Szpital zachowuje płynność finansową - poinformowała Radę Powiatu Tczewskiego prezes spółki Szpitale Tczewskie, Marzena Mrozek. Szefowa szpitala mówiła, że placówka spełnia wszelkie wymogi, by znaleźć się w tzw. sieci szpitali.
Szpitale Tczewskie dysponują obecnie 346 łóżkami (212 to łóżka szpitalne, reszta m. in. opieki długoterminowej). Spółka zatrudnia 393 osoby na umowy cywilno-prawne, zaś 285 na umowę o pracę.
- Nasze otoczenie się zmienia, mimo tego, że placówka jest rozrzucona w kilku lokalizacjach. Poprawiając infrastrukturę, staramy się też walczyć o jakość - mówiła podczas listopadowej sesji prezes Szpitali Tczewskich, Marzena Mrozek - Tylko w ramach Jessicy II wydatkowaliśmy 19,2 mln zł na inwestycje.
Prezes mówiła również o wyniku finansowym Szpitali Tczewskich - w 2014 roku wynosił 1,1 mln zł, rok później po rozpoczęciu inwestycji był już na minusie - 800 tys. zł, a ten rok zarząd planuje zamknąć na poziomie amortyzacji (-3 mln zł). Marzena Mrozek podkreślała, że szpital spełnia wymogi, by być włączonym do tzw. sieci szpitali, czyli planowanego rozwiązania mającego usprawnienie dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej.
- Wpisujemy się modelowo w placówki pierwszego stopnia - spełniamy wszystkie warunki. Posiadamy chirurgię, oddział wewnętrzny, położnictwo, neonatologię i pediatrię. - dodawała.
Radni pytali Marzenę Mrozek o płynność finansową szpitala i wynik finansowy spółki:
- Sytuacja jest taka, że jesteśmy na etapie realizacji kontraktu z NFZ. Rozliczenie nastąpi na koniec roku. Po 10 miesiącach mamy nadwykonania na ok. 2 mln zł w różnym zakresie. Negocjujemy teraz umowy w zakresie umów na przyszły rok. W skali roku ma to być kontrakt większy o 906 tys. zł - dotyczy to świadczeń pozaszpitalnych np. rehabilitacji. - wyjaśniała, zapewniając jednocześnie, że spółka zachowuje płynność finansową.
Podczas sesji padły także pytania do zarządu powiatu:
- Co stanie się, gdy mój najczarniejszy scenariusz się potwierdzi i po kilku latach wynik finansowy spółki dojdzie na minusie - powiedzmy do 10 mln zł. Przecież siedziba starostwa stanowi zabezpieczenie długu - mówił Adam Kucharek (PO).
Starosta Tadeusz Dzwonkowski (PiS) podkreślał, że pytania o finanse szpitala, należy kierować do zarządu spółki i jednocześnie dodawał:
- Skąd to zadłużenie? Tego przecież nikt nie przejadł. To są środki zainwestowane w szpital. Teraz pozostaje tylko kwestia tego, żeby to się przełożyło na przyzwoity kontrakt.
Radny Zbigniew Kończewski dodawał, że nadużyciem jest branie do analizy tylko części zysku, a Krzysztof Korda podkreślał, że należy pamiętać, że minusowy wynik to wynik amortyzacji.
Szpitale Tczewskie dysponują obecnie 346 łóżkami (212 to łóżka szpitalne, reszta m. in. opieki długoterminowej). Spółka zatrudnia 393 osoby na umowy cywilno-prawne, zaś 285 na umowę o pracę.
- Nasze otoczenie się zmienia, mimo tego, że placówka jest rozrzucona w kilku lokalizacjach. Poprawiając infrastrukturę, staramy się też walczyć o jakość - mówiła podczas listopadowej sesji prezes Szpitali Tczewskich, Marzena Mrozek - Tylko w ramach Jessicy II wydatkowaliśmy 19,2 mln zł na inwestycje.
Prezes mówiła również o wyniku finansowym Szpitali Tczewskich - w 2014 roku wynosił 1,1 mln zł, rok później po rozpoczęciu inwestycji był już na minusie - 800 tys. zł, a ten rok zarząd planuje zamknąć na poziomie amortyzacji (-3 mln zł). Marzena Mrozek podkreślała, że szpital spełnia wymogi, by być włączonym do tzw. sieci szpitali, czyli planowanego rozwiązania mającego usprawnienie dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej.
- Wpisujemy się modelowo w placówki pierwszego stopnia - spełniamy wszystkie warunki. Posiadamy chirurgię, oddział wewnętrzny, położnictwo, neonatologię i pediatrię. - dodawała.
Radni pytali Marzenę Mrozek o płynność finansową szpitala i wynik finansowy spółki:
- Sytuacja jest taka, że jesteśmy na etapie realizacji kontraktu z NFZ. Rozliczenie nastąpi na koniec roku. Po 10 miesiącach mamy nadwykonania na ok. 2 mln zł w różnym zakresie. Negocjujemy teraz umowy w zakresie umów na przyszły rok. W skali roku ma to być kontrakt większy o 906 tys. zł - dotyczy to świadczeń pozaszpitalnych np. rehabilitacji. - wyjaśniała, zapewniając jednocześnie, że spółka zachowuje płynność finansową.
Podczas sesji padły także pytania do zarządu powiatu:
- Co stanie się, gdy mój najczarniejszy scenariusz się potwierdzi i po kilku latach wynik finansowy spółki dojdzie na minusie - powiedzmy do 10 mln zł. Przecież siedziba starostwa stanowi zabezpieczenie długu - mówił Adam Kucharek (PO).
Starosta Tadeusz Dzwonkowski (PiS) podkreślał, że pytania o finanse szpitala, należy kierować do zarządu spółki i jednocześnie dodawał:
- Skąd to zadłużenie? Tego przecież nikt nie przejadł. To są środki zainwestowane w szpital. Teraz pozostaje tylko kwestia tego, żeby to się przełożyło na przyzwoity kontrakt.
Radny Zbigniew Kończewski dodawał, że nadużyciem jest branie do analizy tylko części zysku, a Krzysztof Korda podkreślał, że należy pamiętać, że minusowy wynik to wynik amortyzacji.
Komentarze (6) dodaj komentarz
_gość
01.12.2016, 14:45
bez komentarza
Odpowiedzferdek_gość
01.12.2016, 15:51
zzz
Najważniejszy kontrakt a nie pacjenci i pracownicy. Szpital ma przynosić zysk
Odpowiedz_gość
01.12.2016, 19:19
Pan Radny Kończewski oczywiście ma 100 % racji Wynik jest wykreowany, mam nadzieję, że ekonomiści to widzą....
OdpowiedzTczewianin_gość
02.12.2016, 07:53
Szpital zachowuje plynnosc
Pani prezes chyba nigdy nie była w tym szpitalu. Jak córka wyładowała na podejrzenie wyrostka to nie było komu zrobić USG, Jak potrzebujesz pomocy to w szpitalu nie maja fachowców. To ja sie pytam kto jest na tych etatach??? Czy tylko misiewicze?
OdpowiedzEkon_gość
02.12.2016, 19:14
Wy się znacie na ekonomii, na rachunku zysków i strat, na przepływach finansowych.... przedszkole. Można tych radnych wyprowadzić w pole nawet przy tabliczce mnożenia.
OdpowiedzVanessa_gość
07.12.2016, 08:24
Szpital-porazka
Znajomy lezal ostatnio w tym szpitalu mowil, ze w tej nowej czesci tynk odpada, sciany pekaja , a pielegniarki to swiete krowy, ktore tam pracuja za kare . Bez komentarza
Odpowiedz