Wciąż nie znalazła rozwiązania sprawa mieszkańców ulicy Zygmunta Starego, którzy chcą, by po fragmencie drogi od ulicy Jagiellońskiej, do Żwirki - nie przejeżdżały tiry dowożące towar do suchostrzyckich sklepów. Ciężkie auta niszczą podziemną infrastrukturę, chodniki i ledwo wymijają się na wąskiej drodze. Mieszkańcy tej części Prątnicy mają już dość całej sytuacji.
O problemach właścicieli domków przy ulicy Zygmunta Starego pisaliśmy już na naszej stronie. Ich zdaniem, ciężkie auta skracają sobie drogę, jadąc z towarem do sklepów zlokalizowanych na Suchostrzygach. Podkreślają, że ciężkie samochody ledwo mieszczą się na wąskiej drodze, a na dodatek niszczą chodniki, a często podziemną infrastrukturę - m. in. studzienki kanalizacyjne. Efektem są też zalania piwnic w domkach i zapadnięte studzienki. Dlatego właściciele posesji zlokalizowanych tuż przy drodze, szukają ratunku u radnej Barbary Kamieńskiej, tym bardziej, że od tego roku droga zmieniła właściciela - magistrat przejął ją od Powiatowego Zarządu Dróg.
- Mieszkańcy sami proponują objazd - auta mogłyby przyjeżdżać ulicą Jagiellońską i Jagiełły, bądź Armii Krajowej. - wyjaśnia radna Barbara Kamińska - Największym utrapieniem są tam awarie studzienek - zalewają ulicę i piwnice. Na dodatek właściciele posesji pamiętają, że kiedy trwał remont "jedynki" to była to droga zamknięta dla ciężkich aut. Natomiast potem czasowo zniesiono to ograniczenie, powstała stacja paliw i nikt go nie odwiesił. Mieszkańcy często występowali w tej sprawie do różnych instytucji, ale bez skutku. Teraz mamy nadzieję, że uda się nam przywrócić to ograniczenie.
Mieszkańcy domków nie widzą nic złego w dopuszczeniu ruchu autobusów komunikacji miejskiej (przejeżdża tamtędy "czwórka"), ale nie chcą pod swoimi oknami ciężkich aut, które ich zdaniem skracają sobie drogę, jadąc do zlokalizowanych na Suchostrzygach dyskontów. Boją się, że ciężarówki nie tylko będą uszkadzać miejską ulicę, ale sprawią, że popękają również ich domy. Radna Kamińska nie jest dotąd zadowolona z odpowiedzi na swoje interpelacje - urzędnicy wyjaśniali jej, że trudno wprowadzać ograniczenia na jednej z bardziej strategicznych ulic na Suchostrzygach. Po ponownym wystąpieniu na forum Rady Miejskiej magistrat obiecał ponownie przeanalizować sprawę wprowadzenia ograniczenia tonażu dla tej części ulicy.
O problemach właścicieli domków przy ulicy Zygmunta Starego pisaliśmy już na naszej stronie. Ich zdaniem, ciężkie auta skracają sobie drogę, jadąc z towarem do sklepów zlokalizowanych na Suchostrzygach. Podkreślają, że ciężkie samochody ledwo mieszczą się na wąskiej drodze, a na dodatek niszczą chodniki, a często podziemną infrastrukturę - m. in. studzienki kanalizacyjne. Efektem są też zalania piwnic w domkach i zapadnięte studzienki. Dlatego właściciele posesji zlokalizowanych tuż przy drodze, szukają ratunku u radnej Barbary Kamieńskiej, tym bardziej, że od tego roku droga zmieniła właściciela - magistrat przejął ją od Powiatowego Zarządu Dróg.
- Mieszkańcy sami proponują objazd - auta mogłyby przyjeżdżać ulicą Jagiellońską i Jagiełły, bądź Armii Krajowej. - wyjaśnia radna Barbara Kamińska - Największym utrapieniem są tam awarie studzienek - zalewają ulicę i piwnice. Na dodatek właściciele posesji pamiętają, że kiedy trwał remont "jedynki" to była to droga zamknięta dla ciężkich aut. Natomiast potem czasowo zniesiono to ograniczenie, powstała stacja paliw i nikt go nie odwiesił. Mieszkańcy często występowali w tej sprawie do różnych instytucji, ale bez skutku. Teraz mamy nadzieję, że uda się nam przywrócić to ograniczenie.
Mieszkańcy domków nie widzą nic złego w dopuszczeniu ruchu autobusów komunikacji miejskiej (przejeżdża tamtędy "czwórka"), ale nie chcą pod swoimi oknami ciężkich aut, które ich zdaniem skracają sobie drogę, jadąc do zlokalizowanych na Suchostrzygach dyskontów. Boją się, że ciężarówki nie tylko będą uszkadzać miejską ulicę, ale sprawią, że popękają również ich domy. Radna Kamińska nie jest dotąd zadowolona z odpowiedzi na swoje interpelacje - urzędnicy wyjaśniali jej, że trudno wprowadzać ograniczenia na jednej z bardziej strategicznych ulic na Suchostrzygach. Po ponownym wystąpieniu na forum Rady Miejskiej magistrat obiecał ponownie przeanalizować sprawę wprowadzenia ograniczenia tonażu dla tej części ulicy.
Komentarze (13) dodaj komentarz
hehehe
28.05.2010, 08:27
...
Gil postawił centrum dystrybucyjne - czemu z niego nie korzystać ? Wszystkie większe aglomeracje na zachodzie nie wpuszczają ciężarówek 24 t do miast - tylko na obrzeża (są też wyjątki - Siemens Stadt w Berlinie), gdzie po przeładunku pojazdami o GMT 3,5 t rozwozi się do sklepów, zakładów itp, widać nam jeszcze daleko do takich rozwiązań ... swoją drogą - uprzedzając komentarze - to większość firm, zakładów itp. również mieści się poza miejscami zamieszkania, zostały wypchnięte z miast - co jest moim zdaniem bardzo dobre - umożliwiając swobodniejsze przemieszczanie się pojazdów osobowych i komunikacji miejskiej a jednocześnie usprawniając dostawy niezbędnych materiałów/towarów.
OdpowiedzTirek_gość
29.05.2010, 00:57
Tczew aglomeracją a Zygnunta Starego jego centrum?
Byłeś gdzieś jeszcze poza Berlinem? Od 30 lat jeżdżę "tirem" po Europie i okolicach. Naprawdę mało jest aglomeracji w starej unii gdzie nie mógłbym wjechać. O mieścinach typu Tczew nie wspominając. Pozdrowienia z ciężarówki stojącej w CENTRUM Sztokholmu!
Cytuj:)))_gość
29.05.2010, 22:48
...
Tirek - a widziałeś jak się konikami tam ścigali nasi ?? to było coś :), ale skoro robisz skandynawię to odsyłam Cię na zachód, tak jest trochę inaczej niż piszesz .......
Cytuja_gość
28.05.2010, 08:46
Przepchnac ruch ciezarowek na jagielly ? Czy Pani radna albo mieszkancy uwazaja ze zepchniecie ciezarowek z jednego zaludnionego obszaru domkow jdnorodzinnych do drugiego zaludnionego blokami jest wlasciwe ? Wyobrazac sobie w sasiedztwie szkoly gim 3 ciezarowki, do tego jezdzace pod oknami blokow? Chyba was p***zi
Odpowiedzka_gość
28.05.2010, 09:07
ulice
Miasto absolutnie nie radzi sobie z ruchem samochodów osobowych. Tak więc podarujcie sobie jakiekolwiek regulacje w ruchu samochodów ciężarowych - przerasta to mozliwości percepcji urzędników. Pozdrawiam ka
Odpowiedzmieszkańcy AK_gość
28.05.2010, 09:14
protest
My, Mieszkańcy ulicy Armii Krajowej nie zgadzamy się na ruch pojazdów ciężarowych na tej ulicy, gdyż faktycznie jest to droga osiedlowa która przebiega pomiędzy blokami. Chcemy ograniczenia ruchu samochodów na tej ulicy.
Odpowiedznn_gość
29.05.2010, 15:30
od kiedy AK jest ulicą osiedlową?większej bzdury to już tu nie można było napisać?!
Cytujpoprostu ja_gość
28.05.2010, 10:53
Ludzie w ciągu dnia przejeżda tą ulica kilkanascie ciężarówek i wielkie halo robicie.Co wam te ciezarowki szkodzą.Uważam że większym problemem są szaleńcy rozpędzający swoje auto do 100 km/h no tej ulicy.
OdpowiedzTcz18W
28.05.2010, 10:57
to jest temat
Miastu brak konkretnych rozwiązań jeśli chodzi o ruch samochodów.Powinny być ograniczanie jeśli chodzi o przepustowość ruchu ciężarówek na drogach osiedlowych.No bądź co bądź mieszkańcy płacą tam czynsze i w ogóle i maja prawo żądać aby im ciężarówki przy oknach nie dudniły..
Odpowiedzgosc 1_gość
28.05.2010, 17:42
Mam pytanie do pani radnej Barbary Kmiskiej czy jest zdrowa rozumu....? co to za sens przepychania ciezkich aut z jednej ulicy Zwirki na Jagielly czy na Armi krajowej smieszne innym mieszkancom dciazyc ale puscic na osiedla tak ta radna jest smieszna naj wiekszym zagrozeniem sa szalency na ul.Zwirki gdzie rospedzaja auta do 70-80 a nawet i maja 100 na gdzine rozpedone pojazdy a i motory tez,ta samo jest na ul.Jagiellonskiej czy Armi Krajowej a nawet i na osiedlu ul.Akacjowa 7,2,6 gdzie jest 20km/h a jada wiecej.A co do osiedla suchostrzygi a konkretnie ul.Akacjowej 6 jest tez dziora po zimie na ul.Akacjowej 7 a 4 jest na skrzyzowaniu zla nawieszchnia i sa olem na tym osiedlu tudzienki po zapadane nie pala sie wsystkie lampy itd.
OdpowiedzA ja co?_gość
30.05.2010, 13:26
U mnie też u mnie też!!
A ja mieszkaniec ulicy Czatkowskiej chcę aby całkowicie zamknąć ruch na tej drodze, a co mi tam xD (oczywiście nie dotyczy mieszkańców), i ja też mam argumenty, jeżdzą tędy ogromne tiry, osobówki jak wariaci, nie ma którędy iść pieszo, brak pobocze z jednej strony a z drógiej pseudopobocze) dzieci ze wsi do szkoły chodzą, a to przecie ledwo wiejska droga. Jak widać każdy by chciał aby akurat jego drogą było spokojnie. Z innej bajki gdzie te tiry czatkowską jeżdzą jak jest ograniczenie masy gdzieś dalej na wśiach? Pewnie do Czatków i spowrotem do Gdańska tędy nie jeżdzą:D
OdpowiedzLudzik_gość
30.05.2010, 21:08
ulica
Witam Bez przesady. Mieszkam w okolicach i nie ma tam tak dużego ruchu, który by niszczył drogę. Wiadomo, że tiry nie powinny jeździć po uliczkach osiedlowych, ale ta ulica po pierwsze nie jest osiedlowa, a poza tym kilka tirów w tygodniu nikomu krzywdy nie zrobi. Zajmijcie się lepiej remontami dziurawych ulic, niż blokowaniem ruchu. Mieszkaniec Prątnicy
Odpowiedz;/_gość
31.05.2010, 16:39
buhaha
a co mieszkańcy tej ulicy są lepsi? ja tez może sobie mogę "nie życzyć" jazdy tirów po mojej ulicy.... nie przesadzajcie! może niech tiry zaczną latać .... śmiechu warte te protesty
Odpowiedz