Około trzy lata opóźnienia ma już budowa elektrowni, która ma powstać w Rajkowach (gmina Pelplin). Inwestor czeka na wydanie przez starostę tczewskiego nowego pozwolenia na budowę. Pierwsze zostało uchylone w lutym 2013 r. przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. Prezes zarządu elektrowni "Północ" i przedstawiciel generalnego wykonawcy - firmy Alstom - przekonują, że kiedy budowa już ruszy, stanie się prawdziwym impulsem rozwojowym dla regionu. Liczą, że pierwszy blok elektrowni będzie gotowy w 2019 roku.
Na początku grudnia ub. roku poznaliśmy wyniki przetargu na wybór wykonawcy budowy elektrowni "Północ". Zwycięski okazał się Alstom. Kiedy jednak zostanie wbita pierwsza łopata, wciąż nie wiadomo, bo nie dopełniono jeszcze wszystkich procedur administracyjnych. Te nie wiadomo, kiedy się zakończą, bo nadal nie ma porozumienia między ekologami, a inwestorem. Ten czeka teraz na wydanie nowego pozwolenia na budowę przez starostę tczewskiego. Pierwsze zostało uchylone w lutym 2013 r. przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.
- Starosta tczewski przygotowuje się do wszczęcia postępowania o ponowne rozpatrzenie naszego wniosku. Będzie trzeba uwzględnić uwagi i wytyczne sądu. Czekamy zatem na pozwolenie. Spodziewamy się też dalszych odwołań i sprawa może wrócić do wojewody. - mówi Piotr Maciołek, prezes zarządu, Elektrowni "Północ", dodając, że uzyskania pozwolenia spółka spodziewa się jesienią br.
Pozwolenie na budowę to nie jedyny problem elektrowni. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska miał również zastrzeżenia do części zapisów decyzji środowiskowej. W sierpniu ub. roku organizacje ekologiczne - ClientEarth Poland, EkoKociewie, Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, Greenpeace Polska oraz Fundacja WWF Polska złożyły skargę na decyzję Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, w której wskazywały na liczne uchybienia w procesie wydawania decyzji środowiskowej dla planowanej Elektrowni Północ. Przyrodnicy podkreślali wtedy, że decyzja RDOŚ jest niezgodna z rozporządzeniem ministra środowiska z 4 października 2002 roku, które precyzuje, że zrzut ścieków nie może podnieść temperatury wody o więcej niż 1,5 stopnia.
- Tymczasem, na wniosek inwestora, RDOŚ pozwolił na podwyższenie temperatury wody w miejscu zrzutu o 2 stopnie C i przesunięcie granicy aż do 26,5 stopni C. Wprowadzenie w życie zapisów decyzji RDOŚ bezpowrotnie zniszczyłoby cenną przyrodę dolnej Wisły, w szczególności miałoby to szkodliwy wpływ na populację ryb wędrownych: łosoś atlantycki, troć wędrowna, jesiotr ostronosy i minóg rzeczny - wypowiada się na stronie www.stopep.org Radosław Ślusarczyk ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
W uzasadnieniu decyzji Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wskazał, że pozwolenie na zrzut ścieków zmieniających temperaturę wody powyżej 1,5 stopnia w przypadku wód dla ryb łososiowatych zostało wydane bez podstawy prawnej. Oznacza to, że inwestorowi nie wolno będzie podnieść temperatury wód o więcej niż dopuszcza rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 4 października 2002 roku.
- Decyzja zachowuje swoją ważność, a związku z tym, możemy działać dalej. Uchylone zostały jedynie niektóre zapisy - kilka zdań z wielostronicowego dokumentu to naprawdę niewiele. - dodaje Piotr Maciołek.
Do rozpoczęcia realizacji inwestycji, konieczne jest jest też zakończenie modernizacji linii przesyłowej Grudziądz - Gdańsk. Dla inwestora bardzo ważna jest również sytuacja rynkowa.
- W tym roku skupimy się głównie na uzyskaniu pozwolenia na budowę i przygotowaniu wniosków dotyczących budowy infrastruktury towarzyszącej. Będą toczyły się również rozmowy z potencjalnymi odbiorcami produktów spalania. - mówi prezes spółki.
Chociaż nie wszystkie procedury związane z kwestią pozwoleń zostały zakończone, to inwestor na dobre współpracuje już z wyłonionym w drodze przetargu generalnym wykonawcą inwestycji.
- Będzie to kontrakt typu EPC, czyli "pod klucz". Jesteśmy pewni realizacji, bo Alstom to światowy lider na rynku energetyki - dodaje Maciołek.
Michał Miłosz - kierownik projektu z ramienia Alstom dodaje, że firma ma wielkie doświadczenie w tego typu inwestycjach, bo na całym świecie zrealizowała 400 energetycznych bloków.
- W Polsce zatrudniamy ponad 3 tysiące pracowników - sami produkujemy turbiny. Mamy też własną odlewnię staliwa i żeliwa. Główne elementy powstają w polskich fabrykach.
Przedstawiciele Alstomu dodał również, że podpelplińska inwestycja będzie miała swoją specyfikę.
- Projekt jest inny, bo powstaje w rejonie, gdzie nie ma jeszcze istniejącego bloku energetycznego. Powstaje na północy, gdzie nie realizowano jeszcze takiej inwestycji, a inwestorem jest podmiot prywatny - dodaje Michał Miłosz.
Alstom chce przeprowadzić budowę w ciągu 55 miesięcy.
- Można śmiało powiedzieć, że będzie to mocny impuls dla rozwoju regionu. W szczytowym okresie na budowie będzie pracować nawet 2,5 tys. ludzi - 1/4 ze zleconych prac ma pochodzić od podwykonawców z regionu. Chodzi o prace ziemne, montażowe, ale też takich zadań jak noclegi, czy catering - mówi Miłosz.
Wykonawca deklaruje również, że okoliczna ludność nie powinna odczuwać poważnych niedogodności z tytułu budowy.
- Obiekt jest stosunkowo oddalony od domostw, zatem nie należy obawiać się hałasu. Zmieni się wykorzystanie dróg lokalnych, ale najcięższe elementy chcemy dowozić koleją - mówi kierownik projektu.
Przypomnijmy, że budowa elektrowni "Północ" ma kosztować ponad 10 miliardów złotych. Z zapewnień inwestora wynika, że podczas budowy ma tam pracować nawet 3 tysiące pracowników - później zakład ma zatrudniać 300 osób. Spółka otrzymała już promesę koncesji na najbliższe 50 lat. Obiekt ma powstać w Rajkowach. Dlaczego tam? Lokalizacja jest efektem wojewódzkiego planu zagospodarowania przestrzennego. Spółka Elektrownia Północ, należąca do grupy Kulczyk Investments, brała pod uwagę sześć możliwych lokalizacji w Pomorskiem - Żarnowiec, Opalenie, Czatkowy, Tczew, Gorzędziej i Rajkowy. Zdecydowano się na tę ostatnią ze względu na dostęp do wody chłodzącej, bliskość Centralnej Magistrali Kolejowej - Śląsk - Gdynia oraz drogi krajowej nr 91 i autostrady A1. Na potrzeby przyszłej elektrowni zabezpieczono teren 220 ha w pobliżu Rajków.
Na początku grudnia ub. roku poznaliśmy wyniki przetargu na wybór wykonawcy budowy elektrowni "Północ". Zwycięski okazał się Alstom. Kiedy jednak zostanie wbita pierwsza łopata, wciąż nie wiadomo, bo nie dopełniono jeszcze wszystkich procedur administracyjnych. Te nie wiadomo, kiedy się zakończą, bo nadal nie ma porozumienia między ekologami, a inwestorem. Ten czeka teraz na wydanie nowego pozwolenia na budowę przez starostę tczewskiego. Pierwsze zostało uchylone w lutym 2013 r. przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.
- Starosta tczewski przygotowuje się do wszczęcia postępowania o ponowne rozpatrzenie naszego wniosku. Będzie trzeba uwzględnić uwagi i wytyczne sądu. Czekamy zatem na pozwolenie. Spodziewamy się też dalszych odwołań i sprawa może wrócić do wojewody. - mówi Piotr Maciołek, prezes zarządu, Elektrowni "Północ", dodając, że uzyskania pozwolenia spółka spodziewa się jesienią br.
Pozwolenie na budowę to nie jedyny problem elektrowni. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska miał również zastrzeżenia do części zapisów decyzji środowiskowej. W sierpniu ub. roku organizacje ekologiczne - ClientEarth Poland, EkoKociewie, Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, Greenpeace Polska oraz Fundacja WWF Polska złożyły skargę na decyzję Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, w której wskazywały na liczne uchybienia w procesie wydawania decyzji środowiskowej dla planowanej Elektrowni Północ. Przyrodnicy podkreślali wtedy, że decyzja RDOŚ jest niezgodna z rozporządzeniem ministra środowiska z 4 października 2002 roku, które precyzuje, że zrzut ścieków nie może podnieść temperatury wody o więcej niż 1,5 stopnia.
- Tymczasem, na wniosek inwestora, RDOŚ pozwolił na podwyższenie temperatury wody w miejscu zrzutu o 2 stopnie C i przesunięcie granicy aż do 26,5 stopni C. Wprowadzenie w życie zapisów decyzji RDOŚ bezpowrotnie zniszczyłoby cenną przyrodę dolnej Wisły, w szczególności miałoby to szkodliwy wpływ na populację ryb wędrownych: łosoś atlantycki, troć wędrowna, jesiotr ostronosy i minóg rzeczny - wypowiada się na stronie www.stopep.org Radosław Ślusarczyk ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
W uzasadnieniu decyzji Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wskazał, że pozwolenie na zrzut ścieków zmieniających temperaturę wody powyżej 1,5 stopnia w przypadku wód dla ryb łososiowatych zostało wydane bez podstawy prawnej. Oznacza to, że inwestorowi nie wolno będzie podnieść temperatury wód o więcej niż dopuszcza rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 4 października 2002 roku.
- Decyzja zachowuje swoją ważność, a związku z tym, możemy działać dalej. Uchylone zostały jedynie niektóre zapisy - kilka zdań z wielostronicowego dokumentu to naprawdę niewiele. - dodaje Piotr Maciołek.
Do rozpoczęcia realizacji inwestycji, konieczne jest jest też zakończenie modernizacji linii przesyłowej Grudziądz - Gdańsk. Dla inwestora bardzo ważna jest również sytuacja rynkowa.
- W tym roku skupimy się głównie na uzyskaniu pozwolenia na budowę i przygotowaniu wniosków dotyczących budowy infrastruktury towarzyszącej. Będą toczyły się również rozmowy z potencjalnymi odbiorcami produktów spalania. - mówi prezes spółki.
Chociaż nie wszystkie procedury związane z kwestią pozwoleń zostały zakończone, to inwestor na dobre współpracuje już z wyłonionym w drodze przetargu generalnym wykonawcą inwestycji.
- Będzie to kontrakt typu EPC, czyli "pod klucz". Jesteśmy pewni realizacji, bo Alstom to światowy lider na rynku energetyki - dodaje Maciołek.
Michał Miłosz - kierownik projektu z ramienia Alstom dodaje, że firma ma wielkie doświadczenie w tego typu inwestycjach, bo na całym świecie zrealizowała 400 energetycznych bloków.
- W Polsce zatrudniamy ponad 3 tysiące pracowników - sami produkujemy turbiny. Mamy też własną odlewnię staliwa i żeliwa. Główne elementy powstają w polskich fabrykach.
Przedstawiciele Alstomu dodał również, że podpelplińska inwestycja będzie miała swoją specyfikę.
- Projekt jest inny, bo powstaje w rejonie, gdzie nie ma jeszcze istniejącego bloku energetycznego. Powstaje na północy, gdzie nie realizowano jeszcze takiej inwestycji, a inwestorem jest podmiot prywatny - dodaje Michał Miłosz.
Alstom chce przeprowadzić budowę w ciągu 55 miesięcy.
- Można śmiało powiedzieć, że będzie to mocny impuls dla rozwoju regionu. W szczytowym okresie na budowie będzie pracować nawet 2,5 tys. ludzi - 1/4 ze zleconych prac ma pochodzić od podwykonawców z regionu. Chodzi o prace ziemne, montażowe, ale też takich zadań jak noclegi, czy catering - mówi Miłosz.
Wykonawca deklaruje również, że okoliczna ludność nie powinna odczuwać poważnych niedogodności z tytułu budowy.
- Obiekt jest stosunkowo oddalony od domostw, zatem nie należy obawiać się hałasu. Zmieni się wykorzystanie dróg lokalnych, ale najcięższe elementy chcemy dowozić koleją - mówi kierownik projektu.
Przypomnijmy, że budowa elektrowni "Północ" ma kosztować ponad 10 miliardów złotych. Z zapewnień inwestora wynika, że podczas budowy ma tam pracować nawet 3 tysiące pracowników - później zakład ma zatrudniać 300 osób. Spółka otrzymała już promesę koncesji na najbliższe 50 lat. Obiekt ma powstać w Rajkowach. Dlaczego tam? Lokalizacja jest efektem wojewódzkiego planu zagospodarowania przestrzennego. Spółka Elektrownia Północ, należąca do grupy Kulczyk Investments, brała pod uwagę sześć możliwych lokalizacji w Pomorskiem - Żarnowiec, Opalenie, Czatkowy, Tczew, Gorzędziej i Rajkowy. Zdecydowano się na tę ostatnią ze względu na dostęp do wody chłodzącej, bliskość Centralnej Magistrali Kolejowej - Śląsk - Gdynia oraz drogi krajowej nr 91 i autostrady A1. Na potrzeby przyszłej elektrowni zabezpieczono teren 220 ha w pobliżu Rajków.
Elektrownia w liczbach
Zatrudnienie - do 2,5 tys. osób podczas budowy, 300 osób po rozruchu
Pracochłonność - 15 mln roboczogodzin
Czas realizacji - 55 miesięcy
Materiały
Beton - 170 tys. m. sz.
Stal - 25 tys. ton
Rury - 3 tys. ton
kable - 1,5 tys. km
Zatrudnienie - do 2,5 tys. osób podczas budowy, 300 osób po rozruchu
Pracochłonność - 15 mln roboczogodzin
Czas realizacji - 55 miesięcy
Materiały
Beton - 170 tys. m. sz.
Stal - 25 tys. ton
Rury - 3 tys. ton
kable - 1,5 tys. km
Komentarze (24) dodaj komentarz
Kąśliwy Dżon
06.03.2014, 11:15
Dodajcie jeszcze do elektrowni w liczbach
ile syfu i chorób przyniesie. Bo znając polactwo to wałek na wałku tam będzie przy budowie i działaniu tej elektrowni.
Odpowiedzstef_gość
06.03.2014, 11:59
kąśliwy dzon
ale ty musisz być prymitywny..
Cytujm_gość
06.03.2014, 12:15
nie mierz wszystkich swoją miarą.
CytujKąśliwy Dżon
06.03.2014, 14:30
do m_gosc
a co? W Polsce wszystko sie buduje idealnie? Lemingu podpowiem Ci przyklad z lokalnego podworka. Poszukaj w sieci informacji o materialach wykorzystanych w wyremontowanej linii kolejowej E65. Kwestia czasu az cos sie stanie.
Cytujm_do_Kąśliwy_Dżon_gość
06.03.2014, 15:58
twoja niemoc wyzwala w tobie agresję. Musisz się opanować, może poszukaj pomocy u psychologa. Natomiast to że mogą być jakieś uchybienia przy linii E65 to nie znaczy że są/będą przy setkach innych budów które się każdego dnia toczą.
CytujMegawat_gość
06.03.2014, 11:33
klapa
Pozwolenie na budowę uchylone, pozwolenie na budowę magistrali wodnej uchylone, pozwolenie zintegrowane uchylone, decyzja środowiskowa częściowo uchylona... idzie sprawnie!
Odpowiedzloki55_gość
06.03.2014, 13:08
Nie dla elektrowni !
Dokończcie budowę elektrowni w Żarnowcu ! Jak najdalej od Tczewa !
Odpowiedzmarjazz_gość
06.03.2014, 14:51
Gdy zabraknie prądu to nie będziesz mógł już pisać bzdur na kompie .bo zabraknie fazy.Pozostanie Ci świeczka i kawałek kartki ,gdzie będziesz mógł wykazywać swoje niezadowolenie;(elektrownia atomowa-nie;elektrownia wodna -nie;elektrownia wiatrowa - nie,elektrownia węglowa -nie - to CO? Swieczki i drewno z lasu!
Cytujjacek_gość
06.03.2014, 14:07
???
Ludzie to nie jest elektrownia atomowa!!!
Odpowiedzwioslarz25
06.03.2014, 14:30
zatrudnienie....
" Zatrudnienie - do 2,5 osób podczas budowy " w 55 mięsięcy 2,5 osoby wybuduje elektrownie :)
OdpowiedzTakDlaWegla_NieDlaAtomu_gość
06.03.2014, 15:16
TO ogromna szansa dla regionu
Gminy w których zlokalizowane są takie inwestycje należą do najbogatszych. Dzięki ogromnym podatkom stać je na doskonałe drogi, szkoły, szpitale. Pewnie wcześniej niż w Tczewie doczekamy się aquaparku w Pelplinie. Po za tym taki obiekt daje pracę dla setek wysoko wykwalifikowanych pracowników. Jeśli chodzi o zanieczyszczenia, w Europie mamy bardzo rygorystyczne normy emisji spalin, które muszą spełniać takie obiekty. Elektrownie wyposażane są w nowoczesne instalacje oczyszczania spalin. Tymczasem w swoich domowych piecach wielu ludzi spala nie węgiel, ale plastik, gumę i inne śmieci i spaliny nie są w żaden sposób oczyszczane. Ponadto jeżeli nie zbudujemy tej elektrowni oznacza to konieczność wybudowania elektrowni atomowej. W przypadku jej awarii (jak ta w japońskiej Fukushimie) lub ataku terrorystycznego skutki są dotkliwe w promieniu 100-200 km więc z pewnością oznaczałyby też dla nas konieczność natychmiastowej wyprowadzki, ogromne zmiany w stylu życia i katastrofalne konsekwencje dla zdrowia. Polecam wszystkim lekturę artykułów które opisują koszmar mieszkańców Fukushimy i innych miast w regionie.
OdpowiedzMW_gość
06.03.2014, 17:15
między dżumą a cholerą
Elektrownia atomowa oznacza możliwość trwałej degradacji środowiska ( terroryzm, awaria) elektrownia węglowa oznacza pewną w 100% degradację środowiska - gleby i wody zdegradowane metalami ciężkimi. Wybór należy do Ciebie.
Cytujt-j_gość
06.03.2014, 21:34
straszenie atomem a wegiel niby zdrowy?
Atom to najbezpieczniejsza energia! I nie strasz mnie Fukuszimą bo u nas nie będzie tsunami a reaktory IIIA i IV generacji sa odporne na trzęsienia ziemi a ich konstrukcja już sama jest sarkofagiem (kopuła ochronna reaktora ma 4 metry grubości podwójnego płaszcza).
Cytujtakiejeden_gość
06.03.2014, 15:28
wady elektrowni
Wady elektrowni: -w razie awarii dochodzi do nieodwracalnego skażenia środowiska -stanowi doskonały cel ataków terrorystycznych, których na świecie coraz to więcej -emisja do atmosfery dwutlenku węgla powodująca tzw. efekt cieplarniany -wiecznie już zanieczyszczenia powietrza przez spalanie węgla,...jak na Śląsku -konieczność pozyskiwania chłodnej wody rzecznej, która następnie wraca niczym zagotowana do rzek -destrukcyjna zmiana krajobrazu -zakłócenia fal radiowych - zagrożenie dla zwierząt, ryby, ptaki,.. -przenikanie do atmosfery odpadów radioaktywnych ...kiedy obecnie na świecie podejmowane są decyzje o rezygnacji z elektrowni węglowych, kiedy są one demontowane, to u nas w Polsce własnie sobie taką budujemy,...kosztem wątpliwie dużo tańszego rachunku za energię, bądź kilku dodatkowych miejsc pracy,...a i tak największą korzyść będą mieli Ci, co pomysł sprzedadzą, pomysł zrealizują,...a potem Polsko weź to w swoje ręce i utrzymuj,... moje osobiste zdanie,...jestem na NIE ! dziękuję za uwagę i pozdrawiam, takijeden
Odpowiedztaki-jeden_gość
06.03.2014, 21:38
Tylko Atom!
Tylko Atom! Zresztą już wybrano lokalizację, wybrano inżyniera kontraktu, jest przetarg na technologię, po za tym Żarnowiec to idealne miejsce pod elektrownie gdyż istnieje niewykorzystywana od 1991 roku sieć przesyłowa oraz elektrownia szczytowo-pompowa. Co najwazniejsze tam jest poparcie lokalnej społeczności.
Cytujlipa_gość
06.03.2014, 16:56
ale lipa
no to lipa!
Odpowiedzpolon1779_gość
06.03.2014, 19:58
Alternatywa sa...
stare elektrownie emitujace zwiazki metali ciezkich, pyly, oraz dwukrotnie wiecej CO2, 4 krotnie wiecej zwiazkow siarki. Tak trudno zrozumiec postep?
OdpowiedzMW_gość
06.03.2014, 22:04
jaki postęp
Postęp na Kociewiu polega na tym, że w miejsce starych, trujących elektrowni, których nigdy nie było, budujemy elektrownię nowoczesną, ale tak wielką, że będzie truć nie mniej niż 4 małe.
Cytujsds_gość
06.03.2014, 21:29
Tylko Atom! Tylko Żarnowiec!
Kiedy w tym chorym kraju zrozumieją że jedyne najtańsze a przede wszystkim bezemisyjne źródło prądu to atom! Reaktory IV generacji to energia XXI wieku a wegiel to nadal wiek XIX! Wbrew panicznej paniki przed "efektem Czarnobyla" tylka energia atomowa jest bezwaryjna i przede wszystkim natańsza!
Odpowiedzaga_gość
07.03.2014, 06:54
a miałam nadzieję
Z elektrownia jednak tu nie powstanie, trzeba się chyba przeprowadzić. Nie dość że wiatraki hałasują jak diabli to jeszcze to..........
Odpowiedzja_gość
07.03.2014, 09:25
tak to pelplin i okolice zniknie z mapy polski cale srodowisko umze. oni was oszukuja.
OdpowiedzToż to masakra_gość
07.03.2014, 14:15
Trzeba coś z tym zorbić
Ta elektrownia według wytycznych samego inwestora będzie produkować rocznie 13 mln ton dwutlenku węgla. To oznacza, że jeden obiekt w naszym regionie będzie produkować tego świństwa tyle co np. cała Litwa i Łotwa razem wzięte w skali 1 roku. Te dane są niepokojące i powinny zaalarmować każdego, kto chce tu żyć i wychować dzieci w zdrowiu.
OdpowiedzJa, Polak_gość
07.03.2014, 16:52
Ależ wy jesteście poinformowani... budowa nowej elektrowni węglowej nie ma całkowitego sensu i wiąże się to w przyszłości ze stratami funduszy państwowych. Polska ma likwidować elektrownie węglowe, bo tak te pseudo federalizacyjne gówno tak rozkazuje. W pewnym momencie, będzie trzeba je wyłączyć. A ślepi są ci, którzy są przeciwni elektrowni atomowej... ludzie, przecież wokół i tak mamy ich mnóstwo :) W Polsce, w Niemczech czy na Ukrainie albo jeszcze gdzie indziej i tak odczujemy skutki w razie awarii. Poza tym, elektrownia atomowa produkuje więcej prądu za mniejsze wydatki. Osobiście, zgodziłbym się na budowę atomówki w moim regionie, gdyż to właśnie jest przyszłość energetyki. Pieprzycie farmazony... a jak ktoś pisał - jak chcecie, cofnijcie się do średniowiecza i zapalajcie świeczki, bo jak za 10 lat nie wybudujemy elektrowni atomowej, będziecie bez blasku światełka.
Odpowiedzheh_gość
07.03.2014, 19:06
polski inewstor a elektrownia made ina china
czy to prawda, że chińscy podwykowacy bądą stawiać nam Polakom elektrownię? made in china ? = ta elektrownia to kiepska machina !
Odpowiedz