Książka Andrzeja Nieuważnego "Wielka wojna w małym mieście. Boje o Tczew w lutym 1807 roku" to kolejna publikacja wydana z okazji obchodów jubileuszu 750-lecia nadania praw miastu praw miejskich. Wydawnictwo, które można nabyć w siedzibie "Fabryki Sztuk", powinno znaleźć się w biblioteczce każdego tczewianina zainteresowanego dawnymi dziejami miasta.
Autor pisząc książkę, opierał się nie tylko na polskich źródłach, ale także francuskich m. in. z archiwum Service Histoorique de la Defense Vicennes i na wspomnieniach żołnierzy cesarza Francuzów. Andrzej Nieuważny przybliża czytelnikom kontekst polityczny i militarny bitwy o Tczew z 1807 roku, ukazuje pochód wojsk francuskich na terenie Pomorza i Warmii. Na podstawie dokumentów francuskich odtworzył wiele faktów nieznanych nie tylko mieszkańcom Tczewa. Książka przedstawia szczegółowy opis wydarzeń, jakie miały miejsce w roku 1807. Daje odpowiedź dlaczego akurat Tczew stał się miejscem bitwy, jej znaczenie i jakie ślady pozostawiła w dziejach Tczewa i Europy. Z książki dowiadujemy o kilkakrotnym pobycie Napoleona w Tczewie, a także o pobycie marszałka Leferbrve'a w Tczewie. Publikacja zawiera prawdziwe relacje z walk, jakie miały miejsce w dniu 23 lutego 1807 roku pod Tczewem.
- Historią rządzi przypadek - napisał autor publikacji, charakteryzując polityczne okoliczności wydarzeń z dnia 23 lutego 1807 roku. Wynik analizy wydarzeń przeprowadzonej w książce wskazuje na to, że w Tczewie jednak nie rządził przypadek. Miasto w swojej 750-letniej historii nie miało mało zdarzeń przypadkowych. Już Sambor II, lokując tu miasto w 1260 roku, znał doskonale walory położenia nad Wisłą. W czasie II wojny światowej atak wojska hitlerowskich na Tczew - jedno z pierwszych miast w Polsce, nie było przypadkiem. Przez wieki Tczew był wojenną bramą, przez którą wiodły szlaki do Gdańska. Tak też było w 1807 roku, kiedy w styczniu Napoleon domagał od swego Marszałka zdobycie twierdzy Gdańskiej - mówił podczas promocji publikacji Józef Ziółkowski.
Książka obrazuje losy polskich pułków, a także samego Jana Henryka Dąbrowskiego i jego syna w walkach o Tczew. Czytelnik znajdzie tu przyczynki do historii najbliższych miejscowości: Świecia, Gniewa, Miłobądza, Dąbrówki, Kamieńca Suskiego, w którym przebywał Napoleon. Wydawcą książki jest Fabryka Sztuk (CWRDW). Publikacja jest do nabycia w sekretariacie CWRDW (Fabryka Sztuk) w cenie 8,70 zł.
Autor pisząc książkę, opierał się nie tylko na polskich źródłach, ale także francuskich m. in. z archiwum Service Histoorique de la Defense Vicennes i na wspomnieniach żołnierzy cesarza Francuzów. Andrzej Nieuważny przybliża czytelnikom kontekst polityczny i militarny bitwy o Tczew z 1807 roku, ukazuje pochód wojsk francuskich na terenie Pomorza i Warmii. Na podstawie dokumentów francuskich odtworzył wiele faktów nieznanych nie tylko mieszkańcom Tczewa. Książka przedstawia szczegółowy opis wydarzeń, jakie miały miejsce w roku 1807. Daje odpowiedź dlaczego akurat Tczew stał się miejscem bitwy, jej znaczenie i jakie ślady pozostawiła w dziejach Tczewa i Europy. Z książki dowiadujemy o kilkakrotnym pobycie Napoleona w Tczewie, a także o pobycie marszałka Leferbrve'a w Tczewie. Publikacja zawiera prawdziwe relacje z walk, jakie miały miejsce w dniu 23 lutego 1807 roku pod Tczewem.
- Historią rządzi przypadek - napisał autor publikacji, charakteryzując polityczne okoliczności wydarzeń z dnia 23 lutego 1807 roku. Wynik analizy wydarzeń przeprowadzonej w książce wskazuje na to, że w Tczewie jednak nie rządził przypadek. Miasto w swojej 750-letniej historii nie miało mało zdarzeń przypadkowych. Już Sambor II, lokując tu miasto w 1260 roku, znał doskonale walory położenia nad Wisłą. W czasie II wojny światowej atak wojska hitlerowskich na Tczew - jedno z pierwszych miast w Polsce, nie było przypadkiem. Przez wieki Tczew był wojenną bramą, przez którą wiodły szlaki do Gdańska. Tak też było w 1807 roku, kiedy w styczniu Napoleon domagał od swego Marszałka zdobycie twierdzy Gdańskiej - mówił podczas promocji publikacji Józef Ziółkowski.
Książka obrazuje losy polskich pułków, a także samego Jana Henryka Dąbrowskiego i jego syna w walkach o Tczew. Czytelnik znajdzie tu przyczynki do historii najbliższych miejscowości: Świecia, Gniewa, Miłobądza, Dąbrówki, Kamieńca Suskiego, w którym przebywał Napoleon. Wydawcą książki jest Fabryka Sztuk (CWRDW). Publikacja jest do nabycia w sekretariacie CWRDW (Fabryka Sztuk) w cenie 8,70 zł.
Andrzej Nieuważny - polski historyk specjalizujący się w historii XIX wieku i zarazem znawcą epoki napoleońskiej. Stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie historii uzyskał w 1993 roku na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Tematem jego rozprawy doktorskiej była Kampania 1813 r. na północnym zachodzie Księstwa Warszawskiego i obrona Torunia (w świetle materiałów moskiewskich). Opublikował kilka książek poświęconych historii Francji i epoki napoleońskiej. Jest autorem wielu książek z tego okresu.
1)Jego publikacje-Kampania 1813 roku na północnym zachodzie Księstwa Warszawskiego: napoleońska twierdza Toruń i jej obrona 1995 r, 2)My z Napoleonem 1999 r, 3)Czasy napoleońskie 2001r) 4) Wojsko Księstwa Warszawskiego: artyleria, inżynierowie, saperzy (2004r, wspólnie z Ryszardem Morawskim, 5) Napoleon na Mazowszu: bitwy pod Pułtuskiem i Gołyminem 1806-1807 ( 2005 rok) 6) Napoleoński marszałek i alzacka praczka: François-Joseph Lefebvre i "Madame Sans-Gêne" czyli Książę i księżna Gdańska 2007. Jest kierownikiem Ośrodka Badań Epoki Napoleońskiej przy Akademii Humanistycznej w Pułtusku i Muzeum w Opinogórze.
1)Jego publikacje-Kampania 1813 roku na północnym zachodzie Księstwa Warszawskiego: napoleońska twierdza Toruń i jej obrona 1995 r, 2)My z Napoleonem 1999 r, 3)Czasy napoleońskie 2001r) 4) Wojsko Księstwa Warszawskiego: artyleria, inżynierowie, saperzy (2004r, wspólnie z Ryszardem Morawskim, 5) Napoleon na Mazowszu: bitwy pod Pułtuskiem i Gołyminem 1806-1807 ( 2005 rok) 6) Napoleoński marszałek i alzacka praczka: François-Joseph Lefebvre i "Madame Sans-Gêne" czyli Książę i księżna Gdańska 2007. Jest kierownikiem Ośrodka Badań Epoki Napoleońskiej przy Akademii Humanistycznej w Pułtusku i Muzeum w Opinogórze.
Komentarze (1) dodaj komentarz
MIO
03.03.2010, 18:14
Publikacje p. Nieuważnego są godne polecenia i zrozumiałe nawet dla najmłodszych czytelników. Tej książki jeszcze nie czytałem ale jak wszystkie napewno jest super.
Odpowiedz