Zderzenie dwóch pociągów na łącznicy kolejowej na wysokości tczewskiego cmentarza komunalnego przy ul. Rokickiej. Choć wszystko wyglądało bardzo poważnie - lokomotywa jednego ze składów została "wrzucona" na wagony drugiego - na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
Do zdarzenia doszło przed godziną 20.00 na torach łączących Górki z Malinowem. Ze wstępnych ustaleń wynika, że jeden ze składów najechał na stojący na wysokości wiaduktu przy ul. Rokickiej pociąg. Maszynistę zakleszczonego w składzie pomagali wyciągać strażacy. Na szczęście jego obrażenia nie są poważne. Na miejscu są przedstawiciele policji, straży i pogotowia. Trasa jest na razie nieprzejezdna.
Jak podaje kurierkolejowy.eu, wiozący tłuczeń pociąg przewoźnika WAM relacji Zabrze - Gdynia uderzył w stojący przed semaforem odstępowym skład PKP Cargo, który wiózł miał. Lokomotywa pociągu WAM została uszkodzona, natomiast wagony składu Cargo zostały rozerwane.
Na miejscu jest również prokurator. Zabezpieczone zostaną m. in. rejestratory z obu pociągów, które m. in. przechowują dane o prędkości składu. Na miejsce ma wkrótce przyjechać skład ratunkowy. Udrożnianie łącznicy potrwa kilka godzin. Ruch towarowy odbywa się przez stację w Tczewie. Przyczyny wypadku ustali prokuratura i komisja kolejowa.
Aktualizacja
Jak poinformował nas kpt. Zbigniew Rzepka, rzecznik tczewskiej straży pożarnej, ranny maszynista ze składu, który najechał na stojący pociąg, trafił do tczewskiego szpitala. Jego stan nie był poważny. Na miejscu działają trzy zastępy straży. Usuwanie przyczyn wypadku przy użycie specjalistycznego sprzętu potrwa do rana.
Dodajmy, że według zapewnień kolejarzy wypadek na łącznicy towarowej nie wpłynie na ruch pociągów pasażerskich jadących przez Tczew.
Do zdarzenia doszło przed godziną 20.00 na torach łączących Górki z Malinowem. Ze wstępnych ustaleń wynika, że jeden ze składów najechał na stojący na wysokości wiaduktu przy ul. Rokickiej pociąg. Maszynistę zakleszczonego w składzie pomagali wyciągać strażacy. Na szczęście jego obrażenia nie są poważne. Na miejscu są przedstawiciele policji, straży i pogotowia. Trasa jest na razie nieprzejezdna.
Jak podaje kurierkolejowy.eu, wiozący tłuczeń pociąg przewoźnika WAM relacji Zabrze - Gdynia uderzył w stojący przed semaforem odstępowym skład PKP Cargo, który wiózł miał. Lokomotywa pociągu WAM została uszkodzona, natomiast wagony składu Cargo zostały rozerwane.
Na miejscu jest również prokurator. Zabezpieczone zostaną m. in. rejestratory z obu pociągów, które m. in. przechowują dane o prędkości składu. Na miejsce ma wkrótce przyjechać skład ratunkowy. Udrożnianie łącznicy potrwa kilka godzin. Ruch towarowy odbywa się przez stację w Tczewie. Przyczyny wypadku ustali prokuratura i komisja kolejowa.
Aktualizacja
Jak poinformował nas kpt. Zbigniew Rzepka, rzecznik tczewskiej straży pożarnej, ranny maszynista ze składu, który najechał na stojący pociąg, trafił do tczewskiego szpitala. Jego stan nie był poważny. Na miejscu działają trzy zastępy straży. Usuwanie przyczyn wypadku przy użycie specjalistycznego sprzętu potrwa do rana.
Dodajmy, że według zapewnień kolejarzy wypadek na łącznicy towarowej nie wpłynie na ruch pociągów pasażerskich jadących przez Tczew.
Wideorelacja świadka
Poniższy film przedstawia skutki wypadku kolejowego na linii kolejowej nr 729 Górki – Zajączkowo Tczewskie. Pociąg spółki WAM z Kamieńca Ząbkowickiego prowadzony przez lokomotywy EU07-206 oraz SM42-2431 najechał na tył składu spółki PKP Cargo S.A. stojącego przed semaforem SBL na torze nr 1 w okolicach wiaduktu w ciągu ul. Rokickiej.
Prędkość maksymalna na linii kolejowej nr 729 wynosi 60 km/h. Wprawdzie skutki wydarzenia wyglądają porażająco to jednak można snuć wnioski, że zderzenie miało miejsce przy prędkości zdecydowanie mniejszej niż powyżej wymieniona prędkość maksymalna.
Jak zawsze w takich przypadkach na miejscu pracuje komisja badania wypadków kolejowych, która będzie prowadzić dochodzenie w sprawie przyczyn tego zdarzenia. Maszyniści z powyżej wymienionych lokomotyw spółki WAN nie odnieśli poważniejszych, fizycznych uszczerbków na zdrowiu.
Pisze WEZCT w swojej relacji nadesłanej na Tcz24
Poniższy film przedstawia skutki wypadku kolejowego na linii kolejowej nr 729 Górki – Zajączkowo Tczewskie. Pociąg spółki WAM z Kamieńca Ząbkowickiego prowadzony przez lokomotywy EU07-206 oraz SM42-2431 najechał na tył składu spółki PKP Cargo S.A. stojącego przed semaforem SBL na torze nr 1 w okolicach wiaduktu w ciągu ul. Rokickiej.
Prędkość maksymalna na linii kolejowej nr 729 wynosi 60 km/h. Wprawdzie skutki wydarzenia wyglądają porażająco to jednak można snuć wnioski, że zderzenie miało miejsce przy prędkości zdecydowanie mniejszej niż powyżej wymieniona prędkość maksymalna.
Jak zawsze w takich przypadkach na miejscu pracuje komisja badania wypadków kolejowych, która będzie prowadzić dochodzenie w sprawie przyczyn tego zdarzenia. Maszyniści z powyżej wymienionych lokomotyw spółki WAN nie odnieśli poważniejszych, fizycznych uszczerbków na zdrowiu.
Pisze WEZCT w swojej relacji nadesłanej na Tcz24
Komentarze (27) dodaj komentarz
wypadek_gość
01.08.2013, 21:10
Oczy
To było straszne widziałam to na własne oczy
OdpowiedzAli-gator_gość
01.08.2013, 23:37
Tylko czekałem na taki komentarz.... Siara jak zawsze...
Cytuj_gość
01.08.2013, 21:10
widziałam jak lokomotywa uniosła się ponad drzewa, straszny pisk i huk.
OdpowiedzKamila_gość
01.08.2013, 21:28
I się spełniło,,,
W Polsce mamy zardzewiałe zwrotnice i psującą się sygnalizacją. Torowiska są tak stare i powykrzywiane, że na niektórych odcinkach pociągi jadą z prędkością 30 km na godzinę. Średni wiek wagonu to 28 lat. Eksperci nie mają wątpliwości: mając taką infrastrukturę wypadków na kolei nie unikniemy...Podobnego zdania jest Najwyższa Izba Kontroli, która już dziś ujawnia część najnowszego raportu na temat stanu kolei w Polsce. Kontrolerzy nie zostawiają na nich suchej nitki. – 60 proc. linii kolejowych i 30 proc. rozjazdów funkcjonuje tylko pod warunkiem ograniczenia prędkości, a awarie usuwa się ze zwłoką sięgająca od 8 do 24 miesięcy – alarmuje NIK. Te zaniedbania zbierają swoje żniwa. W ubiegłym roku w wypadkach kolejowych zginęło w Polsce 272 osoby, a 200 zostało ciężko rannych. Czy musimy czekać na kolejną tragedię? Jerzy Polaczek, były minister infrastruktury: – Katastrofa w Hiszpanii to największa tragedia w Europie dotycząca kolei dużych prędkości. Taki wypadek należy zawsze analizować i wyciągać wnioski. Pytanie czy potrafimy to zrobić? Pod Szczekocinami zginęło 16 osób a 57 zostało rannych i to też była niewątpliwie wielka tragedia. Niestety, propozycje zmian przedstawione po Szczekocinach nie zostały wprowadzone życie. Wystarczy popatrzeć, że inwestycje kuleją. Obiecywane zmiany były pustymi słowami. Zmieniły się jedynie wynagrodzenia prezesów, które urosły do niebotycznych kwot. Prezesi dostają premie, inwestycje leżą, a to przekłada się na bezpieczeństwo. Leszek Miętek prezydent centrali Związków Zawodowych Maszynistów Kolejowych: – Nie chcę krakać, ale ruch kolejowy jest taki, że dochodzi do katastrof również jak widać w Hiszpanii, na jednej z najbezpieczniejszych kolei w Europie. To są tylko ludzie, to tylko technika. Natomiast częściej dochodzi do katastrof, kiedy pewne zjawiska są prowokowane a z czymś takim mamy do czynienia w Polsce. Zagrożenie wystąpienia katastrofy w takiej sytuacji jest dużo większe. Minister Sławomir Nowak po katastrofie pod Szczekocinami pod naszym naciskiem opracował w 10 punktów plan poprawy bezpieczeństwa ruchu kolejowego. Ale zrobił niewiele. W moim przekonaniu w obszarach bezpieczeństwa znacznie więcej jest pozorowania działań niż rzeczywistej pracy. Maszynista na trasie Warszawa - Hel: – Koleje są w stanie opłakanym! Zawsze, gdy zaczynają się wakacje, pociągi są przepełnione. Prowadzę wtedy pociąg z duszą na ramieniu. Nie wierzę w sprawność naszej sygnalizacji, nie ufam w jakość i sprawność maszyn. Przewozimy ludzi w gorszych warunkach niż zwierzęta. Dostajemy po łbie za opóźnienia, dlatego często musimy przyspieszać, bo każdy boi się o posadę i nie chce się narazić. W takich sytuacjach często jeździmy za szybko narażając pasażerów i siebie. Jak dojeżdżam do przejazdów, to zawsze się zastanawiam czy wszystko zadziała tak, jak powinno. Pociągi nie mają robionych przeglądów technicznych, tak często jak powinny mieć, lub nie są one dokładnie przeprowadzane. Wiele rzeczy się najzwyczajniej w świecie olewa. Wielokrotnie coś zgłaszałem, a potem słyszałem tylko: to nie twój problem.
Odpowiedzgf_gość
01.08.2013, 23:41
nuda
chciało ci się to pisać?
CytujKarolina_gość
02.08.2013, 09:01
Do gf_gość
Kto ci przeczytał? Czy już sam składasz literki? Wiem, że to trudniejsze niż słuchanie hiphopu lub discopolo i cie przerasta.
CytujTelimena_gość
02.08.2013, 17:55
do gf_gość
Jak coś dłuższe od SMS-a to już za trudne dla ciebie? Jak się nie podoba, to nie czytaj, w końcu macie teraz gimbusy wakacje.
Cytuj_gość
01.08.2013, 21:54
super akcja a mógł pojeździć
Odpowiedz_gość
01.08.2013, 21:55
jest zakret a za nim stoi pociag, z tylu nadjezdza drugi, nie zobaczyl nie wyhamowal i bach. proste.maszynisci w tym miejscu jada na pamiec ile razy widzialem jak zapie...
OdpowiedzTczewianin_gość
01.08.2013, 23:04
xxx
A w ogóle to wydaje mi się, że wymusił ;). Co ty stary pieprzysz "jadą na pamięć" "Jest zakręt za nim stoi pociąg" to nie jest droga publiczna.
Cytujdanuska_gość
02.08.2013, 00:02
zapier... "_
Ja też widziałam nie raz, nie dość że zapier... to jeszcze maszyniści mają ochotę wyprzedzać na zakręcie. Napewno był pijany złodziej, bo każdy pijak to złodziej, a do tego kto widział, żeby jeździć po torach prywatnymi lokomotywami pewnie kradzionymi z jakiegoś ZNTK-u i złożona po pijaku. eehhh I jeszcze jeżdżą na pamięć zamiast zwolnić i zerknąć czy za łukiem ktoś nie stoi :) Ja jak jadę rowerem zawsze się rozglądam. i jeszcze nigdy nikomu w dupę nie wjechałam, a miałam kilka razy ochotę heheh.
Cytujbro_gość
02.08.2013, 10:32
Ale Tobie Danuska pewnie juz ktos w d...pe napewno wjechal :)
Cytuj_gość
01.08.2013, 21:59
panowie normalnie obwodnica dla teżeve ...
Odpowiedzwejuhc_gość
01.08.2013, 22:02
Portal
Jak zawsze najważniejsze jest, że nic nikomu się nie stało.
Odpowiedz123
01.08.2013, 22:57
nastepny chcial 200km/h wyciagnac i sie nie udalo? Ide po wegiel, bedzie na zime
Odpowiedzbn_gość
01.08.2013, 23:18
tylko czekać na : a gdzie byli rodzice?
OdpowiedzJanusz_gość
01.08.2013, 23:46
Wiekowa kolej.
Najwazniejsze,ze ludzie nie maja poważnych obrazen.Stare te nasze tory,sygnalizacja i cala kolej.Zamiast premii w Warszawie trzeba pilnie modernizować.Kasa z Unii powinna być przyznana bez zwloki.
Odpowiedzemerytowany kolejarz_gość
02.08.2013, 00:20
"Bydoszcz - Tczew przyspiesza"
Dziwne te polskie media. Jak się pociąg w Hiszpanii wywrócił to trzy dni na pierwszym w wirtualnych i innych tefałszenach, a tu "Polacy nic się nie stało", A może dlatego, że w POlsce takie wypadki to już codzienność?
Odpowiedzlogika_gość
02.08.2013, 06:16
Szok ...
Nie rozumiem stwierdzenia - nie zauważył, nie hamował.Sory ale to nie rower :P nawet jak zobaczył i zaczął hamować to dużo mu to nie dało bo przy swojej masie potrzebuje paru kilometrów żeby się zatrzymać. Tu ewidentnie musiało dojść do zaniedbania wyżej ... przecież ktoś musiał wiedzieć że on tam stoi.Prostu nikt nie poinformował tego z tylu i d**a.
OdpowiedzDarek_gość
02.08.2013, 07:30
Podwozie
Jakie są prawdopodobne przyczyny tego wykolejenia????? Najprawdopodobniej albo szyny które nie były/ nie sa równe, albo poprostu no Szyny były złe, a podwozie, podwozie, podwozie tez było złe... =)
Odpowiedz:)_gość
02.08.2013, 19:39
nie ładnie tak się wyśmiewać :P:P to na pewno był debiut i panią nerwy zjadły :)
CytujGonzo_gość
02.08.2013, 12:54
To pewnie czołówka??
A dlaczego są dwie lokomotywy obok siebie w powietrzu? Przecież jak pociąg najeżdża na tył drugiego to powinna być jedna lokomotywa na wagonie, a są dwie na tym samym torze obok siebie. Jak to jest? Widocznie czołówka???
Odpowiedzsiedzący byk_gość
02.08.2013, 15:54
Prosta sprawa
Lokomotywa może być dołączona na końcu pociągu i wspomagać tę na początku. Ot cała tajemnica.
CytujGonzo_gość
02.08.2013, 13:00
Czołówka cd.
No przecież dokładnie widać na zdjęciach: Jest: węglarki - elektrowóz - fablok spalinowy - węglarki. Z tego co widzę to musiało być czołowe! A wszyscy piszą że najechał jeden na drugi - to co, jeden pociąg pchał wagony, a drugi ciągnął? No chyba niemożliwe.
OdpowiedzKwiatek_gość
02.08.2013, 14:08
Gonzo masz marne pojęcie o kolei
A nie bierzesz pod uwagę, że obecnie prywatni przewoźnicy jakim był WAM prowadzą składy dwoma lokomotywami jednocześnie czyli pierwsza EU a za nią SM42!!!
Odpowiedzmaniek_gość
02.08.2013, 15:08
żenuła
żenuła totalna -wasze wpisy !
Odpowiedz_gość
27.04.2014, 22:26
Leaqllpp
Odpowiedz