Ze wstępnej informacji magistratu wynikało, że dla 136 maluchów nie znajdzie się w tym roku wolne miejsce w tczewskich przedszkolach. Wiadomo już, że te dane ulegną zmniejszeniu, ale ostateczną informację dotyczącą nieprzyjętych dzieci mamy otrzymać w połowie września. Władze miasta mają nadzieję, że to już ostatni rok, kiedy rodzice tczewskich maluchów odchodzą z przedszkola z kwitkiem. Sytuację na ustabilizować wprowadzenie obowiązku szkolnego dla 6-latków.
W Tczewie funkcjonuje 9 przedszkoli. Działa tutaj również coraz więcej punktów przedszkolnych. Wkrótce powstawać też będą kolejne - m. in. na tczewskich Suchostrzygach z początkiem października ma ruszyć niepubliczne przedszkole artystyczne. Nowa placówka ma też rozpocząć działalność przy ul. Grunwaldzkiej. Na razie jednak miejsc w przedszkolach nie wystarcza dla wszystkich tczewskich maluchów. Taka sytuacja powtarza się od lat. W tym roku było podobnie. W marcu bieżącego roku odbył się nabór dzieci do przedszkoli publicznych i niepublicznych funkcjonujących w mieście. Przez cały miesiąc wydawane i przyjmowane były karty zgłoszenia dziecka do przedszkoli. W dniu 29 kwietnia we wszystkich przedszkolach wywieszone zostały listy dzieci przyjętych do poszczególnych placówek. Ze wstępnych danych wynikało, że dla 136 dzieci brakuje miejsc. Ostatecznie sytuacja ma wyjaśnić się w połowie września. Władze miasta liczą na to, że to już ostatni taki rok, kiedy rodzice muszą się martwić o miejsce dla swoich pociech. Rozwiązania dopatrują się w powszechnym obowiązku szkolnym dla wszystkich 6-latków.
- Jeżeli wszystkie sześciolatki pójdą do pierwszej klasy - wtedy w przedszkolach, zarówno tych publicznych, jak i niepublicznych, zwolni się jeden przedział wiekowy. Poza tym powstają wciąż nowe punkty przedszkolne - część z nich będzie musiała zmienić swój standard, bo zwolni się część miejsc w przedszkolach. Prawdopodobnie z początkiem kolejnego roku szkolnego z miejscami będzie spokój - to rodzic będzie decydował, gdzie oddać dziecko, zamiast rozglądać się za wolnym miejscem w czasem odległej placówce. - tłumaczy wiceprezydent Tczewa, Zenon Drewa.
Ogółem do wszystkich dziewięciu tczewskich przedszkoli przyjętych zostało w tym roku ok. 1315 dzieci. Po weryfikacji wszystkich maluchów, które nie zostały przyjęte do przedszkoli, okazało się, że znalazło się miejsce dla wszystkich 5- i 6-latków. Gorzej sytuacja przedstawia się w grupach młodszych dzieci - wśród 4-latków nie przyjęto 40 maluchów i aż 96 w grupie dzieci 3-letnich. Teraz w placówkach trwają ostateczne przetasowania - dokładny bilans mamy poznać w połowie września.
W Tczewie funkcjonuje 9 przedszkoli. Działa tutaj również coraz więcej punktów przedszkolnych. Wkrótce powstawać też będą kolejne - m. in. na tczewskich Suchostrzygach z początkiem października ma ruszyć niepubliczne przedszkole artystyczne. Nowa placówka ma też rozpocząć działalność przy ul. Grunwaldzkiej. Na razie jednak miejsc w przedszkolach nie wystarcza dla wszystkich tczewskich maluchów. Taka sytuacja powtarza się od lat. W tym roku było podobnie. W marcu bieżącego roku odbył się nabór dzieci do przedszkoli publicznych i niepublicznych funkcjonujących w mieście. Przez cały miesiąc wydawane i przyjmowane były karty zgłoszenia dziecka do przedszkoli. W dniu 29 kwietnia we wszystkich przedszkolach wywieszone zostały listy dzieci przyjętych do poszczególnych placówek. Ze wstępnych danych wynikało, że dla 136 dzieci brakuje miejsc. Ostatecznie sytuacja ma wyjaśnić się w połowie września. Władze miasta liczą na to, że to już ostatni taki rok, kiedy rodzice muszą się martwić o miejsce dla swoich pociech. Rozwiązania dopatrują się w powszechnym obowiązku szkolnym dla wszystkich 6-latków.
- Jeżeli wszystkie sześciolatki pójdą do pierwszej klasy - wtedy w przedszkolach, zarówno tych publicznych, jak i niepublicznych, zwolni się jeden przedział wiekowy. Poza tym powstają wciąż nowe punkty przedszkolne - część z nich będzie musiała zmienić swój standard, bo zwolni się część miejsc w przedszkolach. Prawdopodobnie z początkiem kolejnego roku szkolnego z miejscami będzie spokój - to rodzic będzie decydował, gdzie oddać dziecko, zamiast rozglądać się za wolnym miejscem w czasem odległej placówce. - tłumaczy wiceprezydent Tczewa, Zenon Drewa.
Ogółem do wszystkich dziewięciu tczewskich przedszkoli przyjętych zostało w tym roku ok. 1315 dzieci. Po weryfikacji wszystkich maluchów, które nie zostały przyjęte do przedszkoli, okazało się, że znalazło się miejsce dla wszystkich 5- i 6-latków. Gorzej sytuacja przedstawia się w grupach młodszych dzieci - wśród 4-latków nie przyjęto 40 maluchów i aż 96 w grupie dzieci 3-letnich. Teraz w placówkach trwają ostateczne przetasowania - dokładny bilans mamy poznać w połowie września.
Komentarze (9) dodaj komentarz
Maxx
09.09.2011, 00:40
Problem rozwiązał się sam
"Jeżeli wszystkie sześciolatki pójdą do pierwszej klasy - wtedy w przedszkolach, zarówno tych publicznych, jak i niepublicznych, zwolni się jeden przedział wiekowy." Z niecierpliwością czekam na równie samoistne rozwiązanie problemu polegającego na tym że nagle, 'niespodziewanie' zwiększy się o 1/6 liczba uczniów w podstawówkach. O tym że za 7 lat o 1/3 zwiększy się liczba uczniów w gimnazjach nawet nie wspominam bo to dopiero za prawie dwie kadencje ;P.
Odpowiedz_gość
09.09.2011, 08:46
Bardzo trafny komentarz. Pomysł wysłania sześciolatków do szkół rodzi problemy na każdym kroku.
Cytujwizualizacje_gość
09.09.2011, 09:04
półprawdy,niedomówienia
przymusowe wcielanie 6 latków do szkoły spowoduje,że od przyszłego roku szkolnego nie będzie problemów z miejscami w przedszkolach i to jest OCZYWISTE nie trzeba robić szczegółowych badań czy wyliczeń. Za to do szkoły trafią dwa roczniki i to jest aktualne pytanie, które należałoby zadać teraz nie we wrześniu 2012.
OdpowiedzGryFFF
09.09.2011, 11:11
Sypie się ZUS i KRUS więc nie zdziwiłbym się jak niedługo poślą 5 latki to 1 klasy. Potrzebne jest im pokolenie niewykształconych niewolników, którymi da się manipulować za pomocą TV.
OdpowiedzNiezadowola_gość
09.09.2011, 11:26
Rozwiązanie do UM w Tczewie
Najlepszym rozwiązaniem problemu będzie zamknięcie jeszcze jednego przedszkola w Tczewie tak jak to przed laty zrobiono z Przedszkolem nr 5 przy ul. Wojska Polskiego, by pozbyć się problemu utrzymania placówki!
Odpowiedzq_gość
09.09.2011, 12:57
widać braki intelektu i wyobraźni w ministerstwie
pamiętajmy też, że szkoły tak naprawde nie są przystosowane do przyjcia 6-latków. poza tym zgadzam się z komentarzem powyżej: DWA ROCZNIKI NA RAZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TO TERAZ RODZICE BĘDĄ SIĘ "BIĆ" O MIEJSCE W SZKOLE A NIE W PRZEDSZKOLU !!!!!!!!!!!!!!!!!!! ten kto to wymyślił nie ma za grosz wyobraźni - kosztem jednego potężnego problemu rozwiązać inny dużo mniejszy
OdpowiedzKB_gość
09.09.2011, 13:26
JUZ NIE CZEKAMY
JA JUZ MIALEM DOSYC SPAKOWALEM TORBY I WYJECHALEM Z KRAJU DLA MOJEGO DZIECKA TEZ NIE BYLO MIEJSCA W PRZEDSZKOLU WIEC WCALE NIE BEDE PLACIL PODATKOW W TYM CHORYM ALE KOCHANYM KRAJU SZKODA ZE TAK TRAKTUJA SPOLECZESTWO
Odpowiedzptasznik1982_gość
09.09.2011, 16:16
???
a co ze żłobkami???????????????????
Odpowiedzwiedźma_gość
09.09.2011, 17:12
:-))))) "przedział wiekowy", to przedziałek w resztach włosów w pewnym wieku? ;-) Idą zmiany....oj, tak.... SZKOŁY NIE SĄ Z GUMY! Uczniowie będą do nocy w szkole (nauka na 2 zmiany). Rodzice wymuście W TYM ROKU w czasie przerw oddzielenie klas I-III od starszych, bo dzieciaki będą co rusz w gipsie albo na OIOMie! Może Sanepid zażąda jakichś dywaników, poduch na odstresowanie w czasie przerw, bo na lastriko dzieciaki będą nosy łamać i UM nie wyrobi na odszkodowania za stworzenie zagrożenia. Jak sobie wyobrażacie samo-obsługę: w toaletach, szatniach (szkolnych, wf, basenowych, korekcyjnych)??? Już widzę te kosmiczne kolejki do stołówki... Czy jest wystarczająca ilość logopedów? Mam wizję epidemii dyslektyków, dysgrafików itp., bo dzieciaki nie zdołają wyćwiczyć wszystkiego w systemie ławkowo -dzwonkowym. Wspomnicie moje słowa :-(
Odpowiedz