Zimowe warunki jazdy wymuszają na kierowcach zachowanie szczególnej ostrożności. Poślizg jest zjawiskiem niekorzystnym podczas normalnej jazdy, dlatego najlepiej byłoby do niego nigdy nie dopuszczać. Niestety, praktyka wskazuje, że nie zawsze można go uniknąć. Skoro musimy się z nim liczyć - najlepiej go oswoić. Aby sprawdzić, jak twoje auto zachowa się na drodze podczas trudnych warunków jazdy - wprowadź je w poślizg kontrolowany.
Co robić, kiedy na śliskiej drodze tracimy panowanie nad pojazdem? Po pierwsze, nie traćmy głowy i postarajmy się odzyskać panowanie nad kierownicą. Podstawowa zasada mówi, że przy poślizgu nie wolno hamować. Druga zasada mówi, że podczas poślizgu należy starać się nie dopuszczać do obracania się pojazdu wokół własnej osi. Proste? Sprawdź, jak to wygląda w praktyce.
- Gdy tylko wyczujemy, że samochód "ucieka", czyli zaczyna zajmować położenie ukośne do planowanego kierunku jazdy, musimy bezzwłocznie temu przeciwdziałać przez utrzymanie kierunku toczenia się kół przednich zgodnie z kierunkiem jazdy. Osiągniemy to, zwracając przednie koło w tę stronę, w którą "ucieka" tył pojazdu, a musimy to zrobić tym silniej, im bardziej samochód ustawia się ukośnie do planowanego kierunku jazdy. Po tej czynności pojazd powraca do prawidłowego położenia jazdy na wprost. Jeśli jednak o sekundę spóźnimy się z koniecznym teraz powrotem kół przednich do położenia jazdy na wprost, tył samochodu "ucieknie" w stronę przeciwną niż poprzednio i będziemy zmuszeni zareagować ponownie. Tylko spokojna, opanowana reakcja kołem kierownicy umożliwi wytłumienie tych wahań i zlikwidowanie poślizgu. - radzi naczelnik tczewskiej Sekcji Ruchu Drogowego, podinsp. Krzysztof Bielski.
Wyprowadzenie samochodu z poślizgu jest podstawową umiejętnością kierowcy. Niestety, nie uczą tego na ogół na kursach nauki jazdy. Celowym więc jest, by każdy posiadacz prawa jazdy dołożył starań, aby w bezpiecznych warunkach poznać zachowanie się pojazdu podczas poślizgu i nauczyć się go opanować.
- Każdy może to uczynić na oblodzonej nawierzchni placu wolnego od ruchu kołowego i pieszego. Wystarczy jechać 20 km/h i chwilowo naciskać pedał gazu z jednoczesnym, lekkim skrętem kół w lewo. Spowoduje to usunięcie się tyłu samochodu w prawo i jego ukośne ustawienie do kierunku jazdy. Teraz należy zastosować powyższe wskazówki. - dodaje szef tczewskiej "drogówki".
Trening spowoduje, że na poślizg będziemy reagować odruchowo i prawidłowo. Gdy poślizg wystąpi, nie będzie czasu na zastanawianie się. Trzeba będzie zachować zimną krew, nie wpadać w panikę i z opanowaniem likwidować zagrożenie. Niektórzy kierowcy też nie wiedzą, że nie należy hamować "pulsacyjnie" pojazdem wyposażonym w urządzenie bezpieczeństwa ABS. Zatem rozwaga i opanowanie na drodze pomogą nam przetrwać zimowe warunki jazdy.
Co robić, kiedy na śliskiej drodze tracimy panowanie nad pojazdem? Po pierwsze, nie traćmy głowy i postarajmy się odzyskać panowanie nad kierownicą. Podstawowa zasada mówi, że przy poślizgu nie wolno hamować. Druga zasada mówi, że podczas poślizgu należy starać się nie dopuszczać do obracania się pojazdu wokół własnej osi. Proste? Sprawdź, jak to wygląda w praktyce.
- Gdy tylko wyczujemy, że samochód "ucieka", czyli zaczyna zajmować położenie ukośne do planowanego kierunku jazdy, musimy bezzwłocznie temu przeciwdziałać przez utrzymanie kierunku toczenia się kół przednich zgodnie z kierunkiem jazdy. Osiągniemy to, zwracając przednie koło w tę stronę, w którą "ucieka" tył pojazdu, a musimy to zrobić tym silniej, im bardziej samochód ustawia się ukośnie do planowanego kierunku jazdy. Po tej czynności pojazd powraca do prawidłowego położenia jazdy na wprost. Jeśli jednak o sekundę spóźnimy się z koniecznym teraz powrotem kół przednich do położenia jazdy na wprost, tył samochodu "ucieknie" w stronę przeciwną niż poprzednio i będziemy zmuszeni zareagować ponownie. Tylko spokojna, opanowana reakcja kołem kierownicy umożliwi wytłumienie tych wahań i zlikwidowanie poślizgu. - radzi naczelnik tczewskiej Sekcji Ruchu Drogowego, podinsp. Krzysztof Bielski.
Wyprowadzenie samochodu z poślizgu jest podstawową umiejętnością kierowcy. Niestety, nie uczą tego na ogół na kursach nauki jazdy. Celowym więc jest, by każdy posiadacz prawa jazdy dołożył starań, aby w bezpiecznych warunkach poznać zachowanie się pojazdu podczas poślizgu i nauczyć się go opanować.
- Każdy może to uczynić na oblodzonej nawierzchni placu wolnego od ruchu kołowego i pieszego. Wystarczy jechać 20 km/h i chwilowo naciskać pedał gazu z jednoczesnym, lekkim skrętem kół w lewo. Spowoduje to usunięcie się tyłu samochodu w prawo i jego ukośne ustawienie do kierunku jazdy. Teraz należy zastosować powyższe wskazówki. - dodaje szef tczewskiej "drogówki".
Trening spowoduje, że na poślizg będziemy reagować odruchowo i prawidłowo. Gdy poślizg wystąpi, nie będzie czasu na zastanawianie się. Trzeba będzie zachować zimną krew, nie wpadać w panikę i z opanowaniem likwidować zagrożenie. Niektórzy kierowcy też nie wiedzą, że nie należy hamować "pulsacyjnie" pojazdem wyposażonym w urządzenie bezpieczeństwa ABS. Zatem rozwaga i opanowanie na drodze pomogą nam przetrwać zimowe warunki jazdy.
Komentarze (10) dodaj komentarz
PogodneMyśliJohnnegoBravo
20.01.2010, 05:50
wszystko pięknie ładnie w teorii
ale gdzie ćwiczyć? Placów brak a jak już się jakiś znajdzie to uprzejmy mieszkaniec doniesie na policję a ta przyjedzie i się zacznie czepiać i nie przemówisz im do rozumu, że trenujesz po to by siebie/kogoś w przyszłości nie zabić. No ale co poradzić Panie podinsp. pracowników czasami macie z ciężkim zapłonem ;-).
OdpowiedzLudek_gość
20.01.2010, 08:45
Najlepiej to chyba na parking pojechać pod marketem jakimś jak już zamkną i parking pusty
Odpowiedzechhh_gość
20.01.2010, 10:12
trening treningiem ale..
Sam trening nie pomoże jak ludzie beda jezdzic na zużytych czy na letnich oponach. Ile razy na drodze widac ze samochod slizga sie w takim miejscu gdzie powinien normalnie jechac.
OdpowiedzMax_gość
20.01.2010, 12:37
Czego oni ucza na kursach
Juz od dawna zadaje pytanie. Dlaczego na kursach prawa jazdy wałkuje się parkowanie a na egzaminach z tego ostentacyjnie oblewa się kursantów jak by od tego zależało ich życie. Parę parkowań w parkingu podziemnym i na pewno się nauczy. Ale wystarczy ze raz wpadnie w poślizg i drugiej szansy na jego trening można nie mieć. Wiec pytam DLACZEGO wychodzenie z poślizgu nie jest obowiązkowym punktem kursu prawa jazdy?
OdpowiedzC>K>M_gość
20.01.2010, 17:05
Bo wtedy cena takiego kursu skoczyłaby o 100% w górę w związku z czym mniej by było kursantów, mniej pracy dla egzaminatorów etc. Smutne, ale widocznie biznes jest ważniejszy niż kilka ludzkich żyć.
CytujMax_gość
21.01.2010, 10:54
Cena wcale nie musi skoczyć o 100% - tak naprawdę aby ćwiczyć poślizgi kontrolowane wystarczy niewielki nakład kosztów w postaci rampy z dodatkowymi kółeczkami które zakłada się na tylną oś samochodu. Takie niepozornie urządzanie w bardzo dobrym stopniu symuluje poślizg i "zachodzenie" tyłu samochodu. No ale cóż może faktysie jest łatwiej oblewać z parkowania gdyż interes sam się kręci.
Cytujrychu_gość
20.01.2010, 20:21
panie podinsp.
Dzięku za radę "wuju"
Odpowiedzbryk_gość
21.01.2010, 09:17
jo tam ino wszyscy bonki kreco juz na tych
parkingach poraszka totalno, ale co zrobic trza sie wbic
Odpowiedzbmw_gość
21.01.2010, 15:49
A co z samochodami z napędem na tył panie inspektorze ??
Odpowiedzadam_gość
07.12.2012, 20:18
poślizg
Bardzo fajny artykół ,sam cwicze i na prawde pomaga. Gadanie ze,, mam prawko od 1945 i żadnego wypadku '' jest jak powiedzenie że pijak stał się mniejszym pijakiem bo zamiast 10 piw pije tylko 9 dziennie.
Odpowiedz