies, który
przewrócił dziecko miał być mieszańcem. Dokładne ustalenia wykazały, że
zwierzę należy do rasy tosa. Obecnie śledczy prowadzą postępowanie
dotyczące nieumyślnego narażenia na życie i zdrowie.
Tcz24 jest częścią serwisu Tcz.pl, którą współtworzą jego użytkownicy. Znajdujące się tutaj materiały nie zostały stworzone przez redakcję serwisu Tcz.pl, lecz przez użytkowników serwisu zgodnie z zasadami wymienionymi tutaj: Regulamin publikacji w Tcz24.
Komentarze (31) dodaj komentarz
Ja_gość
27.04.2016, 15:35
Sama napisałaś "pies w typie" a to właśnie oznacza kundel :)
OdpowiedzPosiadacz psa_gość
27.04.2016, 22:34
Kundelek a " kundelek"
Wiadomo, że chodzi raczej o znaczenie przenośne słowa kundelek. Utożsamiany często z niewielkim i niegroźnym psem, a tamten ani nie był niewielki ani nie niegroźny. Rodowodu ze sobą nie miał...
Cytujswen_gość
28.04.2016, 07:53
Kundel to nie kundelek, na psa wielkości konia, powiesz piesek, pieseczek, piesiunio? Nie widzisz różnicy, czy idziesz przez świat z przymróżonymi oczami, jak większość?
Cytujacgh_gość
27.04.2016, 15:54
no i co panie złotousty rzeczniku?! na kundla kiełbasa z wkładką i nie bedzie problemu
Odpowiedzedi_gość
27.04.2016, 17:38
policja jak zawsze zakłamana,tym bardziej że chodzi o swjaków
CytujUczestnik_gość
28.04.2016, 13:05
Fakty
Nie oceniam ludzi jedną miarą, ale nie patrzę obojętnie jak coś się dzieje. Według zasady " strzeżonego Pan Bóg strzeże". Po prostu niepotrzebne były komentarze, bez przesłuchań wszystkich i pozbierania razem całego zdarzenia, jeszcze dość propagandowo ujętego. Lepiej unikać niepotrzebnych określeń typu " kundelek", albo ogólne " za chwilę". Dlatego musiałam zaprotestować. Wiem jedno, gdy dojdzie do podobnej sytuacji, nie zmieni się nagle prawo i procedury. Stąd ośmielam się twierdzić, że służby są bezradne i to nie jest niczyja personalna wina.
CytujGabi_gość
27.04.2016, 15:58
Przy szkole nr 10 to samo
Witam od jakiegoś czasu koło szkoły nr 10 i w pobliżu lidla na czyzykowie biega pies rasy husky, widać że pies zadbany duży. Moje dziecko codziennie chodzi tamtędy do szkoły i się boi tego psa. Pytam gdzie właściciel czy nikt tego nie widzi? Tæ drogą chodzi mnóstwo dzieci do szkoły ???
Odpowiedzgość_gość
27.04.2016, 20:11
Też widziałam kilka razy tego husky'ego w okolicach parku, kiedy szłam z moim psem na spacer. Od razu skręciłam ze strachu w drugą stronę i na szczęście nic się nie stało, ale do czasu...Niestety w okolicach parku bardzo często można spotkać bezpańskie psy i nie są to tylko małe kundelki...
CytujGość _gość
01.05.2016, 18:32
Nauczcie dzieci ze nie mogą głaskać obcych psów
Psy zawsze biegały, biegają i będą biegać!!! Rodzicem odpowiedzialnym bądź i naucz dziecko że obcych psów nie wolno głaskać karmić itp!!!!! Wiele razy widzę jak rodzice pozwalaja na takie rzeczy dzieciaczkom bo piesek jest ładny. Dzieci biegają samopas i nie wiedzą jak się zachować gdy widzą psa. Ludzie zwierzęta nie atakują jeżeli nie czują zagrożenia wobec siebie!!! Więc rodzice uczcie dzieci zachowania wobec obcych psów i nie tylko!!!
Cytuj_gość
27.04.2016, 16:31
Chyba musi stac sie jeszcze gorsza tragedia od tej na rokitkach czyli chyba jakis poes ma zagryzsc kogos na smierc wtedy moze by cos zrobili.Sluzby maja nas gdzies dla nich wazniejsze sa kundle niz ludzkie bezpieczenstwo.
Odpowiedzmiłośnik psów :P_gość
27.04.2016, 17:32
uspać psa i...
...i właściciela. LOL 250 ziko to jest żart. Z obywateli i prawa samego... :P
OdpowiedzRodzic, świadek_gość
28.04.2016, 08:24
Takie prawo
Niestety prawo tak przewiduje, powinno być zmienione koniecznie, kontrola ogrodzeń i wysokie mandaty. Prośbą nic się nie uzyska.
CytujAlex_gość
27.04.2016, 18:55
karać
Karać, karać i jeszcze raz dotkliwie karać. Właściciele psów nie dość, że nie wyprowadzają ich na smyczy w kagańcu, to jeszcze wokoło nasrane i wszystko oszczane. Po min. 500zł.
Odpowiedzmargo_gość
27.04.2016, 21:51
karac
Zgadzam sie w 100 procentach z komentarzem! A na dodatek jak się zwróci właścicielowi uwagę,że pies (i to nie mały kundelek) nie ma kagańca to twierdzi że on nie gryzie. Jasne, chyba jego... To jakas kpina, przepisami prawa sobie d... podcierają.
Cytujjolkajolka_gość
27.04.2016, 20:38
bez przesady
rozumiem to co się stało nie powinno mieć miejsca, ale nie popadajmy w panikę. Bezpańskie psy i te, które pouciekały były są i będą. Wiadomo, po akcji na Rokitkach byle szczeknięcie będzie teraz publikowane. A z doświadczenia wiem ( mieszkam w dzielnicy, gdzie pełno bezpańskich psów i takich co są na "gigancie"), że jeśli się zignoruje takiego psa to on też ciebie będzie miał gdzieś (oczywiście powiecie, że mogą zaatakować, ale to naprawdę wyjątki )
OdpowiedzMarzena_gość
28.04.2016, 12:25
Bezpańskie psy
Są jednak państwa, całkiem niedaleko, którebporadziły sobie z tym problemem ale to wymaga woli " politycznej" i zero ucieczek poza ogrodzenie. Raz może się zdarzyć bez ( prawie) winy właściciela ale zaraz po tym wie, że musi coś wzmocnić, zmienić, podwyższyć itp. Nie może to być któryś raz w ciągu 3 tygodni.
CytujMarzena_gość
27.04.2016, 22:40
Chwila była trochę długa
Ta " chwila wystarczyła, żeby wielu ludzi zmagało się z tym psem. Jeszcze raz dziękuję wszystkim. Właściciel sam nie opanowałby psa.
OdpowiedzRodzic_gość
27.04.2016, 22:53
Rasa tosa
Na liście MSWiA to pies agresywny, zaliczany do niebezpiecznych. Takiego psa można wyprowadzać w kagańcu i oczywiście na smyczy, jeżeli właściciel potrafi go prowadzić.
OdpowiedzMax_gość
28.04.2016, 06:19
FAKTY
A proszę spytac Pania policjantke czy czasem nie przechodzień jej kiwnął ręką, że mają zajechać pod La Scalle ?! No ale do orderu to fakt dużo jest osób ... A co do opisu Pani poszkodowanej to mam rację. Pies w każdej chwili może opuścić ten teren. Aż strach się bac gdy wybiegnie podczas np. przerwy w zajęciach w szkole nr 11! Kończąc sprawia zostanie pewnie hmmm umozona, ze względu na fakt kumoterstwa właściciela posesji z naszą poloicją w Tczewie (NIESTETY).
OdpowiedzMarzena_gość
28.04.2016, 08:41
W trosce o bezpieczeństwo
Mam ogromny szacunek do zawodu policjanta i mój stosunek do komentarza pana rzecznika nie ma z tym nic wspólnego. Aby policja mogła działać, potrzebuje środków i metod. Nie jest od " łapania bezpańskich zwierząt" gołymi rękoma. Sami funkcjonariusze są również narażeni, jeśli mają się " bawić" z psem. Pani funkcjonariusz robiła, co mogła.
OdpowiedzLopez_gość
28.04.2016, 09:05
rzecznik
A wy naiwni sądzicie że rzecznik coś konstruktywnego powie i wystąpi przeciw teściom swojego kolegi z pracy Radzia?
Odpowiedzola_gość
28.04.2016, 09:51
to w końcu jak?
Rozbieżne informacje tu widzę. Dziecko wypisane ze szpitala z otarciami czy leży dalej w szpitalu na obserwacji? Właściciele agresywnego psa się zjawili od razu czy też nie? Bieg dalej biega luzem? No ludzie !!! sypać codziennie mandaty, to może w końcu bramka będzie zamknięta/naprawiona. Niech się wypowie jakiś świadek zdarzenia, jak to wyglądało "z boku"
OdpowiedzAutor_gość
28.04.2016, 11:36
Rozbieżności
Napisałam " obecnie przebywa ona" tzn druga osoba dorosła. Przebywała na obserwacji do wtorku. Będąc uczeztnikiem zdarzenia nie widzi się każdego fragmentu idealnie, ale nie mam powodu ani kogoś umyślnie pogrążać ani siać zamęt. Zbyt wiele takich przypadków w Polsce. Nie ma możliwości kontroli każdego ogrodzenia z psem za nim, a może szkoda..
CytujUczestnik_gość
28.04.2016, 12:43
Fakty
Myślę, że wielu ludzi mogło to widzieć, budynki z widokiem na parking i plac zabaw np blok nr 3 . Jacyś panowie pomagali w opanowaniu psa, niestety nie kojarzę innych osób bo byłam w szoku " lekkim". Właścicieli od razu nie było. Potem ewakuowałam mojego psa, po zmaganiach ze smyczą zaplątaną, tak by odwrócić uwagę tamtego. Tak zresztą kazał funkcjonariusz. Musiało to wyglądać nieciekawie, człowiek krzyczy i nie wie co będzie za chwilę. Nie potrafię jako uczestnik opisać tego " z boku".
Cytuj_gość
28.04.2016, 14:13
do Gabi
Pani Gabi madralinska ten pies husky nie jest wcale grozny i niech pani nie sieje niepotrzebnej paniki i nienawisci do zwierzat . Takie osoby jak ty tylko podsycaja nienawisc do zwierzat i robia z goowna dynamit. A dzieci to sie pilnuje, a nie puszcza samopas.
Odpowiedzsamopas_gość
29.04.2016, 07:53
A psa to się samopas puszcza?
CytujMarzena_gość
29.04.2016, 13:25
Niegroźny pies
Żaden pies nie ma tego wypisanego na nosie. Poza tym, ważna jest reakcja na obce psy, wówczas inni są narażeni ze swoimi czworonogami gdy nagle ich pies zostaje sprowokowany lub zaatakowany. Pies to zwierzę, nie człowiek. Mój pies jest zawsze pod kontrolą.
Cytujja_gość
30.04.2016, 22:33
samopas
Tu pies ma większe prawa niż dziecko. DZIECKO W OBECNOŚCI OSÓB DOROSŁYCH TO NIE SAMOPAS GŁUPKU.Za małe są kary bądz ich nie ma wcale dlatego tak właściciele psów są poza prawem.
Cytujmieszkaniec_gość
05.05.2016, 17:27
Jest na to rada!
Nożna szybko i sprawnie uzdrowić tą patologiczną sytuację. Zamiast trzymać i opłacać tylu strażników miejskich, którzy notabene i tak nic nie robią, można dwóch(lub więcej jeśli będzie taka potrzeba) z nich wyszkolić do wyłapywania wszystkich wałęsających się po ulicach psów. Zorganizować patrole, uruchomić telefon alarmowy i wyłapywać bezwzględnie wszystkie wałęsające się psy, a następnie je wszystkie bezwzględnie usypiać. To na pewno obudzi instynkt opiekuńczy właścicieli psów.
Odpowiedzmieszczuch_gość
06.05.2016, 11:42
może 1000 kg
Na oko ocenia Pani wagę psa na 70 kg? Przecież to totalna bzdura...
OdpowiedzSeba_gość
08.05.2016, 22:32
znawca
@up Na oko i co Ci do tego buraczany mieszczuchu? Czy ma to jakiekolwiek znaczenie w całej sprawie? Może spytaj się tej Pani o kolor sierści. A jak Ci odpowie, że np.czarny to też dowiedz się na jakiej podstawie to stwierdziła.
Cytuj