Potrzebę międzygminnej współpracy na rzecz uruchomienia pomocy psychologicznej dla ofiar wypadków i ich rodzin - o każdej porze dnia i nocy - widzi zastępca burmistrza gminy Gniew, Wojciech Szulc. Cała sprawa pojawiła się po tragicznym wypadku w Piasecznie, w którym zginęło trzech młodych mężczyzn.
Wojciech Szulc o pewnej luce w systemie zaalarmował władze powiatu tczewskiego - starosta Józef Puczyński uwagi przekazał tutejszym radnym. O co chodzi?
- Wypadek w Piasecznie to jedno z najtragiczniejszych zdarzeń w ciągu kilku ostatnich lat. Informację o zdarzeniu otrzymałem od strażaków i udałem się na miejsce katastrofy. Rodziny ofiar mieszkały zaledwie kilka kilometrów od miejsca zdarzenia i informacja o tragedii bardzo szybko się rozprzestrzeniła. Na miejsce wypadku przyjeżdżali najbliżsi - straż i ratownicy medyczni oferowali pomoc, m. in. leki uspokajające, jednak mimo prób policji i moich, nie udało się ściągnąć psychologa. Na miejsce nie dotarł również współpracujący z naszym ośrodkiem pomocy społecznej psycholog. Kolejnego dnia wysłaliśmy samochód do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie z Tczewa, które przesłało do rodzin pomoc psychologiczną - relacjonuje Wojciech Szulc.
Gniewski włodarz podkreśla, że wie, iż na gminach spoczywają określone obowiązki. Nie chce również szukać winnych całej sytuacji - ale chce wskazać na pewną lukę w systemie - bo o ile, z uzyskaniem pomocy psychologicznej w Centrach Interwencji Kryzysowych, PCPR-ach, czy wreszcie podległych gminom ośrodkom pomocy społecznej w dni robocze w godzinach pracy urzędów - problemów nie ma - to sprawa komplikuje się, jeśli tragedia ma miejsce w weekend, czy nocą. A jak wiadomo, jeśli z czymś są problemy, na ogół wszystko rozbija się o pieniądze.
- Potrzeba działań systemowych - np. porozumienia gmin w tym zakresie na szczeblu powiatowym, czy nawet wojewódzkim. Mógłby to być dyżurujący psycholog, ale osoba o dużym doświadczeniu, by sprawnie mogła radzić sobie z tego typu sytuacjami. Wiem, że to już temat dla nowych władz na kolejną kadencję, ale mam nadzieję, że podejmą temat - mówi zastępca burmistrza.
Wojciech Szulc dodaje, że będzie starał się zainteresować tematem także władze powiatu kwidzyńskiego, który z racji nowego mostu przez Wisłę, stał się znacznie bliższy Ziemi Tczewskiej.
Wojciech Szulc o pewnej luce w systemie zaalarmował władze powiatu tczewskiego - starosta Józef Puczyński uwagi przekazał tutejszym radnym. O co chodzi?
- Wypadek w Piasecznie to jedno z najtragiczniejszych zdarzeń w ciągu kilku ostatnich lat. Informację o zdarzeniu otrzymałem od strażaków i udałem się na miejsce katastrofy. Rodziny ofiar mieszkały zaledwie kilka kilometrów od miejsca zdarzenia i informacja o tragedii bardzo szybko się rozprzestrzeniła. Na miejsce wypadku przyjeżdżali najbliżsi - straż i ratownicy medyczni oferowali pomoc, m. in. leki uspokajające, jednak mimo prób policji i moich, nie udało się ściągnąć psychologa. Na miejsce nie dotarł również współpracujący z naszym ośrodkiem pomocy społecznej psycholog. Kolejnego dnia wysłaliśmy samochód do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie z Tczewa, które przesłało do rodzin pomoc psychologiczną - relacjonuje Wojciech Szulc.
Gniewski włodarz podkreśla, że wie, iż na gminach spoczywają określone obowiązki. Nie chce również szukać winnych całej sytuacji - ale chce wskazać na pewną lukę w systemie - bo o ile, z uzyskaniem pomocy psychologicznej w Centrach Interwencji Kryzysowych, PCPR-ach, czy wreszcie podległych gminom ośrodkom pomocy społecznej w dni robocze w godzinach pracy urzędów - problemów nie ma - to sprawa komplikuje się, jeśli tragedia ma miejsce w weekend, czy nocą. A jak wiadomo, jeśli z czymś są problemy, na ogół wszystko rozbija się o pieniądze.
- Potrzeba działań systemowych - np. porozumienia gmin w tym zakresie na szczeblu powiatowym, czy nawet wojewódzkim. Mógłby to być dyżurujący psycholog, ale osoba o dużym doświadczeniu, by sprawnie mogła radzić sobie z tego typu sytuacjami. Wiem, że to już temat dla nowych władz na kolejną kadencję, ale mam nadzieję, że podejmą temat - mówi zastępca burmistrza.
Wojciech Szulc dodaje, że będzie starał się zainteresować tematem także władze powiatu kwidzyńskiego, który z racji nowego mostu przez Wisłę, stał się znacznie bliższy Ziemi Tczewskiej.
Komentarze (3) dodaj komentarz
Gość_gość
03.11.2014, 12:25
Ostatnio w związku ze śmiercią Anny Przybylskiej jeden z wybitnych polskich psychologów wyraźnie powiedział w wywiadzie telewizyjnym: "Pomoc psychologiczna w Polsce NIE ISTNIEJE". Smutne, ale prawdziwe.
OdpowiedzDowiadczony wypadkiem_gość
03.11.2014, 13:51
Mam podobne doświadczenia
Pomoc psychologiczna to jest bujda na kiju. ilość chętnych na jedno miejsce na studia to ok 10 osób (tak było ok roku 2000) i teraz te osoby są bezrobotne. Próbuje się nam wmówić, że to bardzo potrzebny zawód, a prawda jest taka, że w przypadku tragedii tylko wiara może podnieść człowieka z rozpaczy. Wszystkie rodziny ofiar powinny dostawać wsparcie w swoich parafiach!!! Ale tu znowu problem, bo dobrych Duszpasterzy jak na lekarstwo... W Tczewie może 3 - 4 się znajdzie. Ja znalazłem poza naszym miastem, bo miałem taką możliwość i dziękuję bardzo.
OdpowiedzRolo_gość
04.11.2014, 09:07
Pomoc psychologiczna - smiechu warte
Pewnie. Przyjedzie psycholog, powie kilka wyuczonych formułek typu "po burzy zawsze świeci słońce" i pozamiatane. W takich przypadkach potrzeba wsparcia najbliższych - rodziny, przyjaciół itp., a nie obcej osoby próbującej odgrywać rolę nauczyciela.
Odpowiedz