"Budujmy wspólnoty i podpatrujmy najlepsze europejskie wzorce, bo to podstawa prężnej gospodarki, rozwoju kultury i naszej tożsamości". Takie było przesłanie IV pomorskiego kongresu obywatelskiego, który odbył się w gościnnych progach Politechniki Gdańskiej w minioną sobotę, 21 maja. Przedsięwzięcie miało przekonać, że Pomorze może stać się jednym z liderów rozwoju.
Jak podkreślali organizatorzy kongresu, miał on być szukaniem pomysłów na lepsze życie mieszkańców Pomorza. O przyszłości około 2 mln Pomorzan dyskutowało kilkaset osób. Zwracano uwagę m. in. na mocne i słabe strony regionu - np. peryferyjne położenie, ale i bliskość morza. Wśród aktywnych uczestników kongresu znalazł się również tczewski poseł, Kazimierz Smoliński, który uczestniczył w sesji tematycznej "Jaka energetyka dla Pomorza". Uczestnicy panelu szukali m. in. odpowiedzi na pytanie, co jest lepsze dla Pomorza - import energii z zewnątrz i rozwój źródeł rozproszonych, czy duże elektrownie w regionie i eksport energii? Zastanawiali się również nad tym, czy wybrać węgiel, ropę, gaz, atom, słońce, wiatr, biomasę czy wodę - jaki mix energetyczny w przyszłości? Dyskutowali też nad tym, kto powinien decydować o przyszłym kształcie energetyki na Pomorzu: region i jego mieszkańcy, władze krajowe, czy korporacje? Głównymi uczestnikami tej sesji byli Tadeusz Żurek z Urzędu Marszałkowskiego Woj. Pomorskiego, który przedstawił prezentację - "Rozwój pomorskiej energetyki - jaka strategia regionu?", Roman Szyszko reprezentujący Grupę ENERGA - "Pomorski rynek energii - czy czeka nas rewolucja i jaki będzie jej charakter?", Jan Stefanowicz z Kancelarii Juris, reprezentujący Radę Nadzorczą LOTOS-u - "Jak wykorzystać szanse gazu łupkowego?, Janusz Luks, Chief Executive Officer, Central Europe Energy Partners (CEEP), Teresa Kamińska, Prezes Zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz prof. dr hab. inż. Janusz Gołaszewski, Centrum Badań Energii Odnawialnej (CBEO) Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Jak podkreślali organizatorzy kongresu, miał on być szukaniem pomysłów na lepsze życie mieszkańców Pomorza. O przyszłości około 2 mln Pomorzan dyskutowało kilkaset osób. Zwracano uwagę m. in. na mocne i słabe strony regionu - np. peryferyjne położenie, ale i bliskość morza. Wśród aktywnych uczestników kongresu znalazł się również tczewski poseł, Kazimierz Smoliński, który uczestniczył w sesji tematycznej "Jaka energetyka dla Pomorza". Uczestnicy panelu szukali m. in. odpowiedzi na pytanie, co jest lepsze dla Pomorza - import energii z zewnątrz i rozwój źródeł rozproszonych, czy duże elektrownie w regionie i eksport energii? Zastanawiali się również nad tym, czy wybrać węgiel, ropę, gaz, atom, słońce, wiatr, biomasę czy wodę - jaki mix energetyczny w przyszłości? Dyskutowali też nad tym, kto powinien decydować o przyszłym kształcie energetyki na Pomorzu: region i jego mieszkańcy, władze krajowe, czy korporacje? Głównymi uczestnikami tej sesji byli Tadeusz Żurek z Urzędu Marszałkowskiego Woj. Pomorskiego, który przedstawił prezentację - "Rozwój pomorskiej energetyki - jaka strategia regionu?", Roman Szyszko reprezentujący Grupę ENERGA - "Pomorski rynek energii - czy czeka nas rewolucja i jaki będzie jej charakter?", Jan Stefanowicz z Kancelarii Juris, reprezentujący Radę Nadzorczą LOTOS-u - "Jak wykorzystać szanse gazu łupkowego?, Janusz Luks, Chief Executive Officer, Central Europe Energy Partners (CEEP), Teresa Kamińska, Prezes Zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz prof. dr hab. inż. Janusz Gołaszewski, Centrum Badań Energii Odnawialnej (CBEO) Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Komentarze (4) dodaj komentarz
Lotos_gość
26.05.2011, 08:59
Brońmy atutów Pomorza
Rząd PO chce usilnie sprzedać Rosjanom koncern Lotos, tak jak uczynił wszystko, by pomóc Niemcom i Rosji zablokować port Szczecin - Świnoujście. Podpisali też umowę-cyrograf na bezwzględny zakup z Rosji gazu, który za kilka lat nie będzie nam od nich potrzebny... Do tego możemy dołożyć "sukcesy" pani Hall w walce ze świadomością historyczną młodego pokolenia Polaków, sukcesy "ministra" Klicha w walce z polską armią... Wyróżniają się też inni "ministrowie" - Grabarczyk, genialny reformator kolei (wcześniej likwidator polskich stoczni), Ewa Kopacz ("na metr głęboko") grabarz służby zdrowia, no i specjalista w "dożynaniu watah" nieRadek Sikorski, który już ochrypł i opuchł od nadużywania ministerialnych apanaży... Cóż się dziwić, przecież według Donka T. "polskość, to nienormalność"!
Odpowiedztczewiak kociewiak_gość
26.05.2011, 10:55
Popieram- Lotos to kolejna firma która jest dochodowa a Tusk chce ja sprzedać rosjanom. Co do ministrów nie dodałes P.Pitery która przez 4 lata nie zrobiła kompletnie nic . Myślę , że Tusk będzie jak Schreder zrobi swoje dla rusków i zwinie się na posadkę do rosji jak to zrobił kanclerz.
CytujAL_gość
26.05.2011, 10:07
PO nawet nie potrafiła ułożyc rozkładu jazdy PKP
a co dopiero mówić o zarządzaniu Państwem. Jak zwolnili ostatniego fachowca z PiS-u to nie miał im kto tego zrobić.
Odpowiedz._gość
26.05.2011, 15:22
PKP
ostatni fachowiec został zwolniony bo zrobił PiSiu
Cytuj