Poszukiwacze skarbów w Pelplinie

(fot. pelplin.pl)
Poszukiwacze skarbów w Pelplinie
Spokojnie. Tym razem bez łopat, kilofów, ale z GPS’ami w dłoni. To najważniejszy sprzęt dla osób bawiących się w coraz bardziej popularną grę terenową geocaching. Już 7 listopada spotykamy się w Pelplinie.

O co w tym chodzi?

Największym skarbem jest przygoda. Idea geocachungu to poszukiwania ukrytych pojemników (skrzynek / skrytek / keszy - czasami malutkich jak paznokieć, czasami wielkich skrzyń wojskowych) na podstawie danych, które znajdziemy w serwisach internetowych. W środku znajdziemy księgę znalezień (tzw. logbook) oraz różnego rodzaju fanty, materiały promocyjne itp.

Podstawowa informacja to współrzędne geograficzne, które często wskazują na miejsce ukrycia, czasami jednak tylko punkt, w którym rozpoczniemy poszukiwania i odnajdziemy dodatkowe wskazówki prowadzące do „skarbu”. Niejednokrotnie musimy rozwiązać skomplikowane łamigłówki, by wpaść na trop lokalizacji finałowej skrzyneczki.


Celem umieszczania keszy jest pokazanie fajnych miejsc, tajemniczych historii, ciekawostek, nierzadko takich, których próżno szukać w dostępnych materiałach promocyjnych.

W okolicy Pelplina, na Nizinie Walichnowskiej, powstała geościeżka, czyli tematyczna seria keszy.

- Tworząc geościeżkę „Na wąskiej ziemi” szukaliśmy takich miejsc, które pozwoliłyby w jak największym stopniu przybliżyć dzieje tego zakątka Kociewia. Czasami były to zabytki, czasami urokliwe miejsca zapomniane przez turystów, a czasami historie, które przypisywaliśmy do miejsc z nimi związanych - mówi Maciej Kumor, pomysłodawca serii.
- Znajdziemy tu więc i średniowieczne grodzisko, i ślady dawnej kolejki wąskotorowej, ale będzie też okazja odwiedzić ewangelickie cmentarze, XIV-to wieczny kościół, miejsce „Bitwy pod Gniewem”, stanowisko dawnej baterii artyleryjskiej, czy zabytki hydrotechniki. A na deser panorama na Białą Górę i historia Związku Wałowego. Tego nie pokazują organizacje turystyczne, bazujące głównie na profesjonalnych produktach turystycznych.

Jak szukać?

Przede wszystkim trzeba posiąść informacje gdzie znajdziemy kesze. Tu kluczowa jest rejestracja w jednym z portali geocachingowych: opencaching.pl bądź geocaching.com. Po utworzeniu konta uzyskamy dostęp do informacji o keszach: współrzędnych, opisu miejsca, sposobu ukrycia, podpowiedzi, zdjęć. W terenie przyda się odbiornik GPS. Obecnie praktycznie każdy smartfon może spełniać te funkcję, więc udział w zabawie w zasadzie nie wymaga dodatkowych nakładów.

Spotkanie w Pelplinie

Pelplińskie spotkanie należy do cyklu Pomorskie Keszyno. Podczas wizyty w dawnym opactwie cysterskim odbędzie się Wielka Gra. Uczestnicy zabawy wylosują parametry keszy, do których założenia zobowiązują się uczestnicząc w „keszynie”.
A co los może przynieść? Cóż… nagle może się okazać, że w środku miasta mamy ukryć wielką skrzynię schowaną w sposób artystyczny powiązany z tematyką morską… To dopiero wyzwanie!

A przy okazji spotkania pokażemy geocacherom kawałek Kociewia!

No, fajnie… To co… Mogę wpaść?


Pewnie, że tak. Poczytaj w serwisie opencaching.pl o co chodzi i jak Ci się spodoba wdepnij na spotkanie. Program i inne przydatne informacje informacji na stronie eventu: https://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=46368

Wydarzenie „Pomorskie Keszyno: Tajemnice Szarych Mnichów” wspiera Diecezjalne Centrum Informacji Turystycznej, Miasto i Gmina Pelplin oraz Lokalna Organizacja Turystyczna Kociewie.


Drukuj
Prześlij dalej