Honorowy Obywatel Tczewa - słynny uciekinier z Auschwitz - Kazimierz Piechowski - został także Honorowym Obywatelem Pelplina. Stosowną uchwałę podjęto 3. października.
- W Bibliotece Diecezjalnej im. bp Jana Bernarda Szlagi w Pelplinie podczas uroczystej sesji Rady Miejskiej podjęto uchwałę o nadaniu tytułu Honorowego Obywatela Gminy Pelplin Panu Kazimierzowi Piechowskiemu, który tego dnia również obchodził swoje 97 urodziny. Tego dnia Pan Kazimierz otrzymał z rąk Burmistrza Miasta i Gminy Pelplin akt nadania Honorowego Obywatelstwa Miasta Pelplina. Pan Kazimierz Piechowski to legendarny uciekinier z obozu koncentracyjnego Auschwitz, żołnierz Armii Krajowej, urodzony w Rajkowach na terenie Gminy Pelplin. - relacjonują urzędnicy z Pelplina.
Kazimierz Piechowski związany był także z Tczewem - tu rozpoczynał edukację. Kiedy wybuchła druga wojna światowa, Piechowski należał do harcerstwa - a to nie było po myśli niemieckiego okupanta. Piechowski chciał uciec z kraju, przez Węgry dostać się na Zachód, by walczyć za ojczyznę. Jednak to się nie udało i młody chłopak, po pobycie w kilku więzieniach, trafił ostatecznie do powstającego właśnie piekła... obozu koncentracyjnego w Auschwitz. 20 czerwca 1942 roku, Kazimierz Piechowski po ponad dwuletnim pobycie w obozie zaplanował ucieczkę. W tym celu wraz z trzema innymi więźniami dostał się do magazynu mundurów i zorganizował przebranie. Dzięki nerwom ze stali oraz dużemu sprytowi wyjechał z obozu przez główną bramę. Nie posiadał żadnych dokumentów, a ucieczkę ułatwiła mu biegła znajomość języka niemieckiego wyniesiona z domu rodzinnego. Tak sprawna realizacja planu była możliwa dzięki pojazdowi, który zorganizowali więźniowie, był to Steyr 220 należący do SS-mana, Rudolfa Höss’a. Jest to jedna z najbardziej brawurowych i spektakularnych ucieczek z Auschwitz w dziejach tego obozu. Po ucieczce Piechowski wstąpił do Armii Krajowej, w szeregach której walczył do końca wojny. Po powrocie na Pomorze podjął pracę, ale ktoś doniósł UB o jego akowskiej przeszłości. Został skazany na 10 lat więzienia, z czego odsiedział 7. Swoje losy w Auschwitz opisał w książce "Byłem numerem". Z inspiracji dr Adama Cyry, starszego kustosza z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, reżyser Marek Pawłowski zrealizował o Piechowskim film dokumentalny, zatytułowany "Uciekinier".
Archiwum
- W Bibliotece Diecezjalnej im. bp Jana Bernarda Szlagi w Pelplinie podczas uroczystej sesji Rady Miejskiej podjęto uchwałę o nadaniu tytułu Honorowego Obywatela Gminy Pelplin Panu Kazimierzowi Piechowskiemu, który tego dnia również obchodził swoje 97 urodziny. Tego dnia Pan Kazimierz otrzymał z rąk Burmistrza Miasta i Gminy Pelplin akt nadania Honorowego Obywatelstwa Miasta Pelplina. Pan Kazimierz Piechowski to legendarny uciekinier z obozu koncentracyjnego Auschwitz, żołnierz Armii Krajowej, urodzony w Rajkowach na terenie Gminy Pelplin. - relacjonują urzędnicy z Pelplina.
Kazimierz Piechowski związany był także z Tczewem - tu rozpoczynał edukację. Kiedy wybuchła druga wojna światowa, Piechowski należał do harcerstwa - a to nie było po myśli niemieckiego okupanta. Piechowski chciał uciec z kraju, przez Węgry dostać się na Zachód, by walczyć za ojczyznę. Jednak to się nie udało i młody chłopak, po pobycie w kilku więzieniach, trafił ostatecznie do powstającego właśnie piekła... obozu koncentracyjnego w Auschwitz. 20 czerwca 1942 roku, Kazimierz Piechowski po ponad dwuletnim pobycie w obozie zaplanował ucieczkę. W tym celu wraz z trzema innymi więźniami dostał się do magazynu mundurów i zorganizował przebranie. Dzięki nerwom ze stali oraz dużemu sprytowi wyjechał z obozu przez główną bramę. Nie posiadał żadnych dokumentów, a ucieczkę ułatwiła mu biegła znajomość języka niemieckiego wyniesiona z domu rodzinnego. Tak sprawna realizacja planu była możliwa dzięki pojazdowi, który zorganizowali więźniowie, był to Steyr 220 należący do SS-mana, Rudolfa Höss’a. Jest to jedna z najbardziej brawurowych i spektakularnych ucieczek z Auschwitz w dziejach tego obozu. Po ucieczce Piechowski wstąpił do Armii Krajowej, w szeregach której walczył do końca wojny. Po powrocie na Pomorze podjął pracę, ale ktoś doniósł UB o jego akowskiej przeszłości. Został skazany na 10 lat więzienia, z czego odsiedział 7. Swoje losy w Auschwitz opisał w książce "Byłem numerem". Z inspiracji dr Adama Cyry, starszego kustosza z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, reżyser Marek Pawłowski zrealizował o Piechowskim film dokumentalny, zatytułowany "Uciekinier".
Archiwum
Komentarze (1) dodaj komentarz
_gość
06.10.2016, 06:02
Szacun dla gościa.
Odpowiedz