Sprawą unieważnionego przetargu na pierwszy etap prac związanych z przebudową Mostu Tczewskiego zajmie się Krajowa Izba Odwoławcza. Jedna z firm złożyła bowiem zażalenie. Do czasu kiedy KIO nie wyda wiążącego postanowienia, Starostwo Powiatowe, które odpowiada za stan wiślanej przeprawy, nie może ogłosić nowego przetargu.
11. lutego otwarto oferty firm zainteresowanych wykonaniem prac remontowanych w ramach pierwszego etapu ratowania Mostu Tczewskiego. Do przetargu stanęło 5 podmiotów - najtańsza oferta opiewała na 22,7 mln zł - najdroższa na 35,2 mln. Powiat miał na ten cel 28 mln zł. W piątek 27 lutego pięcioosobowy zarząd powiatu tczewskiego zdecydował o unieważnieniu przetargu. Urzędnicy poprosili firmę, która złożyła najtańszą ofertę o dodatkowe wyjaśnienia - okazało się, że firma niedoszacowała oferty, nie uwzględniając części prac. Ze względu na całą sytuację unieważniony został także drugi mostowy przetarg, związany z pełnieniem nadzoru inwestycyjnego i konserwatorskiego.
- W związku z koniecznością odrzucenia oferty w trybie art. 89 ust. 2 pkt 4 w powiązaniu z punktem 6 ustawy Pzp Wykonawca, który złożył ofertę z najniższą ceną oraz z uwagi na fakt, iż cena kolejnej oferty przewyższa kwotę, którą Powiat może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia, postanowiono unieważnić postępowanie w trybie art. 93 ust. 1 pkt 4 ustawy Pzp, to jest z uwagi na fakt, iż oferta z najniższą cena przewyższa kwotę, którą Powiat może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia. - tłumaczył nam wtedy Marcin Stolarski, rzecznik Starostwa Powiatowego w Tczewie - Wybór Wykonawców nadzoru: inwestorskiego i konserwatorskiego związany jest z rozstrzygnięciem postępowania przetargowego na wykonanie robót budowlanych związanych z realizacją zadania pn. „Przebudowa Mostu Tczewskiego - etap I”. W związku z unieważnieniem rzeczonego przetargu (tj. z uwagi na fakt, iż cena najkorzystniejszej oferty przewyższa kwotę, która Zamawiający może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia), postanowiono unieważnić przetarg na pełnienie obu nadzorów w oparciu o art. 93 ust. 1 pkt 7 ustawy Pzp tj. z uwagi na fakt, iż “postępowanie obarczone jest niemożliwą do usunięcia wadą uniemożliwiającą zawarcie niepodlegającej unieważnieniu umowy w sprawie zamówienia publicznego”. W kontekście unieważnionego postępowania na roboty budowlane oraz niemożliwym do precyzyjnego przewidzenia terminem rozstrzygnięcia kolejnego postępowania na roboty budowlane, zawarcie umowy na nadzory w chwili obecnej byłoby bezprzedmiotowe.
Początkowo przewidywano, że nowy przetarg zostanie ogłoszony w ciągu dwóch tygodni. Teraz okazuje się, że jest to niemożliwe.
- Sprawą zajmie się Krajowa Izba Odwoławcza. Jedna z firm złożyła zażalenie, twierdząc, że w wypadku odrzucania najtańszej oferty, powinniśmy wybrać kolejną, jednak ta przekracza nasze możliwości finansowe. Sprawę musi zatem rozpatrzyć KIO - dopiero wtedy będzie można ogłosić kolejny przetarg - mówi starosta tczewski, Tadeusz Dzwonkowski.
Prace, które zostaną przeprowadzone w ramach pierwszego etapu dotyczą wyłącznie ratowania części historycznej. Na kolejne nie ma jeszcze pieniędzy. Na resztę robót potrzeba nawet ponad 100 mln zł. Wciąż nie wiadomo, czy Warszawa przekaże na kolejne środki. Dodajmy, że w ostatnim czasie starosta spotkał się z konserwatorem zabytków, by przekonać go do historycznej wersji odbudowy mostu.
11. lutego otwarto oferty firm zainteresowanych wykonaniem prac remontowanych w ramach pierwszego etapu ratowania Mostu Tczewskiego. Do przetargu stanęło 5 podmiotów - najtańsza oferta opiewała na 22,7 mln zł - najdroższa na 35,2 mln. Powiat miał na ten cel 28 mln zł. W piątek 27 lutego pięcioosobowy zarząd powiatu tczewskiego zdecydował o unieważnieniu przetargu. Urzędnicy poprosili firmę, która złożyła najtańszą ofertę o dodatkowe wyjaśnienia - okazało się, że firma niedoszacowała oferty, nie uwzględniając części prac. Ze względu na całą sytuację unieważniony został także drugi mostowy przetarg, związany z pełnieniem nadzoru inwestycyjnego i konserwatorskiego.
- W związku z koniecznością odrzucenia oferty w trybie art. 89 ust. 2 pkt 4 w powiązaniu z punktem 6 ustawy Pzp Wykonawca, który złożył ofertę z najniższą ceną oraz z uwagi na fakt, iż cena kolejnej oferty przewyższa kwotę, którą Powiat może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia, postanowiono unieważnić postępowanie w trybie art. 93 ust. 1 pkt 4 ustawy Pzp, to jest z uwagi na fakt, iż oferta z najniższą cena przewyższa kwotę, którą Powiat może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia. - tłumaczył nam wtedy Marcin Stolarski, rzecznik Starostwa Powiatowego w Tczewie - Wybór Wykonawców nadzoru: inwestorskiego i konserwatorskiego związany jest z rozstrzygnięciem postępowania przetargowego na wykonanie robót budowlanych związanych z realizacją zadania pn. „Przebudowa Mostu Tczewskiego - etap I”. W związku z unieważnieniem rzeczonego przetargu (tj. z uwagi na fakt, iż cena najkorzystniejszej oferty przewyższa kwotę, która Zamawiający może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia), postanowiono unieważnić przetarg na pełnienie obu nadzorów w oparciu o art. 93 ust. 1 pkt 7 ustawy Pzp tj. z uwagi na fakt, iż “postępowanie obarczone jest niemożliwą do usunięcia wadą uniemożliwiającą zawarcie niepodlegającej unieważnieniu umowy w sprawie zamówienia publicznego”. W kontekście unieważnionego postępowania na roboty budowlane oraz niemożliwym do precyzyjnego przewidzenia terminem rozstrzygnięcia kolejnego postępowania na roboty budowlane, zawarcie umowy na nadzory w chwili obecnej byłoby bezprzedmiotowe.
Początkowo przewidywano, że nowy przetarg zostanie ogłoszony w ciągu dwóch tygodni. Teraz okazuje się, że jest to niemożliwe.
- Sprawą zajmie się Krajowa Izba Odwoławcza. Jedna z firm złożyła zażalenie, twierdząc, że w wypadku odrzucania najtańszej oferty, powinniśmy wybrać kolejną, jednak ta przekracza nasze możliwości finansowe. Sprawę musi zatem rozpatrzyć KIO - dopiero wtedy będzie można ogłosić kolejny przetarg - mówi starosta tczewski, Tadeusz Dzwonkowski.
Prace, które zostaną przeprowadzone w ramach pierwszego etapu dotyczą wyłącznie ratowania części historycznej. Na kolejne nie ma jeszcze pieniędzy. Na resztę robót potrzeba nawet ponad 100 mln zł. Wciąż nie wiadomo, czy Warszawa przekaże na kolejne środki. Dodajmy, że w ostatnim czasie starosta spotkał się z konserwatorem zabytków, by przekonać go do historycznej wersji odbudowy mostu.
Komentarze (18) dodaj komentarz
Asdf_gość
12.03.2015, 11:22
Profesjonalny zarząd
profesjonalny zarząd, na czele sosenek i dzwoneczków nie potrafiący zająć się mostem w szybki i efektywny sposób. JAK DŁUGO MOŻNA CZEKAĆ??
OdpowiedzGT_gość
12.03.2015, 11:43
To są żarty?
Panie Starosto.... kolejna oferta wcale nie przekracza Waszych możliwości finansowych. Skoro publicznie podajecie, że dostajecie dotacje w wysokości 22,7mln z budżetu państwa, 2mln są z budżetu Województwa Pomorskiego, od Gminy Lichnowy 80tyś, od Gminy Tczew 2,5mln, to GDZIE SĄ PIENIĄDZE POWIATU ?? Macie budżet na ponad 120mln, a z powyższego wynika, że Powiat chce dołożyć ze swoich 200tyś zł. ?? Przygotowujecie się do tej roboty kilka lat. I zaoszczędziliście 200tyś zł do tej pory. To są jakieś żarty?
Odpowiedzas_gość
12.03.2015, 23:01
Jeszcze dziś dostali 3 mln na przebudowę ul. 30 stycznia z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych.
Cytuj_gość
12.03.2015, 11:47
Czy chodzi o to, że najniższą ofertę zaproponowała nie ta firma, która powinna, to znaczy taka za którą kryje się pewien blacharz samochodowy wygrywający wszystkie p5rzetargi? Dlatego trzeba było unieważnić przetarg, żeby dać szansę właściwej firmie?
Odpowiedzdsht_gość
12.03.2015, 12:28
rehysw
A wszystko przez oszczędności...tak jak z meteorem...co jak co ale na moście bym nie oszczędzał...to w końcu powinna być nasza duma...mają 28 mln to niech je wydadzą...
Odpowiedzmatt_gość
12.03.2015, 12:46
I do usr.... Śmierci do lisewa na około:(
Odpowiedzs_gość
12.03.2015, 13:38
.ja tam specjalistą nie jestem ale z tego co wiem na otwarciu ofert trzeba powiedziec ile się zaplanowało na inwestycje i nie można już tego zmienić, więc skoro zaplanowali 28 to nie mogą podpisać umowy na 35 i nawet jeśli mają tyle kasy, muszą unieważnić i albo zwiększyć zaplanowaną kwote albo zostawić, tak czy tak ogłosić jeszcze raz... po co się wściekać, takie przepisy i tyle
Odpowiedzprawnik_gość
12.03.2015, 17:36
Można zmieniać kwotę którą ogłoszono przed otwarciem ofert. Zarówno obniżać, jak i podnosić. Były postępowania gdzie Zamawiający ogłosił, że zamierza przeznaczyć 20mln, a najniższa była oferta niepodlegająca odrzuceniu z kwotą 44mln. Zamawiający skorzystał z możliwości wydłużenia terminu zawiązania z ofertą i po 3 miesiącach podpisał umowę z wykonawcą, gdy już zdobył finansowanie. Ma to bardzo częste miejsce. Zamawiający często to też wykorzystują złych celach, zaniżają kwotę którą ogłaszają, powtarzają postępowania tak długo, aż zaprzyjaźniona firma będzie miała ofertę najkorzystniejszą. A tu Starostwo chyba nie lubi firmy z Tczewa, albo się z nią nie zaprzyjaźnił, albo miał to wygrać kto inny...
Cytujcinek_gość
12.03.2015, 13:56
Wiorek Wiorek Dzwonkowski jestes jednak c...a
Odpowiedz_gość
12.03.2015, 14:19
To, że trzeba oszczędzać to nie jest sprawa decyzyjna wynika to z ustawy o finansach publicznych, wydatek musi być racjonalny. A co jak okaże się że można wykonać usługę za np. 26 mln? Wyjdzie że kilka milionów można zaoszczędzić i wtedy będziecie się pluli, że wydano za wiele.... Po to jest KIO, żeby takie spraw rzetelnie wyjaśnić i każdy ma prawo się odwołać. Jest prawo którego trzeba przestrzegać
Odpowiedzprawnik_gość
12.03.2015, 17:20
Panie kolego, KIO nie jest od tego. To sądy takie rzeczy rozstrzygają. KIO jest ograniczone do Prawa Zamówień Publicznych. A co do tych 26 mln, to trochę tak jak liczyć, że chleb za tydzień będzie można kupić za 80gr. A czemu firma za 22,7 mln nie chce tego zrobić, przecież za tyle złożyła ofertę. Przecież to jest dopiero oszczędność. Prawo daje wiele możliwości... A jak nie można wyremontować za 26mln i nie można za 30 mln, dopiero można za 35 mln? To kto poniesie konsekwencje swoich decyzji? Jeszcze z wiaduktem na Wojska Polskiego sprawa się nie skończyła, a już się pakują w kolejną sprawę ;) Tam też popełniono wiele błędów, do tego błahych. Starostwo powinno dać sobie spokój z inwestycjami jak się na tym nie zna.
Cytujas_gość
12.03.2015, 23:56
A co jeśli Pan urzędnik się myli... Z tym wydatkiem racjonalnym i oszczędzaniem to mnie gość rozbawił. To nie jest firma, by bawić się kasą z naszych podatków. Są inne ważniejsze akty prawne, ale co polityka zrobiła z ludzi to aż strach pomyśleć. Tylko prawo, prawo, prawo (i sprawiedliwość), a wiedzy odpowiedniej brak. Wstyd mi jak mają mnie reprezentować osoby, które mało wiedzą nawet o swojej pracy. Mam wrażenie, że prawo jest, ale dla każdego inne.
Cytujklaki_gość
12.03.2015, 15:14
A może tak Panowie znawcy ze Starostwa ogłosić najpierw przetarg na nadzór a potem na wykonawstwo? Dlaczego? A dlatego, że wygrywa przetarg firma wykonawcza X i szybciutko swojego człowieka wstawia do przetargu na nadzór za śmieszne pieniądze i co wtedy? Były już takie sytuacje w Tczewie, ale pewnie nawet nie wiecie...a może wiecie...
Odpowiedztczewiak_gość
12.03.2015, 17:58
tczew
na pewno nie mają rodziny,z tamtej strony wisły ,to z remontem mostu pomału ,a w stolicy pomrskiego ciągle coś budują, niewiedzą gdzie jest tczew
Odpowiedzwieszcz Putinowski_gość
12.03.2015, 22:12
Przepowiednia z wiórków
Most nie będzie remontowany, bo od wschodniej strony będą nasi, tj. ruskie, a z zachodniej dojcze, czyli dyrszałcy.
Odpowiedzas_gość
12.03.2015, 23:58
Powołują się na rzeczy których w prawie nie ma. Szczyt ignorancji? Sam nie wiem jak to nazwać, może jawne łamanie prawa. Taki art. 89 ust. 2 pkt 4 w powiązaniu z punktem 6 ustawy Pzp nie istnieje. Za co wy tam bierzecie pieniądze? moje pieniądze?
Odpowiedzja..._gość
13.03.2015, 01:21
...weśćie dajcie spokój...
Pieniadze napewno by sie znalazły .... ale nie na most tylko na nowe auta dla naszych szanownych panow z starostwa czy kto to wie...
Odpowiedzgość_gość
13.03.2015, 10:38
gość
A ten pełnomocnik ponoć ma takie chody? i nic?
Odpowiedz