Tczew zamiast Stanisławia na znakach na autostradzie A1? Na razie nowe nazwy węzłów funkcjonują tylko na papierze. Kiedy pojawią się nowe znaki?
Temat już kilkukrotnie poruszaliśmy na łamach naszego serwisu. Całość jest jeszcze wciąż na poziomie decyzji:
- Ostateczną decyzję o wprowadzeniu zmian w nazwie węzłów na autostradzie A1 podejmuje Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Na poziomie merytorycznym osiągnięto kompromis i ustalono ostateczne nazwy węzłów. Nowe nazwy to : Rusocin - Pruszcz Gdański, Stanisławie - Tczew, Swarożyn - Swarożyn, Pelplin - Pelplin, Kopytkowo - Gniew. W związku jednak z tym, iż dokonanie fizycznych zmian nazw na drodze wiąże się z poniesieniem dodatkowych nakładów przez koncesjonariusza czyli firmą GTC, które nie były uwzględnione w umowie koncesyjnej, konieczne jest porozumienie koncesjonariusza z Ministerstwem w sprawie określenia poziomu dodatkowych kosztów, jakie musi ponieść strona publiczna. GDDKiA nie ma informacji nt. stanu zaawansowania rozmów między GTD i Ministerstwem. Jeśli Ministerstwo wyda polecenie wprowadzenia zmian GDDKiA natychmiast przystąpi do zmian organizacji ruchu, a koncesjonariusz dokona wymiany oznakowania. - informuje Karol Markowski, Zastępca Dyrektora ds. Zarządzania Drogami i Mostami gdańskiego oddziału Generalnej Dróg Krajowych i Autostrad.
O komentarz poprosiliśmy również Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Niestety, mimo kilku wysłanych maili i kilkudniowego oczekiwania, nie doczekaliśmy się odpowiedzi.
Temat już kilkukrotnie poruszaliśmy na łamach naszego serwisu. Całość jest jeszcze wciąż na poziomie decyzji:
- Ostateczną decyzję o wprowadzeniu zmian w nazwie węzłów na autostradzie A1 podejmuje Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Na poziomie merytorycznym osiągnięto kompromis i ustalono ostateczne nazwy węzłów. Nowe nazwy to : Rusocin - Pruszcz Gdański, Stanisławie - Tczew, Swarożyn - Swarożyn, Pelplin - Pelplin, Kopytkowo - Gniew. W związku jednak z tym, iż dokonanie fizycznych zmian nazw na drodze wiąże się z poniesieniem dodatkowych nakładów przez koncesjonariusza czyli firmą GTC, które nie były uwzględnione w umowie koncesyjnej, konieczne jest porozumienie koncesjonariusza z Ministerstwem w sprawie określenia poziomu dodatkowych kosztów, jakie musi ponieść strona publiczna. GDDKiA nie ma informacji nt. stanu zaawansowania rozmów między GTD i Ministerstwem. Jeśli Ministerstwo wyda polecenie wprowadzenia zmian GDDKiA natychmiast przystąpi do zmian organizacji ruchu, a koncesjonariusz dokona wymiany oznakowania. - informuje Karol Markowski, Zastępca Dyrektora ds. Zarządzania Drogami i Mostami gdańskiego oddziału Generalnej Dróg Krajowych i Autostrad.
O komentarz poprosiliśmy również Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Niestety, mimo kilku wysłanych maili i kilkudniowego oczekiwania, nie doczekaliśmy się odpowiedzi.
Komentarze (1) dodaj komentarz
_gość
10.06.2016, 21:48
co tam podatnicy dadzą
i dodatkowy niepotrzebny wydatek
Odpowiedz