To, co w ostatnich dniach zdarzyło się na Słowacji daje wyraz prawdziwemu zagrożeniu, jakie wywołać może nieumyślna zabawa z ogniem. W płomieniach stanął tam bezcenny, gotycki zamek - zamek Krasna Horka. Niestety "palący" problem to coroczna zmora ekologów, który teraz apelują o rozsądek.
Podczas wypalania traw ginie wiele zwierząt i roślin. Giną jeże, sarny, krety, zające, a także dżdżownice i pszczoły tak bardzo cenione w naszych ogródkach. Śmierć w płomieniach czyha również na ptaki. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków ptaków gnieżdżących się na ziemi lub w strefie krzewów. Palą się również gniazda już zasiedlone, a zatem z jajeczkami lub pisklętami np. tak lubianych przez nas wszystkich skowronków. Przykłady te stanowią niezbity dowód, że wypalanie traw niszczy wszystkie organizmy, nie tylko szkodniki. Giną organizmy glebowe, owady zapylające kwiaty, drobne kręgowce, pisklęta wcześnie zakładających gniazda ptaków. Zdarza się, że w pożarze tracą życie zwierzęta chronione.
- Chcemy być postrzegani jako nowoczesne, światłe społeczeństwo, a wciąż hołdujemy staremu niesłusznemu i przede wszystkim prawnie zakazanemu zwyczajowi, jakim jest wypalanie traw. Zastanówmy się więc choć przez chwilę, czy nie lepiej wykosić rośliny, jednocześnie zażywając ruchu na świeżym powietrzu - apelują pracownicy Gniewskiego Centrum Edukacji Ekologicznej Helianthus w Gniewie.
Ogień to nieokiełznany żywioł. Miejmy nadzieję, że przykre doświadczenia ostatnich dni pozwolą zrozumieć skalę problemu wypalania traw, a jednocześnie doprowadzą do stopniowego zanikania tego przykrego zjawiska. Dodajmy, że w ostatnim tygodniu tylko tczewscy strażacy wyjeżdżali 35 razy do podobnych pożarów.
Podczas wypalania traw ginie wiele zwierząt i roślin. Giną jeże, sarny, krety, zające, a także dżdżownice i pszczoły tak bardzo cenione w naszych ogródkach. Śmierć w płomieniach czyha również na ptaki. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków ptaków gnieżdżących się na ziemi lub w strefie krzewów. Palą się również gniazda już zasiedlone, a zatem z jajeczkami lub pisklętami np. tak lubianych przez nas wszystkich skowronków. Przykłady te stanowią niezbity dowód, że wypalanie traw niszczy wszystkie organizmy, nie tylko szkodniki. Giną organizmy glebowe, owady zapylające kwiaty, drobne kręgowce, pisklęta wcześnie zakładających gniazda ptaków. Zdarza się, że w pożarze tracą życie zwierzęta chronione.
- Chcemy być postrzegani jako nowoczesne, światłe społeczeństwo, a wciąż hołdujemy staremu niesłusznemu i przede wszystkim prawnie zakazanemu zwyczajowi, jakim jest wypalanie traw. Zastanówmy się więc choć przez chwilę, czy nie lepiej wykosić rośliny, jednocześnie zażywając ruchu na świeżym powietrzu - apelują pracownicy Gniewskiego Centrum Edukacji Ekologicznej Helianthus w Gniewie.
Ogień to nieokiełznany żywioł. Miejmy nadzieję, że przykre doświadczenia ostatnich dni pozwolą zrozumieć skalę problemu wypalania traw, a jednocześnie doprowadzą do stopniowego zanikania tego przykrego zjawiska. Dodajmy, że w ostatnim tygodniu tylko tczewscy strażacy wyjeżdżali 35 razy do podobnych pożarów.
Komentarze (4) dodaj komentarz
_gość
26.03.2012, 22:07
Śmierć w płomieniach czyha na ptaki. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków ptaków gnieżdżących się na ziemi lub w strefie krzewów. Palą się również gniazda już zasiedlone, a zatem z jajeczkami lub pisklętami (np. tak lubianych przez nas wszystkich skowronków).
Odpowiedz_gość
26.03.2012, 22:07
Wypalanie traw i zarośli jest prawnie zabronione! Jest to jeden z najbardziej brutalnych sposobów niszczenia środowiska. Wbrew pozorom, wypalanie nie daje żadnych korzyści, a wręcz przeciwnie - przynosi jedynie szkody dla przyrody, jak i samego człowieka.
Odpowiedz_gość
26.03.2012, 22:08
Wypalanie, nawet jednorazowe, obniża wartość plonów o 5-8%; pogarsza się skład botaniczny siana. Niszczone są między innymi rośliny motylkowe. Zdecydowanie zwiększa się udział chwastów. Naukowcy twierdzą, że po takim pseudo-użyźniającym zabiegu ziemia potrzebuje kilku lat, by dawać takie plony, jak przed pożarem.
Odpowiedz_gość
26.03.2012, 22:09
Artykuł 59 rozdziału 8 ustawy o ochronie przyrody mówi, że "kto wypala roślinność na łąkach, pastwiskach, nieużytkach, rowach, pasach przydrożnych, szlakach kolejowych, w strefie oczeretów i trzcin, podlega karze aresztu lub grzywny".
Odpowiedz